Edukacja językowa

Zaczęty przez Noqa, Styczeń 15, 2014, 23:46:42

Poprzedni wątek - Następny wątek

Noqa

Jeszcze w temacie:
Cytat[różdżka Voldemorta] Wielokrotnie uśmiercała różnych ludzi, gdyż Lord Voldemort był czarnoksiężnikiem wszech czasów i nie miał jakichkolwiek skrupułów, więc z lubością zabijał nią prawie wszystko co napotkał.

Naprawdę uważam, że ludziom, którzy tak piszą należałoby i dałoby się pomóc.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Ghoster

#16
[...........]
  •  

CookieMonster93

No dobrze, przyznaję wam rację. Może faktycznie nie warto każdego edukować w kwestii języka, ale widać niestety, że świadomość językowa wśród ludzi spada. Wg mnie warto by wrócić odrobinę do starego systemu, gdzie np. jeszcze w liceum był omawiany w jakiś sposób też język polski, a nie sama literatura. Tym bardziej, że o literaturze się z czasem zapomni, a języka się używa cały czas, więc fajnie by było poćwiczyć to, z czym ludzie mają problem, albo omówić błędy najczęściej stosowane przez Polaków.
English C1/2 Nederlands B2/C1 中文 B1 Čeština A2/B1
  •  

Ghoster

#18
[...........]
  •  

Noqa

Twoja narracja jest niezła. Ale to mocno nacechowane fragmenty, z silną stylizacją i dość ograniczone semantycznie. Więc ciężko na ich podstawie oceniać całościowo zdolność pisarską.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

CookieMonster93

Cytat: Ghoster w Styczeń 18, 2014, 18:06:50
No nie powiedziałbym, że świadomość językowa wśród ludzi spada, wręcz na odwrót: na wszelkiego rodzaju portalach społecznościowych (*szczególnie* tych polskich) znajdzie się masa lingwistycznych nazistów-preksryptywistów, którzy wytkną sobie wzajemnie wszelkie błędy.
No tak, ale jest to mała grupa. Gdyby nie było kogo poprawiać, byliby cicho. Przeglądając zwykłe fora widzę naprawdę masę błędów.
English C1/2 Nederlands B2/C1 中文 B1 Čeština A2/B1
  •  

Ghoster

#21
[...........]
  •  

Noqa

Swoją drogą:

CytatSzanowni państwo,
dlaczego pisze się żebro, a nie rzebro, skoro odpowiednikiem wschodniosłowiańskim jest rebro? Jakie jest logiczne wytłumaczenie dla tego wyjątku?


Wyjątki w języku powstają w wyniku wyjątkowych, nie zawsze do końca poznanych okoliczności. Jednym z czynników nieregularnego rozwoju jest częstość występowania (frekwencja). Innym może być skomplikowana, wielofazowa artykulacja. Sądzę, że w odniesieniu do wyrazu żebro (w starszej, domniemanej postaci rzebro) czynnikiem sprawczym były procesy dysymilacyjne w ewolucji r miękkiego, por. *rebro > *r'ebro > *rżebro > rżebro > żebro. Por. też gwarową postać ziobro.

— Krystyna Długosz-Kurczabowa, Uniwersytet Warszawski

Wiem, że autorka odpowiedzi jest uznaną specjalistką od rozwoju słowiańskich, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jej wyjaśnienie jest niezwykle naciągane. Właśnie jakby nie mogła założyć, że to zwykły błąd ortograficzny późniejszych czasów. Nawet Bru podaje, że błędną formą jest "żebro", a pierwotną "rzebro".
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Mahtlactli Omome Tochtli

#23
Cytat: Noqa w Styczeń 19, 2014, 11:48:28
Swoją drogą:

CytatSzanowni państwo,
dlaczego pisze się żebro, a nie rzebro, skoro odpowiednikiem wschodniosłowiańskim jest rebro? Jakie jest logiczne wytłumaczenie dla tego wyjątku?


