Opowiadania

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Lipiec 12, 2017, 14:31:29

Poprzedni wątek - Następny wątek

Henryk Pruthenia

Napisałem był (mniej więcej) opowiadanie, którego akcja dzieje się w Kyonie. Jest to, mam nadzieję, jedno z wielu opowiadań. Będą one krótkie, i zawsze będę tłumaczył je na jakiś kyoński język.

Dziś będzie to krótkie opowiadanie z kraju Pinu. UWAGA! Nie jestem pisarzem, chciałem tylko trochę ożywić nasz świat :). Opowiadanie zostało przetłumaczone na język pinu, którego nikt nie skomentował. Jest także nagranie dźwiękowe tekstu. UWAGA2! Nie jestem Pinusem!

Miko  ♬♬♬
Ya Ya Kumi suko pu nan yosa. Sim ritat liŋi su sim kay si utan mesi-mesi la tato. Nan pila yo nan yosa. Nan yosa kepuk ye pila miko.
Kame sim kolaŋ kame ta kap, ŋoto sim yuy punak se koyi yi palak. Yu puke soka-soka. Tato yo lita tiyo, sok yuŋur kamoŋ sirap.
Sim ŋomo-ŋomo. Sim-sim piyu ta Ya Ya Kumi li raŋana, sim-sim miya su sim-sim lapim kato noŋ sim-rero-sim. Ŋe kato noyi mir:
Kepuk Ye yo tenet pele nur! Nan yo Pu Mo!
Sim pele nur yiku kalik. Palak por ni ŋeŋot, yu poko noŋ yoka yo. Li noyi li piyu ta Ya Ya Kumi, riso-rero-riso kato noyi somas sim keŋi...
Kin riso kato noyi miyat se mat punuy ta ŋeŋot. Palak maŋi ta pora. Noyi pa yuy paya seyan pik, ŋet susit-susit por ni kamoŋ papa mir sori papa mir. Ya Ya Kumi kay sim-tenet-sim. Yoka sim-sori-sim ŋomo ta sim royuk-royuk. Su sim kiyep Ya Ya Kumi rurem.
-O seku! Makak sim-sim un ke ayu popek!
Ya Ya Kumi mase. Su sim luŋe ni ye.

Powrót
Ya Ya Kumi wstała dziś wcześnie. Szybko ubrała się i pobiegła wzdłuż wyłożonych kamieniem ulic w stronę morza. To mogło być dziś. Dziś mógł wrócić statek.
Dotarła wreszcie na plażę, gdzie zaczęła przedzierać się przez tłum kobiet. Wszystkie czekały na to samo. Morze było spokojne, fale powoli uderzały o brzeg.
Rozejrzała się. Patrzyli na nią nieprzychylnie, śmiali się, coś szeptali między sobą. Wtem ktoś zakrzyczał:
Statek na Horyzoncie! To "Jutrzenka"!
Minęło parę chwil. Ludzie ruszyli ku pomostowi, wszyscy chcieli być pierwsi. Nikt nie patrzył na Ya Ya Kumi, czasami nawet ktoś ją popchnął...
Wreszcie, ktoś przerzucił przez burtę deskę na pomost. Na ląd zeszli ludzie. Tragarze zaczęli wyładowywać towar, a oficerowie ruszyli w stronę brzegu pośród wiwatów. Ya Ya Kumi podbiegła do nich.
Jeden z nich spojrzał na nią, przewracając oczami. I uderzył w twarz.
- Idiotko! Przecież on zginął trzy lata temu!
Ya Ya Kumi odwróciła się. I powoli odeszła do domu.



Zarys ma też kolejne opowiadanie, tym razem akcja będzie miała miejsce na mroźnej Północy :)

Zachęcam też Was do jakiejś takiej twórczości. :)

Spiritus

Kurna, uprzedziłeś mnie xd.
Gdybym tylko wreszcie doprowadził reformę enenckiego do końca...

Ale obiecuję, że kiedy zajmę się priorytetami (tj. Wiki), to z pewnością coś opublikuję.
  •  

Henryk Pruthenia

To szybko, bo Borlach też wspominał o możliwym tekście, i wtedy będziesz w ogóle trzeci :)

Cieszy mię bardzo. A jakiś komentarz na temat samego opowiadania?

Miało być "suche". I takie będą wszystkie moje opowiadania późniejsze. Wyszejszło-li?

EDIT: I jak brzmi pinuski?

