Republika Federalna Polski

Zaczęty przez Toivo, Październik 04, 2013, 00:24:08

Poprzedni wątek - Następny wątek

Wercyngetoryks

Cytat: Towarzysz Mauzer w Październik 05, 2013, 19:10:54
CytatStarsze pokolenie niby mówi archaiczną polszczyzną (mieszkają tutaj bowiem potomkowie Polaków galicyjskich, którzy w XIXw. wyemigrowali do Bośni)...
To bardzo ciekawe: opowiedz!

Opowiem niebawem, muszę pójść do dziadków i posłuchać ich mowy. Nie jest to coś sensacyjnego, ale język ten jest ciekawy.
ChWDChRL
  •  

Pluur

CytatI niech nikt nas nie próbuje podciągnąć pod Łużyce!

Chodziło mi o althistrorię, w której to dialekta śląskie języka polskiego sięgały aż po (nie pod...) Łużyce....

CytatOpowiem niebawem, muszę pójść do dziadków i posłuchać ich mowy. Nie jest to coś sensacyjnego, ale język ten jest ciekawy.

Chodzi o hmm, dialekty kresowe - zgadłę?
  •  

Wercyngetoryks

Cytat: PluurChodzi o hmm, dialekty kresowe - zgadłę?

Chyba tak.
ChWDChRL
  •  

Vistamo

Cytat: Widsið w Październik 05, 2013, 18:50:54
Cytat: Vistamo w Październik 05, 2013, 17:09:36
Tak więc ten "regionalizm miastowy" to jest całkiem sensowny opis rzeczywistości. I jeśli ktoś napisał w tym wątku, że gdzieś tam na Pomorzu Zachodnim ludzie coraz bardziej interesują się historią regionu, to w ciemno obstawiam, że interesują się tym głównie inteligenci ze Szczecina i okolic, ale nie taksówkarze z Drawska i rolnicy spod Nowogardu, panie z poczty w Pyrzycach też nie.
Podobnie jak taksówkarzy z Angermünde, rolników spod Elsterwerdy i pań z poczty w Pritzwaldzie nie zajmuje za bardzo to, czy są Brandenburczykami, pozwolę sobie zauważyć.

I w tym momencie należy stwierdzić, ze podział administracyjny z czasów NRD, który niektórzy określili jako sztuczny, miał jednak sens. A przynajmniej sens niemniejszy, niż podział obecny.
Ro pokot Zając Henryk zo troy ven hur gesh gi ro nurawtet foge gir.  Nazywam się Henryk Zając i od dwudziestu lat naprawiam pralki.
  •  

Vistamo

Cytat: Spodnie w Październik 05, 2013, 19:00:34
Analogicznie w lubuskim i na Pomorzu Zachodnim - aczkolwiek to ostatnie ostatnio ma skłonność do resuscytowania dawnych gwar połabskich oraz słowińskich i identyfikowania się z nimi.

I to mnie śmieszy najbardziej - potomkowie przesiedleńców z Wilna, spod Kielc czy w najlepszym przypadku spod Poznania próbują identyfikować się ze średniowiecznymi plemionami pomorskimi, a niektórzy to nawet jęczą, że Bolek Krzywousty, ten wstrętny wszechpolak, zbyt intensywnie wyrzynał dawnych Pomorzan.

Gdzie Rzym a gdzie Krym?
Ro pokot Zając Henryk zo troy ven hur gesh gi ro nurawtet foge gir.  Nazywam się Henryk Zając i od dwudziestu lat naprawiam pralki.
  •  

Widsið

Nie jestem przekonany, czy próbują się z nimi identyfikować, nikt nie rości sobie tutaj praw do rodowej ciągłości na Pomorzu. To, co faktycznie próbuje się robić, to pokazać ludziom ten region i jego historię i sprawić, żeby w końcu poczuli się tu jak w domu, a nie jak w gościach.

Czemu właściwie jesteś tak straszliwie niechętny lokalnej identyfikacji kulturowej? Co w tym złego?
  •  

Vilène

Cytat: Toivo w Październik 04, 2013, 23:37:08
Lublin - sugerowałem się wiki, która mówi "historycznie w Małopolsce".
No ale mi chodzi bardziej o rzeczywiste powiązania aktualne, a nie o jakieś powiązania historyczne, które nie mają zupełnego odniesienia na aktualną rzeczywistość.
  •  

Vistamo

Cytat: Widsið w Październik 05, 2013, 20:16:11
Czemu właściwie jesteś tak straszliwie niechętny lokalnej identyfikacji kulturowej? Co w tym złego?

Po prostu w większości przypadków owa "identyfikacja" jest zupełnie oderwana od rzeczywistości i całego kontekstu historycznego (migracje, przesunięcia granic itd.). A jeśli ktoś próbuje robić coś wbrew rzeczywistości i kontekstowi historycznemu, to trąci to inżynierią społeczną. Można oczywiście badać przeszłość jakiegoś obszaru, ale jeśli identyfikacja z ową przeszłością nie ma uzasadnienia historycznego, to jest to typowa schizofrenia. W tym sensie identyfikacja mieszkańca Kościerzyny, mającego tam przodków od pokoleń, z kaszubskością jest uzasadniona i sensowna, ale już identyfikacja mieszkańca Szczecina z dawnymi Pomorzanami jest absurdalna i śmieszna.
Ro pokot Zając Henryk zo troy ven hur gesh gi ro nurawtet foge gir.  Nazywam się Henryk Zając i od dwudziestu lat naprawiam pralki.
  •  

