X

Zaczęty przez Ghoster, Październik 12, 2013, 18:35:07

Poprzedni wątek - Następny wątek

Ghoster

X
[...........]
  •  

Ghoster

x
#1
[...........]
  •  

Ghoster

x
#2
[...........]
  •  

Ghoster

x
#3
[...........]
  •  

Ghoster

x
#4
[...........]
  •  

Ghoster

x
#5
[...........]
  •  

Ghoster

x
#6
[...........]
  •  

Ghoster

x
#7
[...........]
  •  

Ghoster

x
#8
[...........]
  •  

Spiritus

Nie chcę się wypowiadać na temat, z którego nie mam zapewne takiej wiedzy, jak ty, ale fonetyka wydaje mi się trochę naciągana, szczególnie jeśli chodzi o to r/re l/le.

No i nie ukrywam, że średnio mi realistycznie wygląda stosunek 3 V < 48 C + 2 dyftongi.

I nie ukrywam, że wygląda na to, że widocznie obydwaj "odkryliśmy" typ trójdzielny, bo właśnie tworzę język, który ten typ posiada. I nie ukrywam, że miałem nadzieję, że będę pierwszy :[.

Więcej raczej nie skomentuję, bo języki alternacyjne nie bardzo mi wchodzą, co widać na przykładzie mojego praferrskiego nooblangu.

Ostateczna ocena - 8,5/10, czyli naprawdę dobrze.
  •  

Fanael

#10
Cytat: Spiritus w Październik 12, 2013, 19:41:25
fonetyka wydaje mi się trochę naciągana, szczególnie jeśli chodzi o to r/re l/le
Mi bardziej naciągane wydają się palatalizowane gardłowe... ale skoro amerykański angielski może mieć welaryzowaną gardłową, to powiedzmy, że może być.

Cytat: Spiritus w Październik 12, 2013, 19:41:25
No i nie ukrywam, że średnio mi realistycznie wygląda stosunek 3 V < 48 C + 2 dyftongi.
Ubyski miał osiemdziesiąt cztery spółgłoski i dwie samogłoski.

Taka wydaje się tendencja wśród natlangów: jeśli jest dużo spółgłosek, to samogłosek będzie niewiele; natomiast żeby samogłosek było dużo, to język musi być germański.
  •  

Ghoster

x
#11
[...........]
  •  

Fanael

Cytat: Ghoster w Październik 12, 2013, 19:58:42
Cytat: Melavaire SomeinellinMi bardziej naciągane wydają się palatalizowane gardłowe... ale skoro amerykański angielski może mieć welaryzowaną gardłową, to powiedzmy, że może być.
Wszystko zależy od tego kto na to patrzy. Dla typowego Polaka język z [ʕ] wydawałby się nierealny i niemożliwy do wymówienia. Mi to nie sprawia żadnego kłopotu.
Wymówić palatalizowane gardłowe się da, ale mi chodzi o to, że ich fonemiczność nie jest poświadczona, w żadnym natlangu nie wydają się kontrastować z sekwencjami gardłowa + podniebienna.
Choć z drugiej strony, ten język nie ma /j/, co prawdopodobnie się mocno przyczynia do tego, by były wystarczająco stabilne.

Cytat: Ghoster w Październik 12, 2013, 19:58:42
Cytat: Melavaire SomeinellinTaka wydaje się tendencja wśród natlangów: jeśli jest dużo spółgłosek, to samogłosek będzie niewiele; natomiast żeby samogłosek było dużo, to język musi być germański.
Języki takie jak ubyski mają jedynie dwie *fonemiczne* samogłoski, fonetycznie mają ich oczywiście o wiele, wiele więcej
Wiem, mówię właśnie o fonemicznych. Wszak ściśle rzecz biorąc, każdy język ma zyliony fonetycznych samogłosek, bo przecież trudno dwa razy dokładnie ułożyć wszystkie narządy odpowiedzialne za mowę dokładnie tak samo.
  •  

Ghoster

x
#13
[...........]
  •  

Fanael

Cytat: Ghoster w Październik 12, 2013, 20:22:48
Teraz tylko pytanie, czy określać poziom "naturalności" języka tym, czy jakaś głoska istnieje w jakimkolwiek języku?
Jako jeden z czynników, dlaczego nie? Jeśli występuje fonem, którego nie ma w żadnym natlangu, to coś z językiem jest nie tak, skoro ANADEW nie zachodzi. :P
  •