Jakimi językami się posługujesz?

Zaczęty przez Ojapierdolę, Sierpień 18, 2011, 21:14:54

Poprzedni wątek - Następny wątek

Canis

Dobrze:
polski - ojczysty
angielski - studiuję, znam całkiem przydatnie, co nie znaczy, że świecę xD
rosyjski - studiuję, od 4 lat jeżdżę po wschodzie i dzięki temu jestem na poziomie договорюсь, правенно или неправенно, но без проблем
ahtialański - mój własny conlang, który tworzę odkąd pamiętam; piszę o nim, bo rzadko się u nas zdarza, żeby conlanger dobrze posługiwał się własnym conlangiem

Dziabnąłem:
wietnamski - dziabnąłem porządnie
kazańskotatarski - jaram się nim i muzyką w nim od jakiegoś czasu, dzięki czemu trochę już łapię i próbuję konstruować pierwsze zdania
krymskotatarski - jak te języki są kurna podobne do siebie; byłem na Krymie u natywnych Tatarów krymskich
turecki - bliski krymskotatarskiemu, dziabłem to i owo, bo łatwiej znaleźć do niego materiały, niż do kazańskotatarskiego

Inne:
hiszpański - przez wieloletnią ekspozycję na hiszpański rozumiem z niego sporo, ale niczego nie umiem powiedzieć
mandaryński - byłem w Chinach i mam siostrę studiującą ten język, przez co łapię więcej, niż mi się wydaje
  •  

愚蠢茶

Polski - język ojczysty.
Rosyjski  - mama Rosjanka, ale ja niestety nie mówię bardzo dobrze po rosyjsku... trochę mi wstyd z tego powodu.
Angielski - B2, nie lubię tego języka...
Łacina - podstawy.
Chiński mandaryński - półtorej roku nauki; sześćset znaków uproszczonych, z tego te, które mają tradycyjne warianty, to umiem zapisać/odczytać połowę, wymowa nie najlepsza - czwarty i drugi ton wciąż mieszam (tak mi powiedziała Chinka), słów znam tyle, ile znaków - bo wychodzę z założenia, że po co mi słowo, którego nie umiem zapisać?
Japoński - podstawy - przymiotniki, czas teraźniejszy, kawałek przeszłego, liczby... no, takie tam głupoty. +kanji te, które znam z chińskiego. : d
Ilość znanych przeze mnie języków nie powala, ale trudno. : c
NYAN貓
ㄩ ㄔ ㄨ ㄋ ㄔ ㄚ
  •  

Pingǐno

Cytatangielski - uczę się toretycznie od 8 lat, praktycznie od trzech; dogadam się z Anglikiem, jeżeli będzie mówił wolno i wyraźnie :-P

http://www.conlanger.fora.pl/lingwistyka,5/jakie-jezyki-znacie,3-135.html#54851
deża vi :P
  •  

BartekChom

słowiańskie
polski - rodzimy użytkownik
rosyjski - znam sporą część gramatyki
czeski - szczególnie dużo ćwiczyłem
Do tego znam dużą część rozwoju z prasłowiańskiego i z tego wynika, że większość słowiańskich jako tako rozumiem, czy nawet mogę udawać, że nimi mówię.

germańskie
niemiecki - uczyłem się parę lat w szkole
angielski - podobnie
holenderski - staram się załapać podobieństwa
Do tego próbuję poznać rozwój z pragermańskiego i zaczynam rozpoznawać niektóre słowa.

Romańskie staram się łączyć z łaciną i co nieco rozumiem.

esperanto - znam podstawy gramatyki, a słownictwo jest na tyle proste, że sobie jako tako radzę

japoński - mogę ułorzyć parę bezsensownych zdań
litewski - podobnie, do tego łączę z praindoeuropejskim
  •  

tob ris tob

Cytat: Pingijno w Sierpień 19, 2011, 14:12:16
Cytatangielski - uczę się toretycznie od 8 lat, praktycznie od trzech; dogadam się z Anglikiem, jeżeli będzie mówił wolno i wyraźnie :-P

http://www.conlanger.fora.pl/lingwistyka,5/jakie-jezyki-znacie,3-135.html#54851
deża vi :P


Cytat: 愚蠢茶 w Sierpień 19, 2011, 13:32:51
Polski - język ojczysty.
No ale z nickiem to już przesadziłeś.
Dzień dobry :-)
  •  

