Język ardejski

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Czerwiec 06, 2019, 01:39:57

Poprzedni wątek - Następny wątek

Henryk Pruthenia

Część leksyki znacie zapewne z tematu o zwierzątkach w tłumaczeniach. Obiecałem też tam jakiś krótszy opis języka, choć wiem, że indoeuropolangi nie cieszą się większą popularnością (z aposterioryków to tylko chyba slawlangi, germlangi i romlangi czasami się tu pojawiają, nie licząc chlubnych wyjątków). Do dzieła!

Język ardejski genetycznie przydzielilibyśmy do języków satem, pardon, samzu, gdyby nie fakt, że jest to raczej język peryferyjny. Nie podziela innych procesów wspólnych dla języków tej grupy, nie mamy np. prawa prawej ręki. Refleksy * oraz *ǵ dość długo utrzymały się jako oddzielne, niezależne fonemy notowane przeze mnie jako *ś i *ź. O ile *ś rozwinęło się dalej w *s (przy czym, co ważne, PIE *s przeszło w *h praktycznie wszędzie, dlatego *suHnús > hënh "syn", a powstała sekwencja *hv dała /x/, stąd też dalej *swéḱs > *hveś > xes "sześć"), to rozwój *ź jest dość chwiejny, w zależności od miejsca w sylabie dawał *s, *z, *j (pierwsze w spółgłoskowym otoczeniu, drugie wśród samogłosek, trzecie - w wygłosie sylaby, np. *dʰéǵʰōm > *deźō > dezo "ziemia", ale *éǵh₂(om) > *> ej "ja"). Inną cechą charakterystyczną języka jest rozwój *t. W języku ardejskim przeszło ono w *z we wszystkich pozycjach, z wyjątkiem po *ś, to jest po refleksie *, np. *túh₂ > "ty", *tréyes > zrij "trzy", ale *oḱtṓw > usta "osiem". Współczesna wymowa dawnego *z (pochodzącego tak jak i od *t, jak i od *ǵ) to istna falowana fala. Waha się od /dz/, /ts/, przez /z/, aż po /ʃ/, przy czym ta ostatnia wymowa podoba mi się najbardziej, i, o ile będą nagrania, to ten dźwięk właśnie zostanie w nich użyty. Inną ciekawą cechą jest rozwój *m oraz *n. We wszystkich pozycjach przed samogłoskami uległy one ubezdźwięcznieniu, stąd **h₁nómn̥ > nhumhë "imię", **múh₂s > mhë "mysz". Poza schemat zwykłego pięciosamogłoskowego systemu wychodzi dźwięk ë oznaczający mocny dźwięk o zabarwieniu szwy. Sam on jest refleksem przede wszystkim rozwoju sonornych oraz długiego *ū, *uH. Doszło też do zatracenia wszystkich dyftongów i samogłosek długich (przy czym te, skracając się, często zmieniały barwę), jak i do zmiany barwy krótkiego *o, które dało *u, np. *pórḱos > purs "prosię". Sekwencja * uległa zwykłej deaspiracji, np. *gʰóstis > guzi "gość". Ciekawie wygląda także rozwój *k, *g, *, *: pierwsza para uległa ponownej palatalizacji przed nowymi jak i starymi *i, *e, *j, w wyniku czego doszło do pojawienia się wtedy jeszcze alofonicznych /ɕ/ oraz /ʝ/. Alofonia została jednak rozbita, gdy doszło do delabializacji labialnych * oraz *, które owej palatalizacji nie zostały poddane. Został jednak tego ślad w współczesnej ortografii, bowiem twarde /k/ oraz /g/ zapisujemy przed wymienionymi samogłoskami jako qu oraz gu, stąd: *wĺ̥kʷos > vëlc "wilk" oraz *h₂ónkos > anc "hak", ale mamy kolejno vëlque "wilki" oraz ance "haki": jak widzimy, "wilk" ze względu na swę poczciwą historię nie palatalizuje się, gdy "hak" - jeszcze jak. Najbardziej interesującą kwestią dla każdego będzie, zgaduję, fleksja. Musze was trochę zasmucić - jest ona dość biedna, powiedziałbym, niehenrykowa, występują bowiem tylko dwa przypadki - mianownik oraz obliquus, używany w każdej roli, za wyjątkiem podmiotu, orzecznika oraz wołacza. Sam ten przypadek też nie posiada oddzielnej formy dla większości rzeczowników, przede wszystkim dla grupy, którą byśmy po slawistycznemu nazwali a-tematyczną oraz pozostałości rzeczowników kończących się na dawną sonorną, jak i rzeczowniki nieregularne. I tak:

  • danze "język" (tak, kognat naszego języka, niemieckiego Zunge, łacińskiego lingua), ale danzë "językowi, języka", "językiem", "jezyku", "językACC"
  • svo "pies, ale svun "psa, psem..."
  • maza "matka", ale mazar "matkę, matce, matką, matki..."
  • sa "serce", ale ser "serceACC, serca, sercu..."

W liczbie mnogiej obaw przypadki zlały się całkowicie, końcówki liczby mnogiej to -e dla o-tematów, -i dla a-tematów, -j dla i-tematów, -o dla n-tematów (np. wspomniane już nhumhë) oraz -je dla V-tematów, specjalnej grupy deklinacyjnej, typowo ardejskiej innowacji. Jeżeli chodzi o zestaw grup deklinacyjnych, to najbardziej szeroką jest deklinacja I - grupuje dawne o-tematy, większość deklinacji spółgłoskowych (nieablautujących się lub wyrównanych), a także u-tematy; deklinacja II - a-tematy; III - i-tematy; IV - n-tematy; deklinacja V to deklinacja samogłoskowa, a deklinacja VI grupuje wszystkie rzeczowniki gubiące sonorną w mianowniku, pozostałości ablautu, jak i rzeczowniki nieregularne. Kategoria rodzaju uległa pewnej przebudowie, rodzaj nijaki zanikł i stał się rodzajem męskim. Przymiotniki nie odmieniają się przez przypadki, ale odmieniają się przez rodzaje i liczbę (wspólną jednak dla obu). Wyodrębniła się oddzielna forma predykatywu, to jest przymiotnika pełniącego funkcję orzecznika w zdaniu wspólnego dla obu liczb i obu rodzajów. Jako ciekawostkę mogę dodać, że standardowa końcówka przymiotnika -u to jedyna pozostałość dawnego PIE mianownikowego *-os w języku ardejskim, więc możemy ją zapisać jako relikt przeszłości, jak polskie -y u przymiotników, czy końcówki w islandzkim, włoskim, hiszpańskim, bałtyckich czy nowogrodzkim. Co się tyczy systemu czasowego doszło do daleko idącego jego uproszczenia, rozwinęły się tylko trzy czasy: teraźniejszy, przeszły, przyszły. Zachowała się oddzielna forma dla bezokolicznika, którego końcówka -z jest kognatem naszego . Większość czasowników należy do e-koniugacji, odpowiada ona rosyjskiej koniugacji I dla czasowników, przy czy, co ciekawe, formy czasu przeszłego są krótsze niż czasu teraźniejszego. Np. Ej pipe acë. "Ja piję wodę" : Ej pip acë. "Ja piłem wodę" (tu ciekawostka: mianownik od acë brzmi aque, tu niepotrzebne jest dalsze zaznaczanie twardego /k/). Czas przyszły tworzymy od takiej śmiesznej końcówki, którą znamy z włoskiego capisci (czytane jako kapiszi, hjeh!), śpię prawię, to daruję sobie przytaczanie tabelek i końcówek, więc mamy Ej pipes acë. "Napiję się wody", "Będę pił wodę". To co widzimy, to pierwsza koniugacja. Przeskoczmy na razie do koniugacji trzeciej. Jest to koniugacja wydatnie samogłoskowa, w czasie teraźniejszym mamy wspólną dla wszystkiego końcówkę -j, dla przeszłego -z (przez co jest tożsama z formą bezokolicznika). Więc znowu:

  • Zë guij. "Ty żyjesz."
  • Zë guiz. "Ty żyłeś."
  • Zë guijes. "Ty będziesz żył."

