Etymologye extraordynaryyne w ięzykach omnum partum mundi

Zaczęty przez spitygniew, Wrzesień 02, 2013, 18:05:49

Poprzedni wątek - Następny wątek

dziablonk

Cytat: elslovako w Wrzesień 05, 2016, 19:57:58
Łotewskie zils (niebieski) (oraz zaļš (zielony)) pochodzą od plackowego *ǵʰelh₃-, oznaczającego żółty/zielony.
Generalnie z kolorem 'niebieskim' jest problem od czasów Homera. W łot. melns 'czarny' (melatonina?), a w litewskim mėlynas właśnie 'niebieski'.
BTW, podejrzewam, że z kolei żółty / złoty / zielony w słowiańskich z tego samego źródła.
Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.
  •  

Dynozaur

Cytat: dziablonk w Styczeń 22, 2023, 13:04:49Generalnie z kolorem 'niebieskim' jest problem od czasów Homera.

Ano, nawet powstały teorje spiskowe, że starożytni Grecy nie mieli słowa na "niebieski", bo... nie widzieli tego koloru xDDDD
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Siemoród

#62
Kiedyś doznałem olśnienia i zrozumiałem, dlaczego np. kapusta jest modra, wino białe lub czerwone (a w niektórych językach czarne), cebula jest czerwona, podobnie w niektórych językach bakłażan jest niebieski i jakoś nikt dawniej nie mędrkował, że niby t.zw. czerwona cebula jest bordowa, jasne wino żółte (a winogrono zielonkawe), a kapusta i bakłażan są fioletowe. Najwidoczniej do wynalezienia i rozpowszechnienia sztucznych barwników w XIX wieku kolory podstawowe pokrywały dużo szersze zakresy odcieni, bo nie było takiej różnorodności barw, któraby wymagała ścisłego rozróżnienia np. niebieskiego od fioletowego – do rozróżnienia podstawowych typów winogron i win wystarczą określenia biały i czerwony, podobnie z cebulą czy kapustą. Znamienne jest też to, że w większości języków Europy nie ma określeń na kolory takie, jak pomarańczowy, fioletowy czy różowy, które nie byłyby zapożyczeniami (i to stosunkowo nowymi!).

To by też tłumaczyło rozbieżności między różnymi językami typu tych wymienianych wyżej – w końcu jagoda (zresztą lit. mėlynė) może być odbierana w zależności od odmiany jako czarna lub niebieska. Para żółty / zielony wydaje się dziwniejsza, jednak przychodzi mi do głowy to, że po persku 'ciapaty kolor skóry' to پوست سبزه pust-e sabze, czyli dosłownie skóra o kolorze trawy, co ma sens – w końcu trawa może przyjmować odcienie od zieleni do żółci w zależności od wysuszenia, zresztą w słowiańskich i bałtyckich ten rdzeń jest blizko związany z zielenią i ziołami.
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

Towarzysz Mauzer

Co jeżeli nazwy kolorów nie pokrywały szerszych zakresów odcieni - w ogóle nie pokrywały abstrakcyjnego spektrum barw, tylko były domenowo wyspecjalizowane (jedna nazwa na jasne/ciemne oczy i włosy, na spektrum barw przecież całkiem odmiennie usytuowane)?

CytatChyba kojarzę wiadro 'pogoda' z Wielkopolski, może to jakiś dolnoniemiecki kognat (niem. Wetter, ang. weather)?
Raczej nie, bo mamy m. in. serbochorwackie vedar 'pogodny'. Ale podtrzymanie obecności pod wpływem dniem. Weder - czemu nie?
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ

Todsmer

Cytat: Siemoród w Styczeń 22, 2023, 21:45:37Para żółty / zielony wydaje się dziwniejsza, jednak przychodzi mi do głowy to, że po persku 'ciapaty kolor skóry' to پوست سبزه pust-e sabze, czyli dosłownie skóra o kolorze trawy, co ma sens – w końcu trawa może przyjmować odcienie od zieleni do żółci w zależności od wysuszenia, zresztą w słowiańskich i bałtyckich ten rdzeń jest blizko związany z zielenią i ziołami.
W sumie zielony i żółty pochodzą z tego samego rdzenia PIE, a np w germańskich i romańskich zielony wygląda na niezależną innowację typu "kolor roślin". Ewidentnie w czasach PIE nie rozróżniano między dzisiejszym żółtym a zielonym, choć (zgaduję) pewno ciemniejsze żółcie zawierały się w brązach.
  •  

dziablonk

A czy  słowiańskie "złoto" to nie jest jakaś pożyczka z germańskiego "gold", moze podobnie srebro od silber? I czy węgierskie imię Zoltan to kognat chorwackiego Zlatan?  :P
Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.
  •  

Siemoród

Złoto jest odziedziczone i ma bezsporny praaryjski rodowód.

Srebro jest w jakiś sposób związane z niemieckim Silber, litewskim sidabras, a ponoć też z baskijskim zilar i berberyjskim aẓrf. Jedyne sensowne wyjaśnienie tego to bardzo stara pożyczka z nieznanego źródła.

Podobny charakter zdaje się mieć słowiańskie żelazo i litewskie geležis – związek niekwestjonowalny, lecz trudności nastręcza wokalizm tematu i typ odmiany, który znów wzkazuje raczej na pożyczkę z tego samego źródła (i to późniejsza, skoro fonetyka obu słów jest dużo bliższa, zresztą wytop żelaza to dużo późniejszy wynalazek niż wytop miedzi/brązu a tym bardziej kucie złota). Zdaje się, że podobnie zawiły rodowód może mieć miedź i mosiądz – niby związek z niem. Messing jest oczywisty, ale nie tłumaczy choćby wokalizmu pierwszej sylaby, zresztą samo to słowo pojawia się tylko na obszarze górnoniemieckim i to względnie późno.
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

dziablonk

Moze mosiądz z germ. massing od łac. massa 'metal'? Swoją drogą zastanawia mnie to regularne polskie -dz w  księdzu, mosiądzu i pieniądzu.  :-\
Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.
  •  

Todsmer

Cytat: dziablonk w Luty 04, 2023, 23:06:51Swoją drogą zastanawia mnie to regularne polskie -dz w  księdzu, mosiądzu i pieniądzu.  :-\

Regularny skutek palatalizacji progresywnej ;) *-ing > *-ędzĭ

dziablonk

#69
Spytałem o złoto, bo zauważyłem, że rdzeń w postaci: *g(/z)old(/t)- obejmuje w zasadzie tylko: germańskie, słowiańskie i częściowo bałtyckie (łot. zelts 'złoto', por. też wsch.-lit. želtas 'płowy, złotawy, blond'); podczas gdy lit. zachował auksas (starsze ausas), prus. ausis, tzn. rdzeń aus- (jak w łac. aurum) dla 'świecenia'.
Tymczasem na etymonline tłumaczą właśnie ang. gold jako pochodne od rdzenia germ. g-l dla 'lśnienia', tego samego co w ang. glitter, glow, glare, glass. :P
Cytat: Siemoród w Luty 04, 2023, 21:08:55słowiańskie żelazo i litewskie geležis – związek niekwestjonowalny, lecz trudności nastręcza wokalizm tematu i typ odmiany, który znów wzkazuje raczej na pożyczkę z tego samego źródła (i to późniejsza, skoro fonetyka obu słów jest dużo bliższa,
prus. gelso, łot. dzelzs; msz słowiańskie želězo pochodzi z gel- dla 'lśnienia' + goc. aiz 'ruda' (przejście ai > ě jak hlaibs > xlěbъ:P
Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.
  •  

Todsmer

Ten rdzeń dla "lśnienia" to ten sam, co jest źródłem dla słowiańskiego "zielonego" i "żółtego", oraz angielskiego yellow :P
  •  

dziablonk

#71
Nie zapominajmy o łotewskim 'niebieskim' ;D Jeszcze wal. glas 'niebieski', stirl. glass 'zielony, niebieski, szary'. To może ang. green i gray też spokrewnione?
Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.
  •  

Siemoród

Cytat: dziablonk w Luty 05, 2023, 13:43:11Spytałem o złoto, bo zauważyłem, że rdzeń w postaci: *g(/z)old(/t)- obejmuje w zasadzie tylko: germańskie, słowiańskie i częściowo bałtyckie (łot. zelts 'złoto', por. też wsch.-lit. želtas 'płowy, złotawy, blond'); podczas gdy lit. zachował auksas (starsze ausas), prus. ausis, tzn. rdzeń aus- (jak w łac. aurum) dla 'świecenia'.
Tymczasem na etymonline tłumaczą właśnie ang. gold jako pochodne od rdzenia germ. g-l dla 'lśnienia', tego samego co w ang. glitter, glow, glare, glass. :P
A perskie زرد zard 'żółty' i زر zar 'złoto' to niby z tym nie kognacą? Przypominam o indoirańskim przejściu *l > *r.

Swoją drogą złoto żadnym giermanizmem być nie może, bo to czysty przykład satemowego refleksu *ǵ. Związek z żółtym jest trochę odleglejszy fonetycznie, ono bliżej jest związane z lit. geltonas.

Cytat: dziablonk w Luty 05, 2023, 13:43:11
Cytat: Siemoród w Luty 04, 2023, 21:08:55słowiańskie żelazo i litewskie geležis – związek niekwestjonowalny, lecz trudności nastręcza wokalizm tematu i typ odmiany, który znów wzkazuje raczej na pożyczkę z tego samego źródła (i to późniejsza, skoro fonetyka obu słów jest dużo bliższa,
prus. gelso, łot. dzelzs; msz słowiańskie želězo pochodzi z gel- dla 'lśnienia' + goc. aiz 'ruda' (przejście ai > ě jak hlaibs > xlěbъ:P
A skąd ta etymologja? Chyba, że nie ogarnąłem żartu xD Już pomijam, że to karkołomne złożenie nijak nie tłumaczy różnic w wokalizmie i konsonantyzmie między bałtyckimi i słowiańskimi.
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

dziablonk

Cytat: Siemoród w Luty 05, 2023, 18:49:35A perskie زرد zard 'żółty' i زر zar 'złoto' to niby z tym nie kognacą?
Jeśli kognacą z germańskimi, to - naturalnie - kognacą ze słowiańskimi.
CytatZwiązek z żółtym jest trochę odleglejszy fonetycznie, ono bliżej jest związane z lit. geltonas.
Spoko, jak coś to jest i lit. geltas i łot. dzelts. ;) Tak z ciekawości: jaką postać miałaby ta forma w perskim?

Cytat: Siemoród w Luty 05, 2023, 18:49:35nie tłumaczy różnic w wokalizmie i konsonantyzmie między bałtyckimi i słowiańskimi.
O które różnice ci chodzi? (g : ž, e : ě, ž : z)
Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.
  •  

dziablonk

Hm... ale chyba jest pewien problem.  :-[ Forma lit. geležis musiałaby zostać zapożyczona przed I palatalizacją słowiańską, natomiast forma słowiańska želězo mogłaby monoftongizować ai do ě dopiero po tej palatalizacji.  ??? 
Dziwno wam, iżem ja to tako pomieszany?
Jak ciećwierz przyszedłem w płatczyska ubrany.
  •