Takie sobie mapy...

Zaczęty przez Dynozaur, Wrzesień 14, 2011, 19:25:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

spitygniew

Ty kradzieju! Myślisz, że zmienisz parę nazw i unikniesz posądzeń o plagiat?!

Nie no, żart z tym oskarżeniem, ale całkiem poważnie kiedyś zrobiłem swoją wizję pt. Podział administracyjny Polszy A.D. 2050 i różnił się jedynie tym, że zamiast Centralnego miał Łódzkie, zamiast Świętokrzyskiego - Północnomałopolskie (obok Płdmałop. oczywiście), Podkarpackie i Zachodniomorskie były jak dzisiaj, a Śląskodąbrowskie było Górnośląskim. Z różnic terytorialnych, jedynie Warszawa z aglomeracją była wydzielona (pod oficjalną nazwą Województwo Stołeczne Metropolitalne Warszawskie), no i Zagłębe Dąbrowskie przynależało jak Bóg przykazał do Płnmałopolskiego.

I nie, nie był to też z kolei plagiat podziału przedwojennego, samo mi się nasunęło kongenialnie.
P.S. To prawda.
  •  

Vilène

W zasadzie, to takie coś wymyśleć nietrudno, sam jedyne co zrobiłem, to nałożyłem na siebie historyczny podział oraz granice rozbiorowe, i wyrysowałem granice tak, żeby przypominały nieco pierwszą propozycję reformy z 1998, tą z 12 województwami. Aczkolwiek myślę, że maluczki błąd zrobiłem – skoro wydzieliłem już świętokrzyskie, powinnem też kujawsko-pomorskie – zresztą, wtedy byśmy mieli też równowagę liczebną województw z obszarów popruskich, i obszarów niepruskich.
  •  

Feles

Wielkie umysły myślą podobnie. :P
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Wercyngetoryks

Europa w 2034r., wizja Spodni:



Kraj na jasnożółto to Federacja Europy Wschodniej, powstała na drodze rewolucji z charyzmatycznym przywódcą na czele, scalająca Europę Wschodnią i Zakaukazie w jedno państwo. Rewolucja będzie miała miejsce, jak sądzę, w 2028r. Kraje na żółto (Grecja, Finlandia, Malta, Laponia) to jej sojusznicy.

Kraje na zielono to kalifaty pod przywódctwem muzułmańskich emigrantów, które także powstaną na drodze rewolucji w 2034r. Rewolucja będzie wsparta przez siły militarne z Płw. Arabskiego, Maghrebu i Turcji.

Kraje na niebiesko to kraje, które obronią się przed muzułmańską rewolucją. Będą współpracować z Federacją Europy Wschodniej, by ochronić suwerenność. Irlandia, korzystając z zamieszania, zajmie Irlandię Płn. Władza muzułmańska będzie słaba na płn. Skandynawii, gdzie Lapończykom i uciekającym z południa Szwedom uda się stworzyć własny kraj.

Kraj na jasnoczerwono to Rosja, Kazachstan to jego sojusznik.

Nie wiem, co zrobić z Izraelem.
ChWDChRL
  •  

Henryk Pruthenia

Hmmm, prócz paintu potrzebne jest zawsze jakieś rozeznanie w dzisiejszym świecie...

Hapana Mtu

W tej chwili nie ma na świecie ani jednego kalifatu, więc zastanawiam się, skąd rewolucjoniści go (go? ich?, na mapie mamy 18 kalifatów, kalif zwykle jest jeden, tak jak papież) wezmą. To zabawne, że zachód miałby się stać muzułmański, a muzułmańskie państwa - Bośnia, Albania i Kosowo, też szczątki Chanatu Krymskiego - robią za składową ostoi przedmuzułmańskiej europy. Poza tym nawet w warunkach totalnego szariatu Watykan nie byłby państwem muzułmańskim: albo pozostałby niepodległy pod władzą papieża, albo straciłby formalną niepodległość, ale zachował autonomię i mnóstwo praw - por. patriarchat Konstantynopola po zdobyciu miasta i tronu przez cesarza Mehmeda I (sułtana Mehmeda II). Z tym wsparciem militarnym też może być różnie - armia w krajach strefy muzułmańskiej jest zwykle jedną z bardziej świeckich i otwartych na zachód opcji - patrz to, co się teraz dzieje w Egipcie i co bano się, że może zajść w Turcji po ostatnich niepokojach.

CytatNie wiem, co zrobić z Izraelem.
Przerobić na wielką bazę wojskową dla USA, w tym układzie politycznym to jedyne wyjście. Albo przenieść na Alaskę czy do innego wolnego stanu.
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •  

Wercyngetoryks

#66
Cytat: Hapana MtuW tej chwili nie ma na świecie ani jednego kalifatu

Faktycznie, ale świątyniami demokracji kraje te też nie będą.

Cytat: Hapana MtuTo zabawne, że zachód miałby się stać muzułmański, a muzułmańskie państwa - Bośnia, Albania i Kosowo, też szczątki Chanatu Krymskiego - robią za składową ostoi przedmuzułmańskiej europy.

Możliwe, że kraje te pozostaną poza Federacją (szczególnie Albania i Azerbejdżan), ale trudno jest mi sobie wyobrazić, żeby przywódca dużego kraju popozostawiał sobie w jego wnętrzu małe, irytujące, muzułmańskie enklawy (Bośnia i Hercegowina, Pomacy).

Muzułmanie w Europie Zachodniej korzystają z hojnej dla nich polityki socjalnej i poprawności politycznej, która czyni dla nich te miejsce atrakcyjnym do zamieszkania. Odsetek dzietności u muzułmanek w Europie Zachodniej jest wiele wyższy, niż rdzennych mieszkańców tego regionu. Opinia o tym, że niedługo muzułmanie w Belgii albo Norwegii staną się niebawem większością, nie jest odosobniona.

Cytat: Hapana MtuPoza tym nawet w warunkach totalnego szariatu Watykan nie byłby państwem muzułmańskim: albo pozostałby niepodległy pod władzą papieża, albo straciłby formalną niepodległość, ale zachował autonomię i mnóstwo praw - por. patriarchat Konstantynopola po zdobyciu miasta i tronu przez cesarza Mehmeda I (sułtana Mehmeda II).

Kiedyś muzułmanie zdawali się być bardziej humanitarni, wiem. Ale dzisiaj? Nie sądzę, by mieli jakiekolwiek skrupuły.

Cytat: Hapana MtuZ tym wsparciem militarnym też może być różnie - armia w krajach strefy muzułmańskiej jest zwykle jedną z bardziej świeckich i otwartych na zachód opcji - patrz to, co się teraz dzieje w Egipcie i co bano się, że może zajść w Turcji po ostatnich niepokojach.

Nastroje u muzułmanów w dzisiejszych czasach lubią się radykalizować. Sądzę, że na Bliskim Wschodzie w jakimś kraju władzę przejmie jakiś szalony, islamski brejwik i stworzy w regionie atmosferę poczucia konieczności ataku na Zachód. Liczenie na to, że kraje muzułmańskie same się oczyszczą i odmienią od środka jest bardzo naiwne. Turcja rzeczywiście staje się coraz bardziej świecka, ale "okazja czyni złodzieja". Pomoc swoim znajomym z Płw. Arabskiego w robieniu zamętu w Europie będzie dla Turcji łakomym kąskiem, mimo tych wszystkich demokracji i świeckości, które ostatnio można było tam zaobserwować.
ChWDChRL
  •  

Vilène

Cytat: Spodnie w Sierpień 16, 2013, 10:26:14
Kraje na zielono to kalifaty pod przywódctwem muzułmańskich emigrantów, które także powstaną na drodze rewolucji w 2034r.

[...]

Nie wiem, co zrobić z Izraelem.
Proponuję zamienić go w enklawę reptilian.
  •  

Hapana Mtu

#68
Na wstępie - nie twierdzę, że żadna forma islamizacji Europie nie grozi, ale scenariusz spowyżej wydaje mi się nierealistyczny i zbyt tevauenowski. Znam paru muzułmanów mieszkających w Polsce i żadnego z nich nie podejrzewałbym o skłonności "islamistyczne" - jeśli już, to o antyislamistyczne. Wiem, że część imigrantów nie potrafi się przystosować i popada w różne wariacje, ale ta część nie jest aż tak wielka - to raczej kwestia tego, że media akurat tę część sobie ulubiły (co w przypadku współczesnych mediów dziwić nie powinno). To naprawdę nie jest tak, że każdy muzułmanin to binladenowiec, równie dobrze można stwierdzić, że każdy Polak popiera ONR, a każdy Ukrainiec to upowiec.

Cytat: Spodnie w Sierpień 16, 2013, 18:15:32
Cytat: Hapana MtuW tej chwili nie ma na świecie ani jednego kalifatu
Faktycznie, ale świątyniami demokracji kraje te też nie będą.
Odpowiedź nie na temat.

Cytat
Cytat: Hapana MtuTo zabawne, że zachód miałby się stać muzułmański, a muzułmańskie państwa - Bośnia, Albania i Kosowo, też szczątki Chanatu Krymskiego - robią za składową ostoi przedmuzułmańskiej europy.
Możliwe, że kraje te pozostaną poza Federacją (szczególnie Albania i Azerbejdżan), ale trudno jest mi sobie wyobrazić, żeby przywódca dużego kraju popozostawiał sobie w jego wnętrzu małe, irytujące, muzułmańskie enklawy (Bośnia i Hercegowina, Pomacy).
Mnie trudno sobie wyobrazić ten duży kraj. Na trzy-cztery cała Europa Środkowo-Wschodnia skrzykuje się w federację, a potem zbrojnie najeżdża Bośnię. Co prawda bośniaccy muzułmanie w ostatnich latach trzymali z Chorwatami przeciw Serbom, ale ci pod wpływem charyzmatycznego przywódcy wykrzykującego hasła panwschodnioeuropejskie postanowili pogodzić się i wspólnie napaść na słabszych.

CytatMuzułmanie w Europie Zachodniej korzystają z hojnej dla nich polityki socjalnej i poprawności politycznej, która czyni dla nich te miejsce atrakcyjnym do zamieszkania. Odsetek dzietności u muzułmanek w Europie Zachodniej jest wiele wyższy, niż rdzennych mieszkańców tego regionu. Opinia o tym, że niedługo muzułmanie w Belgii albo Norwegii staną się niebawem większością, nie jest odosobniona.
Tak, coś w tym jest. Ucieka ci jednak, że muzułmanie to nie jednolita grupa, są tam Turcy, Afgańczycy, Pakistańczycy, Irańczycy, Azerowie, Syryjczycy, Egipcjanie, Kazachowie... Dzielą ich własne wewnętrzne niesnaski i uprzedzenia, bariera językowa i kulturowa. Jak oni wszyscy mieliby się na trzy-cztery skrzyknąć i zrobić rewolucję i jak takie państwa funkcjonowałyby potem? Jedynym wspólnym językiem byłby dla nich język państwa wyjściowego, ten z kolei najlepiej znałaby ta część imigrantów, która najbardziej by się zeuropeizowała, a więc byłaby najmniej skłonna do robienia z Europy islamistanu.

Cytat
Cytat: Hapana MtuPoza tym nawet w warunkach totalnego szariatu Watykan nie byłby państwem muzułmańskim: albo pozostałby niepodległy pod władzą papieża, albo straciłby formalną niepodległość, ale zachował autonomię i mnóstwo praw - por. patriarchat Konstantynopola po zdobyciu miasta i tronu przez cesarza Mehmeda I (sułtana Mehmeda II).
Kiedyś muzułmanie zdawali się być bardziej humanitarni, wiem. Ale dzisiaj? Nie sądzę, by mieli jakiekolwiek skrupuły.
Che cosa? 20% Palestyńczyków to chrześcijanie i jakoś nikt ich nie morduje (tzn. nikt z muzułmanów). W innych państwach Bliskiego Wschodu też jest raczej spokój. Tak naprawdę - zważywszy, że większość muzułmańskich imigrantów to sunnici - to najbardziej przesrane w tym dziwnym scenariuszu mieliby nie chrześcijanie ani nawet nie ateiści (choć ci rzeczywiście mieliby przesrane), tylko szyiccy emigranci i ich permutacje (alewici, alawici, bektaszyci...).

Cytat
Cytat: Hapana MtuZ tym wsparciem militarnym też może być różnie - armia w krajach strefy muzułmańskiej jest zwykle jedną z bardziej świeckich i otwartych na zachód opcji - patrz to, co się teraz dzieje w Egipcie i co bano się, że może zajść w Turcji po ostatnich niepokojach.
Nastroje u muzułmanów w dzisiejszych czasach lubią się radykalizować. Sądzę, że na Bliskim Wschodzie w jakimś kraju władzę przejmie jakiś szalony brejwik i stworzy w regionie atmosferę poczucia konieczności ataku na Zachód.
Jest tam już paru takich i jakoś nie czują się na tyle silni, żeby zaatakować. 
CytatLiczenie na to, że kraje muzułmańskie same się oczyszczą i odmienią od środka jest bardzo naiwne.
Zwróciłem uwagę, że armie krajów muzułmańskich mogą nie być zbyt skore do szerzenia szariatu, a nie, że będą narzędziem "samooczyszczenia".

CytatTurcja rzeczywiście staje się coraz bardziej świecka, ale "okazja czyni złodzieja". Pomoc swoim znajomym z Płw. Arabskiego w robieniu zamętu w Europie będzie dla Turcji łakomym kąskiem, mimo tych wszystkich demokracji i świeckości, które ostatnio można było tam zaobserwować.
Turcja w ostatnich latach stawała się coraz mniej świecka, a świecką była od Atatürka. Ostatnie protesty są wyrazem tego, że coraz większym ilościom ludzi islamiści u władzy przestali odpowiadać. A wytrwali tyle u władzy nie dlatego, że ludzie chcieli islamizacji, tylko dlatego, że mieli skuteczną politykę gospodarczą.
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •  

Todsmer

Tak w ogóle co to znaczy ,,odmienią" i ,,oczyszczą"? Że wprowadzi się tam demokrację? :D Może Cię zmartwię, ale demokracja nie jest lekarstwem na wszystkie bolączki tego świata.

Jeszcze do absurdalnych pomysłów kolegi dodam Armenię i Azerbejdżan (też kraj muzułmański, dużo bliżej mu do Turcji niż do jakiejś antymuzułmańskiej federacji popierającej Ormian) w jednym państwie.

Aha, i muzułmanie nawet za 20 lat nie będą w stanie zagrozić militarnie Zachodowi, nawet jeśli wszystkie kraje muzułmańskie (sunnickie, bo szyici w tym sojuszu to nawet dla mnie nie do pomyślenia) miały się skrzyknąć.

Koledze natomiast polecam dowiedzieć się nieco o rzeczach o których pisze. Najpierw risercz, potem praca.
  •  

Wercyngetoryks

Cytat: tqr w Sierpień 16, 2013, 22:14:13
Tak w ogóle co to znaczy ,,odmienią" i ,,oczyszczą"? Że wprowadzi się tam demokrację? :D Może Cię zmartwię, ale demokracja nie jest lekarstwem na wszystkie bolączki tego świata.

To fakt. Chodziło mi jednak bardziej o upowszechnienie się tam pewnych cywilizowanych wartości, jak np. lepsze traktowanie kobiet, bardziej humanitarne prawo i koniec z nienawidzeniem Zachodu (co w konsekwencji doprowadzało do ataków terrorystycznych).

Cytat: tqr w Sierpień 16, 2013, 22:14:13Aha, i muzułmanie nawet za 20 lat nie będą w stanie zagrozić militarnie Zachodowi, nawet jeśli wszystkie kraje muzułmańskie (sunnickie, bo szyici w tym sojuszu to nawet dla mnie nie do pomyślenia) miały się skrzyknąć.

Kraje te nie będą w stanie zagrozić militarnie Zachodowi, ale poprawność polityczna, którą on sam sobie wykształca - już tak. Prawdopodobne jest, że za jakiś czas muzułmanie w Europie Zachodniej zaczną wymuszać wprowadzenie parytetów na ich ilość w parlamencie. Będzie to początek widocznych objawów przejmowania władzy przez nich.

Cytat: tqr w Sierpień 16, 2013, 22:14:13Jeszcze do absurdalnych pomysłów kolegi dodam Armenię i Azerbejdżan (też kraj muzułmański, dużo bliżej mu do Turcji niż do jakiejś antymuzułmańskiej federacji popierającej Ormian) w jednym państwie.

Azerbejdżan - zgoda, ale dlaczego nie Armenia? Będzie to bardzo na jej korzyść, jest bowiem otoczona niemal wyłącznie przez same, niesprzyjające jej kraje. Druga sprawa, że Federacja została na mojej mapie zbyt pochopnie umieszczona.

Wizja na mojej mapie rzeczywiście była zbyt przesadzona, uznaję, że popełniłem błędy. Niepotrzebnie wprowadzałem tu polityczny zamęt, więc proponuję zakończyć temat mojej mapy.
ChWDChRL
  •  

Hapana Mtu

CytatKraje te nie będą w stanie zagrozić militarnie Zachodowi, ale poprawność polityczna, którą on sam sobie wykształca - już tak. Prawdopodobne jest, że za jakiś czas muzułmanie w Europie Zachodniej zaczną wymuszać wprowadzenie parytetów na ich ilość w parlamencie. Będzie to początek widocznych objawów przejmowania władzy przez nich.
Parytet wg wyznawanej religii? Dla mnie brzmi jak totalny absurd  - zarówno w sensie, że sam taki postulat byłby absurdem (choć w polityce padają czasami tak absurdalne postulaty, że jestem sobie w stanie wyobrazić jakąś partyjkę kanapową postulującą coś takiego, ba, spokojnie mogłaby to być nawet partia konserwatywna próbująca w ten sposób "bronić" interesów swojej flanki chrześcijan - por. któryś z polskich biskupów sugerował kiedyś, skoro w Polsce 99,9% podatników czy coś koło tego to nominalni katolicy, to krk ma prawo do wyciągania państwowych pieniędzy bez żadnych regulacji), jak i w sensie, że trudno mi sobie wyobrazić taki scenariusz; jak dla mnie Zachód jest zbyt świecki, żeby zgodzić się na coś takiego, już prędzej przeszłoby to u nas (i nie z inicjatywy muzułmanów). Zresztą jak już parytety na religie, to na wszystkie - w efekcie na każdej liście wyborczej obowiązkowo musiałby być żyd, świadek jehowy, wyznawca Kriszny, pastafarianin, hinduista, neopoganin... A proporcje parytetów trzeba by na czymś oprzeć, czyli albo robić spisy powszechne, albo brać statystyki organów państwowych (jeśli akurat są), a to znów pomija nielegalnych emigrantów i przechyla statystyki na korzyść "wcześniejszych" religii. Zresztą do sukcesu wyborczego nie potrzeba parytetów - starczy mieć większość. A tej radykalny islam - inszallah - oby nie miał w Europie nigdy nawet wśród muzułmanów.

Państwo powinno być świeckie i nie interesować się wymyślonymi przyjaciółmi obywateli, dopóki ich wierzenia nie zaczynają zagrażać innym ludziom (i ani chwili dłużej!). A religia nie powinna mieć wpływu na politykę. Wyklinany wciąż na forum potwór "poprawności politycznej" jest tu kwestią drugorzędną - w dobrze działającym państwie nie dałoby się robić z niej parawanu dla patologii.

Cytat
Cytat: tqr w Sierpień 16, 2013, 22:14:13Jeszcze do absurdalnych pomysłów kolegi dodam Armenię i Azerbejdżan (też kraj muzułmański, dużo bliżej mu do Turcji niż do jakiejś antymuzułmańskiej federacji popierającej Ormian) w jednym państwie.

Azerbejdżan - zgoda, ale dlaczego nie Armenia? Będzie to bardzo na jej korzyść, jest bowiem otoczona niemal wyłącznie przez same, niesprzyjające jej kraje. Druga sprawa, że Federacja została na mojej mapie zbyt pochopnie umieszczona.
tqrowi chodziło chyba o to, że Armenia i Azerbejdżan zjednoczone nie są prawdopodobne, a nie, że Armenia nie mogłaby być członem takiego wschodnioeuropejskiego sojuszu
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •  

Hapana Mtu

Dla oddechu od polityki wrzucam aktualną wersję mapy z tego postu.

º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •  

Vilène

Czytałam sobie ostatnio o takim pomyśle naszych samorządowców, o takim, no i w połączeniu z takim czymś to wszystko dało mi to:



Jeszcze chciałam dorzucić do tego tereny takiegoż oto pomysłu, ale uznałam, że to jednak byłaby przesada :>.
  •  

Dynozaur

#74
Sandomierskie województwo zawsze spoko.

W ogóle, ja jestem za tym, żeby stolicami województw były niekoniecznie największe miasta w regjonie. W takiej Hameryce sprawdza się to bardzo dobrze - stolicami stanów są jakieś kompletne zadupia, a duże i ważne ośrodki miejskie są od tej administracyjnej funkcji uwolnione.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •