Pytania różne a rozmaite

Zaczęty przez Mścisław Bożydar, Sierpień 16, 2011, 23:29:20

Poprzedni wątek - Następny wątek

Noqa

Czy hiszpański MUSI się uprościć/wygładzić?
Ciągle mnie zadziwia jak nieefektywnie długie są tam wszystkie wypowiedzenia, a przy tym fonetycznie jest on chyba nawet dokładniejszy niż polski. Czy język może tak trwać?
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Widsið

Przecież już się upraszcza, trwają procesy lenicyjne, coraz więcej dialektów regularnie kasuje międzysamogłoskowe d i finalne s, pojawiają się elizje alla italiana itd. Ale myślę, że za naszego życia dużo się w nim nie stanie. Podobnie nieefektywnie długie są wypowiedzenia we wszystkich językach romańskich, nawet we francuskim.

Ciekawostką jest to, że RAE i stowarzyszone z nią akademie cieszą się w świecie hiszpańskojęzycznym ogromnym szacunkiem, co rzadkie w przypadku jakichkolwiek regulatorów językowych. Być może ma to wpływ na spowolnienie niektórych procesów.
  •  

Noqa

Ale mam wrażenie, że w hiszpańskim ogranicza się to do uproszczeń artykulacji głosek - zwarte przechodzą we frykatywy czy aproksymanty, etc. Nie odbija się to specjalnie na długości wymowy, bo ta zależy praktycznie całkowicie od samogłosek.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Widsið

Wrażenie co bądź błędne, bo sporo głosek w faktycznej wymowie wypada. Polecam dialekt andaluzyjski, pionierski jeśli chodzi o wszelkie zmiany w języku.

Poza tym, jak słusznie zauważyłeś, zwarte przechodzą w aproksymanty. A aproksymanty łatwo w romańskich wypadają (vide łacina ludowa czy francuski), to dzieje się także współcześnie w hiszpańskim w końcówkach imperfectum na -aba, które są wymawiane jak -á (hablaba [aˈβlaβa] > hablá [aˈβla(:)]) itd. Częste jest także usuwanie dźwięków, które są rzadko usuwane przez zmiany fonetyczne, np. r między takimi samymi samogłoskami (para > pa, sereno > seeno, itd.).

Rodzina romańska jest o tyle specyficzna, że jej "mama" poniekąd wciąż jest żywym językiem. To bardzo wpływa na całe słowotwórstwo, dlatego często odnosi się wrażenie, że słowa i wypowiedzenia w językach romańskich są znacznie dłuższe, niż w innych. Ale np. nie wydaje mi się, żeby wypowiedzenia w językach słowiańskich były szczególnie krótsze.
  •  

Noqa

To prawda, tylko, że w słowiańskich to jest kwestia długości samych słów słów (co z kolei wynika z nieliczności rdzeni, więc ogrom słów to przedrostek+rdzeń+końcówka albo wielordzeniowość (jak choćby ta koszmarna "samogłoska"). No i dochodzi duża otwartość sylab, więc często dochodzi dodatkowa sylaba z tego), a w hiszpańskim "koszuli" to aż trzy słowa.

Ale pewnie masz rację - z takimi zmianami jak powyższe, o ile dojdzie jeszcze coś dla mieszanych samogłosek, hiszpański rzeczywiście się wygładza (mam nadzieję, że to intuicyjnie zrozumiałe... chodzi o zlewanie się złożeń fonemów w krótsze obiekty)
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Widsið

Cytat: Noqa w Październik 31, 2012, 23:02:20w hiszpańskim "koszuli" to aż trzy słowa.
Albo dwa, zależy co chcesz powiedzieć. Ale i na słowiańskim poletku mamy bułgarski, który zachowuje się tak samo. :)
  •  

Widsið

Zwrotność w "modlić się" pojawia się w każdym słowiańskim, czy to zachodnia/północna innowacja?
  •  

Todsmer

Według wikisłownika, w serbochorwackim czasownik ten jest zwrotny w znaczeniu ,,modlić", a w znaczeniu ,,prosić" nie. Co do scs-a, nie wiem.

Wskazówką może być obecność w polskim pochodnych ,,modlić", nie będących czasownikami zwrotnymi - a będących bliżej związanymi ze znaczeniem ,,prosić" - jak na przykład ,,wymodlić".
  •  

spitygniew

Cytat: tqr w Listopad 03, 2012, 12:07:28
Według wikisłownika, w serbochorwackim czasownik ten jest zwrotny w znaczeniu ,,modlić", a w znaczeniu ,,prosić" nie. Co do scs-a, nie wiem.

Wskazówką może być obecność w polskim pochodnych ,,modlić", nie będących czasownikami zwrotnymi - a będących bliżej związanymi ze znaczeniem ,,prosić" - jak na przykład ,,wymodlić".
Albo u mojego ojca " jo jest pomodlony" - "odbębniłem modlitwę i mam spokój"...

DYNOZAUR: W POLSKIM NIE MA PERFEKTU!!!
P.S. To prawda.
  •  

Feles

Ja bym to nazwał nawet neoperfektem (w odróżnieniu do standardowego perfektu, czyli naszego zwykłego czasu przeszłego :P).
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Pluur

Co sądzicie o Rękopisie Wojnicza?
  •  

Henryk Pruthenia

Ciekawy temat, dużo o niém czytałem.
Są niby teorje, jako to by miał być to jakiś język azjatycki, gdyż jakiś żółtek z dzisiejszego Wjetnama czy skundś miałby to pisaty. Nie wim do kunca jako to je.
Nikto nie znaje pro to.

Pluur

A co myślicie ło tym? http://www.wykop.pl/ramka/751829/ktore-jezyki-najlatwiej-a-ktore-najtrudniej-opanowac/
Jak dla mnie to głupie i nie jest za bliskie prawdy. Dlaczego tajski ma być 'średni' skoro też ma tony, tak jak 'trudny' chiński?
  •  

Feles

Dla mnie to zupełna bajka.

CytatSą niby teorje, jako to by miał być to jakiś język azjatycki, gdyż jakiś żółtek z dzisiejszego Wjetnama czy skundś miałby to pisaty. Nie wim do kunca jako to je.
Nikto nie znaje pro to.
Według teorii Zbigniewa Banasika jest to zapis języka mandżurskiego.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

tob ris tob

Myślę, że z tym tajskim chodzi o pismo.
Ogółem, dosyć dobrym wskaźnikiem, jeżeli chodzi o angielski, jest system stosowany w angielskim Wikibooks.
Dzień dobry :-)
  •