Forumowy Conworld

Zaczęty przez Ghoster, Wrzesień 10, 2011, 19:12:50

Poprzedni wątek - Następny wątek

Pingǐno

#150
Dobra! Daruję wam te elektrogrzyby! :)




Niedługo się cofniemy do epoki kamienia łupanego...

Ja chcę tworzyć kraj na poziomie XIX w. albo XX!
  •  

Henryk Pruthenia

Cytat: spitygniew w Wrzesień 13, 2011, 13:15:25
Dobra, jako że dzielę kontynent z Ghosterem i Henrykiem, chcę poprosić ich o wspólne ustalenie podstawowych spraw. Trzeba najpierw zdecydować, na jakim poziomie technicznym znajduje się obecnie jego ludność; czy stanowi on jeden krąg kulturowy czy też jest pod tym względem zrónicowany; jak wygląda jego geografia fizyczna (bo np. nieprzypadkowo mieszkańcy żyznej Niziny Chińskej podbili górzyste południe, a nie na odwrót); podział tamtejszych języków; ogólną historię.
Ja prowadzę po swojemu, i chciałbym, by moi mogli bawić się techniką atomową.
Ale jeśli reszta świata będzie serjo w XVIII wieku, to ja się do przodu zbytnio rwać nie będę.

Feles

Albo zrobimy kontrkonworld, z telekomunikacją, elektrycznością i atomistyką! ;-D
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Ghoster

#153
CytatPytanie pierwsze: obecnie obowiązuje wizja Canisa - czy to naprawdę kompromis?
Widzę, że większość wypowiedzi kierowana jest do mnie; w zamyśle nie miałem być nikim pokroju Mistrza Gry, niemniej, skoro większość tak się do mnie odnosi, postawię sprawę jasno wedle pierwotnego planu.

Na samym początku conworld miał być światem o technologii niewiele mniejszej niż naszych czasów (konkretnie miało to osculować gdzieś w granicach roku 1980), która to miała podążać w nieco innym kierunku niż obecnie, to jest nie w celu zwiększenia luksusu społeczeństwa, lecz w celach idealistycznych - ku tworzeniu lepszego świata.
Rodzą się tu nieporozumienia więc ustanowię coś w rodzaju jedynej słusznej myśli:
Kalendarzowo jest rok 800 (rozpoczęty od początku liczenia owego kalendarza, dodam, że fajnie by było, gdyby ktoś ów kalendarz opracował; chociażby stworzył coś na wzór świąt czy nazw miesięcy), technologia społeczeństwa bardzo się wacha, to też niektóre kraje (bogatsze, położone koło takich) przewodzą technologią równającą się *około* naszej z roku 1980. Inne kraje, biedne, położone z daleka od tych, które mogą je zaopatrywać w dobra techniki mają natomiast o wiele mniej do zaoferowania ich mieszkańcom, na pewno prąd, jednak inne "luksusy" są dostępne raczej dla szlachty. Tak, z początku chciałem zrobić pewien kompromis pomiędzy szlachetnymi rodami a faktyczną polityką naszych czasów; ale to już zależy od was.

CytatPytanie drugie: czy moglibyśmy przyjąć, że każdy kontynent ma swoje własne stadium rozwoju - na tyle, na ile nie wpływa na inne?
Conworld ten został skolonizowany niemal całkowicie, jednakowoż są i miejsca, w których nie opłaca się tworzyć miast, w takich też krajach mogą żyć i ludzie, którzy nie znają pisma; jednak ostrożnie z tym, widok jednego jedynego kraju, który przewyższa technologią inne jest conajmniej dziwny w obranej koncepcji.

CytatNiedługo się cofniemy do epoki kamienia łupanego...
Ależ ona już istnieje; kraje na zachodnim biegunie miały nie mieć prawie żadnej technologii znanych nam czasów, tyle co bajkowi eskimosi.

CytatJa prowadzę po swojemu, i chciałbym, by moi mogli bawić się techniką atomową.
Na to nie przystanę. Rozumiem, że technologia jest dość daleko (przypominam; okolice roku 1980), jednak możliwość zmiecenia kilku państw z powierzchnii planety na pewno nie jest tym, o czym chcemy myśleć tworząc ten conworld.

CytatAlbo zrobimy kontrkonworld, z telekomunikacją, elektrycznością i atomistyką! ;-D
Telekomunikacją - Tak.
Elektrycznością - Tak.
Atomistyką - Nie.

EDIT:

Mapa Świata
  •  

spitygniew

Cytat: Ghoster w Wrzesień 13, 2011, 20:01:05
CytatJa prowadzę po swojemu, i chciałbym, by moi mogli bawić się techniką atomową.
Na to nie przystanę. Rozumiem, że technologia jest dość daleko (przypominam; okolice roku 1980), jednak możliwość zmiecenia kilku państw z powierzchnii planety na pewno nie jest tym, o czym chcemy myśleć tworząc ten conworld.
Czyli nie prowadzi się tam wojen? No to chyba realistyczniejsze by były zielone jednorożce...

I mogę zrobić kalendarz, no i przy okazji kosmologię świata.

I w których rejonach świata technika sama zaszła do przodu, a które zostały przez inne skolonizowane na prymitywnym etapie rozwoju, i przez jakie?

PS, A , i zaznacz tam moje włości (reszta lądu na zachód od największego).
P.S. To prawda.
  •  

Ghoster

#155
CytatCzyli nie prowadzi się tam wojen? No to chyba realistyczniejsze by były zielone jednorożce...
No tak, ponieważ do wojny koniecznie potrzebna jest technologią atomowa...

CytatI w których rejonach świata technika sama zaszła do przodu, a które zostały przez inne skolonizowane na prymitywnym etapie rozwoju, i przez jakie?
Jak pisałem wcześniej, do takich rzeczy proszę tworzyć tematy w dziale ogólnym.

CytatPS, A , i zaznacz tam moje włości (reszta lądu na zachód od największego).
O przepraszam, zły plik po prostu wrzuciłem. Tutaj masz właściwy:
Mapa Świata
  •  

spitygniew

Cytat: Ghoster w Wrzesień 13, 2011, 20:14:57
CytatCzyli nie prowadzi się tam wojen? No to chyba realistyczniejsze by były zielone jednorożce...
No tak, ponieważ do wojny koniecznie potrzebna jest technologią atomowa...
Nie zrozumiałeś, to był sarkazm do koncepcji "są bomby atomowe, ale nie ma Hirosimy".
P.S. To prawda.
  •  

BartekChom

Cytat: spitygniew w Wrzesień 13, 2011, 20:23:50Nie zrozumiałeś, to był sarkazm do koncepcji "są bomby atomowe, ale nie ma Hirosimy".
To by nawet nie było takie dziwne. Chyba nie musiało być. Mogli się straszyć bez pokazu na prawdziwych ludziach.
  •  

Silmethúlë

Ja co prawda się w wasz konweld nie bawię, ale... mają komputery (rok 1980 - pierwsze IBM-y, każdy amerykański dom marzy o kupieniu takiego, ew. jakiegoś Apple'a, każdy uniwersytet ma PDP-11, na dodatek z terminalami CRT, teletype'y odchodzą w niepamięć, komputery mogą rozwiązywać numerycznie mega złożone równania różniczkowe... za 5 lat ma się pojawić Amiga - zajebisty komputer multimedialny do domu, etc., etc.), a nie rozwijają atomistyki? Żadnych elektrowni atomowych, prób z bombami atomowymi? To się nie klei. To się bardzo nie klei.

Jeśli nie rozwijają atomistyki, bo nie wpadli na to, że można brać energię z rozszczepiania atomów - to są głupi.
Jeśli nie mają potrzebnej wiedzy nt. budowy atomu, to nie mają też szans produkować odpowiednich półprzewodników do budowy komputerów ala 1980.

Może zróbcie jednak ten świat z zielonymi jednorożcami.
  •  

Henryk Pruthenia

Dlatego jestem za atomistyką. Przecież prosiłem o księżyc czy innego satelitę, gdzie bym mógł bawić się w próby atomowe.

Canis

A ja z tego samego powodu jestem przeciwko niej i takiemu rozwojowi technologicznemu. No i to trochę burzy w ogóle jakikolwiek rozwój tego świata. Będzie to ledwie bierne "opisz państwa i wyjdź". Żadnego aktywnego rozwoju w czasie.

Aha, i nie chciałbym, żeby ktokolwiek liczył moje zdanie w takich projektach jako ważniejsze od zdania innych z tego powodu, że jestem administratorem (chyba muszę działać z multikonta bez plakietki "admin", to będę normalnie traktowany jak każdy user :P).
  •  

Henryk Pruthenia

A ja nadal przy swoim jestem. Ta planeta jest jak mówiliście, olbrzymia. Więc oceany też relatywnie muszą takie być... A więc mamy ograniczoną wymianę kulturową między odleglejszymi ziemiami... :)

Mścisław Bożydar

EEe... nie bawię się w XX wiek... :<
Hvernig á að þjálfa Dragon þín?
  •  

Henryk Pruthenia

Wcale nie musisz!
Przecież nikt nie będzie narzucał niczego nikomu. W imię szeroko rozumianego konserwatyzmu, zamknięcia się na świat, czy księżycowych osłów możesz powiedzieć:
U mnie tak nie jest! :)

Feles

Cytat: Mścisław Ruthenia w Wrzesień 13, 2011, 21:04:20
EEe... nie bawię się w XX wiek... :<
Zostań na swoim kontynencie, my z Ciekawszych Krain nie będziemy wam przeszkadzać.
Hmm... X-wieczną Północ, XVII-wieczne Południe i XX-wieczny Zachód? :-)

Moja idea atomistyki:
Reakcja łańcuchowa i broń atomowa zostały odkryte, lecz eksperymenty nuklearne są (na chwilę obecną) zakazane.
Atomówkę wynalazło jedno państwo, które najpierw zastrzegło ją tajemnicą państwową, a następnie dokonało pokazowej detonacji na jednym z księżyców (!). Przez zastraszanie sąsiadów owo państwo stało się Mocarstwem, które objęło swoimi granicami krańce kontynentu.
Po pewnym czasie ta technologia została niezależnie odkryta (czyt. wykradziona) przez drugie państwo, które doprowadziło do pierwszego (i jedynego) wybuchu bomby atomowej na Aerze. Zginęły miliony ludzi w stolicy Mocarstwa. Inne państwa podjęły współpracę w celu zapobiegnięcia wojnom nuklearnym w przyszłości.
Mocarstwo odeszło w niesławie, lecz pozostałości po jego kulturze i technologii można dostrzec w różnych stronach kontynentu.
Sankcje nie ominęły Drugiego Państwa, które - choć jako wybawca - posiadło najgroźniejszą broń w dziejach ludzkości na wyłączność. Gdy z jego ziemi wycofywało się wojsko Mocarstwa, na to miejsce przyszły sąsiednie armie.
Nie było więcej prób, nigdy nie upowszechniono sposobu działania, a wszystkie ślady zniszczono. Przynajmniej oficjalnie. Na czarnym rynku znaleźć można jakieś dokumenty, instrukcje, plany, choć wątpliwości budzi ich pochodzenie.

---

Istnieje również prostsze, o wiele bardziej prozaiczne (czyt. fantastycznonaukowe) rozwiązanie: nukleonika poszła jeszcze bardziej do przodu i wynaleziono osłony przeciwjądrowe. Bogate państwa mogły sobie na nie pozwolić, a biedne można było zdobyć bronią konwencjonalną.
Broń atomowa odeszła do lamusa.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •