Kyon, Epizod 2: Krok w Przyszłość!

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Czerwiec 12, 2017, 01:36:15

Poprzedni wątek - Następny wątek

Henryk Pruthenia

Wybaczcie porę późną, ale co miałem zrobić, to zrobiłem.
Kyon
EPIZOD II: KROK W PRZYSZŁOŚĆ!
Chciałbym rozpocząć nowy epizod od podsumowania tego, co już dokonaliśmy. A więc, po pierwsze Canisowi udało się znaleźć ciekawy kawałek skały w kosmosie, który zamieszkuje teraz wiele narodów, który podzielony jest na wiele państw, ośrodków cywilizacyjnych, na którym wszystko jest jakże podobne do naszego rodzimego świata, a jednocześnie samo spojrzenie w niebo nas, ziemian, powaliłoby z nóg. Nie udały się wszystkie zamierzenia Canisowe (religie i wierzenia), ale no cóż, to nie jest, jak się teraz okazało, żaden problem. Po drugie udało się nam jednak wiele, wiele rzeczy: mamy wiele map, dzięki którym możemy spokojnie rozwijać swoje własne państwa, ich religie i kultury, wiele języków i wiele opisów samego psiego układu. Nie mamy tu jeszcze wszystkiego. Nie mamy tu do końca rozpisanych map ludów i języków, niektórych wierzeń, i nawet niektórych państw. Historie większość naszych państw przeplatają się w małym stopniu. Nie mamy ustalonych kontaktów kulturowych i handlowych między naszymi krajami, a szkoda. Także i inne pola leżą. Z drugiej strony, wiele, wiele rzeczy, o których nikt nigdy nie prosił, zostało przez Was samoistnie wprowadzonych, w wyniki czego świat jest jeszcze ciekawszy. A zatem, jako nowo mianowany naczelnik (zastępca canisowy) projektu, chciałbym wprowadzić także parę drobnych zmian, udogodnień i podzielić się z moimi pomysłami.

Zasad garść
Chciałbym wprowadzić parę zasad:
1) Realizm. Powinniśmy jak najbardziej naśladować to co jest na Ziemi, a to, co na niej nie występuje, odrzucić, jako mało realistyczne. Cywilizacja i łąki na Kyontarktydzie? Niestety, nie. Wiem, że lepiej brzmi wielka kwitnąca cywilizacja, niż uzależniony od jednej oazy na środku lud pustynny, ale niestety wielka cywilizacja tu nie powstanie. Tak samo na Kyontarktydzie. (Poza tym sam osobiście sądzę, że wielki kraj może być nudniejszy niż ten jeden dogorywający lud, jeżeli jest fajnie opisany).
2) Ważniejsze jest pierwsze słowo. Ktoś może podjąć decyzję uwzględniając działanie innej osoby, następnie nie podoba mu się jednak tego efekt, anuluje to, i osoba, która nadbudowała to, zostaje na lodzie. Tak jak czasu nie można cofnąć, to tu (o ile nie ma zgody wszystkich zainteresowanych) też tej możliwości być nie powinno.
3) Pragmatyzm. Starajmy się pomyśleć, jak działali by władcy naszych państw, gdyby Kyon istniał, a więc kierujmy się nie układem sił na forze, a u nas w świecie.
4) Umawianie się. Oczywiście wyjątkiem od tych zasad powinien być moment, gdy parę osób zdecyduje się między sobą dogadać (i nie szkodzi to nikomu). Wiem, że zasada jest najmniej potrzebna, bo sądzę, że każdy się domyślił sam i to naturalne, ale na wszelki wypadek...

Strony Świata
Albo bardziej otwarcie mówiąc: regiony Kyonu. Po co to jest? Ma to sens? Dlaczego miałoby to być? Otóż tłumaczę. Zaczynamy tworzyć naszą wspólną historię. I będziemy mieli problemy z oddziaływaniem między sobą naszych cywilizacji. I co jeszcze gorsze, będą z tym niedługo problemu, kiedy to wszystko ruszy. Dlatego sądzę, że podzielenie Kyonu na podregiony (co u nas na Ziemi występuje też samoistnie i podyktowane jest geografią) i wspólne opisy historii danego regionu, a dopiero potem państw, mogło by pozwolić na pozwolić na lepsze opisanie wydarzeń. Choć to wszystko dopiero to zarodek pomysłu. :

Kalendarium
Alternatywnym sposobem do oddzielnego pisania historii jest kalendarium. Sądzę, że najlepiej działało by to z podziałem Kyonu na mniejsze regiony, i historię poszczególnych państw (gdzie znajdowałaby się główna informacja). Sądzę, że powinny występować dwa kalendaria: jedno, wspólne dla wszystkich (powiedzmy: 1500: [Neszszi]: Zdobycie Meleki przez Neszszów) i poszczególne dla państw, by móc dużo lepiej móc załapać punkty orientacyjne. I o ile, przy państwach własnych każdy chyba powinien używać własnego kalendarza, to przy ogólnym raczej od jakiegoś arbitralnie ustalonego roku (i dodatkowo liczby po kyońsku z pomocą kalendarza Todsmera).

PS: Lepiej by było, gdyby na wikiKyonie mapy językowe i polityczne oddawały stan pierwotny, a zmiany polityczne, etniczne, lingwistyczne i etc, powinny być zapisywane w historii.
PPS: Chciałbym zaznaczyć, że to są tylko pomysły na rozwiązanie problemu opisania historii.

Egzonimy
Powinna (i najprawdopodobniej zrobię to jutro, pojutrze, chyba, że Borlach czy ktoś inny mię wyręczy) tabelka na wikiKyonie, gdzie będziemy mieli tabelkę język : nazwa własna. Nazwa własna w języku oryginału powinna nam pomóc wybrać własne wewnętrzne nazwy na istniejące kraje, miejsca.

Kontakty międzyjęzykowe
Na wiki powstanie miejsce, gdzie będą wypisywane "internacjonalizmy", czyli nazwy na terminy (nazwy endemicznych zwierząt, towarów, zwyczajów, elementów kultury) w językach oryginalnych - i oczywiście w językach pochodnych. Pozwoli to na zwiększenie kontaktów kulturowych. Na forze powstanie miejsce, gdzie będziemy się mogli spytać, jak jakieś słówko brzmi w danym języku. Lub chwalić się tym, jak na przykład nazywa się mamut po neszszyjsku lub słoń leśny. Sądzę, że to doda trochę smaczku :)

Ręce i nogi
...i głowy. Czyli postacie. Nie wiem jak Wy, ale mnie najbardziej dziwi mnie brak postaci w naszym świecie. Mamy ładnie opisane historie, i w ogóle, ale nie wiemy kto rządzi z imienia i nazwiska kieruje naszymi państwami. Kiedy się urodził, jaki ma charakter i ile będzie żył. O ile do momentu, gdzie wpływy między nami są małe, da się je ustalić, i nasi bohaterowie wpływają bardziej lokalnie, nie ma większego problemu. I tu chciałbym zaczerpnąć coś, co używane jest w dziale historii alternatywnej na historykach, co pozwalało tworzyć takie nitki jak to cudo. Otóż tu tworzone są postacie w ściśle określony sposób. Ich daty życia i śmierci są losowane (nie przez osobę zainteresowane), tak samo liczba dzieci (ważne dla monarchii) i ich płeć, a ich charakter, działania i tym podobne mają podstawę na osobach działających w rzeczywistości. Co pozwala bardzo urealnić cały Kyon. Teraz, gdy działamy między sobą na małą skalę może nie ma to dużego znaczenia, ale niedługo będziemy zarzynali się o planety w najbliższych Układach Słonecznych! O tym, jak, kto i gdzie będzie losował powiem później.

Kości zostały rzucone
I tu chcę chyba wprowadzić najważniejszą zmianę w Kyonie: odejście tylko od naszej woli, a pozostawienie kształtowania się naszego świata jemu samemu! O co chodzi? Otóż, miejmy my bitwę morską między Tangią a państwem Neszyjskim w jakimś miejscu. Niestety, ja się nie przychylę, by przegrać (chyba, że zyskam gdzie indziej), tak i nikt inny się na to nie zgodzi. A teraz wyobraźmy sobie, że na podstawie tego, co wcześniej pisaliśmy (może akurat Tangia ledwo żywa wyszła z innej bitwy morskiej?) ustalamy prawdopodobieństwo:
*Całkowita anihilacja statków Tangii 1-5
*Tangia przegrywa ale uchodzi mniejszość statków, Tangijczycy też w złym stanie 6-20
*Tangia przegrywa ale uchodzi większość statków 21-50
*Remis, ciężkie straty po obu stronach 51-75
*Remis, brak strat 66-75
*Neszszi przegrywają, małe starty 76-95
*Neszszi przegrywają, dużę straty 96-100
Jak widać, prawdopodobieństwo nie jest rozłożone po równo, tylko jak (załóżmy przy przewadze neszyjskiem) mogą się potoczyć losy bitwy. Jeżeli jednej ze stron się nie podoba, zawsze można dyskutować. Nie powinniśmy losować rzeczy, które jawnie da się przewidzieć (jeden statek na całą flotę padnie). No tak, ale co teraz. Otóż to! Możemy tu rzucać monetę (częsty sposób na wybranie płci dziecka, rzucamy tylko złotówkami! :D), wylosować przypadkowe daty (zazwyczaj po parę, i np. ustalić zawczasu, że wybieramy najskrajniejszą korzystną, niekorzystną, lub znowu zostawić losowi), a więc daty urodzin i śmierci już mamy. Daty ślubów i innych bitew powinniśmy wybierać już sami, gdyż nie są to zdarzenia losowe. Data ślubu monarchów może być tradycyjnie ustalona, tak samo np. z powodów religijnych data bitwy może się przesunąć. Tak samo zależy od prędkości wojska etc. Sądzę, że dużo nam może pomóc lektura tego tematu na tym forze :)

Kończąc...
Kończąc, chciałbym tylko powiedzieć, że Kyon ma duże szanse na stanie się czymś naprawdę wyjątkowym. Jest to ciekawy i inny świat, choć tak podobny do naszego. Ciekawe jest, jak "nasi" ludzie poradzą sobie w tym całkowicie innym świecie :)

Borlach

Widzę, że ruszamy pełną parą. I świetnie. Podoba mi się garść nowych pomysłów i rozwiązań jakie zaprezentowałeś, ale po kolei:

Co do podsumowania i zasad - tych map wcale aż tak wiele nie ma, ale faktycznie Kyon jest cholernie ciekawym światem, chyba jednym z ciekawszych o jakich słyszałem. Myślę, że mitologie będą sukcesywnie tworzone przez każdego z uczestników, zwłaszcza wtedy gdy nabierzemy rozpędu, podobnie z łączoną historią. Z zasadami jak najbardziej się zgadzam, mam tylko niewielkie zastrzeżenie co do pierwszej. Jasne, że na środku lodowego pustkowia czy rozżarzonego piasku gdzie brak jakiegokolwiek pożywienia nie powstanie nagle supermocarstwo, bo jest to po prostu nielogiczne i nierealistyczne. Ale to, że coś nie występuje na naszej Ziemi nie oznacza od razu że nie mogłoby powstać tutaj, na kyońskich warunkach i że musi zostać od razu odrzucone. Osobiście myślę, że o ile coś jest logicznie i spójnie wyjaśnione, ma uzasadnienie i trzyma się kupy, to mogłoby stać się częścią Psiego Świata, nawet jeżeli na Ziemi nie posiada swojego odpowiednika. Moi Ajdyniriańczycy już są czymś takim a bardzo chciałbym utrzymać ich unikalną aparycję.

Bardzo podoba mi się pomysł utworzenia regionów zwłaszcza, że samemu podzieliłem najbliższy mi Kyon prowizorycznie na 2 regiony - Środkowy, czyli Imperium i nacje nad Morze Słonym i Wschodni, czyli wszystko co leży po drugiej stronie Bramy Wschodzącego Słońca. Ale jak mówię, to czysta prowizorka, a podzielenie planety na mniejsze części pod względem historyczno-kulturowym powinno znacząco ułatwić sprawę. Pytanie tylko jak to podzielimy?
Poza tym pomyślałem sobie, że każdy z regionów powinien posiadać własną mapę, chociaż będzie to wymagało mnóstwa roboty.

Kalendarium jak najbardziej. Widsið już nawet zaczął robić takie dla Qin. No i jest to doskonała okazja do poprzeplatania historii naszych narodów.
Btw, to kalendarium Qin będzie jeszcze uzupełniane?

Kontakty międzyjęzykowe, egzonimy i cała reszta sprawia że świat nam ożywa. Osobiście chciałbym tez zobaczyć kontakty międzykulturowe i jakieś międzyreligijne, ale do tego jeszcze chyba daleka droga.
Co do listy egzonimów, nie wiem czy dam radę tego dziś robić, bo najpewniej wychodzę wieczorem, niemniej jednak spróbuję. Jak się nie wyrobię to najwyżej samemu zrobisz, ok? xD

Co do części z Losem... to dla mnie największa nowość, nigdy nie widziałem podobnego systemu i ciężko mi sobie jeszcze wyobrazić jak to będzie działać w praktyce. Ale brzmi naprawdę ciekawie i jestem pozytywnie nastawiony. Boję się tylko że Imperium mi szybko upadnie pochłonięte przez jakąś, bogowie brońcie, rewolucję (tfu), bo mnie jakoś z Losem nigdy nie było po drodze.                 

Zaczynam się hypować Kyonem znacznie bardziej niż nową częścią Asasyna zwłaszcza że ostatnie były raczej rozczarowaniem

PS: Weźcie, niech ktoś przypnie ten temat tak samo jak Epizod 1
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Henryk Pruthenia

Cytat: Borlach w Czerwiec 12, 2017, 12:45:11Co do podsumowania i zasad - tych map wcale aż tak wiele nie ma, ale faktycznie Kyon jest cholernie ciekawym światem, chyba jednym z ciekawszych o jakich słyszałem. Myślę, że mitologie będą sukcesywnie tworzone przez każdego z uczestników, zwłaszcza wtedy gdy nabierzemy rozpędu, podobnie z łączoną historią. Z zasadami jak najbardziej się zgadzam, mam tylko niewielkie zastrzeżenie co do pierwszej. Jasne, że na środku lodowego pustkowia czy rozżarzonego piasku gdzie brak jakiegokolwiek pożywienia nie powstanie nagle supermocarstwo, bo jest to po prostu nielogiczne i nierealistyczne. Ale to, że coś nie występuje na naszej Ziemi nie oznacza od razu że nie mogłoby powstać tutaj, na kyońskich warunkach i że musi zostać od razu odrzucone. Osobiście myślę, że o ile coś jest logicznie i spójnie wyjaśnione, ma uzasadnienie i trzyma się kupy, to mogłoby stać się częścią Psiego Świata, nawet jeżeli na Ziemi nie posiada swojego odpowiednika. Moi Ajdyniriańczycy już są czymś takim a bardzo chciałbym utrzymać ich unikalną aparycję.
Ogólnie ta zasada ma eliminować wszystkie kosmiczne nietoperze. Wiadomo, że ten świat nie jest do końca realistyczny, według mnie jest to nawet nie możliwe. Są różnice, i niech będą. Ale prąd morski, który ogrzewa mały obszar tak, by się tak dało utrzymać rolnictwo? Zasada ma eliminować to, a nie Ajdyniriańczyków. :)
Cytat: Borlach w Czerwiec 12, 2017, 12:45:11Bardzo podoba mi się pomysł utworzenia regionów zwłaszcza, że samemu podzieliłem najbliższy mi Kyon prowizorycznie na 2 regiony - Środkowy, czyli Imperium i nacje nad Morze Słonym i Wschodni, czyli wszystko co leży po drugiej stronie Bramy Wschodzącego Słońca. Ale jak mówię, to czysta prowizorka, a podzielenie planety na mniejsze części pod względem historyczno-kulturowym powinno znacząco ułatwić sprawę. Pytanie tylko jak to podzielimy?
Poza tym pomyślałem sobie, że każdy z regionów powinien posiadać własną mapę, chociaż będzie to wymagało mnóstwa roboty.
Szczerze mówiąc, regiony (lub ładniej brzmiące strony świata) powinny powstać głównie dlatego, że trudno będzie nam prowadzić historię na wikiKyonie, jeżeli będzie wszystko razem. Niektóre zdarzenia będą miały znaczenie światowe i orientacyjne, i one powinny być wypisane w głównym kalendarium, którego daty będą podawane według dat wspólnego kalendarza. Sam jestem też zwolennikiem, by to robić też w historii poszczególnych ziem, i dać tylko informację o tym że u nich liczy się od innej daty czy coś podobnego.

Co do tego jak wydzielić strony świata, to odpowiedź brzmi: tak jak u nas, wziąć pod uwagę charakterystykę cywilizacyjno-geograficzną i tyle. Czyli nie chodzi mi o podział typu Europa, Azja, Afryka, a bardziej Europa, Bliski Wschód, Indie, Daleki Wschód...

Co do map, jestem zwolennikiem wycięcia kawałka głównej mapy, co pozwoliłoby potem ładnie wszystko składać. Wiem, że rozdzielczość nie zadowala, ale więcej będzie roboty z tworzeniem i konwertowaniem i etc. niż pożytku.

Zgaduję, że dla was też będzie ważne umiejscowienie miast na mapie etc. Ja kiedyś, dla mapy Ziemli użyłem następującego systemu: patrzymy na położenie wg pikseli na mapie (np:129x160) i samemu wybieramy, gdzie w tym pikselu można umiejscowić dane miasto (dzieli w wyobraźni piksel na 9 części (3 boki po 3) i liczymy jak na klawiaturze starych telefonów od góry. Więc np. północny wschód - 3, południowy wschód - 9, środeczek - 5, wschód - 6, zachód -4. Np, miasto umiejscowione jest na północnych wschodzie 789x167, to wyjdzie nam zapis Dupowice Mniejsze [789,167,3]. To samo można zrobić z miejscami bitew. Kiedy jest potrzebne miejsce bitwy, położenie miasta, można je łatwo odtworzyć, a nie trzeba tysięcy map. Ale to jest tylko propozycja.

Cytat: Borlach w Czerwiec 12, 2017, 12:45:11
Kontakty międzyjęzykowe, egzonimy i cała reszta sprawia że świat nam ożywa. Osobiście chciałbym tez zobaczyć kontakty międzykulturowe i jakieś międzyreligijne, ale do tego jeszcze chyba daleka droga.
Co do listy egzonimów, nie wiem czy dam radę tego dziś robić, bo najpewniej wychodzę wieczorem, niemniej jednak spróbuję. Jak się nie wyrobię to najwyżej samemu zrobisz, ok? xD
I tak postaram się tym zająć. Chociaż kontakty powinny być póki co jak najbardziej lokalne.
Cytat: Borlach w Czerwiec 12, 2017, 12:45:11
Co do części z Losem... to dla mnie największa nowość, nigdy nie widziałem podobnego systemu i ciężko mi sobie jeszcze wyobrazić jak to będzie działać w praktyce. Ale brzmi naprawdę ciekawie i jestem pozytywnie nastawiony. Boję się tylko że Imperium mi szybko upadnie pochłonięte przez jakąś, bogowie brońcie, rewolucję (tfu), bo mnie jakoś z Losem nigdy nie było po drodze.
Właśnie, że wcale nie musi tak być. Główne ramy są jednak w naszych rękach. Przykład jak to wygląda w praktyce tutaj, od ~20, ~30 strony chyba

I jeszcze wielka prośba do wszystkich: zróbcie-że konlangi do państw, które macie opisane. Ja staram się już zapełnić całą północ (co zajmie mi parę miesięcy pewnie), ale takie duże twory jak Secht (chyba) nie mają własnych narzeczy! :<<

Pluur

#3
Na wstępie chcę donieść, że w końcu doczekaliśmy się ruszenia naszego kochanego Kyonu. Cieszy mnie to bardzo i nie mogę się doczekać dalszych części i/lub kontynuacji. Ogólnie jestem za garścią zasad, stronami świata, czy kalendarium.

CytatPS: Lepiej by było, gdyby na wikiKyonie mapy językowe i polityczne oddawały stan pierwotny, a zmiany polityczne, etniczne, lingwistyczne i etc, powinny być zapisywane w historii.
Co znaczy stan pierwotny?
CytatNa wiki powstanie miejsce, gdzie będą wypisywane "internacjonalizmy", czyli nazwy na terminy (nazwy endemicznych zwierząt, towarów, zwyczajów, elementów kultury) w językach oryginalnych - i oczywiście w językach pochodnych. Pozwoli to na zwiększenie kontaktów kulturowych. Na forze powstanie miejsce, gdzie będziemy się mogli spytać, jak jakieś słówko brzmi w danym języku. Lub chwalić się tym, jak na przykład nazywa się mamut po neszszyjsku lub słoń leśny. Sądzę, że to doda trochę smaczku :)
Bardzo dobry pomysł, jednakże myślę, że póki co nasz świat jest jeszcze nie na takim poziomie, by istniały internacjonalizmy. Ewentualnie jakieś zapożyczenia lokalne, aczkolwiek i tak dzielą nas duże przestrzenie i hipotetyczne zapożyczenia na pewno będą bardzo zmienione w językach.
CytatCzyli postacie.
Trzeba zedytować szablon państwa przy tworzeniu stron na wiki (dodać głowę państwa i szefa rządu, czy coś takiego. Zresztą zajmę się tym dzisiaj. Dodam jeszcze system rządów, walutę i jak chcecie system gospodarczy.
CytatKości zostały rzucone, czyli https://www.random.org/
Wszystko fajnie, tylko kto będzie operował tym programem? Kto będzie rzucać monetą, klikał w generate, etc?
CytatKończąc, chciałbym tylko powiedzieć, że Kyon ma duże szanse na stanie się czymś naprawdę wyjątkowym.
A to niech będzie naszą dewizą :D
CytatCo do części z Losem... to dla mnie największa nowość, nigdy nie widziałem podobnego systemu i ciężko mi sobie jeszcze wyobrazić jak to będzie działać w praktyce. Ale brzmi naprawdę ciekawie i jestem pozytywnie nastawiony. Boję się tylko że Imperium mi szybko upadnie pochłonięte przez jakąś, bogowie brońcie, rewolucję (tfu), bo mnie jakoś z Losem nigdy nie było po drodze.                 
Po paru losowaniach będziemy wiedzieli jak sobie ustawić widełki prawdopodobieństwa i nic nie będzie nam straszne :P
CytatPS: Weźcie, niech ktoś przypnie ten temat tak samo jak Epizod 1
Podbijam!!!
CytatAle prąd morski, który ogrzewa mały obszar tak, by się tak dało utrzymać rolnictwo?
Rozumiem, że chodzi o mnie. Dlaczego taki prąd by nie mógł się utrzymać? Mamy przecież Golfsztrom. Pozwolę sobie zacytować za wikipedią: "Zimą powietrze nad oceanem położonym na zachód od wybrzeży Norwegii jest średnio o ponad 22 °C cieplejsze niż powietrze na podobnych szerokościach geograficznych, co jest jedną z największych anomalii tego typu na Ziemi[2]." żródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C4%85d_Zatokowy
A jeżeli jesteśmy przy sprawach rolnictwa. Sam Henryku mówiłeś, że Kyon może nie być dobrym miejscem na uprawy, nawet w strefach umiarkowanych. Co robimy z tym? Oddajemy to pod sztandar, że miejscowe roślinki są przystosowane i w jakimś stopniu przypominają te ziemskie? (kyońskie ziemniaki, czy pomidory). Takie zboże wg tego rośnie do 248 dni. U nas jest dłuższy dzień, ale rok krótszy no i nie wiem jakby to rozwiązać. Z kolei tu pszenica: potrzebuje ponad 100 dni okresu wegetacyjnego i minimum 3 miesięcy z temperaturą powyżej +10C, kukurydza: roślina ciepłolubna o okresie wegetacji ponad 140 dni, większość potrzebuje do tego dobrej gleby, część sporo słońca. Nachylenie Kyonu też może na to mocno wpłynąć. HELP.
CytatCo do tego jak wydzielić strony świata, to odpowiedź brzmi: tak jak u nas, wziąć pod uwagę charakterystykę cywilizacyjno-geograficzną i tyle. Czyli nie chodzi mi o podział typu Europa, Azja, Afryka, a bardziej Europa, Bliski Wschód, Indie, Daleki Wschód...
Oczywiście, że tak.
CytatCo do map, jestem zwolennikiem wycięcia kawałka głównej mapy, co pozwoliłoby potem ładnie wszystko składać. Wiem, że rozdzielczość nie zadowala, ale więcej będzie roboty z tworzeniem i konwertowaniem i etc. niż pożytku.
A może spróbujmy z tymi mapami 4K?
CytatZgaduję, że dla was też będzie ważne umiejscowienie miast na mapie etc. Ja kiedyś, dla mapy Ziemli użyłem następującego systemu: patrzymy na położenie wg pikseli na mapie (np:129x160) i samemu wybieramy, gdzie w tym pikselu można umiejscowić dane miasto (dzieli w wyobraźni piksel na 9 części (3 boki po 3) i liczymy jak na klawiaturze starych telefonów od góry. Więc np. północny wschód - 3, południowy wschód - 9, środeczek - 5, wschód - 6, zachód -4. Np, miasto umiejscowione jest na północnych wschodzie 789x167, to wyjdzie nam zapis Dupowice Mniejsze [789,167,3]. To samo można zrobić z miejscami bitew. Kiedy jest potrzebne miejsce bitwy, położenie miasta, można je łatwo odtworzyć, a nie trzeba tysięcy map. Ale to jest tylko propozycja.
Nie rozumiem.
CytatI jeszcze wielka prośba do wszystkich: zróbcie-że konlangi do państw, które macie opisane. Ja staram się już zapełnić całą północ (co zajmie mi parę miesięcy pewnie), ale takie duże twory jak Secht (chyba) nie mają własnych narzeczy! :<<
Olseski już gotowy (już trzecia wersja nawet). Wkrótce upublicznię.

