Germańskie miesiące

Zaczęty przez Lukas, Kwiecień 16, 2015, 20:18:58

Poprzedni wątek - Następny wątek

Lukas

Niezmiernie intryguje mię  nazewnictwo germańskie nazw miesięcy, które nie zachodało się w angielskim i niemieckim, co do skandynawskich i niderlandzkiego to nie wiem, ale nie wykluczone, iż tam są (zwłasza islandzki i fryzyjski). Jak one brzmią?
  •  

Dynozaur

Z tego co wiem, germańskie nazwy miesięcy nie zachowały się absolutnie nigdzie.

Chyba jedynie "Hornung" w jakichś tam pojedynczych niemieckich djalektach pokutuje... ale i tu nie jestem pewien (gdzieś tak słyszałem).
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Todsmer

  •  

Widsið

Fryzyjski czasem używa starszych nazw, ale to tyle. Nie powinno to szczególnie dziwić, nazwy na miesiące wzięto razem z kalendarzem od Rzymian. Oryginalne germańskie miesiące się nie pokrywały w 100% z nowym wynalazkiem (por. też kalendarz z Coligny dla celtyckich nazw miesięcy - również niezachowanych).
  •  

Dynozaur

Swoją drogą, djalekta dolnoniemieckie musiały chyba zachować germańskie nazwy miesięcy dłużej, skoro zdołały się przedostać do połabskiego.

A i łużyckie nazwy (niestety praktycznie wyparte przez łacińskie) zdają się być mocno na niemieckich oparte (a to już środkowoniemiecka strefa wpływu).
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •