Początki języków, czyli skąd się to u nas wzięło

Zaczęty przez Ojapierdolę, Lipiec 24, 2012, 23:44:29

Poprzedni wątek - Następny wątek

Fanael

#15
Cytat: ★ Vilén w Lipiec 31, 2012, 22:58:59
Cytat: Noqa w Lipiec 31, 2012, 21:52:57
I pomyślało ə̂: «Samotnem jest i samem sobą tylko będąc niczego nie tworzę». I zrodziło ə̂ trzy laryngały, a były to h1, h2, h3.
A potem laryngały umarły. Trafiły do siódmego świata, gdzie spotkały szwę, i dowiedziały się, że tu wszyscy trafiają po zmianach fonetycznych.
W tym świecie [a] jest spółgłoską, która ma trzy koartykulacje, [s] to nosowy mlask, a wszystkie zwarcia mają po pięć tonów.
  •  

Noqa

#16
[s] i [a] połączyły się w afrykat, stając się jednostką morfologiczną oznaczającą "który może stać się", ponieważ jednak nie istniały jeszcze czasowniki umarły wspólnie na niedoartykulację.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Mścisław Bożydar

Cytat: Noqa w Lipiec 31, 2012, 21:52:57
I pomyślało ə̂: «Samotnem jest i samem sobą tylko będąc niczego nie tworzę». I zrodziło ə̂ trzy laryngały, a były to h1, h2, h3.
Przypomina mi to pewną religię, którąśmy kiedyś z Fanelem opracowali :D
Hvernig á að þjálfa Dragon þín?
  •  

Noqa

At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Mścisław Bożydar

No dobra, koniec OT.

Skąd się to to u mnie wzięło?
Prawdopodobnie pod wpływem dzieł Dżona Ronalda Rojela Tołkina.
A pierwszy język (teraz nazwałbym go nóblangiem, ale byłem z niego bardzo dumny) to Jav. Powstał w mojej głowie jakem nie mógł zasnąć. Spisałem wymyślone reguły języka, kilka słów i co tam jeszcze na drugi dzień do zeszytu. Zaraz potem znalazłem forum :-)
Hvernig á að þjálfa Dragon þín?
  •  

Ghoster

#20
[...........]
  •  

Fanael

  •  

zabojad

Feles [*]
Requiem aeternam dona eis, Domine, et lux perpetua luceat eis. Requiescant in pace. Amen.
  •  

Canis

Wydaje mi się, że trzeba być za młodego pod wpływem języków obcych. Nawet niekoniecznie być ich uczonym, po prostu mieć kontakt z "niemoją mową" (= wyciągnąć wcześnie wniosek: to można inaczej?! :D).
  •  

Pingǐno

Ja miałem szeroką i twardą barierę w dzieciństwie. :<
Jedyne, co mogłoby się teraz skojarzyć z językotwórstwem, to kody zamienne. (a - o, b - c, d - l, w - r, d - j, o - i; i  z "woda" wychodziło "rilo" ;p).
  •  

Towarzysz Mauzer

Powiem Wama, że do czasu Dodatków do Władcy Pierścieni (do dziś twierdzę, że istotniejszych od samej książki!) - przed pierwszą częścią, to była jakaś trzecia klasa podstawówki - to i mnie miękko nie było. Owszem, próbowałem w zerówce zrozumieć suahili na podstawie W pustyni i w puszczy, ale była to raczej ziemia jałowa, podobnie jak toponimy w  conworldowym niby-wschodnim-slavlangu z l-epentetycznym, też w podobnych czasach ;).
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Pluur

Cytat: Canis w Wrzesień 19, 2012, 09:15:25
Wydaje mi się, że trzeba być za młodego pod wpływem języków obcych. Nawet niekoniecznie być ich uczonym, po prostu mieć kontakt z "niemoją mową" (= wyciągnąć wcześnie wniosek: to można inaczej?! :D).

W moim przypadku to może się sprawdzać; rodzina ze strony ojca godoła (godo do teraz zresztą) po śląsku, rano zwasze telewizja czeska włączona była, a na dodatek jeszcze ciocia z niemiec, a to z kuzynem nie raz mówiła po niemiecku.
  •  

Feles

Ja dorastałem w otoczeniu słowników i książki do azbuki (oraz Tablic Matematycznych, Fizycznych, Chemicznych i Astronomicznych - stąd moje pozostałe zainteresowania).
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Nasedo

U mnie zaczęło się chyba od nauki francuskiego, i pierwszej próby stworzenia sztucznego języka, który bazował oczywiście na francuskim i polskim. Byłem wtedy chyba w gimnazjum... w każdym razie, nie miałem jeszcze komputera, i swoje notatki na temat języka zapisywałem w zeszycie. Potem porzuciłem to, jak mi się wtedy wydawało, dziwne hobby. Trochę podrosłem, poszedłem do liceum, i zacząłem regularnie korzystać z internetu. Interesowałem się wtedy dość mocno dawniejszą historią, dowiedziałem się między innymi że nasi przodkowie mówili językiem prasłowiańskim. Stąd się wzięło moje szersze zainteresowanie językami. Będąc już na studiach, znowu nabrałem ochoty na tworzenie języka, i trafiłem na conlanger.fora.pl. Już nie pamiętam, co było tu przyczyną, a co skutkiem... możliwe, że był to po prostu zbieg okoliczności.
  •  

Cusses

Kolega w podstawówce stwierdził, że nie da się wymyślić własnego języka i się założyliśmy. Tak to się zaczęło :)
As cusse aídd movõ cu aídd vwarõ!
  •