EDIT:
A porpos postaci, to czy ten system przyjmujemy:
Cytat
Spoiler
Pierwsza propozycja "płaszczyzn":
Płaszczyzna
1. Wojskowość
2. Zmysł polityczny
3. Obyczajność
4. Religijność
5. Zainteresowanie nauką
6. Zainteresowanie kulturą
7. Kultura osobista
8. Skłonność do okrucieństwa
9. Zachowanie po używkach
10. Poparcie dla władcy
11. Poglądy polityczne

Każda z "płaszczyzn" ma mieć sześć stopni. Można rozbudować do 12, ale wymaga to rzutu reszką i więcej roboty, a mnie się nie chce tongue.gif Generalnie jednak:
1 oczko-geniusz/bardzo religijny/kulturalny/itd
2 oczka-dobry (np wódz)
3 oczka-dobry rzemieślnik (wojenny)
4 oczka-słaby wódz
5 oczek-miernota
6 oczek-szkodnik, tchórz etc

Jakieś sugestie? Uważam, że powyżej 15 "płaszczyzn" nie ma sensu wychodzić.
Co do nazewnictwa:
1. Wojskowość (geniusz, dobry wódz, dobry rzemieślnik-j. w.)
2. Zmysł polityczny (geniusz, dobry polityk, niezły polityk, słaby polityk, nieporadny polityk, miernota)
3. Obyczajność (wzór cnót, dobrze prowadzący cię, bezproblemowy, problemowy, źle prowadzący się, libertyn)
4. Religijność (fanatyk, bardzo religijny, wierzący, wątpiący, agnostyk, ateista)
5. Zainteresowanie nauką (naukowiec, mecenas uczonych, amator, obojętne, słabe, przeciwnik)
6. Zainteresowanie kulturą (artysta, mecenas, amator, obojętne, słabe, żadne)
7. Kultura osobista (wzór, dobrze wychowany, nieźle wychowany, źle wychowany, gbur, dzikus)
8. Skłonność do okrucieństwa (od żadne do bardzo wysokie)
9. Zachowanie po używkach (śpi, wesołek, zboczuch, cham, "człowiek widmo", świnia-wymioty itd)
10. Poparcie dla władcy (bardzo wysokie, wysokie, spore, niskie, bardzo niskie, buntownik)
11. Poglądy polityczne (mon. absolutna, status quo, demokratyzacja, monarchia w stylu brytyjskim, republikanin, zamordysta)
[Zamknij]
? Bo 16 stron tamtego tematu nie chce mi się wertować.

EDIT2: Zmieniłem szablon: http://jezykotw.webd.pl/wiki/Szablon:Kraj
I jak go wprowadzać, na przykładzie Monarchii Olsów:
Spoiler
{{kraj
| tło = #04526f
| tekst = black
| tekst2 = black
| nazwa własna = Ole ['ɔɬɛ̈]
| nazwa polska = Monarchia Olsów
| mapa = [[Plik:Państwo_Olsów.png|600 px]]
| desc1 = Monarchia Olsów.
*<span style="color: maroon">Czerwony</span> obszar Państwa Olsów.
*<span style="color: pink">Różowy</span> obszar Państwa Rubanów.
*<span style="color: brown">Brązowy</span> obszar Państwa-Miasta Surd.
*<span style="color: deeppink">Fioletowy</span> obszar Państwa Szyszenów.
| flaga =
| desc2 =
| herb =
| desc3 =
| język urzędowy = [[język olseski|olseski]]
| stolica = [[Kozon]]
}}
[Zamknij]
  •  

Todsmer

Zapisywałem się do konworldu, a nie do gry.
  •  

Henryk Pruthenia

#5
Cytat: Pluur w Czerwiec 12, 2017, 14:37:00Co znaczy stan pierwotny?
Dzięki, że poruszyłeś ten temat. Chodzi o to, by ustalić jakąś arbitralną datę, od której będziemy mogli ruszyć. Stan wyjściowy, od którego zaczynamy działania między naszymi państwami. Czyli to wszystko, co jest opisane jest stanem na pewien rok, od którego zaczniemy. To jaki to rok, od kiedy liczymy - to już kwestia dogadania się między nami.
Cytat: Pluur w Czerwiec 12, 2017, 14:37:00Bardzo dobry pomysł, jednakże myślę, że póki co nasz świat jest jeszcze nie na takim poziomie, by istniały internacjonalizmy. Ewentualnie jakieś zapożyczenia lokalne, aczkolwiek i tak dzielą nas duże przestrzenie i hipotetyczne zapożyczenia na pewno będą bardzo zmienione w językach.
Chodzi o bazę na przyszłość, i dodatkowo, jakieś zapytania: np, jak nazywa się pancernik w języku ayu? Albo te świecące cosie? A potem, jak się rozwiniemy, to będą wszelkiego typy -izmy.
Cytat: Pluur w Czerwiec 12, 2017, 14:37:00Wszystko fajnie, tylko kto będzie operował tym programem? Kto będzie rzucać monetą, klikał w generate, etc?
Każdy z nas. Zakładam, że należy ufać między sobą, a w przypadku, gdy od czegoś wiele zależy poprosić osobę postronną. Nie widzę powodu, by ktoś miał wyklikiwać rodziny królewskie.
Cytat: Pluur w Czerwiec 12, 2017, 14:37:00Rozumiem, że chodzi o mnie. Dlaczego taki prąd by nie mógł się utrzymać? Mamy przecież Golfsztrom. Pozwolę sobie zacytować za wikipedią: "Zimą powietrze nad oceanem położonym na zachód od wybrzeży Norwegii jest średnio o ponad 22 °C cieplejsze niż powietrze na podobnych szerokościach geograficznych, co jest jedną z największych anomalii tego typu na Ziemi[2]." żródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pr%C4%85d_Zatokowy
A jeżeli jesteśmy przy sprawach rolnictwa. Sam Henryku mówiłeś, że Kyon może nie być dobrym miejscem na uprawy, nawet w strefach umiarkowanych. Co robimy z tym? Oddajemy to pod sztandar, że miejscowe roślinki są przystosowane i w jakimś stopniu przypominają te ziemskie? (kyońskie ziemniaki, czy pomidory). Takie zboże wg tego rośnie do 248 dni. U nas jest dłuższy dzień, ale rok krótszy no i nie wiem jakby to rozwiązać. Z kolei tu pszenica: potrzebuje ponad 100 dni okresu wegetacyjnego i minimum 3 miesięcy z temperaturą powyżej +10C, kukurydza: roślina ciepłolubna o okresie wegetacji ponad 140 dni, większość potrzebuje do tego dobrej gleby, część sporo słońca. Nachylenie Kyonu też może na to mocno wpłynąć. HELP.
Właśnie nie o Ciebie, a bardziej o Wielki Zakon w paincie. Wybaczcie, ale to mnie nie pokoi, bo może nie jest to kosmiczny nietoperz, ale kosmiczna ćma na pewno. A co do rolnictwa, Todsmer chyba mówił, że prądy mogą wiele zmienić, więc też i tak przyjmijmy. Czyli klimat jest trochę łagodniejszy. I też lokalnie mogą być jakieś zboża śmieszne. Nie wiem co z tym zrobić.
Cytat: Pluur w Czerwiec 12, 2017, 14:37:00A może spróbujmy z tymi mapami 4K?
Może lokalnie, sam po sobie wiem, że moja północ wyglądałaby całkowicie inaczej, a ja osobiście bardzo mocno uzależniłem moją cywilizację i inne państwa od terenu i klimatu. Nie wiem, czy uaktualnianie tego miałoby sens. Może postaram się to powiększyć ręcznie, mam z tym doświadczenie, w końcu od dziesięciu lat tworzę mapę Ziemli o wielkości 6490 na 4488, a tak początkowo nie było :)
Cytat: Pluur w Czerwiec 12, 2017, 14:37:00Nie rozumiem.
Coś ala współrzędne geograficzne, tylko wg painta :D Taka moja mała propozycja. Pokażę to może niedługo na jakimś przykładzie.
Cytat: Pluur w Czerwiec 12, 2017, 14:37:00Olseski już gotowy (już trzecia wersja nawet). Wkrótce upublicznię.
To superancko, czekam z niecierpliwością! :)
Cytat: Pluur w Czerwiec 12, 2017, 14:37:00EDIT:
A propos postaci, to czy ten system przyjmujemy:

? Bo 16 stron tamtego tematu nie chce mi się wertować.
Ja przewertuję. Działa to nie do końca tak, ponieważ niektóre cechy były rodzinne (więc większe prawdopodobieństwo, co nadawało jeszcze większego dynamizmu ich światom), też nie wszystkie cechy występują równomiernie (większość ludzi to średniacy, a nie tłumoki czy geniusze, co też uwzględnimy). Postaram się przejrzeć ten temat, a potem napisać w oddzielnym temacie, by wszystko było ładnie wyłożone jak się z tym bawić, z zasadami i linkami. Dajcie mi czas. Mimo wszystko mam sesję.
Cytat: Pluur w Czerwiec 12, 2017, 14:37:00EDIT2: Zmieniłem szablon: http://jezykotw.webd.pl/wiki/Szablon:Kraj
I jak go wprowadzać, na przykładzie Monarchii Olsów:
Dzięki wielkie. Każda cegiełka się liczy!
Cytat: Todsmer w Czerwiec 12, 2017, 15:32:54
Zapisywałem się do konworldu, a nie do gry.
I nie ma przecież problemu! To są tylko propozycje, które mogą urozmaicić Kyon, ale nie muszą (i nie powinny być) globalne, przecież nie po to każdy z nas włożył tyle pracy, by teraz jakiś czynnik zewnętrzny miał to teraz zniszczyć. Jeżeli wolisz rozwijać swój kawałek świata po swojemu, to nikt w tym Ci nie przeszkodzi. Jedyne co ważne, to trzymać się jakieś naszej wspólnej chronologii, ale przecież w jej tworzeniu każdy będzie uczestniczył, więc dopilnować swoich interesów nie będzie trudno.

Spiritus

#6
Mi się tam henrykowe propozycje podobają.

Zastanawiam się jeszcze nad jednym elementem - tak samo, jak na Ziemi, na Kyonie muszą występować różne niezależne od człowieka zjawiska - a to wybuchnie jakiś superwulkan, a to gdzieś się zdarzy jakieś trzęsienie ziemi, a to przeleci przez niebo jakaś wyjątkowo jasna kometa... Takie wydarzenia mają nierzadko duży wpływ na historię świata i/lub danego regionu. Np. jeżeli ktoś miałby wyruszyć na jakąś wielką wojenną wyprawę do co chłodniejszej krainy, a akurat zima jest wyjątkowo sroga z powodu erupcji wulkanicznej na drugim końcu kontynentu, to duże prawdopodobieństwo, że ekspedycja się nie uda, a może w jego kraju w wyniku głodu wybuchnie jakaś rewolucja...

Jeszcze jedna sprawa: przypominam, że oprócz Murii, dużego półwyspu i okolic pobliskich gór oraz paru obszarów na wybrzeżu (dokładnie których, jest do dogadania) rezygnuję ze swoich ziem na wschodzie Kontynentu. Dziwi mnie trochę, że nowi uczestnicy cisną się po jakichś lądolodach, skoro tam mają całkiem przyjemne, równikowe, rozległe obszary do zagospodarowania.
  •  

Widsið

W załączniku wstrętna mapa - nie jestem dobry w te graficzne klocki. Generalnie przedstawia ona cztery nowe kraje pod moją kontrolą. Można je sobie zbiorczo nazwać Nuweńszczyzną, jako że to tam się w nich mówi.

Po numerkach (najpierw nazwa państwa a potem jego stolicy, na mapce oznaczonej fioletową kropką):
1. Królestwo Stojeziory - Qafni (nazwy własne: Helihalada Jeli [ɦɛlɨɦæːdɘ jɛlɨ] - Qafni [kʰɑu̯nɨ], nazwy qin: Cīyù'úr Līyé - Káishī, nazwy krótkie: Helihala, Cīyù'úr); język urzędowy: brak, dwór używa orleńskiego, na terenie państwa mówi się po orleńsku i po sabelańsku
2. Królestwo Azeńskie - Azena (Jālā-l Azīnat [ˈʝaːlaːl ʔaˈziːnatʰ] - Azīni [ʔaˈziːnʲ], nazwy qin: Huàdōng Līyé - Huàdōng, nazwy krótkie: Azīne, Huàdōng); język urzędowy: azeński
3. Królestwo Merawii - Esér Chura (Jór ru Merbút [ˈʒoʊ̯ʁʉ ˈmeʁβaʊt] - Esér Chura [ˈjɛzeːʁ ˈt͡ʂʉra], nazwy qin: Màbè Līyé - Yāsé'èr, nazwy krótkie: Merbó, Màbè); język urzędowy: merawański
4. Królestwo Hareńskie - Cyrana (Ha'lihn Yara [hɘˈɫiːn ˈjara] - Ciriane [t͡siˈrenɘ], nazwy qin: Hālōng Līyé - Nìnmíng, nazwy krótkie: Ha'lihn, Hālōng); język urzędowy: hareński

Nazwy qin podaję, ponieważ ziemie te przez wiele stuleci były pod władzą cesarzy qin, co odcisnęło się także na językach i kulturach (najmocniej w Azenii). Z tego też powodu wasza egzonimia zapewne oprze się na qin, a nie na mowie lokalsów (za wyjątkiem północnych sąsiadów spod znaku Pruthenii). Na dniach postaram się napisać o tych regionach więcej.
  •  

Borlach

#8
Odnośnie wulkanów i ich erupcji - w Ajdynirze znajduje się ten jebutnie wielki 10 kilometrowy wulkan, Góra Férhan, który wybuchł z pełną siłą co najmniej raz w historii, nieco ponad 4000 lat ziemskich temu. Wiem, że to zamierzchła przeszłość, jeszcze przed nastaniem wielu ludów, ale taka erupcja, jak to już Todsmer kiedyś stwierdził, musiała mieć odczuwalne konsekwencje w regionie, jeśli nie na całym świecie. Południowe wybrzeże Morza Słonego na pewno spustoszyła, doprowadzając do upadku kilka najstarszych z ludów, zwiastując też nadejście na te ziemie Ajdyniriańczyków.

Tak myślę, że odległe echo tego wydarzenia może być obecne w niektórych waszych kulturach czy wierzeniach.

Co do ziem opuszczonych przez ciebie ziem - osobiście chciałbym postawić co nieco przy granicy z Imperium, ale reszta ziem faktycznie jest wolna i ma bardzo fajny klimat. ɈʝĴ, może byś gdzieś tam ustanowił Zakon, a nie na tym lodowatym południu? Tak samo jakieś nowe państwo Úlfurinna. Albo może Artaxes?

+warto też pamiętać że Canis też zrzekł się trochę ziemi   

PS: Admini, przypnijcie ten wątek!   

