Drawski

Zaczęty przez Widsið, Listopad 25, 2015, 06:54:15

Poprzedni wątek - Następny wątek

Widsið

Krótka prezentacja, bo i język nie zaskakuje. Drawski (drägisch /ˈdrɛʝiʃ/ [ˈd̪rɛʝiʃ]), w alternatywnej historii pomorski (pommersch /ˈpomeəʃ/ [ˈpʰomːəʃ]), jest kontynentalnym językiem zachodniogermańskim, który powstał dla urealistycznienia Pomorza w mojej historii alternatywnej (tak, wiem, to całe zdanie jest piękne stylistycznie). Jego bezpośrednim przodkiem są wschodnie dialekty dolnosaskie. W althiście stanowi trzeci "wierzchołek" trójkątnego diastystemu kontynentalno-zachodniogermańskiego i z założenia najbardziej miał przypominać niemiecki i niderlandzki. Poziom wzajemnej zrozumiałości drawskiego z innymi językami zachodniogermańskimi przynajmniej w piśmie jest dosyć wysoki. Jako że w alternatywnej historii istnieje także mocno konserwatywny angielski, można powiedzieć, że rzeczony diasystem rozciąga się także na Wyspy Brytyjskie. Na początek krótki tekst, standardowa bajka o durnej owcy.

    An eines hules had ein schaap, die geine wulle hade, sume rose geseen: ein tooch einen hevig waan, oder hebde eine groot last end den dridde ferde kwik einen mann. So sachde dat schaap to dem rosen: «Het dood mik so'in pein in dat herte, waneer ik sech, wat den mann dem rosen doon makd». So andordeden die rose: «Loo, schaap, het dood uws so'in pein in dat herte, waneer wij seen, huw den mann, uwr heer, dijn wulle für eine klocke für hem self nimd, end so had dat schaap geine wulle.» An het to höoren, flooch dat schaap over der efne.

Dźwięki

i /ɪ/ [i ə]; ij /iː/ [i]; /ʏ/ [y ɵ]; üu /yː/ [y]; u /ʊ/ [ɵ]; uw /uː/ [u ɵ]
e /e/ [ə]; ee /eː/ [e ə]; /ø/ [ɵ]; öo /øː/ [ø ɵ]; o /o/ [ɵ]; oo /oː/ [o ɵ]
/ɛ~e/ [ə]; äa /ɛː/ [ɛ~e ə]
a /ä/ [ɐ]; aa /aː/ [ä ɐ]

ei1 /eɪ̯/; ai /aɪ̯/; oi /oɪ̯/

m /m/; n /n/; ng /ŋ/
p /p/; b /b/ [p]; t /t̪/; d /d̪/ [t̪]; k /k/; g2 /g/ [k]
ts /t͡s/; tsch /t͡ʃ/
s /s/; z /z/; sch /ʃ/; 3 /ʒ/
f /f/; v /v/; ch4 /ç/; g /ʝ/; ch /x/; h /h/
w /ʋ/; j /j/
r /r/5
l /l/



Kolor zielony oznacza, że dźwięk nie występuje w słowach rodzimych.
1 W wygłosie dyftong ei często wywodzi się z pierwotnego ī i jest zapisywany jako ij: wij "my" [ʋeɪ̯]
2 Wymowa twarda tylko w nagłosie wyrazu i po spółgłosce; derywaty zachowują pierwotną twardą wymowę, jeśli związek etymologiczny pozostaje czytelny: gang "raz" [gäŋ].
3 Zapis zgodny z etymologią: garage "garaż" [gɐrˈäʒə]
4 Wymowa uzależniona od etymologii, dźwięk nieobecny w części dialektów i zanikający, inaczej niż w niem., brak prostych reguł.
5 /r/ ulega wokalizacji w wygłosie sylaby.

Zmiany fonetyczne
Nie będę tutaj pokazywać całych tabel, bo mija się to z celem. Pokrótce opowiem za to, jakie były najważniejsze procesy, kształtujące współczesny język.

Drawski podobnie jak niderlandzki uczestniczy tylko w czwartej fazie przesuwki (/θ/ > /d/; ssas. the > de, thenkian > denken). Podobnie jak fryzyjski, angielski i najpółnocniejsze odmiany dolnoniemieckie, wywala spółgłoski nosowe, jeśli są między samogłoską a frykatywem (pger. *anþeraz > oder). I-mutacja jest późniejsza, niż w pozostałych językach germańskich, które ją przeprowadziły, i czasem nie występuje w słowach, w których by się jej spodziewano, bo wywołujące ją i zdążyło już wcześniej wypaść (foot "stopa" - foot "stopy"). Nagłosowe grupy spółgłoskowe z h zostają uproszczone poprzez pozbycie się h. Długie samogłoski ulegają dyftongizacji sporadycznie - głównie w wygłosach i przed spółgłoskami nosowymi, a także w przypadku wypadnięcia spółgłoski między dwiema samogłoskami: ssas. "my" > wij [ʋeɪ̯]; stēn > stein [steɪ̯n]; ōge > ooi [oːɪ̯].

Jak to w germańskich, bezdźwięczne zwarte są aspirowane, jeśli nie tworzą zbitki z s. Dźwięczne zwarte ulegają ubezdźwięcznieniu, ale nie stają się automatycznie aspirowane, stąd opozycja fortis-lenis jest ważniejsza od opozycji dźwięczna-bezdźwięczna.

Morfologia
Drawski jest morfologicznie średnio bogaty. Angielski i górnoniemiecki biją go na głowę, jeśli chodzi o inwentarz morfemów fleksyjnych, ale z kolei występuje ich tu więcej, niż w niderlandzkim. W zaimkach osobowych ciągle rozróżnia się cztery przypadki ("ja": ik NOM, mijn GEN, mij DAT, mik ACC), chociaż w niektórych formy uległy już zlaniu ("ona": scher GENDAT; "ono": het NOMDATACC, w liczbie mnogiej wszystkie DAT=ACC). Pozostałe części mowy wyróżniają mianowniko-biernik i dopełniaczo-celownik (czasem nazywany "prepozycjonałem", bo większość przyimków wymaga jego użycia). Występuje rodzajnik określony i nieokreślony, nieokreślony nie posiada formy liczby mnogiej, a określony w liczbie mnogiej nie odróżnia rodzaju. Przymiotnik posiada odrębną odmianę mocną i słabą, ale różnice nie zawsze są czytelne, a w niektórych dialektach bliżej polskiej granicy opozycja została już zneutralizowana (jakkolwiek to brzmi).

W drawskim występują apofoniczne czasowniki mocne (rijden - reed - geriden), czasowniki słabe (deelen - deelde - gedeeld), czasowniki mieszane (bruwken - brook - gebruwkd; keezen - keezde - gekoren), czasowniki anomalne (doon - dede - gedon) i czasowniki nieregularne (sijn - was - gebeen). Czasownik odmienia się przez osoby tylko w liczbie pojedynczej w trybie oznajmującym. W liczbie mnogiej, a także w pojedynczej w trybie łączącym, jedna forma łączy się ze wszystkimi osobami. Prefiks ge- wprowadza imiesłów przeszły, ale jego wymowa waha się w zależności od dialektu: bliżej granicy z Meklemburgią może on być wymawiany jak [i] lub [ji], a w południowo-wschodniej części Pomorza (brzydka, Paint-made poglądowa mapka z podziałem Pomorza na regiony i powiaty pod tym linkiem) może zniknąć całkowicie. Dodatkowo, jeśli czasownik zaczyna się na samogłoskę, prefiks jest redukowany do g- (interesseeren - ginteresseerd). Podobnie jak w języku niemieckim, część prefiksów powstrzymuje użycie ge-. Są to m.in. be- (zawsze, chyba że etymologicznie zatarty: blijven - gebliven), ge- (zawsze, tzn. prefiksu nie powtarzamy); and- (zawsze), for- (często) i oor- (często).

Słowotwórstwo jest typowo germańskie, afiksowo-kompozycyjne. Tworzenie bardzo długich rzeczowników jest niezalecane, ale powszechne także w mowie potocznej.

Składnia
Szyk w zdaniu prostym to SVO: Dynozaur leevd dat KUNM. "Dynozaur kocha KUNM." W przypadku złożonych form czasownikowych obserwuje się konkurujące modele: starszy, uznawany za poprawny, z wyrzucaniem czasownika znaczącego na koniec: KUNM is af Dynozaur geleevd. "KUNM jest kochany przez Dynozaura", Dynozaur had ein naast toponym geverifiseerd "Dynozaur zweryfikował kolejny toponim.", i nowszy, nierozbijający frazy czasownikowej (odp. KUNM is geleevd af Dynozaur. Dynozaur had geverifiseerd ein naast toponym.). Drugi model jest niedopuszczalny w piśmie, ale stosunkowo powszechny w mowie, i to nie tylko potocznej.

Podobnie ma się rzecz w zdaniach złożonych: w piśmie preferowany jest szyk à la allemande. W mowie ma to zastosowanie do zdań złożonych współrzędnie, z szykiem prostym po części spójników i przestawnym po innych. W zdaniu złożonym podrzędnie natomiast szyk końcowy typowy jest dla języka pisanego. W mowie natomiast pojawia się często szyk prosty z przesunięciem przysłówka:
Lit. Of het morn necht regened, bearveed ik dem toponymen fan des kreetes Dantewijk. "Jeśli jutro nie będzie padać, opracuję toponimy z powiatu gdańskiego."
Pot. Of het necht regened morn, bearveed ik dem toponymen fan des kreetes Dantewijk.

Albo:

Lit. Ik bearveed dem toponymen fan des kreetes Dantewijk of het morn necht regened.
Pot. Ik bearveed dem toponymen fan des kreetes Dantewijk of het necht regened morn.

W odróżnieniu do przemiany w zdaniu prostym, eliminowanie szyku końcowego nie cieszy się aż takim społecznym przyzwoleniem,
  •  

Henryk Pruthenia

Fajny miły conlang. Jestem ciekaw zapożyczeń słowiańskich.

Widsið

Póki co, nie ma ich zbyt wiele; slawizmy funkcjonują w toponimii regionalnej, gdzie nazwy regionów wywodzą się od słowiańskich plemion (Kijzen por. Chyżanie, Prissen por. Pyrzyczanie), Kaschüben por. Kaszubi) czy innych nazw (Küddevürcht por. chudy, Sambor por. imię Sambor, nazwa derywowana od księcia z Sobiesławiców). Z niewłasnych nazw, póki co, w słowniku są cztery: beed "nędzny" (< *běda), kijz "osada" (< kasz. chëcz), koos "mierzeja" (< *kosa) i parm "barka" (< *pormъ).
  •  

Henryk Pruthenia

No cóż,  to zostaje mi tylko czekać na więcej.  :)

Obcy

Jak miło mi ujrzeć prezentację kuzyna mojego języka astralogermańskiego :-) Właśnie brakowało mi tu języków czysto zachodniogermańskich.
  •  

Widsið

Mnie nie dziwi, że mało takich języków powstaje - jakby nie patrzeć, zachodniogermańska rodzina językowa jest bardzo precyzyjnie opisana, więc każdy język, który się chce w nią wstrzelić, siłą rzeczy będzie bardzo przypominał te istniejące. Inna sprawa, że unikanie przypisania germlangu do zachodniej/północnej gałęzi powoduje często, że jest taki conlang bardzo wschodni, czyli zachowujący wszystko przez bardzo długi czas niczym zamrażarka w McDonald's.
  •  

Todsmer

#6
Każdy chyba wpada w tą gocką pułapkę ;) Potem się ten język przepisuje i robi wielokrotne reformy, żeby go urealistycznić (jak na przykład u mnie /e:ws hwa wol:o niwi:xs habde/ -> /æus ʁɑ wuʎə neɪs hɑudə/).

Podoba mi się ten nieregularny i-przegłos.

Język najbardziej przypomina z pisma niderlandzki, ale to może dlatego, że niderlandzkiego nie znam ;)
  •  

Obcy

#7
Cytat: Todsmer w Listopad 25, 2015, 16:59:40
Każdy chyba wpada w tą gocką pułapkę ;) Potem się ten język przepisuje i robi wielokrotne reformy, żeby go urealistycznić (jak na przykład u mnie /e:ws hwa wol:o niwi:xs habde/ -> /æus ʁɑ wuʎə neɪs hɑudə/).

Podoba mi się ten nieregularny i-przegłos.

Język najbardziej przypomina z pisma niderlandzki, ale to może dlatego, że niderlandzkiego nie znam ;)

Ja na szczęście nie znam za bardzo gockiego :-P
Co do reform języka, to przyznam, że mój szemierski jest bardzo konserwatywny i nie przeprowadziłem w nim ani jednej poważnej reformy (właściwie to żadnej reformy). Istanbudzki, chatyński i senderoski "zaliczyły" jedną ważną reformę, germański aż dwie.
A ortografia to chyba najbardziej przypomina dolnoniemiecką (z wyjątkiem pisowni rzeczowników) :-D

  •  

Widsið

Gocki ma to do siebie, że nie trzeba go znać, żeby stworzyć podobny do niego germlang: jako że współczesna nauka zakłada, że gocki był językiem konserwatywnym i bardzo archaicznym, to na nim oparto ostateczną formę pragermańskich rekonstrukcji - wystarczy więc nieszczególnie mocno je zmieniać przy tworzeniu własnego conlangu i voilà, gocki gotowy.

Co do ortografii, miała przypominać niderlandzką, to wszak bliska rodzina. Stwierdzenie, że przypomina ortografię dolnoniemiecką, jest trochę naciągnięte, bo zakłada, że istnieje coś takiego, jak dolnoniemiecka ortografia, a to nie do końca ma pokrycie w rzeczywistości. Niemniej, dolnoniemiecki to też bliska rodzina, chociaż pod znacznie większym wpływem górnoniemieckim od wieluset lat, toteż część zmian, które zaszły w drawskim, w pozostałych dolnoniemieckich wariantach została już cofnięta.

PS: miałem nadzieję, że ktoś z was zwróci uwagę na słówko loo i stwierdzi "omg jakie kopiowanie z angielskiego, tam przecież też jest lo w takim znaczeniu!" Otóż loo jest fałszywym kognatem, ale spodobało mi się na tyle, że w sumie faktycznie jest używane podobnie jak ang. lo, tylko częściej. Słówko pochodzi od pger. *lētiją "(głośne) zachowanie" i stowarzyszonego czasownika, który znaczył "brzmieć" (cf. szw., nor. låta "ts."). Znaczenie "o, słuchaj", związane jest z późniejszą ewolucją tej formy na gruncie drawskim - czasownik stał się defektywny (poza loo nie występuje w żadnej innej formie) i był często używany do anonsowania na dworze książęco-elektorskim. Zmiana znaczenie z "teraz ja mówię" do "teraz wy słuchajcie" zaszła, gdy wszystkie pozostałe formy tego czasownika nam wyginęły.
  •  

Piołunnik

Cytat
PS: miałem nadzieję, że ktoś z was zwróci uwagę na słówko loo i stwierdzi "omg jakie kopiowanie z angielskiego, tam przecież też jest lo w takim znaczeniu!" Otóż loo jest fałszywym kognatem, ale spodobało mi się na tyle, że w sumie faktycznie jest używane podobnie jak ang. lo, tylko częściej

Zgaduję, że nikt z czytających nie miał pojęcia o istnieniu takiego słowa, jak lo.
  •  

Widsið

Albo, co gorsza, nieuważnie czytali!
  •  

Hector

Jak napisałeś o loo to zrazu myślałem, że chodzi o toaletę...
  •  

Piołunnik

  •  

Obcy

Mnie brakuje szczegółów na temat fleksji imienia i czasownika. Jak wygląda z tym sprawa, bardziej w stronę niemieckiego czy niderlandzkiego?

I jeszcze mnie interesuje sprawa zapożyczeń z północnogermańskich.
  •  

Widsið

#14
Z doświadczenia wiem, że nikt nie czyta tych tabelek. Fleksja jest w pół drogi między niemieckim a niderlandzkim zarówno na czasowniku, jak i w grupie nominalnej. Szybki przegląd:

a) czasownik
- germańska odmiana typu past i non-past, pozostałe czasy i strona bierna tworzone analitycznie przy pomocy czasownika posiłkowego (praktycznie zawsze heven "mieć"; sijn pojawia się w zasadzie tylko w bardzo wysokich rejestrach i literaturze),
- czasownik odmienia się przez liczbę,
- czasownik odmienia się przez osobę w liczbie pojedynczej w trybie oznajmującym,
- istnieją czasowniki zwrotne z odmiennym zaimkiem zwrotnym (mik, dik, sik, uws, juw, sik); w dialektach bliżej polskiej granicy neutralizacja odmiany przez osobę do wspólnej formy sik,
- wyróżnia się trzy formy bezosobowe: bezokolicznik, imiesłów współczesny i imiesłów uprzedni; bezokolicznik może być używany w roli rzeczownika i w bardzo odświętnym języku odmieniać się przez przypadki; imiesłowy mogą mieć znaczenie przysłówkowe i przymiotnikowe, chociaż imiesłów współczesny w użyciu przysłówkowym zanika,
- istnieją czasowniki wymagające podmiotu w celowniku: mij wand dat ik meer heel had "brakuje mi szczęścia", mij find, he good leerend is "sądzę, że on jest dobrym nauczycielem".

b) grupa nominalna
- jak wspomniano wyżej, dwa przypadki, poza zaimkami osobowymi, które zachowują cztery,
- rodzajniki odróżniają rodzaj tylko w liczbie pojedynczej,
- przegłos w liczbie mnogiej staje się ponownie produktywny i pojawia się w wyrazach, w których jest nieetymologiczny (spoor "tor" - spöor "tory"), mimo że nie ma go w niektórych, w których byłby spodziewany (foot "stopa" - foot),
- odmiana określona i nieokreślona przymiotnika jest zachowana, chociaż podupada na zdrowiu w wyniku redukcji końcówek.

Zapożyczeń z północnogermańskich nie ma wiele, jest ich natomiast sporo pomeranizmów w skandynawskich językach althistu (w althiście Stralsund przyćmił Lubekę jako centrum handlu w regionie). Ich zasięg semantyczny pokrywa się z zasięgiem realhistowych dolnogermanizmów we współczesnych językach północnogermańskich.
  •