Czemu szwerty? Jako użytkownik rosyjskiej klawiatury wiem, jak wydajna jest kolejność rosyjska, a jak chujowa ta zachodnia (gdym poza domem to używam takowej na translit.ru, i serio, jakoś to dziwne, т i ь dziwnie daleko, п i р - to że). No chyba, że u Ciebie rosyjski ma całkiem inaczej rozkład głosek po słowam...
Hmmm… Trudno mi to jakoś logicznie uzasadnić, dlaczego właśnie tak, a nie inaczej. Moje uzasadnienia są takie (może niektóre słabe, ale możliwe, że choć jedno czy dwa cię przekonają)
– Uwarunkowania historyczne (Tworzenie się narodu nowofundlandzkiego – ma to na celu zrównanie wszystkich grup językowych i nadanie każdej społeczności jednakowego statusu, niezależnie od tego, czy danym językiem posługuje się 300 tys. ludzi czy 6 mln)
– Co za tym idzie – społeczności wielojęzycznej na pewno łatwiej opanować taki, a nie inny układ biorąc pod uwagę rozpowszechnienie QWERTY i QWERTZ
– Bliskość z/ż i c/cz wydaje mi się logiczna, gdyż moim zdaniem te dźwięki są bliskie sobie nawzajem (EDIT: chodzi o brzmienie)
– Niemiękczące 'e' na uboczu, bo rzadko używane
– To co powiedział Canis: Znaki ułożone blisko siebie pisze się, również moim skromnym zdaniem, trudniej niż te będące dalej od siebie. Zawsze łapie mnie mindfuck, jak muszę pisać dużo liter, które są na klawiaturze blisko, bo muszę zerkać częściej na dłonie przy pisaniu, a jestem przyzwyczajony robić to rzadko.
Tak czy inaczej, nie uważam tego układu za lepszy, czy gorszy. Mam minimalne doświadczenie w pisaniu cyrylicą, a dla wielojęzycznej osoby to zdecydowanie ułatwienie życia taki bliski odpowiednik w innym alfabecie. Rosyjskiego układu nie lubię też o tyle, że niektóre znaki są „wyrzucone” jak np. JO w miejscu tyldy. Nie lubię też sposobu pisania kropki i przecinka i tego, że dwukropek jest tak wysoko. Co kto lubi, to tylko i tak althist

BTW Mój osobisty układ wygląda jeszcze odrobinę inaczej, co masz powyżej. ;p Dużo to kwestia własnych upodobań i zapewne tymi też kierowali się inni np. tworzyciele AZERTY czy Dworzak ;p
EDIT: Poza tym uczyłem się tylko odrobinę ukraińskiego, rosyjskiego niet, więc trudno się trochę odnieść…