Wyjątki w języku powstają w wyniku wyjątkowych, nie zawsze do końca poznanych okoliczności. Jednym z czynników nieregularnego rozwoju jest częstość występowania (frekwencja). Innym może być skomplikowana, wielofazowa artykulacja. Sądzę, że w odniesieniu do wyrazu żebro (w starszej, domniemanej postaci rzebro) czynnikiem sprawczym były procesy dysymilacyjne w ewolucji r miękkiego, por. *rebro > *r'ebro > *rżebro > rżebro > żebro. Por. też gwarową postać ziobro.

— Krystyna Długosz-Kurczabowa, Uniwersytet Warszawski

Wiem, że autorka odpowiedzi jest uznaną specjalistką od rozwoju słowiańskich, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jej wyjaśnienie jest niezwykle naciągane. Właśnie jakby nie mogła założyć, że to zwykły błąd ortograficzny późniejszych czasów. Nawet Bru podaje, że błędną formą jest "żebro", a pierwotną "rzebro".

Ej, dlaczego? Wyjaśnienie seems plausible i właśnie mię oświeciło w kwestyi, która mię nurtowała długo. Niechęć do wymawiania dwóch rotycznych w jednym słowie jest znana i łatwo można sobie wyobrazić, że przejście [r̝] (czy [rʐ], jeśli to była afrykata) w [ʐ] w tym właśnie wyrazie mogło zajść jakieś stulecie wcześniej niż w pozostałych, co znalazło odbicie w zapisie i w dialektach. O ile z pewnością zwykły błąd ortograficzny mógłby się utrwalić na wieki wieków amen w języku literackim, o tyle zmiana formy dialektalnej pod wpływem języka literackiego - ale nie na identyczną z błędną formą literacką, tylko na wywodliwą z niej - wydaje mi się znacznie mniej prawdopodobne.
Nb. czy jakikolwiek mazurzący dialekt polski zna formę [ʐɛbrɔ]?

A Brückner używa często słowa "błędny" w znaczeniu "niehistoryczny, taki, w którym zaszły nieregularne zmiany fonetyczne". Pamiętajcie, on żył w czasach, kiedy wierzono, że prawa głosowe są bezwyjątkowe (nb. na polonistyce UW dalej w to wierzą, tak że propsy dla pani Kurczabowej za otwartość umysłu :-P). W tym znaczeniu forma "żebro" jest błędna i wcale nie gryzie się to z wyjaśnieniem KD-K.
  •  

spitygniew

Cytat: Ghoster w Styczeń 18, 2014, 18:06:50
No nie powiedziałbym, że świadomość językowa wśród ludzi spada, wręcz na odwrót: na wszelkiego rodzaju portalach społecznościowych (*szczególnie* tych polskich) znajdzie się masa lingwistycznych nazistów-preksryptywistów, którzy wytkną sobie wzajemnie wszelkie błędy.
Ale gdyby zastanowić się, jakie to błędy sobie wytykają, jest jasne, że wręcz przczysz samemu sobie - bo jako że oczywiście prawie zawsze chodzi o rzeczy w stylu klasycznego już włanczania, czyli o "błędy" z punktu widzenia preskryptywistycznego, okazuje się, że przeciwnie - wyrobiona świadomość językowa musi być rzadka (czy też najczęściej przyćmiona przez propagandę preskryptolską, ale to już osobny temat), bo w końcu polega ona na świadomości rzeczywistego przystawania poszczególnych zjawisk językowych do różnych kontekstów zdobytej ostensywnie. Garstka wyuczonych ze źródeł uznawanych za autorytety zasad to raczej łże-świadomość językowa.
P.S. To prawda.
  •  

Ghoster

#25
[...........]
  •  

moje_ja

Edukacja językowa? Świetny pomysł! Tyle że wg mnie najpierw należałoby takową objąć polonistów. Każdy popełnia błędy, naturalnie. Aczkolwiek jak słyszę, gdy nauczycielka polskiego mówi: "w dwutysięcznym czternastym", "w każdym bądź razie", lub też popularne "bynajmniej" w wiadomo jakim znaczeniu, to krew mnie zalewa! Podobnie jest z niedbałością językową, która objawia się wymową peci (poeci), głośnoś (głośność) itp., także brakiem znajomości znaczeń wyrazów, które co prawda dla przeciętnego zjadacza chleba mogą stanowić problem, lecz dla "specjalisty", którego misją jest przekazywanie wiedzy innym, haniebna jest ich nieznajomość.

