symulacja rozwoju języka (do usunięcia)

[Jasiek13]

Witam  :-)
Ten wątek zostaje poświęcony plemieniu i rozwoju jego języka, ale pewnie wiecie to już z nazwy. Język zaczyna z skromnymi zasobami słownictwa (ma 3 głoski "a", "o", "e" ma też "." i ",". czyli bieda z nędzą. W ankietach będziecie mogli decydować o części rzeczy. Historia plemienia będzie pisana w formie opowiadania. Teraz chwila o języku podstawowym.

Spoiler

Głoski:
A-a
O-o
E-e

. to koniec zdania
Gdy są dwie te same głoski ich długość się sumuje
Gdy jest przecinek między tymi samymi głoskami wymawia się je jako dwie głoski.
Słownictwo:

Spoiler

Aao-język
A,ao-biedny
Aaoo,o-bogaty
Eo-być
Ea-kobieta
Ae-mężczyzna
E,e-ty
Eeo,o-jedzenie
Oea-zdobywać/robić/rodzić
Aa,ae,e-dom

[Zamknij]

[Zamknij]

Proszę o wyrażenie swojej opinii i o branie udziału w głosowaniach.
:-)

[Dynozaur]

Chyba znam jednego użytkownika tego języka...

[Jasiek13]

....
Ten gość jest beznadziejny w tym języku.
Nie odróżnia samogłosek... :-)

[Jasiek13]

Jeżeli nie zmieni się wynik ankiety do 23:30 zaczynamy.  :-)

[Jasiek13]

Drugie najpopularniejsze imię zostanie przeznaczone dla następcy / następczyni.
:-)

[Henryk Pruthenia]

Tak szczerze mówiąc nie wiem co Ty masz zamiar zrobić.

[Jasiek13]

Tak szczerze mówiąc nie wiem co Ty masz zamiar zrobić.

Wiesz. Pisałem, symulacja powstania języka.
Powstanie każdego języka, ulepszanie go, zmiany, to wszystko miało podłoże w historii.
A ta symulacja właśnie takie coś prezentuje. Jeżeli Ci się to nie podoba to napisz.

[Henryk Pruthenia]

Nie chodzi mi wcale o moje podobanie, tylko o to jak to planujesz? Publicznie dorabiać słówka? Rozszerzać gramatykę, czy też przeprowadzać procesy fonetyczne?

[Jasiek13]

Ta historia jest o plemieniu, ich języku, jak można się było przekonać wcześniej. Każdy język od powstania miał fonetykę, kilka lub kilkadziesiąt słów. Spróbujemy to odwzorować, a przy okazji stworzyć ciekawą historię.

Zacznijmy od początku, plemienia jego wodzem był eaoo,oe który był dobrym wodzem tego małego plemienia.
Ludzie mieli pewien problem, nie wiedzieli jak można nazwać rangą wodza, gdyż nie mieli takiego słowa. Postanowili utworzyć je od imienia wodza, czyli zostawić bez zmian. Jeszcze tego samego dnia wódz zwołał wszystkich mieszkańców i pokazując ja brzuch swej ciężarnej żony zaczął krzyczeć "e,e eo eo,o", czyli to jest eo,o.
Wódz syna nazywa się zatem eo,o. Jeden z mieszkańców przyniósł wodzowi trochę jedzenia, jednak potknął się i krzyknął "aaa eeo,o" wszyscy się na niego popatrzyli i (jako głupki) zaczęli się zastanawiać co chciał powiedzieć przez to "aaa". Kiedy ten biedak już się podniósł dał wodzowi jedzenie mówiąc "aaa eeo,o" pechowo, lub i nie zostało to wzięte przez wszystkich za osobne słowo oznaczające te/to/ten. Jeden z mieszkańców zaczął na cały głos śmiać się z przewróconego ("hahaha"), gdy inni to usłyszeli zaniemówili, jakby brakowało im słów. Wódz wstał i rzekł "eo ha". Właśnie powstała nowa sylaba "ha".
Będzie zapisywana przy pomocy litery h- /Ha/. Powstało też nowe słowo hhh, czyli upadek,
przewrócenie, słowotwórstwo.

Ps.
Napisałem mało, bo nie wiem, czy takie coś Wam się spodoba. Jeżeli się nie spodoba przestanę to pisać. Jeżeli macie jakieś sugestie, czy pytania to piszcie. Jeżeli ktoś nie wie dlaczego to tu jest to odpowiem teraz, tu powstaje sztuczny język w jakimś stopniu realistyczny.

[Jasiek13]

Jeżeli suma opinii z ankiety będzie równa zero, lub niższa przestanę pisać w tym wątku który zostanie zamknięty. Koniec głosowania 22:00.

[커래얟쓰]

tu powstaje sztuczny język w jakimś stopniu realistyczny.

Przede wszystkim język posiadający fonemy e o a jest nierealistyczny i nie widzę możliwości by coś takiego nazwać językiem. Jeśli koniecznie chcesz zrobić eksperyment z językiem złożonym z 3 "fonemów"  proponuję wybrać "0" "1" "2". Całkiem interesująca koncepcja. Naprawdę. Natomiast na gruncie języków naturalistycznych to ślepa uliczka.

Tworzenie języka na zasadzie pospolitego ruszenia "wymyślajcie słowa" również uważam że to nietrafiony pomysł. Ogólnie tworzenie języka uważam to coś więcej niż wymyślanie słów na szybko. To jest mam wrażenie delikatny i chirurgiczny proces wymagający świadomości wszystkich struktur danego języka które tylko autor może od tak znać. Dlatego nie dziwi mnie tutaj totalny brak odzewu.

Odnośnie udziwniania konlangów. O którym mówiłeś w jednym ze swoich wątków. Nie lubię tego określenia bo kojarzy mi się jednoznacznie z na siłę wtrącaniem jakiś dziwnych konstrukcji bez ładu ani składu. Język apriori oznacza że nie jest wyprowadzony z żadnego z istniejących języków. A nie "jest ekstremalnie różny od wszystkiego co w życiu widziałeś". Są pewne uniwersalia i prawidłowości językowe które muszą dotyczyć zarówno conlangów a priori jak i a posteriori. Moim zdaniem bo nie chcę ci tu narzucać jedynego słusznego sposobu tworzenia conlangu bo taki nie istnieje, powinieneś głębiej zastanowić się jaki to ma być język.Jak ma brzmieć, czego od niego oczekujesz. I do tego dążyć. Modyfikować na bieżąco fonetykę czy struktury jeśli w trakcie rozwoju języka okazuje się że coś tu nie pasuje.
Co nie oznacza że twój twór nie może być "dziwny" (byle nie na siłę). Z tego co wiem to standardowy/średni/przeciętny zestaw spółgłosek w językach to 22 +/-3. Rotokas posiada ich 6 a !Xoo ponoć ponad 100, nie wiem ile dokładnie. Udziwnienia gramatyczne? Proszę bardzo dwa skrajne przykłady. Inuktitut i wietnamski. Pierwszy ma na wyrażenie większości treści odpowiedni suffix. Drugi nie dopuszcza jakiejkolwiek odmiany a każde słowo składa się z jednej sylaby. To są jak na nasze indoeuropejskie standardy dziwne języki a sobie funkcjonują.

Nie chcę być tu jakąś alfą i omegą opiszę to może z mojej perspektywy. Ja podchodzę do tego tak: Zastanawiam się jaką treść muszę wyrazić, dobieram odpowiedni sposób w jaki mogę to wyrazić- czy to suffix czy prefix czy to partykuła czy może reduplikacja czy co innego. Fonemy dobieram początkowo jakie mi się podobają a następnie tworząc struktury języka wywalam te których nie używam bo mi nie pasują albo dodaje jak mi czegoś brakuje. I tak na bieżąco.

Myślę że język powinien być przede wszystkim spójny i dopracowany (za co często odpowiadają totalne duperele). Conlang z przeciętnymi fonemami i niczym nie wyróżniającą się gramatyką ale spójny dobrze rozwinięty moim zdaniem przedstawia większą wartość niż najbardziej udziwniony nooblang.
Dobra późno jest ja się rozgadałem a nie wiem czy przejrzyście bo mam problemy z pisaniem do rzeczy. Jak coś nie jasne jak mówiłem w poprzednim swoim poście- pytaj ktoś pewnie odpowie.

[Jasiek13]

Dzięki, ale wydaje mi się, że języki w prehistorii były bardzo prymitywne, tu chyba trochę z tą prymitywnością przesadziłem. :-)

[Henryk Pruthenia]

Dzięki, ale wydaje mi się, że języki w prehistorii były bardzo prymitywne, tu chyba trochę z tą prymitywnością przesadziłem. :-)

Nie, nie mogły być. Mamy rekonstrukcje, sięgające dość daleko w przeszłość, i za każdym razem mamy języki dobrze opisujące otaczającą mówców rzeczywistość. Co ciekawe, zazwyczaj jest tak, że języki ludów prymitywniejszych są bardziej skomplikowane (a dokładniej rzecz biorąc: da się łatwiej zachować wysoki stopień komplikacji i różnorodności, jeżeli język jest nauczany i używany w małej grupce, gdzie poszczególne idiolekty i powiedzonka ludzi się łatwiej zachowują).

[CivilixXXX]

Wydaje mi się, że pomimo niewypału tym razem dobrze byłoby zrobić powtórkę, możliwe że zajmę się tym w przyszłości (jeśli Jasiek, jako pierwszy który wpadł na pomysł pozwoli).

[Henryk Pruthenia]

Akurat podobnych projektów mieliśmy wiele, nie jest to pierwszy tego typu pomysł. Choć rzeczywiście dawno niczego podobnego nie było.