Czasownik guiz jest kognatem polskiego "żyć".
Do koniugacji drugiej należą czasowniki, których temat ma nieszczęście zakańczać się na spółgłoskę. W wyniku tego dochodzi często do kosmetycznych wymian spółgłoskowych, np. Ej vide ze. "Widzę cię", Zë vid mhe. "Widziałeś mnie.", ale I viz jë. "On widzi ją.". Koniugacja czwarta obejmuje czasowniki, których temat ulega rozszerzeniu w czasie odmiany. Ej sleve ze. "Słyszę cię", ale Ej sluz ze. "Słyszałem cię." - oba od czasownika sluz "słyszeć", kognatu też i naszego "słyszeć", "słuchać". Do koniugacji piątej należą czasowniki, które mają chlubę zachować dawną reduplikacją w czasie przeszłym, np. daz "dać": Je da pu mhamh luc. "Ona daje mięso kotu." : Je dedaz pu mhamh luc. "Ona dała mięso kotu." Istnieje też prosta forma trybu rozkazującego, de facto po prostu druga osoba czasu teraźniejszego, inne tryby zanikły. Istnieją też dwie końcówki imiesłowów: -zu (kognat naszego -ący) oraz -emu (kognat naszego znajomego, wiadomej, rosyjskiego слушаемый).
Na sam koniec ciekawostka: jak mówiłem system deklinacji zanikł, i jak to w większości indoeuropejskich funkcję przypadków przejęły przyimki. O ile jednak dopełnienie bliższe zaznaczane jest szykiem, a dalsze szykiem lub przyimkiem, to w języku ardejskim właśnie dopełnienie bliższe (nasz biernik) jest oznaczony, podczas gdy dopełnienie dalsze jest nieoznaczone, np:

  • Dugza dedaz pu ebol mazar "Córka dała jabłko matce."
  • Guzi vuc pu hevu nhumhë anhar "Gość zdradził swoje imię mężczyźnie."



Starałem się, by opis języka ardejskiego przypominał jak najbardziej wikipedyjny artykuł o jakimś szalonym nieznanym indoeuropejskim języku, jego historii i strukturze. Mam nadzieję, że taki styl spodobał się wam - zgaduję, że część z was spędziła masę czasu na gramatykach historycznych i opisach różnych języków, oraz, że odczuwacie brak możliwości poznania czegoś nowego - będę szczęśliwy, jeżeli ten temat jest namiastką czegoś takiego. Wpakowałem w to masę pracy i nie ukrywam, że liczę na odzew - wpłynie on na możliwe wyciągnięcie z szuflady opisy innych moich języków.

Pozdrawiam,
HP

Henryk Pruthenia

Jakieś komentarze? Ktoś z was robi też jeszcze PIElangi?

커래얟쓰

#2
Moment moment, przeżywamy czas zastoju dam nam się rozciągnąć i dopiero odpisać  ;D
Fajnie że satem. Jak wiadomo satem > centum

Cytat: Henryk Pruthenia w Czerwiec 06, 2019, 01:39:57
indoeuropolangi nie cieszą się większą popularnością (z aposterioryków to tylko chyba slawlangi, germlangi i romlangi czasami się tu pojawiają
Fakt, one są najpopularniejsze ale jakoś nie odczułem żeby PIElangi były czarnymi owcami. Raczej są zaraz za wymienionymi powyżej grupami.

Cytat: Henryk Pruthenia w Czerwiec 06, 2019, 01:39:57
*s przeszło w *h praktycznie wszędzie
A to mnie oskarża o polinezowanie XD. Śmiszny byłby całkowity zanik s (i z) w indoeuropeanlangu w sumie  :P

Cytat: Henryk Pruthenia w Czerwiec 06, 2019, 01:39:57
nie mamy np. prawa prawej ręki
Eeeee, czego ?

Cytat: Henryk Pruthenia w Czerwiec 06, 2019, 01:39:57
Inną ciekawą cechą jest rozwój *m oraz *n. We wszystkich pozycjach przed samogłoskami uległy one ubezdźwięcznieniu
Ostatecznie są one alofonami jedynie czy nie? Generalnie to lubie jak przy opozycji dzwięczne bezdźwięczne w zwartych występuje ona w nosówkach również bo można to ładnie potem usunąć masowo utonalniając język  ;)

Cytat: Henryk Pruthenia w Czerwiec 06, 2019, 01:39:57
Musze was trochę zasmucić - jest ona dość biedna, powiedziałbym, niehenrykowa, występują bowiem tylko dwa przypadki - mianownik oraz obliquus, używany w każdej roli, za wyjątkiem podmiotu, orzecznika oraz wołacza. Sam ten przypadek też nie posiada oddzielnej formy dla większości rzeczowników, przede wszystkim dla grupy, którą byśmy po slawistycznemu nazwali a-tematyczną oraz pozostałości rzeczowników kończących się na dawną sonorną, jak i rzeczowniki nieregularne.
Witaj nareszcie po jasnej stronie mocy, pozwól że będę twoim przewodnikiem :) Nie jarają mnie języki (zwłaszcza w wydaniu fleksyjnoindoeuropejskim) z pierdyliardem przypadków na modłę słowiańską. Oddzielajmy ziarna od plew. Bierzmy tylko co istotne jak to powyżej ;) Do tego nieodmienny przymiotnik przez przypadki... Zmieniasz sie we mnie? Fajny manewr z mianownikiem jako orzecznikiem. Zawsze mi się on podobał. Wiadomo w sumie jak PIE na to patrzył ? Łacina chyba tak samo miała ale nie wiem czy to ma jakieś przełożenie dalej w przeszłość.

Cytat: Henryk Pruthenia w Czerwiec 06, 2019, 01:39:57
svo "pies
Właśnie jak z szykiem zdania? Tylko ten powyższy czy jakieś wariacje z inwersją etc ?

Cytat: Henryk Pruthenia w Czerwiec 06, 2019, 01:39:57
rozwinęły się tylko trzy czasy: teraźniejszy, przeszły, przyszły.
N U B L A N G  N U B L A N G  N U B L A N G  R Ø D G R Ø D  M E D  F L Ø D E  N U B L A N G  N U B L A N G  N U B L A N G  N U B L A N G  N U B L A N G  N U B L A N G  N U B L A N GJakieś tryby aspekty som czy ni ma ?

Wgl wspomniałeś ze 3 razy o włoskim. Czyżby jego nauka inspirowała konlangerstwo ?

Cytat: Henryk Pruthenia w Czerwiec 06, 2019, 01:39:57
Na sam koniec ciekawostka: jak mówiłem system deklinacji zanikł, i jak to w większości indoeuropejskich funkcję przypadków przejęły przyimki. O ile jednak dopełnienie bliższe zaznaczane jest szykiem, a dalsze szykiem lub przyimkiem, to w języku ardejskim właśnie dopełnienie bliższe (nasz biernik) jest oznaczony, podczas gdy dopełnienie dalsze jest nieoznaczone, np:
Kurcze, nawet po pijaku mi nigdy przez myśl to nie przeszło XD choć przerobiłem przy projektowaniu ańskiego chyba 4 czy 5 możliwych kombinacji (nie)oznaczania dopełnienia bliższego&dalszego

Ogólnie jak na "jakiś szalony nieznany indoeuropejski język" w sumie wyszło. Od strony ortografi to umlautowane e zajeżdża mi albanią, co w sumie prawdopodobnie nie jest takie złe. Wpasuje się w klimat założeń. Chętnię zobaczyłbym tabelke z fonologią (ortografią) plus jakieś strzępki słownika tekstu czy losowych słówek, bo wizualnie te strzępki tutaj czy przy zwierzętach wyglądają schludnie i egzotycznie. Można by nacieszyć oczy. To czego mi brakuje to /y/. Jak nie jestem jakimś fanem przednich zaokrąglonych to jakoś w tym języku by mi pasowało :P
  •  

Henryk Pruthenia

Cytat: 커래얟쓰 w Czerwiec 07, 2019, 08:26:33
Moment moment, przeżywamy czas zastoju dam nam się rozciągnąć i dopiero odpisać  ;D
I co Wy w tym wolnym czasie robicie? :P
Cytat: 커래얟쓰 w Czerwiec 07, 2019, 08:26:33
Fajnie że satem. Jak wiadomo satem > centum
Ostatnio robię prawie tylko satemowe. Choć ostatnio wpadłem na pomysł, żeby zrobić odwrotny kentumowy, to jest palatalne > k, g, zwykłe > s, z, tylko muszę zastanowić się, jak to zrobić ;]
Cytat: 커래얟쓰 w Czerwiec 07, 2019, 08:26:33
Fakt, one są najpopularniejsze ale jakoś nie odczułem żeby PIElangi były czarnymi owcami. Raczej są zaraz za wymienionymi powyżej grupami.
Jeżeli usuniesz moje języki to nikt ich nie robi :P Może ziamański jeno.
Cytat: 커래얟쓰 w Czerwiec 07, 2019, 08:26:33
A to mnie oskarża o polinezowanie XD. Śmiszny byłby całkowity zanik s (i z) w indoeuropeanlangu w sumie  :P
W sumie... dałoby się.
Cytat: 커래얟쓰 w Czerwiec 07, 2019, 08:26:33
Eeeee, czego ?
Zasada prawej ręki, drugi, obok satemizacji, element wspólny dla języków satem.
Cytat: 커래얟쓰 w Czerwiec 07, 2019, 08:26:33
Ostatecznie są one alofonami jedynie czy nie? Generalnie to lubie jak przy opozycji dzwięczne bezdźwięczne w zwartych występuje ona w nosówkach również bo można to ładnie potem usunąć masowo utonalniając język  ;)
Nie, nie są tylko alofonami. Dźwięki /m/ oraz /n/ pozostały w pozycjach przed spółgłoskami, no i rozwinęły się z połączeń typu *RN, dlatego np. PIE *ḱr̥nom (stąd i nasza "sarna") daje sën. Bardzo polecam przy tworzeniu aposterioryków tworzenie alofonii a potem jej rozchwianie, najlepszy sposób na nieregularności i ciekawe własne cechy.
Cytat: 커래얟쓰 w Czerwiec 07, 2019, 08:26:33
Witaj nareszcie po jasnej stronie mocy, pozwól że będę twoim przewodnikiem :) Nie jarają mnie języki (zwłaszcza w wydaniu fleksyjnoindoeuropejskim) z pierdyliardem przypadków na modłę słowiańską. Oddzielajmy ziarna od plew. Bierzmy tylko co istotne jak to powyżej ;) Do tego nieodmienny przymiotnik przez przypadki... Zmieniasz sie we mnie? Fajny manewr z mianownikiem jako orzecznikiem. Zawsze mi się on podobał. Wiadomo w sumie jak PIE na to patrzył ? Łacina chyba tak samo miała ale nie wiem czy to ma jakieś przełożenie dalej w przeszłość.
To tylko wyjątek :P Ale ile można robić te tabelki. Jako ciekawostkę dodam, że zrobiłem taką testową tabelkę z zachowaniem przypadków i byłaby nawet ciekawa, choć bardzo uproszczona. A co do orzecznika w mianowniku - to chyba nie rozumiem. Większość indoeuropejskich tak przecież ma. 
Cytat: 커래얟쓰 w Czerwiec 07, 2019, 08:26:33
Właśnie jak z szykiem zdania? Tylko ten powyższy czy jakieś wariacje z inwersją etc ?
Raczej zwykły, zastanawiałem się, jakby to inaczej rozwiązać, ale łaciński nudny, a to mimo wszystko raczej język dość analityczny jest.
Cytat: 커래얟쓰 w Czerwiec 07, 2019, 08:26:33
N U B L A N G  N U B L A N G  N U B L A N G  R Ø D G R Ø D  M E D  F L Ø D E  N U B L A N G  N U B L A N G  N U B L A N G  N U B L A N G  N U B L A N G  N U B L A N G  N U B L A N GJakieś tryby aspekty som czy ni ma ?
Nie ma. Z zasady język jest bardziej analityczny, gdybyśmy spojrzeli na tabelkę odmiany czasownika to fleksja jest zbyt uboga, by po procesach fonetycznych tego typu twory mogły się jakoś ostać.
Cytat: 커래얟쓰 w Czerwiec 07, 2019, 08:26:33
Wgl wspomniałeś ze 3 razy o włoskim. Czyżby jego nauka inspirowała konlangerstwo ?
Uczę się włoskiego, choć akurat te końcówki nie stąd są, tylko włoski przywoływałem jako przykład :P
Cytat: 커래얟쓰 w Czerwiec 07, 2019, 08:26:33
Kurcze, nawet po pijaku mi nigdy przez myśl to nie przeszło XD choć przerobiłem przy projektowaniu ańskiego chyba 4 czy 5 możliwych kombinacji (nie)oznaczania dopełnienia bliższego&dalszego
A widzisz! Mi ta cecha się właśnie w tym języku podoba. W ogóle chciałem, by był niby taki dość prosty, a z drugiej strony alternacje fleksyjne, pozostałości ablautu, własne dziwne cechy skądś wyzierały ukradkiem ;]

Cytat: 커래얟쓰 w Czerwiec 07, 2019, 08:26:33
Ogólnie jak na "jakiś szalony nieznany indoeuropejski język" w sumie wyszło. Od strony ortografi to umlautowane e zajeżdża mi albanią, co w sumie prawdopodobnie nie jest takie złe. Wpasuje się w klimat założeń. Chętnię zobaczyłbym tabelke z fonologią (ortografią) plus jakieś strzępki słownika tekstu czy losowych słówek, bo wizualnie te strzępki tutaj czy przy zwierzętach wyglądają schludnie i egzotycznie. Można by nacieszyć oczy. To czego mi brakuje to /y/. Jak nie jestem jakimś fanem przednich zaokrąglonych to jakoś w tym języku by mi pasowało :P
Dźwięk /y/ raczej by nie pasował tutaj, nie byłoby go gdzie wcisnąć. Co do tabelek etc. wszystko masz w artykule o języku na wiki

Todsmer

A mi się nie podoba, brzydki jest :P
  •  

커래얟쓰

Cytat: Борівой w Czerwiec 07, 2019, 10:58:21
A mi się nie podoba, brzydki jest :P
XD
Ty to przeczytałeś chociaż ?

Cytat: Henryk Pruthenia w Czerwiec 06, 2019, 20:28:10
I co Wy w tym wolnym czasie robicie? :P
Odsypiamy 3-zmianówkę, sprzątamy i nadrabiamy zaległosci z natlangami. Trochę tego jest i się schodzi. No i ja wolno posty pisze bardzo na forum XD


To język przeznaczony do adnaty wgl czy niezależny projekt ?
  •  

Henryk Pruthenia

Ja takoż :P

Adnacki, adnacki. Raczej pereferyjny i mało ważny dla historii, ale miejsce na mapie zapełni. Chciałbym kiedyś zrobić taką mapę z miastami i bazą etymologiczną nazw ;]