Pytania różne a rozmaite

Zaczęty przez Mścisław Bożydar, Sierpień 16, 2011, 23:29:20

Poprzedni wątek - Następny wątek

Pluur

Czy diva i polskie dziewa/dziwa są powiązane etymologicznie?
  •  

Todsmer

Tak, polskie dziw < PIE *deywos
  •  

Noqa

CytatPIE *deywos

Dum-dum-dum...
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

spitygniew

Ma ktoś jakieś szersze informacje o rzekomej "naukowej" teorii o irańskim pochodzeniu Lęcha, o której Bard mówi tu na 5:40?
P.S. To prawda.
  •  

Ghoster

#1234
[...........]
  •  

Henryk Pruthenia

Jma ktoś-niebądź jakieś informacje na temat niemców nadwołżańskich? Bo na wiki jest tylko, że się różnili bardzo od głównego nurtu.

Interesuje mię oczywista język, ale jakieś informacje na temat ichniej kultury też z chęcią bym rzucił okiem :)

spitygniew

Dlaczego Пермь to po naszemu nie Pierm a Perm? Bo chyba nie przez wpływ nazwy okresu geologicznego...
P.S. To prawda.
  •  

Dynozaur

Cytat: spitygniew w Kwiecień 23, 2014, 19:04:41
Dlaczego Пермь to po naszemu nie Pierm a Perm? Bo chyba nie przez wpływ nazwy okresu geologicznego...

W spolszczeniach ruskich toponimów nie ma co doszukiwać się logiki. Zero jakiejkolwiek konsekwencji.

PS: Ja mówię Pierm'. Nawet mam koleżankę, która pochodzi z Piermi.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Spiritus

Pytanie głupie a naiwne. Jak nazywała się ta lista podstawowych słów (tam było chyba 100, 201 itp.)?
  •  

Ghoster

#1239
[...........]
  •  

Ghoster

#1240
[...........]
  •  

Feles

Czym jest ,,determinant"?

Co do języków, w których agens i pacjens są określane przez jeden przypadek, vide here.

Natomiast w typologii syntaktycznej w opracowaniu takiego jednego pana, którego bardzo nie lubisz,, przypadek zlania się obu tych ról w jedno nie został wzięty pod uwagę. Owszem, autor zauważa istnienie takich języków, jednak wychodzi z założenia, że na płaszczyźnie pragmatyki te dwie role i tak musi coś różnić — nawet, jeśli nie jest to końcówka przypadku.
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Ghoster

#1242
[...........]
  •  

Feles

A, fakt, wiedziałem, że kojarzę skądś, tylko nie mogłem znaleźć.

Widocznie wg Jagodzińskiego język całkowicie ,,neutralny" (tj. nie-akuzatywny, nie-ergatywny, nie-aktywny i nie-trójdzielny) nie istnieje, i oznaczanie agensa i pacjensa, jeśli nie obecnością przypadków, musi objawiać się innymi fenomenami morfosyntaktycznymi. Mamy przecież angielski i francuski, które mimo szczątkowości przypadków są wyraźnie akuzatywne. Strzelam, że Jagodziński wrzuciłby do tej grupy nawet mandaryński.

Jak w twoim języku agens i pacjens zachowywałyby się w innych sytuacjach? Czy czasownik uzgadnia się z którymś z nich? Jak wygląda szyk (np. SV ~ AVP sugerowałoby język genetywno-akuzatywny, natomiast SV ~ PVA — genetywno-ergatywny)?

(Może w ostateczności działałoby i ,,genetywno-tranzytywny"?)
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Ghoster

#1244
[...........]
  •