Język polski podany w sosie prutheńskim

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Listopad 24, 2011, 20:02:49

Poprzedni wątek - Następny wątek

Feles

anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Henryk Pruthenia

#16
Hmmm...
Prędzej nienaciesk :P
Byster - jestem za!
poznaniesk też jakoś brzmi... :)
Aha! Męski, ale mężesk! (Coraz bardziej się zastanawiam, czy nie wprowadzić też ruchomej akcentuacji, takiej jak w rosyjskim, wywodzącej sie z PS)

Może rzucę się na tekst z tymi wszystkiemi formami, ale nie teraz, muszę wypruć te cholerne nici z włosów.

Mścisław Bożydar

Hvernig á að þjálfa Dragon þín?
  •  

Henryk Pruthenia

No. Nudziło mi się dziś rano. Ale włosy ładnie wyglądały.
Chyba zaczynam tak chodzić na stałe.

Henryk Pruthenia

Lista pozmienionych słów:
ten - tet
czas - wrzemię
płomień - płomię
lodu - ldu
jeden - jedzin
samobójstwo - samobójstwo/swicyd
weekend - uykend

Wymyśle więcej.

Mścisław Bożydar

Eeeej... ja często używam słowa wrzemię.
W ogóle lubię polonizować słowiańskie (upotrzebiciel, wrzemię, przekińczyk...)
Hvernig á að þjálfa Dragon þín?
  •  

Henryk Pruthenia

#21
No, to rzucę polski hymn:

Пољскій гимнъ

Еще Пољша не згинѧла,
Кеды мы жіемъ.
Цо намъ обцая премоць взѩла,
Шаблѭ отъберемъ.

Маршъ, маршъ Дѫбровскій,
Съ земли влошскей въ Пољшѧ.
За твоїмь преводэмь
Злѫчимъсѩ съ народэмь.

Прейђемъ Вислѧ, прейђемъ Вартѧ,
Бѧђемъ Поляками.
Далъ намъ прикладъ Буонапартэ,
Какъ звыћѧжаћь мамы.

Маршъ, маршъ Дѫбровскій...

Как Чарнецкій въ Познањ
По швэдскимь заборе,
Ойчизны ратованю
Врóћимъсѩ моремь.

Маршъ, маршъ Дѫбровскій...

Юже тамъ ойћецъ ке своей Баси
Мóви заплаканъ —
Слухай ено, поно наси
Біѭ въ тарабаны.

/

Polski Gimn

Jeszcze Polsza nie zginęła,
Kiedy my żyjem.
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą otbierzem.

Marsz, marsz Dąbrowski,
S ziemli włoszskiej w Polszę.
Za twoim przewodem
Złączymsię z narodem.

Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami.
Dał nam przykład Bonaparte,
Kak zwyciężać mamy.

Marsz, marsz Dąbrwoski...

Kak Czarnecki w Poznań
Po szwedskim zaborze,
Ojczyzny ratowaniu
Wrócimsię morzem

Marsz, marsz Dąbrwoski...

Juże tam ojciec kie swojej Basi
Mówi zapłakan —
Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany.

PS: Mógłby ktoś mi podać jakiś lepszy tekst, w którym można by więcej przykładów poużywać?
Nie wiem czym są tarabany.