Kazimierz

Niezłe!
To brzmi jak coś polinezyjskiego, ew. afrykańskiego połączone z japońskim.
  •  

Henryk Pruthenia

Afrykańskiego? Rzeczywiście, czasem brzmi japońskawo, ale sam język gramatycznie różni się mocno. Celowałem bardziej w indonezyjski. :)

Kazimierz

Cytat: Henryk Pruthenia w Lipiec 12, 2017, 15:49:25
Celowałem bardziej w indonezyjski. :)
Rzeczywiście przez te podwojenia przypomina indonezyjski, ale jeśli chodzi o brzmienie to tak jak pisałem.
  •  

Pluur

CytatCieszy mię bardzo. A jakiś komentarz na temat samego opowiadania?
Mię się podoba, ciekawy koniec. Obiecuję, że sam coś zrobię - acz nie wiem czy w lipcu.

CytatMiało być "suche". I takie będą wszystkie moje opowiadania późniejsze. Wyszejszło-li?
Suche?

CytatEDIT: I jak brzmi pinuski?
Mi z koleji zalatuje to język hipotetycznych fińskich kolonizatorów Hawajów, czy właśnie Indonezji.  Bardzo to fińskie. Ale to plus. Dlaczego ŋ wymawiasz jako jakiś dziwny mlask w niektórych pozycjach, np. w zdaniu: Yoka sim-sori-sim ŋomo ta sim royuk-royuk?
  •  

Henryk Pruthenia

Cytat: Kazimierz w Lipiec 12, 2017, 20:17:45
Cytat: Henryk Pruthenia w Lipiec 12, 2017, 15:49:25
Celowałem bardziej w indonezyjski. :)
Rzeczywiście przez te podwojenia przypomina indonezyjski, ale jeśli chodzi o brzmienie to tak jak pisałem.
Chyba na świecie nie ma języka o głównej strukturze sylaby CV i standardowym zestawie samogłosek, który by nie przypominał japońskiego :)
A co do polinezyjskiego brzmienia, to jest według mnie za mało rozziewów.

Cytat: Pluur w Lipiec 12, 2017, 20:29:09
CytatCieszy mię bardzo. A jakiś komentarz na temat samego opowiadania?
Mię się podoba, ciekawy koniec. Obiecuję, że sam coś zrobię - acz nie wiem czy w lipcu.
Szybko, szybko, bo potem się z tłumu nie wyróżnisz :)
A tak na serio: to mam nadzieję, że sam pomysł się przyjmie.
A koniec miał być początkowo pozytywny, ale jakoś stwierdziłem, że to przecież nie po mojemu, a zawsze chciałem pisać bardziej "inne" rzeczy. Podobną rzecz też znajdziemy w następnym opowiadaniu, chyba przesyłałem Ci jego zarys, prawda-li?

Cytat: Pluur w Lipiec 12, 2017, 20:29:09
CytatMiało być "suche". I takie będą wszystkie moje opowiadania późniejsze. Wyszejszło-li?
Suche?
Czyli mało poetycko, a bardziej realistycznie. Starałem się by te krótkie dialogi co są, nie były jakieś nienaturalne, opisy były bez ozdobników, ale jednak to brzmiało. I czy wyszło?

Cytat: Pluur w Lipiec 12, 2017, 20:29:09
CytatEDIT: I jak brzmi pinuski?
Mi z koleji zalatuje to język hipotetycznych fińskich kolonizatorów Hawajów, czy właśnie Indonezji.  Bardzo to fińskie. Ale to plus.
Fińskich? Dziwne, ani nie fonologicznie do końca (brak iloczasów), ani gramatycznie - tu w ogóle. Najmocniej celowałem w Indonezję.

Cytat: Pluur w Lipiec 12, 2017, 20:29:09Dlaczego ŋ wymawiasz jako jakiś dziwny mlask w niektórych pozycjach, np. w zdaniu: Yoka sim-sori-sim ŋomo ta sim royuk-royuk?
A to ciekawa historia. Otóż potrafię wymówić (po paru próbach) większość "normalnych" dźwięków IPy, z wyjątkiem nosowych. Ja tego nie słyszę. W ogóle nie rozróżnię, potrafię wymówić, ale się miesza strasznie.I takie /ŋ/ staram się wymówić jako /ŋg/ urywając te /-g/. A tu parę razy musiałem się zastanowić, co było dalej, więc przedłużałem to i mlaskłem był.

Nie znoszę tego dźwięku.
/ŋ/-nienawistnik jeśm!