Hapana Mtu

polski - trudny język, ale po dwudziestu dwóch latach intensywnej nauki nawet jestem się w stanie nim komunikować
rosyjski - 3 lata nauki w liceje, potem 3 lata starań, żeby nie zapomnieć
węgierski - to sobie trzeci rok studiuję
turecki - to też
tarakański - może daleko mi do biegłości, ale na co dzień cedzę sobie w tym jakieś zdania (¡sakrej, lastraneç mnaliza, venete!?) i czasem coś zanotuję
fiński - po roku nauki jestem już w stanie powiedzieć minä en puhu suomea
udmurcki - po 3 tygodniach nauki nauki jestem już w stanie powiedzieć mon ug veraśky udmurt kylyn
angielski - uczyli mnie tego badziewia 9 lat. ani to ładne, ani to przydatne, a i tak zewsząd atakuje cię "łyntos tu fresz mejket" i inne "aj ron noł". generalnie ingilizdża przydaje się tylko do lektury Bulbapedii
francuski, islandzki, czeczeński - uczyli mnie lub sam się uczyłem. nic lub niemal nic nie pomnę.
arabski - od października
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •  

Silmethúlë

polski (sic!) - muszę wspominać, że natywnie?

angielski - w chuj lat nauki w szkole, dogadam się, choć ostatnio nie mam za często okazji

czeski - staram się po czesku czytać, czasami coś tłumaczyć na polski, niby znam gramatykę, zdarza mi się z Czechami porozmawiać, ale zdecydowanie brakuje mi słownictwa

rosyjski - trzy lata udawanej nauki w liceum, rozumiem, potrafię cośtam powiedzieć, jakby od tego zależało moje życie, to bym się z Rosjanami po ichniemu dogadał

inne słowiańskie - w przypadku północnych (ruskie, lechickie, czesko-słow.) jestem w stanie udawać, że w nich mówię, w przypadku południowosłowiańskich gorzej, ale jak ktoś nie będzie mi walić dialektem i postara się używać bardziej ogólnosłowiańskich słów, to zrozumiem.

niemiecki - 6 lat szkolnej nauki, niby gramatykę znam, ale znam może z kilkaset słów, za mało, żeby móc faktycznie porozmawiać nawet na proste tematy - poza tym nad ułożeniem zdania muszę się zastanawić nad słowami, nad szykiem, nad formami... Więc szału nie ma, choć jakiś prosty tekst pisany zrozumiem.

W międzyczasie wdepnąłem jeszcze w:
staronordyjski - starałem się trochę poduczyć, pamiętam pojedyncze słowa, trochę gramatyki, umiem powiedzieć zdanie "Król nazywa się Olaf, ma miecz, je robaki".
irlandzki - starałem się nauczyć, i niby staram się dalej, znam trochę zwrotów, gorzej z gramatyką, ale przynajmniej umiem tekst pisany na głos przeczytać tak, żeby natyw zrozumiał co czytam (choć nie brzmię jak prawdziwy irlandczyk :P)
japoński - kiedyś nauczyłem się hiragany i ją zapomniałem, potem nauczyłem się katakany i też ją zapomniałem... znam kilka słówek i to tyle
łacina - niby trzy lata nauki w liceum, ale polegałą ona jedynie na wkuwaniu tabelek i sentencji

To chyba wszystko...
  •  

Mścisław Bożydar

Polszczyzna- Ojczysty :D
Angielski- W tym roku szkolnym będzie matura, więc muszę [coś tam] umieć ;-)
Niemiecki- Nauczycielka twierdzi, że mam duże słownictwo, ale nie mówię tak fajnie jak po angielsku- muszę się zastanawiać nad przypadkiem ;-)
Rosyjski- podstawy ;-)
Ukraiński- Uczę się i dość dobrze mi to idzie. Jest to język, który czuję.

Jeśli po liceum pójdę tam gdzie chcę, to mi dojdzie może jeszcze łacina i greka ;-)
Hvernig á að þjálfa Dragon þín?
  •  

愚蠢茶


Cytat
francuski, islandzki, czeczeński - uczyli mnie lub sam się uczyłem. nic lub niemal nic nie pomnę.
Cytat
japoński - kiedyś nauczyłem się hiragany i ją zapomniałem, potem nauczyłem się katakany i też ją zapomniałem... znam kilka słówek i to tyle
Cytat
japoński - mogę ułorzyć parę bezsensownych zdań
...
To jaki jest sens wspominania tego w temacie Jakimi językami się posługujesz? – żeby lista była dłuższa?
BTW, ułorzyć? Czy to nie ty byłeś wielkim przeciwnikiem błędów w języku? (albo zmian czy coś takiego... imo na jedno wychodzi)

Cytat: Canis w Sierpień 19, 2011, 11:27:25
wietnamski - dziabnąłem porządnie
I jak? Mnie przeraziło sześć tonów i zapis alfabetem łacińskim zamiast Chữ nôm.

Cytat: тоб рiс тоб w Sierpień 19, 2011, 14:37:53
Cytat: 愚蠢茶 w Sierpień 19, 2011, 13:32:51
Polski - język ojczysty.
No ale z nickiem to już przesadziłeś.
Nie było pomysłu przy rejestracji, a jak już wymyślę fajniejszy nick, to zawsze mogę zmienić.
NYAN貓
ㄩ ㄔ ㄨ ㄋ ㄔ ㄚ
  •  

Silmethúlë

Żeby wymienić w miarę wszystkie języki, o których ma się jakiekolwiek pojęcie, które z jakiegoś powodu były istotne, których chciało się nauczyć bądź zaczęło się naukę - nawet, jeśli niezbyt owocną, nawet jeśli nie jest się w stanie w nich porozmawiać. Dlatego też np. w moim poście są oddzielone od reszty, w których wydaje mi się, że jestem w stanie się jako-tako przynajmniej na bardzo podstawowe tematy dogadać.
  •  

Ermis

polski - ojczysty
angielski - we wrześniu będzie 8 rok nauki, więc całkiem, całkiem umiem posługiwać się tym językiem. Lecz żebym zrozumiał coś ze słuchu, to osoba musi mówić dość wolno
niemiecki - rok nauki. Muszę przyznać, że dojcz całkiem mi się spodobał, chociaż wolę inglisz  :-)
hiszpański - trochę dziobnąłem, uczę się go raczej sporadycznie, acz w przyszłości mam zamiar wziąć się za niego na poważnie.
  •  

zavadzky

- polski - wiadomo
- angielski - CPE
- francuski - certyfikat biegłości
- hiszpański - duperelki
- niemiecki - jw.
- rosyjski - a tak trochę
- chiński mandaryński - od października
  •  

Canis

Cytat: 愚蠢茶 w Sierpień 19, 2011, 19:52:35
Cytat: Canis w Sierpień 19, 2011, 11:27:25
wietnamski - dziabnąłem porządnie
I jak? Mnie przeraziło sześć tonów i zapis alfabetem łacińskim zamiast Chữ nôm.
Nie przeraził Cię wielotysięczny Chữ nôm, a przeraziło Chữ Quốc Ngữ? Dziwne.

O ile się nie mylę... co jest możliwe... jeśli chcesz znać dobrze chiński, musisz poznać też wietnamskie tony. Chiński miał dawniej tzw. ton ru, który robi się tak samo, jak wietnamski ton nặng (wyjaśniła mi to rodowita Chinka, o ile jej się samej nie pomieszało). Zaś ngã jest tym samym, tylko intonacją nie w dół, ale w górę. Reszta tonów jest jak w chińskim :D
  •  

Pingǐno

Cytat: Canis w Sierpień 20, 2011, 18:27:03
Cytat: 愚蠢茶 w Sierpień 19, 2011, 19:52:35
Cytat: Canis w Sierpień 19, 2011, 11:27:25
wietnamski - dziabnąłem porządnie
I jak? Mnie przeraziło sześć tonów i zapis alfabetem łacińskim zamiast Chữ nôm.
Nie przeraził Cię wielotysięczny Chữ nôm, a przeraziło Chữ Quốc Ngữ? Dziwne.

O ile się nie mylę... co jest możliwe... jeśli chcesz znać dobrze chiński, musisz poznać też wietnamskie tony. Chiński miał dawniej tzw. ton ru, który robi się tak samo, jak wietnamski ton nặng (wyjaśniła mi to rodowita Chinka, o ile jej się samej nie pomieszało). Zaś ngã jest tym samym, tylko intonacją nie w dół, ale w górę. Reszta tonów jest jak w chińskim :D

Zawsze miałem problem z tonem niskim (nie ma go w mandaryńskim, ale moich conlangach niektórych :P).
  •  

愚蠢茶

Cytat: Canis w Sierpień 20, 2011, 18:27:03
Cytat: 愚蠢茶 w Sierpień 19, 2011, 19:52:35
Cytat: Canis w Sierpień 19, 2011, 11:27:25
wietnamski - dziabnąłem porządnie
I jak? Mnie przeraziło sześć tonów i zapis alfabetem łacińskim zamiast Chữ nôm.
Nie przeraził Cię wielotysięczny Chữ nôm, a przeraziło Chữ Quốc Ngữ? Dziwne.
Według mnie zapis znakami chińskimi jest generalnie o wiele lepszy niż zapis alfabetem - tak jest w przypadku chińskiego i japońskiego, więc analogicznie to samo mówię o wietnamskim. Problem w tym, że najpierw się trzeba znaków nauczyć, noale. Nie dziabnąłem wietnamskiego tak dużo jak ty, więc nie będę się sprzeczać. c :
NYAN貓
ㄩ ㄔ ㄨ ㄋ ㄔ ㄚ
  •