Kocham cię

Zaczęty przez Kazimierz, Wrzesień 19, 2017, 20:03:57

Poprzedni wątek - Następny wątek

Kazimierz

Serio nikt nie założył tego wątku? xD
Muszę się pochwalić, że wreszcie (po 6 latach) wiem jak ten zwrot wygląda w kotsowiskim: Pa čema tuns.

A jak wyznaje się miłość w waszych językach?
  •  

Caraig

#1
Immarejski:
Eaill hi h-ainn. [ˈeːɬ hi ˌhən]

Lutracki:
Ēan ēzlaruz. /ˈeːʔan ˈeːzlaˌrʊs/ – jeśli chcemy to bardzo podkreślić
lub po prostu:
Ēan ēzlarēn. /ˈeːʔan ˈeːzlaˌreːn/
  •  

Mônsterior

Arbastyjski:

Io qessé en!

  •  

Todsmer

Cóż, w brockim odpowiednikiem tych zwrotów są takie zwroty:

Mężczyzna mówi:
Ivo umeas savorpovása dun päicho.

Znaczy to ,,chodź do mojego namiotu". Trochę biedne glosy:
TEMAT mój iść-IMP.2OS.OPT do namiot-INESS

Kobieta natomiast powie:
Ivo ámeas umarach savochomës savorpoväs dun päicho.

Co znaczy ,,chcę iść do twojego namiotu". Glosy:
TEMAT twój ja-ABS mówić-PERF.1OS.SUBJ iść-IMP.1OS.OPT do namiot-INESS

Oczywiście, zdania tego typu mogłyby się mylić z innymi, niewinnymi zdaniami, stąd też po pierwsze:
a) marker tematu, sugerujący, że obydwie strony wiedzą, o co chodzi (w normalnym używaniu nie byłoby go tam zazwyczaj).
b) użycie ,,mój", ,,twój" zaraz po markerze tematu, jakby sugerując dalej, o co na prawdę chodzi.

Jeśli byłyby dalej wątpliwości, kobieta może zintesyfikować czasownik ,,mówię" (przez reduplikację):
Ivo ámeas umarach sasavochomës savorpoväs dun päicho.
natomiast mężczyzna może po prostu użyć tej formy z czasownikiem, bądź użyć reduplikacji (bądź jedno i drugie):
Ivo umeas umarach savochomës savorpovása dun päicho.
  •  

Pluur

W olseskim prosto:


Sétŏx ąnáłátă.
[sé̞tó̞͜ò̞ʃ ãɯ̯̃náɬárá͜à]
ty-ACC.SG. 1.SG.-kochać-NPST

Możemy jednak użyć trybu wielokrotnego dla pokreślenia dużej ilości czasu (powie tak małżeństwo ze sporym stażem):

Tis sétŏx ąnáłátă.
[tis sé̞tó̞͜ò̞ʃ ãɯ̯̃náɬárá͜à]

Gdybyśmy byli znużeni tym stanem, a chcielibyśmy zerwać dyplomatycznie użyć możemy trybu nawykowego, który często posiada zabarwienia negatywne (acz nie jest to regułą):

Ruf sétŏx ąnáłátă.
[ɼ̊uf sé̞tó̞͜ò̞ʃ ãɯ̯̃náɬárá͜à]

Czcionka zrobiona dzięki uprzejmości pana Jajeczko.
  •  

Henryk Pruthenia

Ładna ta czcioneczka :]

Obcy

#6
Cytat: Todsmer w Wrzesień 20, 2017, 22:45:18
Cóż, w brockim odpowiednikiem tych zwrotów są takie zwroty:

Mężczyzna mówi: Ivo umeas savorpovása dun päicho. Znaczy to ,,chodź do mojego namiotu".
[...]
Kobieta natomiast powie: Ivo ámeas umarach savochomës savorpoväs dun päicho. Co znaczy ,,chcę iść do twojego namiotu".

Dla mnie to dosłowne tłumaczenie brzmi jakoś... ordynarnie. Mogę prosić o uzasadnienie metafory?

Co do trybu wielokrotnego i nawykowego, to języki laryngijskie (a zwłaszcza nissidzki) posiadają dość podobną kategorię aspektu, tylko że "tryb nawykowy" to "aspekt stanowy", a "tryb wielokrotny" to "aspekt wielokrotny".

Przykłady:
Hønãi auã. - kocham cię (bo zakochałem się i teraz czuję to uczucie).
Ẽsĭ auã honãi. - kocham cię (bo już jakiś czas jesteśmy zakochani).
Haonãi auã. - kocham cię (bo często mam "motylki" w brzuchu)
Hẽsĭ auã honãi. - kocham cię (bo moje obecne uczucie jest coraz silniejsze)
  •  

Henryk Pruthenia

Heh, gdybyś jakikolwiek facet powiedział swojej kobiecie "kocham cię (bo zakochałem się i teraz czuję to uczucie)", ewentualnie "kocham cię (bo już jakiś czas jesteśmy zakochani).", czy jeszcze lepiej kocham cię (chcę ci się odwdzięczyć miłością za każdym razem, gdy np. zrobisz mi dobry uczynek)", to ja bym się bał być na miejscu tego faceta.
Serjo

Obcy

No to przykłady są weg.
  •  

Pluur

Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 21, 2017, 17:00:06
Ładna ta czcioneczka :]
Oj tak!

Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 21, 2017, 18:33:59
Heh, gdybyś jakikolwiek facet powiedział swojej kobiecie "kocham cię (bo zakochałem się i teraz czuję to uczucie)", ewentualnie "kocham cię (bo już jakiś czas jesteśmy zakochani).", czy jeszcze lepiej kocham cię (chcę ci się odwdzięczyć miłością za każdym razem, gdy np. zrobisz mi dobry uczynek)", to ja bym się bał być na miejscu tego faceta.
Serjo
Chyba nie rozumiem.
  •  

Todsmer

Cytat: Obcy w Wrzesień 21, 2017, 17:31:13Dla mnie to dosłowne tłumaczenie brzmi jakoś... ordynarnie. Mogę prosić o uzasadnienie metafory?
To nie jest metafora, a jeśli jest, to w niewielkim stopniu (można te słowa zrozumieć jako formułę rytualną – nie są to słowa wymawiane na co dzień). Ale teraz wyjaśnienie. Po pierwsze, jest to drobny żarcik z Brotów :)

A po drugie, Brotowie nie mają słowa na miłość. Mają słowo na przyjaźń, którego używają też do nieseksualnych aspektów miłości, mają też słowa, które mogą być użyte do zwracania się do kochanej osoby, ale odróżniają to od samego pociągu i aktu seksualnego, które uważają za podstawę małżeństwa, w odróżnieniu od innych związków. Przywiązanie okazują przez zwracanie się w odpowiedni sposób do danej osoby, i przez odpowiednie zachowania.

Małżeństwo natomiast jest wśród Brotów umową między rodzinami (właściwie rodami). Może, ale nie musi, bazować na uczuciu. Słowa, które podałem, są rodzajem oświadczenia zamiarów wobec danej osoby – oficjalnie zamiarów małżeństwa, ale jako że małżeństwo jest nierozerwalnie związane z aktem seksualnym (który to tworzy małżeństwo, jeśli jest jawny), tak naprawdę wiadomo, o co chodzi. Są oczywiście poprzedzone długimi zwiadami, więc odmowa nie zdarza się bardzo często. To w przypadku małżeństw z miłości, natomiast bardzo często takie małżeństwa są po prostu aranżowane przez oba zainteresowane rody. Wtedy wspomniana formuła jest wymawiana podczas wesela. Słowa te są również powtarzane po zawarciu małżeństwa, ale zawsze są czymś wzniosłym (o zabarwieniu rytualno-religijnym), nie powtarzanym na co dzień.

Małżeństwo ma oczywiście na celu podtrzymanie istnienia rodu, dlatego też oczywiście może być między kobietą a mężczyzną (Brotowie zezwalają także na wielożeństwo, jeśli mężczyznę stać na utrzymanie takiego domu). Osoby homoseksualne mają do wyboru dwa wyjścia. Odmowa wyjścia za mąż (lub ożenku) jest uważana za zdradę rodu – odmawia się rodzicom posiadania wnuków. Zazwyczaj więc takie osoby po prostu zaciskają zęby i żenią się (lub wychodzą za mąż). Jednym wyjątkiem od tej zasady jest chęć zostania w domu, aby pomóc (zazwyczaj już starszym) rodzicom – tu mężczyźni, ze względu na wielożeństwo, mają łatwiej – łatwiej udowodnić, że nie ma właściwej kandydatki na żonę, bo wszystkie zajęte ;) Drugim wyjątkiem natomiast jest zostanie szamanem. Szaman, ze względu na kontakt z bogami i duchami, jest uważany za istotę przynajmniej w części do nich podobną, i pozwala im się na praktyki niezgodne z przyjętym obyczajem (obowiązuje go prawo boskie, a nie ludzkie). Praktyki szamańskie obejmują również różnego rodzaju akty seksualne.

Cytat: Obcy w Wrzesień 21, 2017, 20:09:23
No to przykłady są weg.
Nie rozumiem.
  •  

Kazimierz

  •  

Todsmer

Cytat: Kazimierz w Wrzesień 21, 2017, 21:22:19
Ciekawe obyczaje mają ci Broci :D
Trugowie nazywają ich dzikusami :D
Zapominając zresztą, że to są ich kuzyni, a jeszcze niedawno oni sami mieli bardzo podobne zwyczaje.
  •  

Eptar III

Rygecki:
givnizir simza ['givniziɾ 'simza]
  •  

Obcy

Cytat: Todsmer w Wrzesień 21, 2017, 20:54:43
Nie rozumiem.

To było do HP, bo faktycznie idiotycznie wyraziłem swoje myśli o dwóch ostatnich aspektach, więc usunąłem przykłady (czyli są z niemiecka "weg").
  •