Ciekawie wygląda też Starożytny Bliski Wschód, gdzie mamy sumeryjski, elamicki, hatycki, hurytów, kassytów, Pontu, postulowane języki substratowe znad Tygrysu i Eufratu, dziwne, niesemickie zapisy z południowej Arabii... Tu mamy teren już po rewolucji rolniczej, a i tak tego jest tak dużo! Dlaczego nie mogli wymyślić pisma od razu i wszędzie? :<
Racja sporo tam tego, ale część z nich oddziela też chyba bariera czasowa. Pierwsze z nich różni 1000 lat.
Dodać do tego, że od dłuższego czasu żyjemy w erze telewizji i internetu, które przyśpieszają powstawanie nowych słów, ale spowalniają zanikanie niegdysiejszych
Z drugiej strony trzeba wziąć pod uwagę czy przyśpieszają (rozwój lokalnych języków Europy i możliwe, że Ameryk), czy opóźniają (prowadząc do zanikania języków Afryki i Azji) rozwój (nowych) języków.
No i też kwestie polityczne - śląski to język już czy dialekt jeszcze, kaszubski to mniejszość etniczna czy zabarwienie lokalne, ktoś słyszał w ogóle o języku wilamowskim w miejscowości przy Krakowie?
Przy Bielsku-Białej.
Na te pytania i wiele innych odpowie przyszłość, bracia.
Coś w tym jest.
Ja mam wrażenie, że gdyby się cofnąć o 20 tys. lat, to byśmy poznali na pewno tysiące już nie istniejących grup językowych.
20.000 lat? Mniej wystarczyłoby, żeby zrobić majndfaka po zobaczeniu języków Europy: języki kreteńskie, krewniacy baskijskiego, domniemana grupa
semicko-europejskich, czy późniejsze duże rozmieszczenie Celtów, a niedawno przecież spore rozproszenie Słowian.
Uważam też, że język jest dużo starszy, i gdybym miał do wyboru, czy to dopiero homo sapiens, czy dużo wcześniej - powiedziałbym, że dużo wcześniej. Ale to tylko są moje dywagacje. Dziwi mnie też, że powszechnie (mam wrażenie), uważa się, że erectusy nie mogły używać języka. Że język to wynalazek sapientny i tylko taki. Niektórzy odrzucają nawet możliwość mowy u Neandertalczyków (serio?), a tu mamy h. naledi, który żył, okazuje się całkiem niedawno, ale od nas najprawdopodobniej oddzielił się relatywnie dawno, a znaleziono ich dużą ilość poupychanych w jaskiniach w sposób nieprzypadkowy.
Nie sądziłem, że mowa neandertalczyków podlega jeszcze dyskusji... Osobiście uważam, że mowa może być starszym
wynalazkiem, tym bardziej, że
Od czasów pitekantropa datują się też zapewne początki w pełni rozwiniętego łowiectwa. Można przypuszczać, że temu trybowi życia towarzyszyła już struktura społeczna typu ludzkiego, oparta na rodzinach monogamicznych, zakazie kazirodztwa i podziale pracy według płci i wieku.
Nie wiem jak wy to postrzegacie, ale (jeżeli jest to prawda) to nie wiem czy dałoby się taki
zakaz kazirodztwa wprowadzić bez mowy. Gdzieś czytałem artykuł (acz nie wiem czy nie był to fejk), że jakiś gatunek małp
podjął pierwsze kroki w stronę mowy. Z drugiej strony, by poszukać informacji na temat zdolności mowy, można by było zacząć porównywać różnice fizyczne tych ludzi. W dalszym
artykule możemy wyczytać:
Analiza kręgosłupa przeprowadzona przez Ann MacLernon wykazała, że kanał kręgowy (pusty przewód w kręgosłupie) przez który przechodzi rdzeń kręgowy, jest w okolicach klatki piersiowej węższy niż u ludzi współczesnych. Ten fakt sugeruje, że zdolność chłopca do kontrolowania oddechu i tym samym do mowy artykułowanej były w znacznym stopniu ograniczone.
I
znów:
The discovery of Turkana boy (H. ergaster) in 1984 evidenced that, despite its Homo sapiens-like anatomy, ergaster may not have been capable of producing sounds comparable to modern human speech. It likely communicated in a proto-language lacking the fully developed structure of modern human language but more developed than the non-verbal communication used by chimpanzees.
Z tego wynika, że jakieś elementy mowy raczej były.
PS: Wie ktoś o jakichkolwiek wynikach badań nad szukaniem neandertaltyzmów?
Wow ciekawe, ale chyba nie możliwe ze względu na czas (prawie 25 tysięcy lat to dla języka ogromne przestrzenie czasowe, gdzie nie można już stosować metód porównawczych). Jeżeli ja miałbym szukać jakiś neandertaltyzmów to zacząłbym od nazw specyficznych cech neandertalczych, w tym jasne odcienie włosów i oczów, narzędzia, jakihś miejsc zamieszkania, może elementów ciała. Jednak ze względu na obszar zamieszkania neandertalczyków wyniki byłyby mylące (dystrybucja języków indo-europejskich). Przyjrzałbym się też językowi baskijskiemu oraz nieindo-europejskich słów w językach europejskich (wiem o takowych w iryjskim, germańskich, greckim, pewnie i łacina coś mieć będzie), próbowałbym też z najstarszymi zaświadczonymi językami (języki iberyjskie, etruski, może galijski). Niestety ze względu na małą ilość tych
pozostałości wyniki byłby bardzo, bardzo złe, może nawet żadne.