Nowe słowa cesarza

Zaczęty przez Wedyowisz, Lipiec 24, 2014, 22:20:34

Poprzedni wątek - Następny wątek

Wedyowisz

A co to ma wspólnego z niezrozumiałymi wyrazami?
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

SchwarzVogel

Cytat: Борівой w Sierpień 02, 2018, 17:28:58
Lol, kto tak mówi? Przecież to okropnie zgrzyta.

Nie zdziwiłbym się, gdyby sporo osób tak mówiło, 'na' jest strasznie ekspansywne.

Cytat: Wedyowisz w Lipiec 19, 2018, 18:21:30
osieć

Etymoligija?

Od sieczenia jakoś? Bo chyba nie od sieci....

  •  

Pluur

Cytat: Борівой w Sierpień 02, 2018, 17:28:58
Lol, kto tak mówi? Przecież to okropnie zgrzyta.
Przeważająca większość ludzi jedzie na Chorwację, o Słowenii nie słyszałem.
  •  

Kazimierz

Nigdy nie słyszałem ani "na Chorwacji", ani "na Słowenji".
  •  

Pluur

Cytat: Kazimierz w Sierpień 03, 2018, 11:04:07
Nigdy nie słyszałem ani "na Chorwacji", ani "na Słowenji".
Ciekawe w sumie, ja odnoszę wrażenie, że "w Chorwacji" funkcjonuje tylko officjalnie.
  •  

Todsmer

  •  

Pluur

Cytat: Борівой w Sierpień 03, 2018, 18:40:23
Jedzie się do Chorwacji :)
E tam, Chorwacja była w Koronie Węgierskiej, więc nie widzę przeciwwskazań historycznych by mówić na Chorwację, czy na Siedmiogród nawet. (na Rumunię?)
  •  

Towarzysz Mauzer

Ale co ma niby znaczyć jedzie się? To znaczy kto? Wiadomo, że jest to normatywne. Natomiast uzualnie szerzy się na Chorwację - i można tylko dociekać, jakie są tego przyczyny. Najpewniej takie, jak przyczyny mówienia na mieszkaniu i całego procesu najnowszego szerzenia się przyimka na, tyle że i to pozostaje słabo zbadane. Bo czy istnieje jakieś dobre kognitywne studium powodów tego procesu?

I obstawiam, że lingwistyka polska póki co mało się tym zajmuje właśnie ze względu na swoje preskryptywistyczne podejście i utożsamienie zainteresowania językiem z poczuciem wyższości znających normę wobec nieznających jej. Co, jak większość tego rodzaju póz, wynika zazwyczaj z innego rodzaju kompleksów.

Natomiast nie sądzę, żeby na Chorwację miało długą tradycję, wspólną z na Wołoszczyznę, Mołdawię, Słowacczyznę.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Henryk Pruthenia

Tylko, że przyimek na powiązany jest nie tylko z ruchem, ale też kategorią aspektu, jako powiedzmy bardziej iteratywny i niedokonany odpowiednik do.

Siemoród

Cytat: Henryk Pruthenia w Sierpień 05, 2018, 18:33:12
Tylko, że przyimek na powiązany jest nie tylko z ruchem, ale też kategorią aspektu, jako powiedzmy bardziej iteratywny i niedokonany odpowiednik do.
Słusznie, być może to trochę jak we zwrocie na Saksy.
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  

Dynozaur

W moich stronach istnieje zwrot "jechać na Rosję", oznaczający jednodniowy wypad do Obwodu Królewieckiego na szmugiel (zwykle paliwa i/lub szlugów). Proceder w znacznej mierze zanikł po zniesieniu małego ruchu granicznego.

Oczywiście ja się przeciwko temu wyrażeniu buntuję, bo Prusy to żadna Rosja...
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Wedyowisz

Cytat: Henryk Prutheniajako powiedzmy bardziej iteratywny i niedokonany odpowiednik do.

Iteratywność albo po prostu takie oswojenie. ,,W" brzmi często oficjalnie i wskazuje na pewien dystans do danego miejsca. Natomiast ,,na" sugeruje że jest to ,,nasze terytorium" albo mamy jakiś bliski związek z tym miejscem. Przynajmniej tak to odczuwam.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Dynozaur

#117
Cytat: Wedyowisz w Sierpień 06, 2018, 15:13:27
Cytat: Henryk Prutheniajako powiedzmy bardziej iteratywny i niedokonany odpowiednik do.

Iteratywność albo po prostu takie oswojenie. ,,W" brzmi często oficjalnie i wskazuje na pewien dystans do danego miejsca. Natomiast ,,na" sugeruje że jest to ,,nasze terytorium" albo mamy jakiś bliski związek z tym miejscem. Przynajmniej tak to odczuwam.

A ja ni cholery tego tak nie odczuwam. Jak dla mnie to czysta gramatyka.



Takiego samego argumentu używają Małorusy, próbujący wymusić na nas i na Rosjanach użycie zwrotu "w Ukrainie" (tak jak sami o sobie mówią, ale nawet u nich wydaje mi się to nienaturalne - w starych tekstach małoruskich [a także w ichniej ludowej poezji] spotykałem jedynie "na"), twierdząc że to "na" umniejsza ich znaczenie jako niepodległego państwa. Ja tej argumentacji nie kupuję ni w ząb (pomijając fakt, że nawet jeśli by tak było, to i tak nie jest to przesłanka do zmiany nawyków językowych pod czyjś dyktat).
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Wedyowisz

Raczej chodziło mi o wahania typu w zakładzie/na zakładzie, w sterowni/na sterowni, w katedrze/na katedrze, które można scharakteryzować określeniami oficjalny/nieoficjalny albo nieoswojony/oswojony (IMO). Tutaj oczywiście nie chodzi o żadną państwową przynależność tylko o sposób odczuwania pewnych miejsc. Na Ukrainie to akurat jedyna możliwość i trudniejszy przypadek. Może coś zupełnie odrębnego w swojej genezie, może nie.
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Wedyowisz

стань — обернися, глянь — задивися
  •