Yiÿr Yiyzfsi

Zaczęty przez Ghoster, Listopad 28, 2011, 21:05:32

Poprzedni wątek - Następny wątek

Ghoster

Yiÿr Yiyzfsi

Yiÿr Yiyzfsi [jɘɾ jɨʐzi], drodzy panowie, stał się natlangiem. Tak, to już właściwie nie jest kolnang; to jest język, który co prawda jest używany przez (na razie, mam nadzieję) jedną osobę, jednak nie jest on już tworem sztucznym, pisanym na komputerze w tabelkach, ale jest to coś, w czym ja sam już myślę. Ale po kolei.

Zapewne większość wie jeszcze co to za język, bo prezentowałem go dość obszernie na poprzednim forum, niemniej pojawił się swego czasu ktoś nowy i, cóż, może i kogoś tym zaciekawię. Jyżzyński, jakiś czas temu już, przestał być konlangiem, bowiem nastał raz taki dzień, że rzuciłem w cholerę wszystkie te podziały gramatyczne i wszelkie sztuczne twory, a zacząłem myśleć (tudzież; pisać, mówić) w jyżzyńskim, więc, uwaga, od dzisiaj możecie to nazywać... Dialektem języka polskiego, tak. Niemniej ten temat poruszę kiedy indziej, gdy będę omawiał podobieństwa polszczyzny z Yiyzfsi. Tutaj można jeszcze znaleźć mnóstwo informacji na temat historii języka, a tutaj będę opisywał jedynie to, co stało się z jyżzyńskim od tamtego czasu. Na początek samogłoski.

Samogłoski:




· Przednie · Centralne · Tylne ·
· Przymknięte · [i] i[ɨ] y[u] u [ᵿ] ü
· Średnie · [ɛ] e[ɘ] ÿ[ʌ] o
· Otwarte · [æ] ä[a] a

Zrobienie tej tabeli było dla mnie jak walka z alfabetem fonetycznym i własnymi narządami mowy, ale macie przynajmniej wersję aktualną. Jyżzyński jest teraz wyraźny. O wiele wyraźniejszy niż wcześniej; dlaczego? Ponieważ już nie szeptam. Yiyzfsi jest dzisiaj językiem mówionym, którym gadam (co prawda sam do siebie...) głośno i wyraźnie, niemniej przez tę zmianę wykształciły się takie dźwięki jak... No właśnie, samogłoski niewyraźne. To są właśnie te, nad którymi stoją dierezy; w niektórych pozycjach (trudno mi powiedzieć gdzie dokładnie) głoski stały się wciąż wymawiane mrucząco i nie głośno, przez co wystąpił taki właśnie podział. Co więcej; przez holenderski (którego używam często, w przeciwieństwie do polskiego) niewyraźna samogłoska [ʉ] przeniknęła do jyżzyńskiego w postaci [ᵿ], przez co czyste [u] zdarza się tu już naprawdę rzadko. Dodam, że w konskrypcie (bo to w nim ten język właściwie istnieje) nie ma żadnego rozróżnienia samogłosek wyraźnych i niewyraźnych. Poza tym ma na nie wpływ także akcent, co można zaobserwować już w samej nazwie języka, w której Yiy- jest akcentowane; czyli wyraźne.

Spółgłoski:







· Wargowe · Zębowe · Dziąsłowe · Retrofleksyjne · Podniebienne · Miękkopodniebienne ·
· Nosowe · [m] m[n] n[ɲ] ñ[ŋ] ng
· Zwarte · [p] p [b] b[t] t[ʈˡ] tl[c] tg[k] c~q [g~ɟ] g
· Afrykaty · [ʦ] tz [ʣ] z
· Szczelinowe · [f] f~v [v] [θ] ct[s~z] s [ʃ] ks[ʂ] sf [ʐ] zf[x~ç] ch [ʟ̝̊] sfz
· Aproksymanty · [w] hu~v[l] l[j] yi~h
· Drżące · [r~ɾ] r

Temat rzeka, naprawdę. O ile jakiś czas temu, gdy zapisywałem wszystko i kontrolowałem zmiany w jyżzyńskim, to dzisiaj wacham się co do wszystkiego; dosłownie. [s] i [z] zaczęły stanowić allofony jednego fonemu, w fonetyce nagle znalazło się [v], które pojawia się w pozycjach takich, iż nie wiem nawet czy to jeszcze [v] czy po prostu udźwięcznione [f], a grupa głosek [c~k]-[ɟ~k] nie ma *żadnych* reguł i nie mam pojęcia kiedy, jak i dlaczego to wymawiam w taki a nie inny sposób. Co więcej; sam już nawet nie wiem jak to zapisywać, bo gdy wymyślę jakąś regułę, która pasuje do paru słów, to zawsze znajdą się takie, które psują mi koncepcję i... Kuźwa, chyba zacznę te cztery dźwięki zapisywać jednym symbolem; k. Sytuacji nie poprawia fakt, iż wciąż chcę zachować zapis [k] przez q, więc... Chaos jest tutaj po prostu; jedyny mówca tego języka nie rozumiem jego zasad fonetycznych. Ustaliłem jednak, iż pewna grupa głosek (zalicza się do niej także i jedna samogłoska; czy może dwie, jeżeli wziąć pod uwagę te niewyraźne) jest *emfatyczna*; przez to określenie należy rozumieć, iż są one wymawiane bardzo wyraźnie i nigdy nie są redukowane do czegoś innego, nie udźwięczniają/ubezdźwięczniają się, są jednym słowem specjalne; wymawiane w taki a nie inny sposób tylko z powodu na etymologię i moje zamiłowanie do historii tego języka. Do owej grupy zalicza się: [θ], [ʈˡ], [ʂ], [ʐ], [ɲ], samogłoskę [ɨ] oraz fonetyczny znak rozpoznawczy Yiyzfsi; [ʟ̝̊].

Słownik się zredukował tylko do słów, które znam na pamięć i których faktycznie używam; myślę, że to może być około 300 słów; raczej nie więcej. Poniżej przedstawiam jak bardzo ortografia łacińska nie oddaje faktycznej wymowy zdań, jeżeli zostawiać (jak w konskrypcie) wszystkie słowa osobno, mimo iż w wymowie tworzą jedno.

Af iniktari ka izu, kler izu tluki sfalinos.
[afiniktari kæzᵿ, tˡɛɾsᵿ ʈˡuki ʂalinʌs]

Af intifuri ta gi Belänora tis.
[afintifuri tæɟi bɛlænʌræ ts]

Gi intifurisf ta gi ko hretzatisf.
[ɟintifuriʂ tæɟi kʌ xɾɛʦætiʂ]
  •  

jasnysfinks

Nawet natlangi mają jakieś reguły i to bez względu czy są skodyfikowane czy też nie a natomiast chętnie zobaczyłbym gramasię chyba że na starym forum jest i to aktualna

Henryk Pruthenia

Yiÿr Yiyzfsi, panowie, nie stał się natlangiem. Źle rozumiesz definicję - natlang - język powstały sztucznie, a czy używany, czy nie - mało ważne. To tak, jakby mówić o tureckim czy esperanto "natlang". Gdzie niby? Nie widzę.
Stanie się to natlangiem, jeśli tym językiem będą mówiły Twoje dzieci, i dzieci Twoich dzieci, i ten produkt, jaki powstanie, to będzie natlang. Ale nie teraz. Nie teraz.

Mścisław Bożydar

Cytat
Stanie się to natlangiem, jeśli tym językiem będą mówiły Twoje dzieci, i dzieci Twoich dzieci, i ten produkt, jaki powstanie, to będzie natlang.
Chciałem stworzyć kiedyś taki język w którym będę umiał dość swodobnie mówić i pisać :D Snuć miała być czymś takim, ale ma noobowatą podstawę. Za jakiś czas możecie się spodziewać jakiegoś fajnego paraslavlangu :D
Ale natlangiem to to nie będzie, bo na dzieci się nie zapowiada :P
Hvernig á að þjálfa Dragon þín?
  •