Widsið

Jeśli coś wychodzi od ludzi, od dołu, a nie jest narzucone od góry, przez np. urząd marszałkowski "hajda, identyfikujmy się", to to od inżynierii społecznej jest bardzo dalekie. Tu nie chodzi o identyfikowanie się z Pomorzanami, tylko samą wiedzę, że oni byli, a po nich nie tylko oni, o tym, kto to wszystko pobudował, skąd się wzięło i w jaki sposób znalazło się ostatecznie w Polsce. Ile można rozpamiętywać "Lwów utracony" czy inne bagna na Kresach? Częścią "pójścia dalej" jest znalezienie sobie swojego miejsca w nowym miejscu. I to na takich podstawach tworzy się nowa tożsamość regionalna, przynajmniej na Pomorzu Zachodnim, a nie na identyfikowaniem się z przetrzebionym i zgermanizowanym plemieniem Pomorzan.
  •  

Vistamo

Czy wiecznie trzeba "iść dalej"? Taka nieustająca ucieczka do przodu... Ja tam czasem lubię obejrzeć się za siebie i powspominać, a nie ciągle gnać :)

Ale to już temat na dłuuugą dyskusję.

Ale jeśli uznamy grzebanie w historii dawnych Słowian za próbę "zadomowienia się", to OK, niech grzebią. Chociaż zawsze myślałem, ze po wojnie ludzie zadomowili się na Pomorzu czy na Dolnym Śląsku po prostu jako Polacy, a nie Pomorzanie, Ślężanie itp. Ale cóż, nowe czasy - nowe idee :)
Ro pokot Zając Henryk zo troy ven hur gesh gi ro nurawtet foge gir.  Nazywam się Henryk Zając i od dwudziestu lat naprawiam pralki.
  •  

Toivo

Cytat: Towarzysz Mauzer w Październik 05, 2013, 19:10:54
No ale już bawarscy kierowcy autobusów - o ile nie są Polakami - jak najbardziej czują się Bawarami.
"Niemcom powodzi się dobrze, a Bawarii jeszcze trochę lepiej." - Horst Seehofer, premier Bawarii, ostatnio w telewizji :D No ale Bawaria to dosyć skrajny przykład.

Co do terenów byłej NRD, to nie wiem jak Brandenburgia, ale np. Saksonia ma dość wyraźną tożsamość, charakterystyczny dialekt itp. No a na północy przetrwał Plattdüütsch.
  •  

Widsið

Cytat: Vistamo w Październik 05, 2013, 21:19:26
Chociaż zawsze myślałem, ze po wojnie ludzie zadomowili się na Pomorzu czy na Dolnym Śląsku po prostu jako Polacy, a nie Pomorzanie, Ślężanie itp. Ale cóż, nowe czasy - nowe idee :)
Patrząc na Szczecin, mam wrażenie, że nikt się tam nie zadomowił.

Tłumaczę, że nikt się nie utożsamia z Pomorzanami, a ty dalej w zaparte. Poza tym, poczucie regionalnej tożsamości nie stoi wbrew tożsamości narodowej, a w mojej opinii raczej ją pogłębia.
  •  

Pluur

Dalej popieram Widsiða, a nawet idę dalej, że fajnie było by (w sumie kiedyś o tym ankietę zrobiłem) aby na tych Śląskach, Pomarzach, Nowych Marchiach Ziemiach Lubuskich etc. wytworzyły się luźno (ale) nawiązujące do przedniemieckich mieszkańców tych zjiem ;O
  •  

Vistamo

Cytat: Widsið w Październik 05, 2013, 22:31:44
Tłumaczę, że nikt się nie utożsamia z Pomorzanami, a ty dalej w zaparte. Poza tym, poczucie regionalnej tożsamości nie stoi wbrew tożsamości narodowej, a w mojej opinii raczej ją pogłębia.

Kiedyś spotkałem w jednym miejscu w sieci takiego typowego inteligenta ze Szczecina, z którym wdałem się w dyskusję. Ów jegomość wyrzekał, ile to zła uczynili Polacy z Bolesławem Krzywoustym na czele, spuszczając biednym Pomorzanom manto. Ogólnie konkluzja całej rozmowy była taka, że Pomorzanie byli fajni, a Polacy byli "be", a Bolek Krzywousty to już w ogóle.

Nie wiem, na ile postaw a tamtego gościa jest reprezentatywna, ale przyznam, że dała mi do myślenia.

Poczucie regionalnej tożsamości nie musi oczywiście stać wbrew tożsamości narodowej, ale nie widzę sensu próby kreowania tej tożsamości w sposób sztuczny tam, gdzie nie ma na nią oddolnego zapotrzebowania. Przykładowo na Mazowszu nikt nie potrzebuje tożsamości mazowieckiej (takowa istnieje w formie szczątkowej jedynie w okolicach Płocka i trochę też w okolicach Łomży/Zambrowa jako opozycja do Białegostoku i Podlasia z uwagi na lokalne animozje) i wszelkie próby jej wykreowania wyglądałyby groteskowo.
Ro pokot Zając Henryk zo troy ven hur gesh gi ro nurawtet foge gir.  Nazywam się Henryk Zając i od dwudziestu lat naprawiam pralki.
  •  

Feles

anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •