Anno Mundi zamiast Anno Domini

Zaczęty przez Norris, Kwiecień 05, 2015, 22:50:17

Poprzedni wątek - Następny wątek

Ghoster

#15
[...........]
  •  

Dynozaur

Sage

Pseudonaukowe pierdolenie.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Todsmer

Cytat: Henryk Pruthenia w Czerwiec 13, 2015, 23:24:34
Czas nie ma początku.
Przyjmując religijnie IE gadanie o cyklach czasu.

Zgodnie z obecnie istniejącą wykładnią fizyki, czas prawdopodobnie nie ma sensu przez początkiem czasu, czyli czasu 0. Ostatnio coraz więcej fizyków się buntuje, no ale to nie wystarczająco na popoularnonaukowe wywody :)
Przynajmniej na razie.
  •  

Silmethúlë

#18
Co do czasu przed czasem, i wpływu tegoż na nas, to jeszcze jest hipoteza o wszechświecie przed Big Bangiem, rozwijającym się w przeciwną stronę. Prawa fizyki z grubsza są symetryczne względem czasu – jeśli się odwróci czas, większość¹ zjawisk fizycznych zajdzie tak samo, jak zachodzą normalnie (jak się zderzy dwie kulki i popatrzy, dokąd polecą – to dałoby się uzyskać identyczny tor ruchu, ale z przeciwnymi zwrotami, gdyby je ze sobą zderzyć przeciwnie).

W związku z czym istnieje hipoteza, że przed Wielkim Wybuchem istniał wszechświat, który się kurczył, i od stanu największej entropii dążył do stanu najmniejszej entropii, pod koniec swojej ewolucji zapadając się do punktu, z którego rozwinął się nasz wszechświat.

Ponieważ zazwyczaj uznaje się, że strzałka czasu (i to, jak my postrzegamy czas) jest równoważne kierunkowi, w którym rośnie entropia, to w takim wszechświecie można mówić, że byłby siostrzanym wszechświatem naszego, ale o czasie płynącym w przeciwną stronę – i istniałby przed naszym Wielkim Wybuchem. My byśmy istnieli wówczas przed Wielkim Wybuchem tego wszechświata.

Zwizualizować sobie tę hipotezę można prostym eksperymentem myślowym. Weźmy trochę jakiegoś gazu, złożonego z małych (klasycznie się zachowujących) cząstek i umieśćmy go w małej przestrzeni w jakimś większym pomieszczeniu z doskonałą próżnią. Po wypuszczeniu, cząsteczki gazu dzięki swojemu ciśnieniu, rozejdą się po całym pomieszczeniu, będą się niby losowo ze sobą zderzać. Dopóki nie wypełnią całego pomieszczenia – objętość naszego gazu będzie się zwiększać, a ciśnienie maleć. Jeśli by teraz odwrócić ten proces fizyczny, każdej cząstce zmienić pęd na przeciwny, zaczną się zderzać w taki sposób, że w końcu się skompresują do stanu, w jakim były, gdy je do pomieszczenia wkładaliśmy – cały proces rozszerzania będzie odwrócony – a, jeśli popatrzymy dłużej na ich rozwój – cofniemy czas dalej niż do chwili zero, w którym je do pomieszczenia włożyliśmy – będą się znów rozszerzać, w trochę inny, ale podobny sposób, po całym pomieszczeniu.

¹ Z pewnymi niuansami, wszystkie prawa fizyki zostają zawsze zachowane po równoczesnym odwróceniu czasu, zmianie ładunków elektrycznych na przeciwne i odbiciu lustrzanym przestrzeni (tzw. symetria CPT)
  •  

spitygniew

Ale to przypadkiem nie zakłada ujemnej krzywizny przestrzeni, podczas gdy wszystko wskazuje na zerową co świadczy od tym, że nastąpi śmierć cieplna Wszechświata?
P.S. To prawda.
  •  

Vilène

Cytat: spitygniew w Czerwiec 18, 2015, 14:51:14
Ale to przypadkiem nie zakłada ujemnej krzywizny przestrzeni, podczas gdy wszystko wskazuje na zerową co świadczy od tym, że nastąpi śmierć cieplna Wszechświata?
Przecież śmierć cieplna nie jest sprzeczna z tym co Silme zaproponował – taki przeciwwszechświat tylko z naszej perspektywy będzie się kurczył aż do kolapsu w osobliwość, z perspektywy mieszkańca przeciwwszechświata to właśnie u niego czas płynąłby tak jak go postrzegamy, wprzód aż do śmierci cieplnej, zaś nasz wszechświat byłby tym w którym czas jest ujemny (płynie do tyłu).
  •  

Dynozaur

Cytat: Silmethúlë w Czerwiec 16, 2015, 10:20:12to w takim wszechświecie można mówić, że byłby siostrzanym wszechświatem naszego, ale o czasie płynącym w przeciwną stronę

O kurde! Już wiem, skąd pochodzę!
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

spitygniew

Cytat: Vilène w Czerwiec 18, 2015, 17:27:46
Przecież śmierć cieplna nie jest sprzeczna z tym co Silme zaproponował – taki przeciwwszechświat tylko z naszej perspektywy będzie się kurczył aż do kolapsu w osobliwość, z perspektywy mieszkańca przeciwwszechświata to właśnie u niego czas płynąłby tak jak go postrzegamy, wprzód aż do śmierci cieplnej, zaś nasz wszechświat byłby tym w którym czas jest ujemny (płynie do tyłu).
W sensie, że w punkcie granicznym temperatura osiągnęłaby te 3 K, a że nie mielibyśmy wglądu w to co "potem", dla nas byłoby właśnie śmiercią cieplną?
P.S. To prawda.
  •  

Vilène

Cytat: spitygniew w Czerwiec 20, 2015, 12:05:03
W sensie, że w punkcie granicznym temperatura osiągnęłaby te 3 K, a że nie mielibyśmy wglądu w to co "potem", dla nas byłoby właśnie śmiercią cieplną?
E, nie. Punktem granicznym miałby być tu Wielki Wybuch, nie śmierć cieplna.
  •