Poezja (niekonieczne po polsku)

Zaczęty przez Todsmer, Styczeń 05, 2018, 20:34:30

Poprzedni wątek - Następny wątek

Todsmer

No moje nędzne próby pisania poezyji, nawet wyszło mi w miarę równe 7 sylab - zupełnie przypadkowo, zresztą:

FEAR

Hurting, bleeding, deceiving
The upper power wants us
No way for us but leaving
For nothing can feed the lust

The fear, the fear, the fear
Is the weapon of the weak
The ones too heavy with gear
Their future is dull and bleak

There were many, were like clones
Now flesh falls apart their bones
There were many, with closed fists
Now no memory of them exists

Checkmated! We had to strive
But we wanted to survive
We made our way out of there
Now we try to live nowhere

But our spirit isn't dead yet
We made a choice, we met
The ruler of outer space
Under bright stars he does pace

Many think we're still inside
But we had quite a good guide
Only bodies lie in ground
But we live, our hearts sound

The way out the huge prison
High we had spirits risen
We were free and wanna be
No one can force us to knee
Dead for ever, we'll come back

Mistrz Wszechimienny

Poezja po wołgarsku.

Na obrazku stara wersja. Obecnie mężczyzna pisze się przez długie u, rzeczowniki pisane dużą literą są wymagane tylko w standardowym wariancie oficjalnym. Tekst jest już w nowym standardzie.




Aşmï müş a şany
Any vüryi, any äcnyi
Aşmï any yubaç

Wym.
Aszmi musz a szań
Ań furji, ań agnji
Aszmi ań jubacz

My są mężczyzną i kobietą.
W burzy życia i gdy świat staje w ogniu
My pozostajemy zakochani





I jeszcze klasyk z filmu pt. Dzień Świra. Ten wierszyk jest w najnowszej wersji języka.



Pośród ogrodu siedzi tak królewska para...

Any şardyi sidä avi başïlyany müş a şany...

Cytat: Andrzej Samogłoski, Ostatnie wałczeniePóźniej mówiono, że człowiek ten nadszedł od północy od bramy Wernakularnej. Szedł pieszo, a objuczone spółgłoski prowadził za laryngeały. Było późne popołudnie i kramy romlangerów i noobiarzy były już zamknięte, a uliczka pusta.
  •  

Mistrz Wszechimienny

Moja poetycka wariacja na temat Herr Manneliga, w odcieniu wołgarskim.

Bay Müşany

Pewnego ranka, zanim słońce wstało
Nim śpiewać poczał ptak.
Chcąc, co czarami by się nie udało,
rzekła Ksieciu Jaszyca tak:

Bay Müşany, Bay Müşany, za żonę weź mnie w mig
Bo która inna jest taka hojna?
Swoją wolę Ukochany, wyznaj prędko mi:
Czy miłość nam, czy wojna?

Dwanaście pięknych koni, ja Tobie dam,
co się pasą przy gaju cienistym.
Szybszych Ty nie znajdziesz, niż te co są tam
Tylko Tobie konie dam.

Bay Müşany, Bay Müşany, za żonę weź mnie w mig
Bo która inna jest taka hojna?
Swoją wolę Ukochany, wyznaj prędko mi:
Czy miłość nam, czy wojna?

Dwanaście murowanych dworów ja Tobie dam,
co stoją w Jaszjarze wzdłuż rzeki.
Warowniejszych nigdzie nie ma, niż te co ja je mam.
Tylko Tobie zamki dam.

Bay Müşany, Bay Müşany, za żonę weź mnie w mig
Bo która inna jest taka hojna?
Swoją wolę Ukochany, wyznaj prędko mi:
Czy miłość nam, czy wojna?

I jeszcze miecz bogaty ja Tobie tylko dam
Z nim wrogów swoich przestraszysz.
Lepszej broni nie ma, wróg sczeźnie sam
Tylko Tobie broń tę dam.

Bay Müşany, Bay Müşany, za żonę weź mnie w mig
Bo która inna jest taka hojna?
Swoją wolę Ukochany, wyznaj prędko mi:
Czy miłość nam, czy wojna?

Dodam więc i szatę - przebogatą dam,
co Ci będzie jej każdy zazdrościł.
Piękniejszej nie znajdziesz u cesarza dam.
Tylko Tobie szatę dam.

Bay Müşany, Bay Müşany, za żonę weź mnie w mig
Bo która inna jest taka hojna?
Swoją wolę Ukochany, wyznaj prędko mi:
Czy miłość nam, czy wojna?

Na próżno żeś z darami do mnie przybyła.
Boś Ty Jezusowi duszy nie zawierzyła.
Tyś jest córka Diabła, z Jaszów jest Twój ród
Nie licz więc Ty na to, nie licz na ten cud.

Bay Müşany, Bay Müşany, za żonę weź mnie w mig
Bo która inna jest taka hojna?
Swoją wolę Ukochany, wyznaj prędko mi:
Czy miłość nam, czy wojna?

Precz uciekła wzgardzona Jaszyca.
Pośród lasów skargi swe kwili
Gdyby była żoną, ta z Jaszów dziewica,
jej smutki by się skończyli.

Bay Müşany, Bay Müşany, za żonę weź mnie w mig
Bo która inna jest taka hojna?
Swoją wolę Ukochany, wyznaj prędko mi:
Czy miłość nam, czy wojna?
Cytat: Andrzej Samogłoski, Ostatnie wałczeniePóźniej mówiono, że człowiek ten nadszedł od północy od bramy Wernakularnej. Szedł pieszo, a objuczone spółgłoski prowadził za laryngeały. Było późne popołudnie i kramy romlangerów i noobiarzy były już zamknięte, a uliczka pusta.
  •  

Obcy

#3
Haureński wiersz o wiośnie





Oh, lent, sig þeg de irste tid,
let bligger so suden mid mig:
de koole wind strig windmillen
þina blädder schoon utwiglen.

hour gesengen in þän schiden,
had hanten winter þoorliden
þän schint fel þeg in miner hüd
onn nem þeg ät nulige brüd.


     

O, wiosno, widzę cię pierwszy raz,
zabaw się bardzo słodko ze mną:
zimny wiatr łechce wiatraki,
twoje liście już się rozwijają.

Słyszę śpiewy w niebiosach,
scierpiałem całą zimę
żeby poczuć cię na swojej skórze
i wziąć cię za jedyną pannę młodą.

  •  

Henryk Pruthenia

Moja kolej!
Sieekiera motyka bimber szklanka
W nocy nalot, w dzień łapanka

Sieekiera motyka, dla uszu miód
Adolf Hitler ist sehr gut!


Widzicie to, widzicie tą przewrotność????

QRSGN

Ajnetejlocšatejakoh še'da
Nie potrafię się odkochać
VI 30 27 VII 2019 /4
V 52 27 XII 2019 /4
Ajnetejlocša
Nie potrafię
tejakoh še'da
miłości do ciebie odrzucić!
tab datejloc
Lecz ty możesz
šatejy,
mnie przyjąć
šatejykoh š'aj!
mnie przyjąć do swego serca!

Watejy še'aj,
Więc przyjmij mnie,
zytejkoh'še'da'aj.
Mnie, ciebie kochającego
Watejy še'aj
Więc przyjmij mnie,
...int ala še'aj.
takiego, jakim jestem

...int pul še'aj
...błagającego cię o to




recytacja wiersza: https://youtu.be/rb2eFvmZBkc
Najlepszego Dnia - wszyscy ludzie Idei

Emil

#6
Próba napisania nieco bardziej romantycznego sonetu w koico/hoczebozkim:

Hlomü
Le hailai jhe quol że jhadżal ejh,
ai lopenai engua ʒes heiserkely,
ai wany hkezdiż żig wab mig hlom's ejh,
tet ai enguie í loeny likjes nüt.

Que toedis wab madtas zbosi ejh,
Kai tesp engui i squårgai quebżily
wibnülpalkely wany. Que ʒoul waz hleijh'
übbrono, wir ulyca lodsai büd.

Zbosę hailai, kęns latis einog
lyuṡ übsachtog was. Latis was og
hsagås, kęns męddüt kuo skrez ougely.

Latsę ʒoulai quoz ejh, wor pánta réi
lyuṡ latsę paset mindenai gęlf,   
Kai hamb kongif de kęlodsai fęlv.


Spoiler
Miłość
Jest jedna rzecz na świecie,
ona sprawia mi tyle dobra,
ona ma wszystko czego ja potrzebuje w miłości,
ale ona nigdy mnie nie znała.

Dziś mam ból życia,
Bo dziewczyna moja nie chce mieć
przyjaznego chłopaka. Musze mieć światło
szczęścia, które ona daje od dawnego czasu.

Życie jest po to, by ludzie mieli
i sukcesy, i smutki. Ludzie mają wiele
wiele czasu, aby odkryli swoją świętość.

Ale człowiek musi pamiętać, że czas płynie
i człowiek kiedyś musi osiągnąć wreszcie marzenie,
bo potem ktoś inny zabierze ci je.
[Zamknij]

Adrinnix

No to dorzucę alduryncką piosenkę ludowa/wiersz:

Heer marschert, marschert,
Gottsped mīn Gelubt.
Þes Blomm ist før Þik,
erþank umber Mik.

So fil Dagen isott du næi,
so fil Wikan,
so fil Mounen,
so fil Dagen isott du næi.

Swarte Hrabnan flugan,
Ik beun næi langer Wīf
[Ik beun] næi langer Wīf
Ik beun Widuwin.

Czyli na polski (niedosłownie):
Spoiler

Idzie wojsko, idzie,
żegnaj ukochany.
Ten kwiat jest dla ciebie,
pamiętaj o mnie.

Tyle dni cie nie ma
tyle tygodni,
tyle miesięcy.
tyle dni cię nie ma

czarne kruki (przest.) lecą,
ja już nie żona,
[ja] już nie żona,
ja wdowa.
[Zamknij]

Emil

Tym razem pieśń wojskowa Imperia Hoczebozu:
Rüsis ot hogely daras ouw
Daro dis hailely toedis
lyuṡ toedis hailely hsagå ot!
Hot ågnaus toe joi, żig rüsis ot
waly mig nxúola nüt toedis!
Gęrlos greisely nxúolie, gå
güroevely nxúolie ogpå!

Rüsis ot hogely daras ouw!
Ulyc gęrlos squårgely zugroz ulyca,
tet åny mojeunely serkinx hsagås ouw!
Gęrlos buotšę zuloeny mlęjhely ulyca!

Rüsis ot hogely daras ouw sa!
Rüsis ot hogely daras ouw sa!

Ot rüsisuo, loely nxaíe lågely ma?
Jhe hailely šuogreno låg!
Åny hailely ulyca si, jhe ulyc trånx!
Såt waly heiskéreáuly kairalani ouw ma?
Åny heiskérely ulycie janxas jho,
Åny waly ulyca übbornas jho!

Rüsis ot hogely daras ouw sa!
Rüsis ot hogely daras ouw sa!


Spoiler

Nasz kraj idzie do boju
Dziś jest dzień boju
i dziś jest nasz czas!
Czujemy teraz to, co kraj nasz
od nas chce dziś!
Wróg nas nienawidzi, ale też
boji się bardzo nas!

Nasz kraj idzie do boju!
Jego wróg chce zawładnąć nim,
ale on czeka na swój czas!
Wróg jutro zobaczy jego zwycięstwo!

Nasz kraj idzie do boju!
Nasz kraj idzie do boju!

Kraju nasz, czy widziałeś tego ptaka?
To ptak wojny!
On jest nad tobą, nad twojim niebem!
Czy ktoś prowadzi cie do walki?
On przeprowadzi cie przez bitwę,
On jest twoim szczęściem!
[Zamknij]