Różnica między *tu, *sьde i *ovъde

Zaczęty przez poloniok, Luty 28, 2017, 17:26:03

Poprzedni wątek - Następny wątek

poloniok

Znaczy że wszystko na *s- jest tak jak antonim do "tak", "tutaj", etc i wszystkiego na *t-?

Tak jak w "Tak i siak" właśnie "siak" znaczy "na wszystkie możliwości oprócz na tą, jaka została mianowana przez "tak"? Bo Silmethúlë napisał że "tak i siak" znaczy "tak czy inaczej", a w tym sensie "inaczej" jest wszystko oprócz "tak".


Tak samo z "tam" -> "Tam i siam", "Tam i gdzie indziej", racja?
  •  

Obcy

  •  

poloniok

  •  

Obcy

Cytat: poloniok w Czerwiec 14, 2017, 17:01:49
Jak *sь i *sice spolszczyć?

To pierwsze to będzie si, sia, sio, a to drugie (*sicь || *sikъ) nie ma odpowiednika w polszczyźnie (za to w staroczeskim było sicí)
  •  

poloniok

Wiem że nie ma odpowiednika w polszczyźnie, ale jeżeli tak sobie stworzyć z tej korzeni słowo w polszczyźnie, jakby to brzmiało?

A poza tym jeżeli *sikъ to może być "siak" (tak jak w przysłowie "Tak i siak"?)
  •  

Obcy

#20
Może być, ale myślę, że siaki to wtórna formacja na podstawie analogii do taki, ale znaczeniowo faktycznie odnosi się do jakiegoś odpowiednika angielskiego such lub niemieckiego so, tak jak w oryginale prasłowiańskim, więc tak to należy chyba zrekonstruować.

...chociaż prawidłowy rozwój korzenia (korzeń to rodzaj męski we wszystkich słowiańskich, a poza tym częściej się mówi rdzeń lub pierwiastek - przypis Obcego) to byłby *sik lub *sic, ale takich form nigdy nie było w polszczyźnie, bo zaimki przeważnie tworzą swój nieregularny system.
  •  

poloniok

Ale jeżeli to byłby teoretycznie "sik"/"sic" to jak bybyly ich odmiany płciowe?
  •  

Obcy

#22
Cytat: poloniok w Czerwiec 14, 2017, 18:37:11
Ale jeżeli to byłby teoretycznie "sik"/"sic" to jak bybyly ich odmiany płciowe?

Tak teoretycznie, zgodnie z zasadami prasłowiańskimi sik, sika, siko i sic, sica, sice.

Jeszcze tylko wyjaśnię, dlaczego już w SCS-ie były dwie formy. Tak się stało, ponieważ trzecia palatalizacja w późnosłowiańskim przebiegała nieco niekonsekwentnie.
  •  

poloniok

To zamiast "tak i siak" byłoby "tak i sic"?
  •  

spitygniew

Przypominam Brücknery, że był też zaimek na j-, tyle że pięciostopniowego systemu bym się nie spodziewał nigdzie - ale z drugiej strony żaden nie wygląda na późny twór...
P.S. To prawda.
  •  

Obcy

Cytat: spitygniew w Czerwiec 16, 2017, 09:10:29
Przypominam Brücknery, że był też zaimek na j-, tyle że pięciostopniowego systemu bym się nie spodziewał nigdzie - ale z drugiej strony żaden nie wygląda na późny twór...

Ta, protoplasta naszych form zaimka osobowego w trzeciej osobie (jego, jemu, jej...).
  •  

poloniok

#26
Mam pare pytań jeszcze do tego tematu:

1. Znaczy, że *k jest zaimek pytający, *j jako zaimek względny, *jьn jako coś innego, *on jako zaimek osobowy, *ov jako rzeczy już mianowane, *s wszystkie rzeczy oprócz tej mianowanej, *t zaimek wskazujący a *vьś jako wszystkie rzeczy?

2. Jeżeli tak to jest, to dlaczego na przykład ówdzie znaczy "w innym miejscu, nie tutaj" według Wikisłownika? Powinno znaczyć "w miejscu o którym była mowa"

3. Jak stworzyć w polskim słowa z korzenią *jьde, *segъda, *sьde?
  •  

poloniok

Odżywiam ten temat znowu

Przemyślałem trochę w przeszłym czasie o tym, i dałem sobie sprawę iż *sь nie może określać rzeczy wszystkie oprócz tej mianowanej. Widać to na tym, iż dziś się stworzyło z dzień + *sь (podobny przykład jest już staropolskie latoś, lato + *sь).

Doszło do mnie rosyjskie słowo сегодня, a więc siego dnia. Widzę teraz logikę tego pierwiastka, *sь określa nic więcej niż coś, co jest nam najbliższe. Nam najbliższy dzień jest teraźniejszy dzień, a więc "siego dnia" znaczy "dzisiaj" (tak samo mamy z naszym dziś, tylko na odwrót). Tak samo można powiedzieć na przykład "sia miejscowość" (ta, w której mówca teraz jest - a więc mu najbliższa) lub "sia szkoła" (ta, w której mówca teraz jest - a więc mu najbliższa), prawda?

A jak to by było z rzeczami zwykłymi jak komputer na przykład? Możemy się chyba zgodzić, iż jest bzdurą mówić na pustyni o "siym komputerze", tylko bo jest nam najbliższym komputerem w odległości 300 kilometrów. Punkt jest, że można w innych przykładach dosłownie (!) wskazywać na określaną rzecz, ale tak samo można na dworze z palcem wskazywać na jedną szkołę, nie wiem czy tutaj już możemy mówić "sia szkoła". Zresztą, to jest de facto nam najlbliższa szkoła wtedy, a więc można chyba...

Co wy sądzicie? Używanie *sь jeżeli da się dosłownie wskazywać z palcem (wiem, z dniem i rokiem jest trochę inaczej, ale w sumie wciąż można wskazywać - "mentalno-metaforycznie" mówiąc)? Bo definicja "nam najbliższa rzecz" jest absurdem, jak widać z przykładem na pustyni (poza tym nie wiadomo, czy stojąc w ogródku mój komputer jest mi bliżej niż komputer sąsiada...)
  •  

Henryk Pruthenia


poloniok

  •