Na przykładzie:
Uczeń: On był oportunistą.
Nauczyciel: No taaak, ale kim jeszcze?

Uczeń miał na myśli człowieka stawiającego opór, natomiast polonistka mu przytaknęła, gdyż najprawdopodobniej nie wiedziała, co ów wyraz znaczy.
Zapewne są poloniści, którzy mówią i piszą poprawnie, aczkolwiek wielu jest takich, którzy po prostu bazują na tym, czego się nauczyli prowadząc przez te dwadzieścia lat lekcje i ich wiedza (niestety)  poza program szkolny często nie wykracza.

Jestem świadoma, iż nie wysławiam się do końca poprawnie (poprawiajcie ile wlezie, docenię to :)), niemniej jednak jestem świadoma tego, że więcej nauczyłam się poprzez czytanie książek, a tym samym obserwacje "jak to wszystko wygląda" w praktyce, niźli na lekcjach języka polskiego.


Cytat: Ghoster w Styczeń 16, 2014, 00:29:07
Cytat: ArtykułKolejnym problemem jest brak konsekwencji językowej oraz wykorzystywanie języka ulicy. - "Leśmian to najznakomitszy spec od liryki"
Powie mi ktoś gdzie w tym zdaniu jest błąd? Być może błąd logiczny (możnaby rzec, że nie można być "specem od liryki", tak samo jak nie można być "specem od sztuki"), ale gramatycznie jest to przecież w pełni poprawne pod każdym względem zdanie.

Chodzi o to, że jest to wyraz potoczny. Gdyby zapis wyglądał tak: "Leśmian to najznakomitszy <<spec>> od liryki", zapewne nie mieliby się do czego przyczepić.


Cytat: Ghoster w Styczeń 16, 2014, 00:29:07
pisząc po polsku popełniam o wiele więcej błędów odręcznie niż na klawiaturze (co bierze się najprawdopodobniej stąd, iż mózg zapamiętuje kształt wyrazów widzianych na ekranie komputera o wiele lepiej, bo zawsze są takie same, więc nie myślę nawet nad tym jak napisać dane słowo, lecz realizuję jego wygląd z pamięci, podczas gdy pisząc choćby długopisem każde słowo jest unikalne, przez co czasami naprawdę muszę myśleć jak coś przeliterować (a już szczególnie po angielsku).

W odróżnieniu od ciebie, zupełnie nie potrafię pisać na komputerze. Ręcznie robię to automatycznie. Tak miałam od zawsze. Natomiast pisząc na klawiaturze popełniam nie tyle błędy ortograficzne, lecz składniowe.
  •  

Vilène

Cytat: moje_ja w Marzec 11, 2014, 19:54:01
Chodzi o to, że jest to wyraz potoczny. Gdyby zapis wyglądał tak: "Leśmian to najznakomitszy <<spec>> od liryki", zapewne nie mieliby się do czego przyczepić.
No nie wiem, czy nie mieliby – dla mnie objęcie wyrazu potocznego w cudzysłów nie usprawiedliwia jego użycia łamiącego decorum tekstu, tak samo jak ,,;)" na końcu chamskiej wypowiedzi nie usprawiedliwia jej chamskości.
  •  

Ghoster

#28
[...........]
  •  

Towarzysz Mauzer

CytatCo do tych rusycyzmów to tym bardziej mnie to śmieszy, jak ktoś się czepia, iż "pod rząd" jest niepoprawne, a kilka chwil później bez choćby cienia zawahania rzuca "na dwór".
Które to na dwór jest oczywiście strasznym rusycyzmem, a nie wewnętrznym wyborem dialektów mazowieckich spośród równolegle funkcjonujących opcji w dialektalnie rozbitej słowiańszczyźnie, o czym bezspornie świadczy to, że analogiczne nadvor pojawia się np. w serbsko-chorwackich gwarach Bośni i Hercegowiny czy też w literackim macedońskim.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •