Co jest złego w cytowaniu poprzedniej wiadomości? Ja się często staram tak robić (oczywiście po maksymalnym skróceniu). Przynajmniej wiadomo, na co odpowiadam.
MK: Jeśli wiadomość jest obszerna i chcesz odpowiedzieć na jakiś konkretny fragment to owszem, nie mam nic przeciwko.
Co innego, jeśli poprzednia jest jednolinijkowa i własnie na nią odpowiadasz.
A co gorsza nie były tu cytowane tylko fragmenty napisane przez poprzednika, ale także cytat przez niego zacytowany (piramiiiiidka)
Fē: Przenoszę, coby wszystko miało swe miejsce.