Huayøvdar huaƣimlimdar hayatkadar̃ihta

Zaczęty przez Hapana Mtu, Listopad 13, 2018, 20:27:56

Poprzedni wątek - Następny wątek

Hapana Mtu

Tytułem wstępu - ogólnie jestem teraz zapracowany i nie mam czasu na nic, ale...
Ale postanowiłem spełnić największe marzenie każdego kolnagera - otóż siedziałem ostatnio nad pewnym konlagiem, a teraz zamierzam go wydać. Tak normalnie, na papierze, samowydawnicząc się niskim nakładem (jest jakieś krótsze wysokopolskie słowo na selfpabliszyng?).



Huayøvdar huaƣimlimdar hayatkadar̃ihta
[wæjøːvˈdaɾ wɑʁɨmlɘmˈdar hæˌjætkɑdarɨhˈta]
(dosł. ich-zbiór-słów ich-zbiór-tego-co-się-myśli-i-wytwarza liczni-mieszkańcy-domów/zbiorników)

W skrócie: rozwijam w tej książce koncepcję cywilizacji i języka inteligentnych płazów. Język, jak to z moimi tworami bywa, jest aglutynacyjny, z dość dużą liczbą egzotycznych rozwiązań. I chyba pierwszy raz w życiu jestem zadowolony ze słowotwórstwa we własnym konlangu. I z przykładowych zdań w opisie.

Chir̃tlisadar̃e, taskay iya ma kibag, tastlkay ya iƣdas la hidar yarg ma karmir̃akfin, auh tavgay ihayat, palskay hezam ya iyef.
O, pożeraczu kijanek, bodajbyś został pożarty przez hipopotama, bodajby słoń wdeptał w ziemię twój ogon, niechaj twój dom doszczętnie spłonie, a twoje imię niech będzie zapamiętane już na zawsze.

Agnaƣadƣis hø, agnangdis ya hayatcich, agnaklis hitl søch.
Jeśli nie zawrócimy, nie znajdziemy zbiornika wodnego i umrzemy z braku wody.

Tar̃a cay etl damyan.
Każdy feniks to głupiec.

Gdyby ktoś chciał powiększyć księgozbiór i nabić sobie +10 punktów do autyzmu hipsterstwa nietuzinkowości, to służę egzemplarzem po dwie dychy plus cena wysyłki (lub do odbioru osobistego w mieście stołecznym Betlejem Warszawie). Kto chętny, niech da znać tu albo na PW, bo chcę się zorientować, jaki zamówić nakład.

Książka powinna się ukazać w tym roku, w najgorszym układzie w styczniu za rok. Objętość 59 stron formatu A5, chyba że coś dopiszę.
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •  

Henryk Pruthenia

Fajne, tak jak Ci mówiłem wcześniej jestem strasznie ciekaw jak to będzie wyglądało :)
Jestem strasznym fanem Twojej twórczości i czekam na jakieś opowiadania, historię świata, czy coś podobnego, czym parałeś się w przeszłości!
Tak z ciekawości, ile kosztowało Cię wydanie wszystkiego i w jakim nakładzie? Bo z chęcią bym wziął się za neszyjski w takim formacie...

No i pochwalisz poleciałby za "za rok"! :P

Lukas

Szkoda, że do publikacji w realu wybrałeś nowy konlang, a nie Twój największy rozwijany przez Ciebie, czyli Tarykański. Czemu?
  •  

Hapana Mtu

@Henryk
Jeszcze mnie nic nie kosztowało, bo jeszcze nawet nakładu nie ustaliłem. Ale mam cichą nadzieję, że w 200zł się zmieszczę. Poprzednia książka pożarła 1500+ (za 50+2 egzemplarze), ale lwia część z tego to koszt ilustracji (nie żebym narzekał, warte były ceny).
Opowiadania fantasy też jeszcze będą, ale to w swoim czasie.

@Sfinks
Bo ile można walić do znudzenia jeden i ten sam nooblang, który wszyscy już i tak widzieli i doskonale go znają?
To tak jakbym był twórcą gier i mogąc zrobić na nową konsolę nową super grę z nową fabułą i nowymi postaciami przywaliłbym zamiast tego entą przeróbkę tego samego do cna i do imentu zgranego świata z pierwszej gry z dokładnie tą samą fabułą co zawsze. Przecież nikt nie byłby aż tak gł...
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •  

Henryk Pruthenia

Spoko, no to czekam.
Może coś załatwię z gramatyką neszyjską, kulturą, i paru innych rzeczy... ale to na pewno mniejszym nakładem.

To czekam!

Hapana Mtu

#5
Dwa wycinki z opisu języka (nie są to dosłowne cytaty z książki):

Samogłoski
Język hajatkadarski posiada pięć samogłosek, dwie krótkie i trzy długie.

Samogłoski krótkie są znacznie powszechniejsze, ich frekwencja w tekstach mierzona metodą japońskiej księżniczki Naoko to jakieś 80-90%. Tworzą one opozycję pionową: a [a~ɑ~æ] : i [ɘ~ɨ~i].
Samogłoski długie układają się z kolei w poziomie. Należą do nich o [oː], e [eː] i ø [øː~œː]. Są znacznie młodsze od samogłosek krótkich, w bitej większości powstały ze zlania dawnych dyftongów i tryftongów, choć czasami wskakiwały też na miejsca samogłosek krótkich celem rozpodobnienia.
Można by pokusić się o stwierdzenie, że oba podsystemy samogłosek tworzą razem system krzyżowy, tj. pionowo-poziomy. Jednak po uwzględnieniu allofonii i nałożeniu wszystkiego na wykres nie wygląda to już tak egzotycznie.


Liczebniki
Jak wspominałem w pierwszym poście, hajatkadarzy są płazami. Oznacza to, że pierwsze stadia swojego życia spędzają w wodzie. Jedną z rozlicznych konsekwencji tego faktu jest współistnienie dwóch sposobów komunikacji, tj. języka mówionego (øvdar, od øv 'słowo') i języka gestów (maŝkadar, od maŝka 'gest'). Język gestów jest prostszy, a opanowują go już kijanki, kiedy wykształcą się u nich kończyny. Języka słów używają tylko mający w pełni wykształcone płuca dorośli. Zarazem dorośli nie zapominają języka gestów, który czasem wpływa też na język słów (np. na 'kłamstwo' mówi się yomaŝka, czyli dosłownie "zły gest", nawet wtedy, gdy jest to kłamstwo słowne).

Jak ten wstęp ma się do kwestii liczebników? Ano inaczej wyglądają liczebniki hajatkadarskie w systemie słów, a inaczej w systemie gestów i w opartym na nim zapisie.

Hajatkadarzy mają też tylko trzy palce u rąk, więc bazowym liczebnikiem jest dla nich 3.

Zasób liczebników w języku gestów jest mocno ograniczony - jest gest wystawionego palca (o wartości 1), zaciśniętej dłoni (o wartości 3) i złożonych rąk (o wartości 6). W piśmie ich odpowiedniki to Ι (1), Ο (3) i Λ (6).
A teraz pytanie - jak pokazalibyście na palcach (naszych, ludzkich) liczebnik pięć? Zapewne większość pokazałaby pięć palców. Tak samo hajatkadarzy-kijanki pokazują trójkę przy pomocy wszystkich palców, a dopiero od czwórki zaczynają korzystać z gestu pięści. I dopiero od siódemki zaczynają używać gestu szóstki. W efekcie znaki Ο i Λ to nie tyle "3" i "6", co raczej "3 i" i "6 i".
Ostatecznie liczebniki na piśmie wyglądają tak:
Ι, ΙΙ, ΙΙΙ, ΟΙ, ΟΙΙ, ΟΙΙΙ, ΛΙ, ΛΙΙ, ΛΙΙΙ, ΛΟΙ, ΛΟΙΙ, ΛΟΙΙΙ, ΛΛΙ...

Liczebniki w języku słów wyglądają już bardziej swojsko: phua [pwa] (1), ntzi [n̩ˈʦɘ] (2), gngi [ŋ̩ˈgɨ] (3), tlyi [t͡ɬji] (9), zya [zjæ] (27) i kar zya [kɑɾ zjæ] (81). Pierwotnie najwyższym liczebnikiem było 27, ale rozwój cywilizacji wymusił użycie jeszcze większych liczb, stąd nazwa 81, która dosłownie oznacza "duże 27". 81 jest też symbolem bardzo dużej liczby (jak 40 w biblii).

Porównanie wybranych liczebników:

1 phua (1) I (1)
2 ntzi (2) II (1+1)
3 gngi (3) III (1+1+1)
4 gngi phua (3+1) OI (3+1)
5 gngi ntzi (3+2) OII (3+1+1)
6 ntzi gngi (2x3) OIII (3+1+1+1)
7 ntzi gngi phua (2x3+1) ΛI (6+1)
8 ntzi gngi ntzi (2x3+2) ΛII (6+1+1)
9 tlyi (9) ΛIII (6+1+1+1)
10 tlyi phua (9+1) ΛOI (6+3+1)
[...]
17 tlyi ntzi gngi ntzi (9+2x6+2) ΛΛOII (6+6+3+1+1)
18 ntzi tlyi (2x9) ΛΛOIII (6+6+3+1+1+1)
19 ntzi tlyi phua (2x9+1) ΛΛΛI (6+6+6+1)
[...]
26 ntzi tlyi ntzi gngi ntzi (2x9+2x6+2) ΛΛΛΛII (6+6+6+6+1+1)
27 zya (27) ΛΛΛΛIII(6+6+6+6+1+1+1)
[...]
30 zya gngi (27+3) ΛΛΛΛOIII (6+6+6+6+3+1+1+1)
[...]
100 kar zya ntzi tlyi phua (81+2x9+1) ΛΛΛΛΛΛΛΛΛΛΛΛΛΛΛΛOI (6+6+6+6+6+6+6+6+6+6+6+6+6+6+6+6+3+1)

Po liczebnikach używa się liczby pojedynczej. Zero wyraża się liczbą zerową.
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •  

Henryk Pruthenia

Szkoda, że nie ma jakiejś nazwy na szóstkę. Fajny manewr z tymi dwoma językami.
Będą rysunki głównych bohaterów gramatyki? :P

Τόλας

Czyli dwie zaciśnięte pięści OO są pustym gestem (lub mają inne znaczenie), a nie ekwiwalentem Λ.
W języku słów liczebniki potęg jednej dłoni są proste, gdy w dominujących językach naturalnych liczebnijami prostymi są raczej potęgi obu dłoni, "po ludzku" myśląc byłoby to 36 ("po płazku" jest to zya tlyi, jak się domyślam). W sumie system trójkowy jest fajny, można w nim prosto zapisać ułamek 1/3=0,1, no ale to jest temat na inne forum.
  •  

Hapana Mtu

@Henryk
Chyba dam sobie spokój z ilustracjami: moje byłyby brzydkie, a fachowe - drogie i trzeba by długo czekać.

@Toyatl
Dwukrotne zaciśnięcie pięści może zastępować złożenie rąk, gdy jedna ręka jest zajęta. Natomiast na piśmie OO nie powinno się pojawiać.
I potwierdzam, zya tlyi = 36.
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •  

Henryk Pruthenia

E, to szkoda!
A uchyliłbyś rąbka tajemnicy i pokazał głównych gierojów?

Hapana Mtu

Mam tylko szkic kilku zawodów:

I tu kolejny spojler - hajatkadarzy są matriarchalni, ze znaczną przewagą liczebności kobiet nad mężczyznami.
Nb. słowo na głowę klanu ma też drugie, bardziej pierwotne znaczenie: ogon. Ogon stał się symbolem przywództwa w myśl logiki, że dobry przywódca to ten, który nie pcha się do przodu, jest stateczny, poważny i jednocześnie utrzymuje wszystko w równowadze.
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •  

Henryk Pruthenia

Trochę brzydcy oni są jakoś.
Jak wygląda wychowanie dzieci, przy takiej dysproporcji?

Hapana Mtu

Bo nie umiem rysować - ostrzegałem.

Na początku zawsze jest radosna faza kijanki. Biologiczne rodzicielstwo czy rodzeństwo jest praktycznie nie do ustalenia - bo weź tu ustal, która kijanka w stawie z czyjego skrzeku się wykluła. Tym bardziej, że dorośli żyją przede wszystkim na lądzie, kijanki - tylko w wodzie. No, chyba że staw zatrudnia jednego mężczyznę na krzyż - to wtedy wiadomo przynajmniej, kto jest ojcem.
U młodych dorosłych bywa różnie - czasem trafiają do szkół klanowych, czasem na wychowanie konkretnej osoby bądź związku, a czasem radzą sobie sami.
Nie ma pojęcia rodziny, są za to klany - pierwotnie były one ściśle powiązane ze zbiornikiem wodnym lub jego częścią (np. odcinkiem rzeki), ale z czasem wraz z migracjami, secesjami i inszymi paktami trochę się od tej geografii usamodzielniły.
Istnieją wyrazy zbliżone do naszych nazw pokrewieństwa, ale są bardziej rozmyte - mogą się odnosić równie dobrze do biologicznego pokrewieństwa jak i do wychowania, szkoły, klanu albo ogólnie sygnalizować różnicę wieku.
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •  

Henryk Pruthenia

Nie, to nie kwestia rysunku - mały brązowy karzełek nie wygląda jakoś sympatycznie.

Ciekawe, ciekawe. A jak wygląda ich zorganizowanie? Mamy jakieś państwa, czy to wszystko jedynie jakiś plemienny szczebel organizacji jeno?

Hapana Mtu

Bardziej jak plemiona.

Dziś chyba wyślę zamówienie druku.
º 'ʔ(1)|z(0) + -(y(2))| = º 'ʔ(1)|z(2)|
  •