Borlach

Szczerze? Ja tu japońskiego prawię nie słyszę :/
Za to pinuski bardzo, bardzo kojarzy mi się z jakimś niezwykle śmiesznym krewnym estońskiego lub fińskiego. Serio, gdyby nie ta reduplikacja, która prawda, trąci mocno Indonezją (lub polinezyjskimi właśnie :P)

Opowiadanie samo w sobie to już chyba skomentowałem, a jeszcze a propos języka - pisałeś że chciałeś żeby pinuski był prostolinijnym językiem prostych ludzi. Jak na moje wyszło w punkt, śmieszno-fińskie brzmienie i reduplikacja to zabójcze połączenie
+dzięki Ci za nagranie! Kocham nagrania conlangów! XD     
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Henryk Pruthenia

Cytat: Borlach w Lipiec 12, 2017, 22:37:08
Szczerze? Ja tu japońskiego prawię nie słyszę :/
Za to pinuski bardzo, bardzo kojarzy mi się z jakimś niezwykle śmiesznym krewnym estońskiego lub fińskiego. Serio, gdyby nie ta reduplikacja, która prawda, trąci mocno Indonezją (lub polinezyjskimi właśnie :P)
Dzięki, wszystko, tylko nie japoński miał z tego wyjść. Mi tych języków w ogóle nie przypomina, w szczególności estońskiego, którego kiedyś dość liznąłem.

Cytat: Borlach w Lipiec 12, 2017, 22:37:08
Opowiadanie samo w sobie to już chyba skomentowałem, a jeszcze a propos języka - pisałeś że chciałeś żeby pinuski był prostolinijnym językiem prostych ludzi. Jak na moje wyszło w punkt, śmieszno-fińskie brzmienie i reduplikacja to zabójcze połączenie
Nie tyle ja, co Pies. Dzięki, taki był cel. :)

Cytat: Borlach w Lipiec 12, 2017, 22:37:08+dzięki Ci za nagranie! Kocham nagrania conlangów! XD   
To tylko dzięki prostocie tego języka. Tak to bym nie nagrał tegoż. :D

Caraig

Cytat: HPNie znoszę tego dźwięku.
/ŋ/-nienawistnik jeśm!
No to pocieszę cię, że w mokuckim to jeden z najczęstszych dźwięków xD
  •  

Henryk Pruthenia

Wiem, w co będą jako pierwsze wycelowane rakiety dalekiego zasięgu z bronią atomową za paręset lat :)

EDIT: To mokucki jest gdzieś opisany?
Czy ja jestem ślepy?

Borlach

Heh, w ajdyniriańskim dźwięk /ŋ/ nie występuje. Powtarzam, NIE występuje. Specjalnie, też go nie lubię. Wszelkie "ng" czy to z qińskiego, czy to mokuckiego czy z innych narzeczy będą w mowie Imperium zmieniane albo w "nag" albo w "gh".

Polityka zero tolerancji dla /ŋ/!
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Pluur

CytatSzybko, szybko, bo potem się z tłumu nie wyróżnisz :)
A tak na serio: to mam nadzieję, że sam pomysł się przyjmie.
Zobaczymy ;)

CytatA koniec miał być początkowo pozytywny, ale jakoś stwierdziłem, że to przecież nie po mojemu, a zawsze chciałem pisać bardziej "inne" rzeczy. Podobną rzecz też znajdziemy w następnym opowiadaniu, chyba przesyłałem Ci jego zarys, prawda-li?
Dobrze, że mi przypomniałeś o nim!

CytatCzyli mało poetycko, a bardziej realistycznie. Starałem się by te krótkie dialogi co są, nie były jakieś nienaturalne, opisy były bez ozdobników, ale jednak to brzmiało. I czy wyszło?
Taki realizm zniosę, ale niech ktoś mi tu spróbuje robić Sienkiewicza to znajdę i zakopię XD

CytatFińskich? Dziwne, ani nie fonologicznie do końca (brak iloczasów), ani gramatycznie - tu w ogóle. Najmocniej celowałem w Indonezję.
Fińsko to brzmi, serjo.

CytatWiem, w co będą jako pierwsze wycelowane rakiety dalekiego zasięgu z bronią atomową za paręset lat :)
No to masz sojusznika na drugiej osi stronie świata.

CytatHeh, w ajdyniriańskim dźwięk /ŋ/ nie występuje. Powtarzam, NIE występuje. Specjalnie, też go nie lubię. Wszelkie "ng" czy to z qińskiego, czy to mokuckiego czy z innych narzeczy będą w mowie Imperium zmieniane albo w "nag" albo w "gh".

Polityka zero tolerancji dla /ŋ/!
Kyrie. Olseski nienawidzi toże tego dźwięku, nigdzie nie występował, nie występuje i występować nie będzie!
  •  

Henryk Pruthenia

Aŋty-koalicja, hje hje.