Absurdy etymologiczne języka polskiego

Zaczęty przez poloniok, Październik 24, 2017, 21:06:06

Poprzedni wątek - Następny wątek

poloniok

Ten wątek ma być zbiorem absurdów etymologicznych języka polskiego. Słowo "absurd" jest tutaj trochę hiperbolą, przyznam się. Chodzi mi tutaj o zwykłe etymologiczne niepoprawności w polszczyźnie.

Chodzi mi o to, że na przykład prawidłowo (= etymologicznie patrząc) należałoby mówić "Ja kocham moję matkę", a nie "...moją matkę". Nie tylko o etymologiczną poprawność gramatyki chodzi, też o zwykłych słów jak Jakub lub ogórek (które prawidłowo należałoby pisać Jakób i ogurek).

Myślę, że wiedziecie o co mi tutaj chodzi. Jestem ciekaw na dalsze absurdy i dyskusje!
  •  

Kazimierz

Mogą być też procesy fonetyczne? Dla mnie cofnięcie się pochylonego e jest takim absurdem, bo nie mam pojęcia czym to można uzasadnić. Dlaczego to samo nie stało się z pochylonym o?

Również nie rozumiem z jakiego powodu przedrostek z- pisany jest przed ć jako ś-, ale przed już jako normalnie, jako z-. Przecież słowa ścierać i zdzierać różnią się w powszechnej wymowie tylko dźwięcznością nagłosu, dlaczego więc tylko w jednym z nich zapisuje się zmiękczenie?
  •  

poloniok

Cytat: Kazimierz w Październik 24, 2017, 21:15:31
Mogą być też procesy fonetyczne? Dla mnie cofnięcie się pochylonego e jest takim absurdem, bo nie mam pojęcia czym to można uzasadnić. Dlaczego to samo nie stało się z pochylonym o?

Również nie rozumiem z jakiego powodu przedrostek z- pisany jest przed ć jako ś-, ale przed już jako normalnie, jako z-. Przecież słowa ścierać i zdzierać różnią się w powszechnej wymowie tylko dźwięcznością nagłosu, dlaczego więc tylko w jednym z nich zapisuje się zmiękczenie?

Oczywiście, wszystkie absurdy etymologiczne mogą tutaj być dodawane, obojętnie czy z gramatyki, fonetyki, ortografii, etc.
  •  

Ліцьвін

Z Jakubem i ogórkiem to się zgodzę, jeśli chcesz coś więcej z tej serii to choćby pasożyt zamiast pasorzyt ale już co do tego "Ja kocham moję matkę" to przesadziłeś. Język się zmienia i nikt już moję nie mówi ino moją, także powinniśmy owe zmiany zapisywać. Nie róbmy z polszczyzny drugiego francuskiego, którego większość nienawidzi właśnie za te nadmierną etymologiczność. To nie staropolski by pisać moję, zaszła tu zmiana i nie widzę powodu by jej nie zapisywać.

Litewski = Białoruski
  •  

poloniok

#4
Cytat: マシオ w Październik 24, 2017, 21:54:46
Z Jakubem i ogórkiem to się zgodzę, jeśli chcesz coś więcej z tej serii to choćby pasożyt zamiast pasorzyt ale już co do tego "Ja kocham moję matkę" to przesadziłeś. Język się zmienia i nikt już moję nie mówi ino moją, także powinniśmy owe zmiany zapisywać. Nie róbmy z polszczyzny drugiego francuskiego, którego większość nienawidzi właśnie za te nadmierną etymologiczność. To nie staropolski by pisać moję, zaszła tu zmiana i nie widzę powodu by jej nie zapisywać.

*mojǫ matъkǫ > pol. moję matkę - etymologicznie patrząc należałoby się ale pisać "moję", a więc jest "moją" teoretycznie formą nieporawną

Jak napisałem, chodzi tutaj w tym wątku tylko i wyłącznie o etymologiczne niepoprawności w polszczyźnie - obojętnie w jaki sposób większość mówi i piszę
  •  

Kazimierz

To jest po prostu analogia do przymiotników. ostało się tylko (oficjalnie) w , ale co ciekawe forma tamtę uznawana jest za niepoprawną.
  •  

poloniok

#6
Kolejnym absurdem etymologicznym jest dzisiejsza odmiana od umieć

Rdzeń jest *uměj-, a więc należałoby pisać - patrząc na etymologię - umieję (*umějǫ), umiejesz, etc.

Podobnie jak z , tylko forma umieją pozostała oficjalnie w polszczyźnie (co jednak kwestią czasu jest, że stanowi formę niepoprawną a potoczne umią będzie jedyną formą oficjalną).

Nie można dopuścić, że umiem, etc. jest dalsze kształcenie rdzenia *umějǫ - tyle ile czytałem po prostu ze względu na czasowników jak wiem, etc. wcześniejszy umieję się zmienił w dzisiejsze umiem - to nic więcej niż "asymilacja" pomiędzy czasowników nie tej samej grupy

To jest to, co umiałem na ten temat wyczytać

Bym się zgodził, jeżeli umię możnaby było jako etymologicznie poprawną formą wprowadzić - to -ej- w "umieję", "umiejesz", etc. mogłoby naturalnie odejść z polszczyzny w procesie haplologii. Pytanie jest, czy ta haplologia (-ej- > Ø) w polszczyźnie jest regułą czy wyjątekiem...  ::-)
  •  

Henryk Pruthenia

Tylko, że tu masz nie -ej-, tylko -ěj-, i przejście do tematycznych. Ciesz się, że jest umiesz zamiast umieś :P

poloniok

#8
Ech, pieprzmy tę gadkę o "umieję" vs "umię"

Haplologia wraz z asymilacją fonetyczną nie są tutaj na dobrym miejscu
  •