Nie będzie to do końca to, co opisałeś. Oczywiście podam link do listy takich wyrażeń, ale mam zamiar podejść do tego systemowo - w jakich przypadkach można się tego spodziewać, jak kiedyś to wyglądało etc. A także, kiedy dochodzi do "rozerwania" fonetycznego wyrażenia przyimkowego, i chociaż możnaby oczekiwać takiej formy, ba!, mamy to nawet jak byk w słowniku opisane, użycie takiej formy byłoby błędne.
Ano, nie wygląda, chodzi mi o parę uwag ogólnych na temat tego, czego się wystrzegać mówiąc paruski.
Oczywiście, że są. Ale chcę je trochę objaśnić, skąd się to wzięło - wszak prasłowiański miał tylko trzy paradygmaty (po Derksenu), a ruski dużo więcej. Tak trochę bardziej diachronicznie toto opisać, żeby wiedzieć. Mi zawsze się lepiej coś rozumie, jeżeli wiem od czego to pochodzi, nawet, jeżeli jest to rzecz na wykucie tak de facto.