Ríkǎ ûssûrrò

Zaczęty przez Noqa, Luty 20, 2014, 00:05:58

Poprzedni wątek - Następny wątek

Noqa

Ríkǎ ûssûrrò, czyli język uszuro.

Stworzyłem go jako język o prostej fonetyce i jako moje podejście do alternacji. Jestem całkiem zadowolony, zwłaszcza ze spółgłoskowni, a w dodatku wyjątkowo przyjemnie się go tworzyło. Gramatycznie jest trywialny, odrobinę ciekawsze jest słowotwórstwo.

Fonetyka

Struktura sylaby - bez wyjątku CV.

Spółgłoski

n - [n]
t tt k h - [t̪ ʈ c ʔ]
ts tts kc - [t̪s ʈʂ cç]
s ss c - [s ʂ ç]
w j l r rr - [w j l ɾ ɽ]

a o e i u - [a o̞ e̞ i u]

Dodatkowo po spółgłoskach [ʈ], [ʈʂ], [ʂ], [w] i [ɽ] zachodzą utylnienia: /a/ > [ɑ], /e/ > [ɤ] i /i/ > [ɨ]
Po [c] i [cç] uprzednienia samogłosek: /u/ > [ʉ] i /o/ > [ɵ]

W języku występują cztery tony - wysoki, wznoszący, niski i opadający
â - ˥
á - ˧˥
ǎ - ˩
à - ˥˧
Mają ważne znaczenie gramatyczne.

Dodatkowo w wyrazach często zachodzi reduplikacja samogłoski, co znajduje odzwierciedlenie w ortografii - dla takiej sylaby nie zapisuje się nagłosu, jest on domyślne. Domyślne nagłosy to: [ʔ] dla /a e o/, [w] dla /u/ i [j] dla /i/.
Stąd íkûtsì odczytamy jako [ji˧˥cʉ˥t̺si˥˧]

Morfologia

Podstawowym rdzeniem jest rdzeń czasownikowy, o budowie CVCV, o tonach nieustalonych. Alternacja objawia się właśnie w nich. Zmiana rdzenia polega dodatkowo na reduplikacjach żeńskiej i męskiej z odpowiednimi tonami. Żeńska to reduplikacja ostatniej samogłoski, zaś męska to pierwszej.
Od rdzenia czasownikowego budowane jest wiele rzeczowników, ponad połowę podstawowych rzeczowników stanowią odczasownikowe.

Rzadkie są rdzenie o budowie CV, te odmieniają się zupełnie inaczej. To samo dotyczy czasowników zmodyfikowanych przez przedrostki. Występuje też pewna liczba czasowników o większej ilości sylab, to zwykle zapożyczenia lub złączenia rdzeni. Wyrazy wielosylabowe są relatywnie powszechniejsze wśród rzeczowników nieodczasownikowych.

Koniugacja

Uszuro ma 4 osoby gramatyczne - ja/my, ty/wy, on/ona i oni/one oraz 3 czasy - przeszły, teraźniejszy i ten trzeci.
Na przykładzie kutsi [cʉt̺si] - mleć.



   
   
   
   
ja/myty/wyon/onaoni/one
przeszłykùtsìîkútsìkùtsǐkùtsî
teraźniejszykútsìùkútsìkútsǐkútsí
przyszłykûtsíùkûtsííkútsǐìkútsí

Deklinacja

Rzeczowniki odmieniają się tylko przez dwa przypadki: NOM/ACC i GEN/OBL. Chyba nie wymaga to większego komentarza.

Duża część rzeczowników w uszuro jest odczasownikowe - większości z tych, które nie są, poniższa tabelka też dotyczy.
Określone kanwy tonowe odpowiadają mniej lub bardziej opisanym zakresom semantycznym. Należy je traktować tylko jako wskazówkę. W przypadku rzeczowników, dla których nie można podać czasownika.

Na przykładzie rdzenie kutsi [cʉt̺si]- wiele utworzonych wyrazów nie istnieje.



   
   
   
   
   
   
   
   
   
zakres semantycznyNOM/ACCOBL/GEN
podstawowy, narzędzia, objekty i wiele innychkûtsìkútsî
podobnie, często podłużne albo w parachkùtsíìkùtsî
osobykǔtsǐkǔtsî
miejscakûtsîîkûtsî
przynależne / ideeûkûtsììkûtsì
żywotneíkûtsìîkûtsì
płaskie, szerokieùkùtsíìkùtsí
czynnościîkǔtsǐìkǔtsǐ

Te które mają sens:

kútsì - mielę
kûtsì - piach
kùtsí - moździerz
kǔtsǐ - młynarz
kûtsî - młyn
îkǔtsǐ - mielenie
ùkùtsí - pustynia

Jakie opinie? Jakie inspiracje dostrzegacie? Jak wam się podobają kanwy tonalne?
I będę wdzięczny za wskazanie narzędzia, które zautomatyzuje mi zamianę u1 do û, a3 na ǎ, itd.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Ghoster

#1
[...........]
  •  

Toivo

Cytat: Ghoster w Luty 20, 2014, 00:22:17
Języki tonalne są same w sobie bardzo ciekawe (chociaż preferuję tonalność prędzej w stylu indiańskim niż chińskim), a połączenie tego z alternacjami, choć wydaje mi się nierealne (czy jakikolwiek natlang przejawia takie cechy?), to uważam za pomysł trafiony.
Są natlangi, które wykorzystują alternację tonów do celów gramatycznych, np. tworzenia czasu przeszłego. Nie mam teraz pod ręką przykładu, ale chyba np. gdzieś w Zachodniej Afryce coś takiego było. To nie jest wcale takie dziwne.

Fajny pomysł, ale jak dla mnie trochę zbyt regularne. Ciekawiej by było, gdyby barwa samogłoski też brała udział w alternacjach i gdyby obie te cechy (barwa samogłosek i tony) były też częściowo zleksykalizowane, tak że nie wszystkie słowa odmieniałyby się tak samo.

CytatI będę wdzięczny za wskazanie narzędzia, które zautomatyzuje mi zamianę u1 do û, a3 na ǎ, itd.
Jakiego systemu używasz? Na Ubuntu można wpisać z klawiatury û, ǎ itp.
  •  

Canis

Cytat: Toivo w Luty 20, 2014, 10:14:05
Cytat: Ghoster w Luty 20, 2014, 00:22:17
Języki tonalne są same w sobie bardzo ciekawe (chociaż preferuję tonalność prędzej w stylu indiańskim niż chińskim), a połączenie tego z alternacjami, choć wydaje mi się nierealne (czy jakikolwiek natlang przejawia takie cechy?), to uważam za pomysł trafiony.
Są natlangi, które wykorzystują alternację tonów do celów gramatycznych, np. tworzenia czasu przeszłego. Nie mam teraz pod ręką przykładu
Sesotho to natlang, który chyba był sztandarowym przykładem języka naturalnego wykorzystującego ton do celów gramatycznych, nie tylko semantycznych.
Ja osobiście jestem fanem zjawiska register tone, bo takie coś mi samo wyewoluowało w ahtialańskim, a potem odkryłem że są natlangi z tym.

No właśnie, sam język - estetycznie nie mój faworyt, ale obiektywnie to jest ciekawy projekt. Wygląda na dobrze zrobiony.

Co do klawiatury - polecam SC Unipad, ścierwo stare jak świat, a potrafi pomóc, jak się nie chce kombinować z własnymi układami klawiatur.
  •  

Noqa

CytatNiestety strasznie mierzi mnie użycie tutaj łacinki; tony stają się strasznie nieczytelne i chyba tyczy się to w ogóle zapisywania ich w tym systemie (stwórz konskrypt z osobnymi literami dla samogłosek o różnych tonach?).

Też mi to trochę przeszkadza, ale uznałem, że pinyin daje radę, więc to być może kwestia obycia. Łacinka nie jest niestety dopasowana do tonów, myślałem nad innymi systemami, ale uznałem, że są tylko gorsze.
Gdybyś miał jakiś pomysł na conscript byłbym wdzięczny. (Tylko że taki unicodowy - prezentacja języka poprzez skany byłaby nadmiernie niewygodna)

CytatFajny pomysł, ale jak dla mnie trochę zbyt regularne. Ciekawiej by było, gdyby barwa samogłoski też brała udział w alternacjach i gdyby obie te cechy (barwa samogłosek i tony) były też częściowo zleksykalizowane, tak że nie wszystkie słowa odmieniałyby się tak samo.
+ to co napisał Ghoster

Te dwie tabelki i tak mnie przerastają i bałem się trochę porywać na różne paradygmaty odmian, tym bardziej że chciałem, żeby jasny pozostał charakter alternacyjny.
Ale możemy to potraktować jako proto-uszuro. W następnych stadiach wpierw uproszczę, a potem postaram się naplįdz zmianami fonetycznymi jakieś głębsze interakcje, być może wymieszam tonalność z dyftongami.

Tak naprawdę mi nie spodobało się, gdy już ujrzałem język w całości, że te wszystkie słowa wyglądają tak samo i dwa słowa mogą być do siebie dowolnie podobne bez względu na to w jakiej są formie i nawet czy są rzeczownikiem czy czasownikiem. Ale może to też to, że wzrok automatycznie ignoruje tony.

Canis - estetycznie rażą cię tony, czy nie tylko? Bo z europejskiego punktu widzenia ciężko je zaakceptować, zawsze będą się wydawały czymś zbędnym i zanadto obciążającym samogłoski.

Mam Windowsa, wypróbuję SC Unipad. Choć wolałbym coś, w czym mogę zapisać reguły zamiany i potem już automatycznie konwertować. Nie wiem, czy Feles nie wspominał o czymś takim przeglądarkowym.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Drukarz

CytatI będę wdzięczny za wskazanie narzędzia, które zautomatyzuje mi zamianę u1 do û, a3 na ǎ, itd.

http://grzegorj.w.interia.pl/keyboard/qwerty/descrxp.html Można wpisać dzięki niej większość znaków z łacinki. Po jakimś czasie takie wklepywanie np. umlautów jako alt+7+litera staje się dosyć intuicyjne i nie trzeba się przełączać na inne klawiatury non-stop.
  •  

Silmethúlë

Albo może sobie zainstalować Compose Key Fanaela (bo zakładam, że dla Windowsa) i zrobić sobie odpowiednie reguły dla potrzebnych znaków (choć akurat większość diakrytyków łacinki jest w standardowych regułach).
  •  

Noqa

Ale właśnie wolałbym nie ComposeKey, bo wtedy wpisanie samogłoski wymagało trzech wciśnięć miast dwóch, a na dłuższą metę to niewygodne.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Canis

Cytat: Noqa w Luty 20, 2014, 15:05:18
Canis - estetycznie rażą cię tony, czy nie tylko? Bo z europejskiego punktu widzenia ciężko je zaakceptować, zawsze będą się wydawały czymś zbędnym i zanadto obciążającym samogłoski.
Tony i afrykaty kojarzą mi się z językami bantu, a to widnieje w podanych przykładach. Językami bantu nie zajmowałem się, ale dla mnie są takie "meh". No i akurat tony konturowe mało mi się podobają...
Za mało tekstu, by oceniać, pierwsze wrażenie miałem takie "meh". Niemniej wiedz, że będę obserwował, nie oleję jak innych conlangów...
  •  

Fanael

#9
Cytat: Noqa w Luty 20, 2014, 00:05:58
I będę wdzięczny za wskazanie narzędzia, które zautomatyzuje mi zamianę u1 do û, a3 na ǎ, itd.
Chyba nawet notatnik ma funkcję znajdź i zamień, więc każdy lepszy edytor tekstu też powinien mieć.

Jeśli używasz edytora, w którym nie da się takich rzeczy wygodnie zautomatyzować, to możesz na przykład bezczelnie wykorzystać SCA². Ten program jest zbyt głupi, by mu przeszkadzało, że zmiany, którymi go karmisz, wcale nie są zmianami fonetycznymi.

Cytat: Noqa w Luty 20, 2014, 15:05:18
Choć wolałbym coś, w czym mogę zapisać reguły zamiany i potem już automatycznie konwertować. Nie wiem, czy Feles nie wspominał o czymś takim przeglądarkowym.
Chodzi o to? Da się to rozszerzyć o własne reguły (patrz sekcja "Custom Transliteration Tables"), tylko niezbyt wygodnie.
  •  

Noqa

CytatChyba nawet notatnik ma funkcję znajdź i zamień, więc każdy lepszy edytor tekstu też powinien mieć.

Tak, wiem. Tylko chodzi o to, że nie chcę przeprowadzać długiej i niewygodnej operacji za każdym razem. Ale SCA2 powinno się sprawdzić.
Tak, chodziło o Transliterator, też go wypróbuje, nie wydaje się niewygodne.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Wedyowisz

W jednym swoim konlangu, którego nie chciało mi się opublikować, ale którego użyłem w którejś sztafecie, mam 5 (zleksykalizowanych) wyrazowych konturów tonalnych, których wymiany służą jako wykładnik liczby, aspektu i polarności, z pewnymi interakcjami z dodatkowymi sufiksami.

Brak typowych labialnych i brak typowych welarnych czyni ten język fonologicznym, ekhm, ultrararum, acz osobno te cechy są poświadczone. Na czym polega owa reduplikacja ostatniej samogłoski/jak się ją zapisuje?
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Noqa

CytatBrak typowych labialnych i brak typowych welarnych czyni ten język fonologicznym, ekhm, ultrararum, acz osobno te cechy są poświadczone. Na czym polega owa reduplikacja ostatniej samogłoski/jak się ją zapisuje?

No tak, właściwie teraz sobie uświadomiłem, że to rzeczywiście dziwnie. Ale no cóż.

Reduplikacja to cecha morfologiczna, taka jak ton. Np. czas przyszły 3 os. poj. tworzy się przez reduplikację drugiej samogłoski z tonem wznoszącym i tony wznoszący i niski na sylabach rdzenia, np. ta forma dla rdzenia kutsi to íkútsǐ.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Wedyowisz

A, chodzi o kopiowanie samogłoski na początek, już rozumiem. Te ipowskie słupki tonalne mi się mieniły w oczach i myślałem, że chodzi o jakąś reartykulację samogłoski w miejscu...
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Vilène

Heh, myślałam że tony gramatyczne w moim dawnym nóblangu to wynik tego, że był nóblangiem stworzonym kiedym była nóbem. A tu się okazuje że i naturalne języki to mają oO.
  •