A może dla odmiany... groch ościenny zkapuściny

Zaczęty przez Hapana Mtu, Kwiecień 30, 2013, 07:17:34

Poprzedni wątek - Następny wątek

Todsmer

Cytat: Tuktun w Maj 10, 2013, 18:44:56
(...) Tak w ogóle to myślałem, żeby może Inkowie przetrwali konkwistę najazd jakichś Europejczyków, ale to mało prawdopodobne (trzeba by było obmyśleć jakieś szczegóły). (...)
Na pewno jakieś państwa indiańskie będą trwały o wiele dłużej niż w rzeczywistości (bo Wikingowie), co do przetrwania do dnia dzisiejszego - jeszcze nie wiem, wyjdzie pewno w praniu. Niemniej jednak, Inkowie byliby za daleko na południe, żeby docierały do nich nowinki w jakiejś większej ilości.
  •  

Widsið

Zastanawiałem się nad podziałem cesarstwa po śmierci Ottona III. Można by np. zrobić tak, że ten szwabski książę, którego imienia nie pamiętam, jednak nie został pokonany pod Strasburgiem i imperium podzieliło się na część północną i południową. W ten sposób Węgrom byłoby łatwiej dostać Austrię w swoje chciwe ręce, być może ośrodek władzy przeniósłby się gdzieś bardziej na południe, może jakaś częściowa italianizacja, przynajmniej wśród elit? Z drugiej strony rozdrobnienie na północy mogłoby być może wtedy trochę przyhamować.
  •  

Pluur

Myślałem, myślałem, i w kwestii mojich nic nie wymyśliłem, czyli tereny znów wolne. Pooglądam waszą (i tak już wielką pracę) i może w kolejnym althiście przyłączę się :D
  •  

Todsmer

Ok, widzę że się nic w tym temacie od paru miesięcy nie dzieje. Może po moim poście coś się ruszy, dlatego wrzucam historię w fazie szkicu, a nie ukończoną.

Jak zapewne wiecie, moją działką jest głównie Ameryka Północna i kolonizacja nordycka. Najpierw co nieco o historii (taki szkicyk).

Wikingowie z Grenlandii zakładają kolonię na Nowej Fundlandii, która przetrywa kilkanaście lat (może późniejsza ekspedycja, z ok 1015 r?), ale nienajlepiej im się tam dzieje. Poseł nowofundlandzki przybywa więc do króla norweskiego (czy tam rygijskiego) i prosi o wsparcie, pomoc itd. Król jednak tej pomocy nie udziela. Poseł idzie więc do króla angielsko-duńskiego (Kanuta?) i prosi go z kolei o wsparcie, przedstawiając wielkie potencjalne bogactwa, napomykając o tym, że król norweski w swoim zaślepieniu tej szansy nie wykorzystał. Kanut się godzi, i wysyła ekspedycję pod dowództwem albo swojego młodszego syna Harolda, albo Godwina (ojca późniejszego króla Anglii). Ten drugi pozwala na późniejsze zmiany w historii angielskiej (zwłaszcza podział); prawdopodobnie nie byłoby wtedy króla Harolda, pierwszy natomiast dodaje ekspedycji większego prestiżu. Oczywiście wszystko tu zależy od Spitego.

Ekspedycji dobrze poszło, osada została wsparta nowymi osadnikami (anglosaskimi i duńskimi), i niedługo potem został zasiedlony wschodni skraj wyspy. Kontakty z tubylcami układały się w miarę pokojowo. Wtedy Norwegowie ogarnęli się i sami zaczęli organizować wyprawy, pierwsza ich kolonia została założona na Long Island. Szło im trudniej, bo tamtejsi Indianie byli bardziej wrogo nastawieni do osadników (albo to osadnicy zrazili do siebie tubylców). Kolonie okazały się być idealnym celem wszelkiej maści uchodźców itp.

Mapa:


Kolory: czerwony, pomarańczowy i żółty oznaczają kolejne stopnie kolonizacji duńsko-angielskiej, natomiast trzy odcienie zielonego - norweskiej. Kolorami zaznaczony jest obszar zwartego zasiedlenia, nie bierze się pod uwagę zasiedlenia rozproszonego. Koniec pierwszego etapu to ok. koniec XI wieku, drugiego koniec XII wieku, a ostatniego połowa XIII wieku.
  •  

Spiritus

#34
Wiem, że przełomowy jest rok 1000, ale patrząc na to co tu zostało stworzone, myślę, że w przypadku Słowian, możemy przesunąć to do 850-900? W taki układzie chętnie przejmę okolice Górnego Śląska.



Ogólnie chciałbym tam stworzyć kraj, który byłby swoistym słowiańskim wyrzutkiem.

Powiedzmy, że Polski nie ma, lub powstaje później. Jest to więc dobre miejsce na rozwój języków centralno-słowiańskich. Później mamy najazd Madziarów. Część się lechizuje, a mniej więcej ten obszar, który zaznaczyłem pozostaje pod jurysdykcją madziarską. Później widziałbym osłabienie Węgier na tym obszarze i włączenie tych ziem do Polski, czy czegoś w ten teges. Potem mamy rozbicie dzielnicowe, podczas którego ten region coraz bardziej się oddala, aż w końcu staje się osobnym państwem.
Są to okolice 1240-60. Państwo najpierw księstwem, potem królestwem. Przyjmuje katolicyzm.
Kilkakrotnie podbite, w końcu w samym centrum Europy.
Jeśli zrobimy reformację, to widziałbym to państwo protestanckie. Później jednak widziałbym je zateizowane, jak na przykład Czechy, czy Węgry.

Dalsza historia jest do dopracowana.

BTW: Jeśliby ktoś się zajmował okolicami Polski, to będziemy się musieli trochę pogodzić, bo gwary dolnego śląska i wyżyny krakowsko-częstochowskiej będą zapewne miały jakieś cechy języków
centralno-słowiańskich. To samo z Czechami.

====

Swoją drogą wypadałoby przenieść ten wątek z poddziału o Aerze.

EDIT: A sorry pomyliłem się.

====

Myślę, że kraj mógłby się później rozwinąć do:



Przy czym granica południowo-zachodnia jest dyskusyjna.

====

Czy ten althist będzie w ogóle kontynuowany, czy umarł śmiercią naturalną ;(

EDIT: Sorry za pisanie posta pod postem.

====

Admin: Nie pisz postów po spirytusie.
  •  

Spiritus

Tak, wiem - nie pisz posta pod postem, ale pragnę zauważyć, iż tamten post został wrzucony ponad 2 miesiące temu!

Naprawdę się pytam - czy byłby ktoś skory do kontynuowania tego/stworzenia nowego projektu na forumowy althist? Bo przyznam, że nadal po głowie chodzi mi projekt zmadziaryzowanego (a później dobrze też bym widział częściową germanizację) języka słowiańskiego. Więc.. Jak będzie? Jest ktokolwiek zainteresowany na poważnie i ma już jakiś plan?

PS: Z założeń tego althista najbarziej odpowiadają mi silne Węgry, bo domyślnie kraj, język i kultura miały być mocno zmadziaryzowane).
  •  

Hapana Mtu

Cytat: Spiritus w Listopad 12, 2013, 15:32:10[...] projekt zmadziaryzowanego [...] języka słowiańskiego.
Chichot historii, bo sam madziarski jest silnie zeslawizowany.
CytatJest ktokolwiek zainteresowany na poważnie i ma już jakiś plan?
Wolna Udmurcja! Niepodległa Erzja! Imperium Jakuckie! Meksyk pod rządami Azteków!
A poza tym, nie mam nic przeciwko dalszemu rozwijaniu istniejącego zalążka.
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •  

Feles

Cytat: Hapana Mtu w Listopad 12, 2013, 15:50:18
Cytat: Spiritus w Listopad 12, 2013, 15:32:10[...] projekt zmadziaryzowanego [...] języka słowiańskiego.
Chichot historii, bo sam madziarski jest silnie zeslawizowany.
Z drugiej strony, genetycznie Węgrzy to zmadziaryzowani Słowianie.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Todsmer

Chyba tylko ja cokolwiek robię w tej althiści.



Ameryka około 1300 roku.
Zaznaczone jedynie ziemie znane Europejczykom.


Na mapie zaznaczono wszystkie ponadplemienne organizmy, różnią się one poziomem rozwoju, centralizacji itd, np. Tuscarora to tak naprawdę lużny związek plemion (w których prym wiodą Tuscarora), stworzony w obronie przed Susquehanna (którzy z kolei są norweskim państwem satelickim).

Najciekawszy z państw wybrzeża (powstałych głównie pod wpływem europejskim, w przeciwieństwie do ludów doliny Missisipi i południowego wybrzeża) jest Elfland (nazwa nie ma wiele wspólnego z elfami). Jest to jedyne niezależne państwo nordyckie, w którym jednak lokalni Indianie mają spore wpływy, więc mamy de facto kulturową mieszankę nordycko-indiańską. Elfland jest w ścisłym sojuszu z Konfederacją Irokeską (która to z kolei powstała dużo szybciej niż historycznie).

Terytoria duńskie są w dużej części (jeśli nie w większości) zasiedlone przez Anglosasów, którzy przybyli tu zwłaszcza po 1066 roku.

Pod koniec XIII wieku pierwsze indiańskie statki (głównie irokeskie) zaczęły docierać do kontynentalnej Europy (nie licząc Skandynawii).
  •  

Spiritus

Okej Panowie i Panowie. Skoro coś ostatnio tukej rusza i pamięć o althiście się odradza to dorzucę swoje trzy czy cztery grosze. Zainspirowała mnie ostatnio teoria, jakoby część Indian miało przypłynąć ze wschodu, ze Starego Świata. Zainspirowało mnie to do althistu, w którym jakiś lud indoeuropejski mógłby przybyć do Nowego Świata. A i powiem, że po przeczytaniu tego co tu tworzył tqr nawet bardziej mi się to by podobało. I w sumie takie przybycie do Ameryki Normanów byłoby fajnym spoiwem dla jakieś organizacji tych ludów. Jednocześnie myślałem raczej o południu US, więc nie byłoby takiego konfliktu. Więc jak, myślę, że to byłoby ciekawe a i powiem, że nie miałbym siły, by zająć się całą Ameryką a co dopiero althistem.

PS: Dodam jeszcze, że wszystko, co pisałem wcześniej w tym wątku jest nieaktualne i w ogóle obecnie Europa niezbyt mnie interesuje.
  •