Język arbastyjski / Locucê Arbastian

Zaczęty przez Mônsterior, Wrzesień 01, 2012, 18:18:20

Poprzedni wątek - Następny wątek

Ghoster

#15
[...........]
  •  

Mônsterior

Bardzo się cieszę :) W ogóle teraz dużo upraszczam, bo chyba z czasem w językotwórstwie wyrasta się z kombinatorstwa :)
Staram się też jednak nie usuwać wszystkich moich starych pomysłów i nawiązuję do nich w aktualizacjach języka, by arbastysjki ciągle arbastyjskim był.
  •  

Mônsterior

#17
Czas na dłuższy tekst :)

Locucent Arbastian populé em e'Europ

Unerst tem em e'istorique ett istallío entrô Europrianys vellé at dillvre locucent Arbastian.
No parlaré aviffô e'Piotr, ôsirian entrô Liosos, vrechc part tra Acrabastíáu af Poloní.
- Chorc io atisédiso ôsorrô em e'Acrabastía, io olparlarédiso em Arbastian. Corchlo io olparlaré em e'ett irtemuodo, arttô aviffô atol e'dem io parlaré ferassare.
Arbastian essomíos populé em e'Fráus á Mûé e'Britáu pert.
- Desse annys ett at io tcontíoso, de io oltontíu at parlaré em Arbastian - Jacques le Brun, director entrô firmus l'Ordinateur, parlaré - Corchlo io tequ, de Arbastian es tontenuod e'locucent. Ett aiutoqus tra e'iam at comunicart aviffô e'avvusys aviffô e'vrechcys io dervíu em e'Vôdan á e'amaves vrechcys dervíu tra iamáu em e'Parent.
John Clane, atiserian entrô Anclesse Dillatta entrô Locucent Arbastian, oems e'obserior entrô Arbastian delisċoûsys á traettáu av atiséd at dillvre Arbastian.
- Io part certo tra Universitus em e'Sttotenbôicheir em 2005 e'ann, certett io atiséd dill entrô Arbastian em 2001 em e'Birmingham, em mô e'urbus chomiouod, meatrô io vimméd retto fosċía af Acrabastía. Io vellédiso at parlaré aviffô e'ell em ellseus e'locucent.
Em e'atis John olqussédiso at dillvre, meatrô av olqussédiso at adíu avver tra dilláu, essepte cer av oemdiso em atolusemembôs e'avverplaċċes em e'Birmingham.
- Io tcontío, de io esser sopsé at sentissí e'atiserian entrô locucenuod dillatta á ett essomíop.

Feristallío tra pacet 3st

Język arbastyjski popularny w Europie

Pierwszy raz w historii tak wielu Europejczyków chce uczyć się języka arbastyjskiego.
Rozmawiamy z Piotrem, mieszkańcem Liosos, który przyjechał do Arabastii z Polski:
- Kiedy zaczynałem mieszkać w Arabastii, nie mówiłem po arbastyjsku. Teraz nie mówię biegle, ale z każdym dniem mówię lepiej.
Arbastyjski staje się popularny także we Francji i Wielkiej Brytanii.
- Dziesięć lat temu myślałem, że nie potrzebuję mówić po arbastyjsku - mówi Jacques le Brun, dyrektor firmy l'Ordinateur - Teraz wiem, że arbastyjski jest potrzebnym językiem. Pomaga mi komunikować się z ludźmi, z którymi pracuję we Władanie i tymi, którzy pracują dla mnie w Paryżu.
John Clane, założyciel Angielskiej Szkoły Języka Arbastyjskiego, jest miłośnikiem arabastyjskich kobiet i dlatego zaczął uczyć się arbastyjskiego.
- Przyjechałem tu na Uniwersytet w Sttotenbôicheir w 2005 roku, ale zacząłem naukę arbastyjskiego w 2001 w Birmingham, w moim rodzinnym mieście, ponieważ spotkałem tam dziewczynę z Arabastii. Chciałem rozmawiać z nią w jej języku.
Na początku John nie mógł się uczyć, ponieważ nie mógł kupić książki do nauki, mimo że był we wszystkich księgarniach w Birmingham.
- Pomyślałem, że ja sam muszę zostać twórcą szkoły językowej i to się stało.

Więcej na str. 3
  •  

Rémo

Pozdrawiam! :)
  •  

Noqa

Jakoś mnie brzydzi ten język swoją pseudo-franzu/romańszczyzną, brzmienie mi się nie podoba, bo bałaganiarsko to wygląda, bez własnego stylu.

Może jeszcze mnie jakąś gramatyką przekonasz, ale kiepsko to widzę :)
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Tuktun

Jeśli byłeś w stanie napisać taki tekst, to moim zdaniem język jest już na tyle rozwinięty, żeby można było się go uczyć. A teraz tylko mnie drażnisz, pisząc tekst o szkole tejże mowy, do której ja sam chętnie bym pouczęszczał.  ;-D
Mój uprzedni, lipny nick to Lord of the Potatoes.

És most következzék valami egészen más. A Monty Python Repülő Cirkusza.
  •  

Ghoster

#21
[...........]
  •  

Mônsterior

#22
Cytat: Rémo w Wrzesień 07, 2012, 14:26:55
Piękny! : D
Dziękuję!

Cytat: Noqa w Wrzesień 07, 2012, 15:04:59
Jakoś mnie brzydzi ten język swoją pseudo-franzu/romańszczyzną, brzmienie mi się nie podoba, bo bałaganiarsko to wygląda, bez własnego stylu.

Może jeszcze mnie jakąś gramatyką przekonasz, ale kiepsko to widzę :)
Pewnie, nie każdy lubi takie pseudofrancuskie brzmienie, ja na przykład bardzo :) Co nie zmienia faktu, że gramatycznie czy nawet leksykalnie arbastyjski koło francuskiego nawet nie leżał. Nikt, kto posługuje sie dowolnym językiem romańskim, niczego zeń nie zrozumie.
Nie rozumiem zarzutu bałaganiarstwa - jeśli chodzi o brak konsekwencji w fonetyce, zapożyczeniach itd. wszystko to wynika z historii języka, tak prawdziwej jak i conworldowej i jest zamierzone (taki zaplanowany chaos), więc jeśli to miałeś na myśli, Twoje słowa są dla mnie komplementem.
A do arbastyjskiego nie zamierzam nikogo przekonywać, bo, jak już pisałem na starym forum, to i tak jeden z najwspanialszych języków świata ;)

Cytat: Lord of the Potatoes w Wrzesień 07, 2012, 16:08:37
Jeśli byłeś w stanie napisać taki tekst, to moim zdaniem język jest już na tyle rozwinięty, żeby można było się go uczyć. A teraz tylko mnie drażnisz, pisząc tekst o szkole tejże mowy, do której ja sam chętnie bym pouczęszczał.  ;-D
Jest dla mnie naprawdę supermiłe, że tak spodobał Ci się arbastyjski, ale sam chyba na razie nie jestem gotowy na kurs, choć zrobię, co w mojej mocy, aby go umieścić jak najszybciej :) Na razie musi Ci wystarczyć fakt, że to przez Ciebie (dzięki Tobie?) zacząłem znów udzielać się na PFJ :)

Cytat: Ghoster w Wrzesień 07, 2012, 16:23:12
Na początku to lubiłem (tzn. przeczytałem w sumie tylko tamten ostatni post), ale teraz widzę, że to kolejny francuski, co rani me gusta estetyki tak dogłębnie, iż cofam swe poprzednie słowa.
Jeszcze raz: arbastysjki to nie jest francuski! Swoją drogą nie myślałem, że kiedyś będę tak pisał w rzeczywistości; w conworldzie była w XIX i XX w. taka kampania "Nie jesteśmy Francuzami", rugująca sposób mówienia na modłę francuską i po francusku.
  •  

Noqa

Z pseudofrancuskiego nie tyle przeszkadza mi francuskie, co pseudo.

CytatCo nie zmienia faktu, że gramatycznie czy nawet leksykalnie arbastyjski koło francuskiego nawet nie leżał. Nikt, kto posługuje sie dowolnym językiem romańskim, niczego zeń nie zrozumie.

Cytatem
istorique
entrô
vellé
locucent
parlaré
io
essomíos
annys
part
urbus
avverplaċċes
ett

Jaja sobie robisz? Przy okazji wrzuciłem jeszcze dwa "zerżnięcia" z germańskich - takie raczej nóblędzkie niż zapożyczone.
Gramatycznie też chyba leżał, jedno to po prostu europejskawość, ale zdecydowanie czuć w tym romański rys składniowy.
Bałaganiarstwo jest stąd, że nie czuje w tym żadnej swoistości, w ogóle się mi te słowa nie podobają. To może być kwestia ortografii, bo to ona najbardziej po oczach uderza, ale coś czuje, że i brzmienie by mnie nie zachwyciło. Historycznej zawieruchy tu wcale nie odczuwam.
Ot, kolejny nudny romański (przyjrzałem się lepiej fonetyce i w sumie to nie przypomina on tak francuskiego - zbyt prymitywna fonologia)
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Mônsterior

#24
em - w, francuskie 'en'
istorique - historia (tak, zapis spalatalizowanego [k] na końcu wyrazów jako 'que' zerżnięto z francuskiego w 1882 roku, wypierając wcześniejsze 'qk'), fr. 'histoire'.
entrô - o (kimś, czymś) nie ma takiego słowa we francuskim!
vellé - chcieć; zgoda, fr. vouloir.
locucent - z pierwotnego 'ląngugę' po zaniku [g] 'ląhuhę', po kolejnych zmianach 'locucent', nublangerska zżynka z angielskiego 'language'.
parlaré - mówić, rozmawiać; zżynka z włoskiego 'parlare', fr. parle.
io - z włoskiego 'io', fr. 'je'.
essomíos - staje się; nie wiem, w którym romańskim widziałeś podobne słowo, zresztą w którymkolwiek z istniejących. Bezokolicznik to 'at essomío', samo słowo powstało ze złożenia 'at es' - być oraz 'at mío' - mieć, mój autorski pomysł.
ann - rok, z łacińskiego 'annus'.
part - przyjechał, czas przeszły od 'at par' - jechać, fr. arriver.
urbus - miasto, łac. urbs, fr. cité, ville.
avverplaċċes - księgarnie, fr. librairies - 'avver' to książka, 'plaċċe' miejsce, typowa dla arbastyjskiego konstrukcja; np. pamliplaċċe to kawiarnia. PS Książka to po francusku 'livre'.
ett - to; we francuskim nie ma nawet takiego zaimka.

Nie mam bladego pojęcia, gdzie widzisz romański rys składniowy, ale będę wdzięczny za pokazanie mi go - nie wiem, jak to oceniasz na podstawie tekstu, który został wrzucony po to, by ukazać, jak język 'wygląda'; jeszcze przed objaśnianiem gramatyki.
Fonologia jest prosta, nie prymitywna, a język jest używany na Półwyspie Iberyjskim, więc każda romańskość jest tu wręcz wskazana.
  •  

Noqa

Monsterior, nie ogarniasz - znaczeń tych słów sie domyślałem, po to je wstawiłem, by pokazać, że twój język ZAPOŻYCZA z romańskich, leksykalnie leży obok nich całkiem blisko.
I ty chyba nie wiesz na czym polega podobieństwo - nie na tym, że słowo wygląda identycznie, ale że jest podobne albo ma podobne koganty, itd.
Kurde, masz "w" tak bardzo podobne do francuskiego i twierdzisz, że język wcale do francuskiego nie jest podobny? Co do locucent nawet myślałem, że to z loquor (łac.); essomios mi jakoś bardzo pachnie esse, nie uważasz? Gdzie tam jest twój autorski pomysł - prawie cała Europa mówi tego krewnymi.
Placces i ett to akurat z germańskich - znowu jakieś dziwne zapożyczenia. W ogóle wiesz z czego ma się ten język wywodzić?

Gramatyki mogę się trochę domyślić z porównania tekstu i tłumaczenie - i fajerwerków nie widzę.
Aha, czyli nagle ten język jest w twoich oczach romański i być taki powinien?

At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Henryk Pruthenia

Ale on dość jasno wyjaśnił, że to język aprioryczny z wpływami języków romanskiech. Więc takiego typu zapożyczenia są na miejscu.

Mônsterior

#27
Nie jest romański, bo gramatyka jest zupełnie inna. Gdyby był, umieściłbym go w dziele aposteriorycznym.
To tak, jakby o polskim powiedzieć, ze jest romański, czy germański z powodu zapożyczeń leksykalnych. Arbastyjski ma z założenia brzmieć (tylko BRZMIEĆ) jak romlang z racji miejsca występowania; zapożyczeń będzie tu dużo, bo tak ma być - to one mogą słuchaczowi dawać wrażenie romańskości. Arbastyjski jest więc, powiedzmy, romańskawy*.
Co do 'w', nie wiem, czy chodzi Ci o [w] czy [v].
* romańskawy, ale nie francuskawy.
  •  

Mônsterior

Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 08, 2012, 14:31:43
Ale on dość jasno wyjaśnił, że to język aprioryczny z wpływami języków romanskiech. Więc takiego typu zapożyczenia są na miejscu.
Otóż to!
  •  

Noqa

Chodzi mi o słowo "w", taką partykułę.
No nieważne, zwracam tylko uwagę na to, co mi się w tym języku nie podoba, uzasadniam czemu widzę go brzydkiem.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •