Pytania różne a rozmaite

Zaczęty przez Mścisław Bożydar, Sierpień 16, 2011, 23:29:20

Poprzedni wątek - Następny wątek

Pluur

Filmik widziałem.

Naczy się ogólny zarys, główne wpływy, zmiany fonetyczne i gramatyka (odmiany rzeczowników i czasowników, przymiotników)
  •  

Widsið

#766
Raczej nie ma tego typu opracowań; są za to proste książki polskich autorów po angielsku, służące jako podstawowe podręczniki do historii języka dla anglistów, i stosunkowo łatwa seria "An Introduction to...", w ramach której pojawiły się krótkie opracowania staro-, średnio- i wczesnego nowoangielskiego, zawierające esencję najważniejszych informacji.

Hogg, R., An Introduction to Old English, Edinburgh University Press, Edinburgh 2002.
Horobin, R., Smith, J., An Introduction to Middle English, Edinburgh University Press, Edinburgh 2002.
Nevalainen, T., An Introduction to Early Modern English, Edinburgh University Press, Edinburgh 2006.
  •  

CookieMonster93

Cytat: Toivo w Styczeń 11, 2013, 20:54:44
A w koreańskim to w ogóle jest rozróżnienie lenis i fortis? Bo z tego co na wiki piszą, to wynika, że głoski "napięte" mają jakąś dodatkową artykulację - tzn. nie są to zwykłe bezdźwięczne fortis. A jak to jest z estońskim, czy tam nie było przypadkiem rozróżnienia bezdźwięcznych lenis/fortis?

Zawsze też zastanawiałem się, czy w niderlandzkim (przynajmniej w wymowie niektórych) nie rozróżnia się na tej podstawie "v" od "f" (i tak samo "z"/"s"). Znajomy Holender twierdził, że to dla niego różne dźwięki, choć oba wymawiał bezdźwięcznie.

Zgodnie ze standardem: v [v], f [f], w [w]~[β]~[ʋ], z [z], s [s]. Tak właśnie wymawiają Belgowie i przygraniczni Holendrzy. Im bardziej na północ, tym częściej jest tak, jak opisał Ghoster. Chociaż zauważyłem po mojej nauczycielce z Belgii, że "v" - wyłącznie na początku wyrazu wymawia czasem, choć nie zawsze - jak przy opisie Ghostera. Z moi wykładowcy z Holandii wymawiają zawsze dźwięcznie, oprócz pozycji po bezdźwięcznej głosce - także między wyrazami, V - na początku słowa inaczej, w innych pozycjach [v]. Sam kiedyś interesowałem się trochę tym zjawiskiem, ale nie znam teorii, mówię tylko to, co słyszę. Starałem się wsłuchiwać w ich mowę. :-)
English C1/2 Nederlands B2/C1 中文 B1 Čeština A2/B1
  •  

Ghoster

#768
[...........]
  •  

Pluur

Jak to jest z językami tonalnymi? Mogą mieć Czy są języki tonalne dużą ilość samogłosek (np.: 16)? Bo z tego co wiem, to języki tonalne mają  raczej mniej samogłosek (około 5 w porywach do 9) - to na podstawie tych języków które znam.
  •  

Todsmer

Są w ogóle języki z 16 samogłoskami?
  •  

Noqa

I zależy czy chodzi ci o ilość fonemów czy wszystkie fonologiczne. W drugim ujęciu taki mandryński ma dobre 16.
Jeśli chodzi o wietnamski to ma 9 fonetycznych.

http://wals.info/feature/combined/2A/13A
A tu mapka - wynika z niej, że przeciwnie, im więcej tonów, tym więcej samogłosek zwykle.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Feles

Może to dlatego, że języki z dwucyfrową liczbą samogłosek (podstawowych) są w ogóle niezwykle rzadkie – częściej po prostu pojawiają się np. dyftongi czy rozróżnienie długości, które w językach tonalnych są też obecne, p. wietnamski, kantoński.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Ghoster

#773
[...........]
  •  

Feles

[w] jest zaokrąglonym odpowiednikiem [ɰ]. Tak samo, jak [u] jest zaokrąglonym odpowiednikiem [ɯ].
Wszystkie te głoski są wystarczająco dobrze opisane, nie rozumiem, w czym problem.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Ghoster

#775
[...........]
  •  

Fanael

W następnym odcinku telenoweli fonetycznej: [ʙ] stwierdza, że nudno być spółgłoską dwuwargową i staje się dźwiękiem dupowym.
  •  

Pluur

#777
Cytat: tqr w Styczeń 15, 2013, 16:59:22
Są w ogóle języki z 16 samogłoskami?

A szwedzki? Dla mnie długość też jest rozróżnieniem (oczywiście jeśli jest cechą fonologicznie relewantną)

Cytat: Noqa w Styczeń 15, 2013, 17:23:13
(...)

http://wals.info/feature/combined/2A/13A
A tu mapka - wynika z niej, że przeciwnie, im więcej tonów, tym więcej samogłosek zwykle.

Nop, jednak o co chodzi tam z ''simple tone system''? M. in.: łotewski i norweski to mają - chodzi o akcent, czy czegoś nie wiem?

  •  

Widsið

Cytat: Pluur w Styczeń 15, 2013, 20:17:54
A szwedzki? Dla mnie długość też jest rozróżnieniem (oczywiście jeśli jest cechą fonologicznie relewantnywną)
*relewantną

Szwedzki, norweski i kilka duńskich dialektów nie mają tonów jako takich, tylko toniczny akcent wyrazowy. To bardzo prosty system, złożony z dwóch melodii (wzrastająca i opadająco-wzrastająca), który występuje tylko w słowach, które mają fonemicznie dwie lub więcej sylab. Jednostka toniczna (tonem) w językach skandynawskich ma to do siebie, że rozciąga się na całą grupę akcentową.
  •  

Todsmer

Cytat: Pluur w Styczeń 15, 2013, 20:17:54
A szwedzki? Dla mnie długość też jest rozróżnieniem (oczywiście jeśli jest cechą fonologicznie relewantnywną)
Czy [a] jest inną samogłoską od [a:]? Nie sądzę. Podobnie, czy [a] z tonem rosnącym jest inną samogłoską od [a] z tonem opadającym? Chyba, że się mylę.

Cytat
Nop, jednak o co chodzi tam z ''simple tone system''? M. in.: łotewski i norweski to mają - chodzi o akcent, czy czegoś nie wiem?
Akcent toniczny, zdaje mi się.
  •