EDIT: Widsið - mógłbyś podać IPĘ do tych qińskich nazw nowych krajów? Bo myślę, że Imperium utrzymuje stosunki handlowe z tymi krajami ale najprawdopodobniej poprzez Siedmiomieście.
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Widsið

  •  

Pluur

CytatDzięki, że poruszyłeś ten temat. Chodzi o to, by ustalić jakąś arbitralną datę, od której będziemy mogli ruszyć. Stan wyjściowy, od którego zaczynamy działania między naszymi państwami. Czyli to wszystko, co jest opisane jest stanem na pewien rok, od którego zaczniemy. To jaki to rok, od kiedy liczymy - to już kwestia dogadania się między nami.
Oki.
CytatA co do rolnictwa, Todsmer chyba mówił, że prądy mogą wiele zmienić, więc też i tak przyjmijmy. Czyli klimat jest trochę łagodniejszy. I też lokalnie mogą być jakieś zboża śmieszne. Nie wiem co z tym zrobić.
Pogadam z ludźmi, którzy mają o tym pojęcie (zboże),  bo za Chiny Ludowe nie potrafię znaleźć ile czasu trzeba na wzrosty danych zbóż...
CytatMoże lokalnie, sam po sobie wiem, że moja północ wyglądałaby całkowicie inaczej, a ja osobiście bardzo mocno uzależniłem moją cywilizację i inne państwa od terenu i klimatu. Nie wiem, czy uaktualnianie tego miałoby sens. Może postaram się to powiększyć ręcznie, mam z tym doświadczenie, w końcu od dziesięciu lat tworzę mapę Ziemli o wielkości 6490 na 4488, a tak początkowo nie było :)
Lokalnie oczywiście, że można, ba nawet jest to wskazane. Wiem, bo sprawdzałem, że te twoje północne tereny mocno się różnią. Jak masz wprawę, to spróbuj powiększyć. A tak w ogóle to gdzieś można zobaczyć te mapy Ziemli?
CytatPokażę to może niedługo na jakimś przykładzie.
Ok.
CytatTo superancko, czekam z niecierpliwością! :)
No zobaczymy, póki co testuję działanie.
CytatJa przewertuję. (...) Dajcie mi czas. Mimo wszystko mam sesję.
Dobrze, czekamy więc. Powodzenia w sesji.
CytatDzięki wielkie.
Nie ma problemu.
CytatDziwi mnie trochę, że nowi uczestnicy cisną się po jakiś lądolodach, skoro tam mają całkiem przyjemne, równikowe, rozległe obszary do zagospodarowania.
No właśnie...
Cytatmusiała mieć odczuwalne konsekwencje w regionie, jeśli nie na całym świecie.
Na całym świecie z pewnością. W końcu Krakataru, czy jak to się tam zwało, przysłoniło słońce na całym świecie. Możemy na przykład ocieplić tym klimat, co spowodowało rozwój cywilizacji (vide ocieplenie klimatu w XI wieku, a zasiedlanie i rozwój Europy Wschodniej).
  •  

Borlach

#11
CytatNa całym świecie z pewnością. W końcu Krakataru, czy jak to się tam zwało, przysłoniło słońce na całym świecie. Możemy na przykład ocieplić tym klimat, co spowodowało rozwój cywilizacji (vide ocieplenie klimatu w XI wieku, a zasiedlanie i rozwój Europy Wschodniej).
Podoba mi się ten pomysł. Ale czy taki wybuch nie oziębiłby właśnie klimatu, zamiast go ocieplić? Przecież ilość popiołu która dostałaby się do atmosfery, blokując słońce, sprowadziłaby wulkaniczną zimę trwającą całe lata.

Przejrzałem sobie dzisiaj temat o alfabetach na Najdawniejszym Aerze (http://jezykotw.webd.pl/f/index.php?topic=160.0) i jest tam poruszony ciekawy wątek odnośnie tamtejszego konłordu, który powinien być chyba poruszony i u nas na Kyonie. Nasze narody używają wielu alfabetów i pism do zapisywania swoich języków, z czego znaczna część jest pismami pochodzącymi z naszego świata. Z tego co wiem na razie jedynie Neszszowie Henryka i moi Ajdyniriańczycy używają własnych alfabetów. Qin piszą za pomocą chińskich logogramów, na Tangii używa się pisma grackiego, podobnie chyba jak w Wielkim Zakonie, narody Północy mają cyrlicę. Nie wiem jak sprawa wygląda u Trugów, w Olsenii, u Enenów czy w Murii. W każdym razie alfabety z naszego świata maja to do siebie że niekiedy są ze sobą spokrewnione albo mają jakieś swoje wpływy, np. cyrlica rozwinęła się z silnymi wpływami greki. Powinniśmy zadbać o to, żeby po dwóch przeciwnych krańcach planety nie było dwóch różnych narodów piszących tym samym pismem, albo żeby było przynajmniej na to jakieś dobre uzasadnienie. Czyli jeśli Zakon używałby pisma grackiego to musiałby go w przeszłości przejąć od Tangijczyków, ergo była jakaś interakcja. Tak samo jeśli Henrykowa Północ używa cyrlicy, która ma powiązania znowu z greką, to musiała tam dotrzeć kiedyś jakaś tangijska wyprawa misyjna (jak Cyryl i Metody) czy coś ten deseń.

Poza tym, zastanawiam się jak wyglądają wasze narody, bo chyba powinniśmy mieć na Kyonie jakieś własne rasy, różniące się od siebie wyglądem, jak na Ziemi. Przy czym te rasy nie musiały by być raczej idealnym odwzorowaniem naszych ras i ludów.
Moi Ajdyniriańczycy z ich charakterystyczna aparycją są już chyba taką osobą grupą, rasą. No i mam też w Imperium czarnych Rikkadańczyków.     
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

Todsmer

Trugowie mają również pismo logograficzne, ale tutaj zastępczo używam pisma chińskiego.
  •  

Borlach

To może moglibyśmy założyć, że pismo trugskie wywodzi się z pisma qin?
A jak się sprawa ma z wyglądem twoich ludzi?

Ps: jak tam idą prace nad mapą?
Oto ja, Adwokat Diabłów
  •  

ɈʝĴ

W założeniu Zakon ma mieć własne pismo, a na komputerze a być Greka.
  •