Pytania różne a rozmaite

Zaczęty przez Mścisław Bożydar, Sierpień 16, 2011, 23:29:20

Poprzedni wątek - Następny wątek

spitygniew

Cytat: Ghoster w Styczeń 20, 2013, 22:27:37
No wybacz, ale jak ktoś mi mówi o ejektywach w językach europejskich to co mam innego zrobić, jak zaśmiać mu się w twarz? O tym, że lingwistyka, przynajmniej w poddziale fonetyki, leży i kwiczy pijana w rynsztoku, wspominałem niejednokrotnie.
E, żeby tylko... Bo ja mam nieodparte wrażenie, jakby cały lingwistyczy kanon został stworzony przez paru XIX-wieczych uczonych o wiedzy gdzieś na poziomie Pingina, i od tego czasu wszyscy bali się podważać te dogmaty...
P.S. To prawda.
  •  

Pingǐno

Cytat: http://pl.wikipedia.org/wiki/Wo%C5%82aczCiekawym zjawiskiem jest również występujący w języku potocznym proces odwrotny do wyżej opisanego, czyli występowanie wołacza w miejscu mianownika, np. ,,Józiu przyszedł" zamiast ,,Józio przyszedł".

Wat.
Czy ja o czymś nie wiem?
  •  

elslovako

Czy słowackie "i" oraz "o" wymawia  się jak czeskie (/ɪ/, /o/) czy jak /i/, /ɔ/? Muszę chyba odwiedzić laryngologa.
  •  

Todsmer

  •  

Pingǐno

@Tqr: O tym, że Wikipedia to sterta nierzetelnych informacyj?
  •  

Todsmer

Tutaj akurat ma rację, zdarza mi się słyszeć takie zastosowanie wołacza.
  •  

Noqa

Ale czy to na pewno wołacz?

EDIT: Przecież jest tworzone podobnie "matuś", choć wołacz brzmi "matko". To -u zdaje się mieć inne pochodzenie.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

tob ris tob

A mówienie o Jasiu ,,Jasiu" (na przykład Jasiu przyszedł do wiadra.)? To jest przecież wołacz.

A czy ,,matuś" to nie jest przypadkiem zwykłe zdrobnienie?
Dzień dobry :-)
  •  

Pingǐno

No, ale "Józiu przyszedł" to jakieś dziwny, niesprawdzony przykład. (No, może z innymi imionami też tak jest)
To przecież najzwyklejsze zdrobnienie...
  •  

Henryk Pruthenia

Nie, najzwyklejsze zdrobnienie miałoby -o.
A więc: Józio.
Chyba, że chcesz nam wmówić, że w polszczyźnie są słowa u-tematowe...

Noqa

Tob, tedy zastanawiam się czy "Józiu" nie jest jakimś zdrobnieniem powstałym w podobny sposób. Kiciuś > kiciu. Bo przecież "Józiu" brzmi jeszcze bardziej zdrobniale niż "Józio".
Za to nigdy byś chyba nie powiedział "Magdo poszła do sklepu", czy to nie ciut podejrzane, że ten "wołacz" działa tylko tam, gdzie ma końcówkę -u?

HP, Maczu Pikczu. Oraz Pikaczu.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Henryk Pruthenia

Cytat: Noqa w Styczeń 21, 2013, 22:32:29
HP, Maczu Pikczu. Oraz Pikaczu.
Odmień mi to teraz. "Józio" odmienisz przez analogję do "okno" (Józia/okna) czy męskożywotnech (Józiowi/Michałowi).
A odmiana Maczu Pikczu (przy okazji to nazwy własne!) wygląda tak:
M. Maczu Pikczu
D. Maczu Pikczu
C. Maczu Pikczu
B. Maczu Pikczu
N. Maczu Pikczu
Msc. Maczu Pikczu
W. Maczu Pikczu

Noqa

#837
Chciałeś u-tematu to masz. Chodzi mi o sam fakt, że polszczyzna nie odrzuca mianowników kończących się na u.
Jest jakoś więcej danych na temat tych u-ów? Poza Józiu, Jasiu, Heniu, Ździsiu, które są wszystkie takie same.

EDIT: A z nienazwwłasnych: fiku-miku, kiziu-miziu i pitu-pitu.
Ten wątek staje się coraz zabawniejszy :D
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Silmethúlë

Z pospolitszych rzeczowników jest kanu.
  •  

Todsmer

#839
Dla mnie to jest wołacz użyty do formowania zdrobnień. Zauważcie, że wołacz jest najczęściej używany, gdy słowo ma zabarwienie emocjonalne, w innych przypadkach rzadziej.

Co do słów typu ,,u-tematowych", przecież żadne z nich nie jest odmienne, kanu nie ma nawet liczby mnogiej (można w takim przypadku mówić o ,,<wstaw-samogłoskę>-temacie"?).
  •