Otóż jest teraz taki trend kulturalno-polityczny, który polega na zniewieścianiu mężczyzn, przyznawaniu różnych praw LGBT, szerzenie eurosocjalizmu, marksizmu kulturowego, socjaldemokracji medialnej. Odnosi on duże sukcesy, kontroluje zdecydowaną większość mediów i przeciwnicy takiego postępowania nazywają ten ruch ironicznie "postępem", a same osoby wyznające je "postępowcami". Oczywiście masy idą za tym, vide to co było przed chwilą, gdzie z całej rozmowy dość nie na temat został wydzielony tylko mój niepostępowy post. Wszystko jest niby w imię zrzucenia z siebie kajdan konserwatywnej kultury (bo LGBT takie biedne, zawsze potępiane, inne narody, takie potępiane) ale dość wybiórczo, bo np. nie odchodzimy od chodzenia w ubraniach (a latem by się przydało) czy jeżdżenia samochodem w pasach.
No i ja jako kulturowy konserwatysta (ups! FASZYSTA NAZI 111111oneoneone) gdy po prostu napisałem, że zniewieściałe buciki są dla mnie pedalskie, zostałem napiętnowany i tylko mój post został usunięty przez Towarzysza Mauzera.
Wsio.