słowiańskie

Zaczęty przez varpho :Ɔ(X)И4M:, Wrzesień 05, 2011, 01:00:04

Poprzedni wątek - Następny wątek

Dynozaur

#105
Cytat: Alfrún Trollsdóttir w Luty 09, 2012, 21:04:17
Marudzicie. Angielski nie ma podwójnego przeczenia dopiero od XVII wieku. Podwójne przeczenie jest piękne i pokazuje, jak wspaniała jest mentalność Słowian. Inni zamieniają się w roboty, a my rozumiemy Niezrozumiałe  ;-)

Ja nie marudzę. Lubię podwójne przeczenia. Chodzi o to, że dziwne mi się wydaje, że żaden język słowiański się tego nie pozbył, mimo że niektóre pozbyły się nawet deklinacji...

Cytat: pittmirg w Luty 09, 2012, 22:28:54
Ponoć SCS czasami miewał tylko pojedyńcze przeczenie, gdy cząstka ni- poprzedzała w zdaniu czasownik.

A czym się różniło np. "ni idzie" od "nie idzie"?

Cytat: Henryk Pruthenia w Luty 10, 2012, 01:25:20
Cytat: Alfrún Trollsdóttir w Luty 09, 2012, 21:13:49
A) Skandynawy, a właściwie Wikingii. Poza tym kocham słowian i syberyjczyków. Ogólna zasada - Północne, przedchrześcijańskie, Euroazjatyckie, quasi lub całkiem szamańskie. I zimno, zimno, zimno.
B) Kto nie jest dumny ze swoich korzeni - nie będzie dumny ze swoich owoców.
<3

Henryku, ty nigdy nie byłeś dumny ze swoich korzeni przecie...
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

spitygniew

Cytat: Dynozaur w Luty 10, 2012, 13:53:18
Ja nie marudzę. Lubię podwójne przeczenia.
No ale one są... nielogiczne.
P.S. To prawda.
  •  

Alfrún Trollsdóttir

A po co nam logika? Mamy hormony. Ale może trzeba mieć dwa chromosony X żeby to docenić.
Kiedy ktoś pyta cię o religię i poglądy polityczne - udaj że nie mówisz w jego języku. Nigdy nie wiesz, kiedy zacznie się pogrom ruchu miłośników truskawek.

<a href="http://trollsdottir.wordpress.com">Trolls love coldness</a>
  •  

Towarzysz Mauzer

Albo inaczej: język logiki to tylko kolejny konwencjonalny język, nie ma żadnego powodu, żeby był nadrzędny np. nad językami słowiańskimi.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

spitygniew

Cytat: Alfrún Trollsdóttir w Luty 10, 2012, 14:02:28
A po co nam logika?
Wiesz, gdyby nie Arystoteles mielibyśmy dwie i trzy nogi jednocześnie.
P.S. To prawda.
  •  

Feles

Wielokrotne przeczenia są miłe.

Logika też, ale logika jedno, język drugie.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Dynozaur

W językach właśnie o to chodzi, że są nielogiczne...

Albo inaczej - posługują się własną, nieraz pokrętną logiką.

W każdym razie, lojban ssie, a toki szpona jeszcze bardziej.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Mścisław Bożydar

Cytat: Dynozaur w Luty 10, 2012, 13:53:18
Henryku, ty nigdy nie byłeś dumny ze swoich korzeni przecie...
Haha, to :D
Hvernig á að þjálfa Dragon þín?
  •  

Wedyowisz

#113
Właściwie regułą wśród języków świata jest albo "podwójne przeczenie" w stylu słowiańskim, albo nieposiadanie zaimków przeczących (konstrukcje typu "nie idzie ktokolwiek" = nikt nie idzie, czy wręcz "nie idzie człowiek" = "nikt nie idzie", względnie "nie ma człowieka co szedłby" = idem), podczas gdy rzeczy typu Nemo it/Nobody's going to odchył ograniczający się głównie do łaciny i kilku (zwłaszcza literackich) języków ligi SAE. Trafiają się gdzieniegdzie systemy mieszane (np. zaimek przeczący po czasowniku wymaga przyczasownikowej negacji, a przed nim nie), jak w hiszpańskim, grece czy do pewnego stopnia w SCS.

Zresztą jakby nazwać owo zjawisko "zgodnością negacji" czy "negatywnym związkiem zgody" (jak w nowszej nomenklaturze anglosaskiej), wydaje się mniej "nielogiczne".

Termin "podwójne przeczenie" stosuje się też do innego zjawiska, tj. zwykłego zaprzeczania czasownika przez dwa osobne morfemy w jednym zdaniu (porównywalne do: Nie widzę Karola bynajmniej).

Cytat: DynozaurA czym się różniło np. "ni idzie" od "nie idzie"?

Raczej chodziło mi o  coś w rodzaju никътожє (нє) глагол҄ѥтъ. Nie znam żadnych rzeczywistych przykładów na to z tekstów. Samo ни też (co najmniej) nie wymagało obecności нє, i używane było jak "ani... ani...".

www.utexas.edu/cola/centers/lrc/eieol/ocsol-8-X.html#Ocs08_GP40
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Dynozaur

Cytat: pittmirg w Luty 10, 2012, 16:11:12
Właściwie regułą wśród języków świata jest albo "podwójne przeczenie" w stylu słowiańskim, albo nieposiadanie zaimków przeczących (konstrukcje typu "nie idzie ktokolwiek" = nikt nie idzie, czy wręcz "nie idzie człowiek" = "nikt nie idzie", względnie "nie ma człowieka co szedłby" = idem), podczas gdy rzeczy typu Nemo it/Nobody's going to odchył ograniczający się głównie do łaciny i kilku (zwłaszcza literackich) języków ligi SAE. Trafiają się gdzieniegdzie systemy mieszane (np. zaimek przeczący po czasowniku wymaga przyczasownikowej negacji, a przed nim nie), jak w hiszpańskim, grece czy do pewnego stopnia w SCS.

Hmm... W mojej (słowiańskiej) Vanstinie funkcjonuje coś takiego
Vidin necege = Nevidin cege

Obydwa zdania oznaczają "nie widzę nikogo". Z tym, że w tym pierwszym nacisk jest bardziej na dopełnienie, a w drugim na czasownik.

Tak czy inaczej, z przeczącymi czasownikami używa się zaimków pytających, a z zaimkami przeczącymi - niezaprzeczonych form czasownika. Niedopuszczalne są hybrydy typu "Nevidin necege". Vanstina charakteryzuje się tym, że usuwa redundancje (tak samo z przyimkami, Üge vëhodin = już wychodzę, Hodin vë scëchit = wychodzę z domu [nigdy "Vëhodin vë scechit"]).

Angielskawe, wiem (mówię o przeczeniach, ten myk z przyimkiem za to bardziej pachnie niemieckim).

Cytat: pittmirg w Luty 10, 2012, 16:11:12Raczej chodziło mi o  coś w rodzaju никътожє (нє) глагол҄ѥтъ. Nie znam żadnych rzeczywistych przykładów na to z tekstów. Samo ни też (co najmniej) nie wymagało obecności нє, i używane było jak "ani... ani...".

www.utexas.edu/cola/centers/lrc/eieol/ocsol-8-X.html#Ocs08_GP40

U mnie w idjolekcie jest pewna bardzo ciekawa konstrukcja - a mianowicie używanie nieodmiennego "ni" zamiast zaimka "żaden".

Nie widzę ni psa.
Ni pies tu nie wejdzie.
W domu nie ma ni grama chleba.

Czy istnieje gdzieś taka konstrukcja? Na moje brzmi bardzo naturalnie (jak coś, co mogłoby istnieć w PSie).
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

patka chorwatka

Cytat: Dynozaur w Luty 10, 2012, 18:10:19

U mnie w idjolekcie jest pewna bardzo ciekawa konstrukcja - a mianowicie używanie nieodmiennego "ni" zamiast zaimka "żaden".

Nie widzę ni psa.
Ni pies tu nie wejdzie.
W domu nie ma ni grama chleba.

Czy istnieje gdzieś taka konstrukcja? Na moje brzmi bardzo naturalnie (jak coś, co mogłoby istnieć w PSie).
tak, w chorwackim naturalna.
  •  

Silmethúlë

Dwa ostatnie brzmią dla mnie naturalnie, pierwsze jednak nie, chyba że jako cześć zdania Nie widzę ni psa, ni żadnego innego zwierzęcia.
  •  

Alfrún Trollsdóttir

Na wschodnią Wielkopolskę nie brzmi to źle. Ale z drugiej strony podejrzewam się o to, że jestem pierwszym native speakerem pidżyna słowiańsko-germańskiego z wtrąceniami z japońskiego. Choć ni w pierwszym przypadku wygląda jak archaizm. (Nie masz ni krzty rozumu - czy jakoś tak to szło).
Kiedy ktoś pyta cię o religię i poglądy polityczne - udaj że nie mówisz w jego języku. Nigdy nie wiesz, kiedy zacznie się pogrom ruchu miłośników truskawek.

<a href="http://trollsdottir.wordpress.com">Trolls love coldness</a>
  •  

BartekChom

http://pl.wikibooks.org/wiki/Wikijunior:J%C4%99zyki/S%C5%82owacki
Wpisałem w Wikijuniorze historię słowiańskiego z angielskiej Wikipedii, ale zastanawiam się, czy była poprawna. Czy językoznawcy zgadzają się, że słowacki powstał już w X wieku, a zapisywany był od XIII?
  •  

Dynozaur

Eeeee... Pierwsza kodyfikacja słowackiego to chyba XIX wiek.

Coś czuję, że to jakaś nacjonalistyczna propagandzia.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •