Pytania różne (polszczyzna)

Zaczęty przez Noqa, Luty 17, 2012, 22:37:13

Poprzedni wątek - Następny wątek

Wedyowisz

#960
Imię Zbigniew wykazuje podobno pisownianą wymowę (etymologicznie powinno być Zbygniew; por. Zbylut). Czy znaczy to, że imię to w pewnym okresie wyszło całkowicie z użycia?(czy jest to jedno z tych imion słowiańskich wskrzeszonych w okolicach XIX w.?), czy też po prostu w pewnym okresie pod wpływem staropolskiej ortografii nierozróżniającej i oraz y ,,poprawiono" pisownię i wpłynęło to na wymowę (co ciekawe, zdrobnienie brzmi już Zbyszek)?
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

spitygniew

Skoro Wawel i Katowice weszły do powszechnego użycia, druga wersja nie jest tak całkiem nieprawdopodobna.

BTW, skąd w Sosnowcu Wawel?  ???
P.S. To prawda.
  •  

Pluur

CytatSkoro Wawel i Katowice weszły do powszechnego użycia, druga wersja nie jest tak całkiem nieprawdopodobna.

O co kaman? Że winno być Wawiel i Katowicie?
  •  

Todsmer

Wąwel i (prawdopodobnie) Kętowice/Kątowice.
  •  

Drukarz

Być może ktoś już to pytanie zadał, ale trudno, najwyżej się powtórzę. Jak to się stało, że jako jedyni (wcześniej Litwini też, ale nie aż tak dawno zmienili na hački) używamy z-systemu? Gdzieś słyszałem, że jest to przeniesienie wzorców z ortografii węgierskiej, ale nigdzie teraz tego nie umiem znaleźć. Chyba, że po prostu odpowiednio duża liczba skrybów wpadła na taki sam sposób zapisywania sz, cz i rz właśnie jako dwuznak, a nie jako š, č, ř? O tym, że 'ż' z kropką zamiast hačka jest starsze, a z kropki haček zrobił się dopiero później też gdzieś czytałem - czy to się zgadza? Z drugiej strony - można by zapisywać sz, cz i rz właśnie z kropką, tak jak ż - byłoby wtedy fonetycznie i odróżniałoby się od czeskiej ortografii. Z góry dziękuję za odpowiedź.
  •  

Todsmer

Cytat: Drukarz w Październik 10, 2013, 21:49:51
Być może ktoś już to pytanie zadał, ale trudno, najwyżej się powtórzę. Jak to się stało, że jako jedyni (wcześniej Litwini też, ale nie aż tak dawno zmienili na hački) używamy z-systemu?
Czesi też używali dwuznaków, ale u nich to się uregulowało i używają haczków. Polacy jak zwykle mają burdel - ż to husoznak, reszta nie.

Nie znam się na paleografii, ale szukałbym pochodzenia dwuznaków u Niemców lub ewentualnie u Włochów.

CytatGdzieś słyszałem, że jest to przeniesienie wzorców z ortografii węgierskiej, ale nigdzie teraz tego nie umiem znaleźć.
Głowy nie dam, ale to raczej równoległy rozwój.

CytatO tym, że 'ż' z kropką zamiast hačka jest starsze, a z kropki haček zrobił się dopiero później też gdzieś czytałem - czy to się zgadza?
Tak.

CytatZ drugiej strony - można by zapisywać sz, cz i rz właśnie z kropką, tak jak ż - byłoby wtedy fonetycznie i odróżniałoby się od czeskiej ortografii. Z góry dziękuję za odpowiedź.
Myślę że w pisowni odręcznej i tak szybko wykształciłby się tam haczek, w pisowni komputerowej natomiast szybciej (moim zdaniem) pisze się sz niż š czy
  •  

Wedyowisz

#966
@up: piszesz <ż> jak <ž>?
@upup: swoïstego z-systemu używają też... Niemcy, tylko nieco zakamuflowanego (ta opcja tak lubi): do dzisiaj funkcjonuje dwuznak <tz>, pisany po krótkiej samogłosce (<z> po długiej), poza tym ß* to pierwotnie ligatura ſz (istnieje lub istniała do niedawna możliwość stosowania SZ w miejsce ß przy pisaniu kapitalikami). Btw, wymawiasz [r̝] w miejsce <rz>?

*jedną z nazw tego znaku jest, Überraschung Überraschung, ,,Eszett".

стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Todsmer

Cytat: Gubiert w Październik 10, 2013, 22:08:03
@up: piszesz <ż> jak <ž>?
Zdarza mi się pisać krótką, nieco poziomą kreskę zamiast kropki, choć staram się to poprawiać, bo wygląda trochę jak ź.

Zresztą ż jest stosunkowo rzadko używana (w porównaniu z całym tłumem znaków z haczykiem po czesku), myślę że gdyby wszystko pisano z kropką sprawa byłaby trochę inna :)
  •  

Feles

Cytat*jedną z nazw tego znaku jest, Überraschung Überraschung, ,,Eszett".
*der Schock* :o
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Drukarz

Cytat: Gubiert w Październik 10, 2013, 22:08:03
@upup: swoïstego z-systemu używają też... Niemcy, tylko nieco zakamuflowanego (ta opcja tak lubi): do dzisiaj funkcjonuje dwuznak <tz>, pisany po krótkiej samogłosce (<z> po długiej), poza tym ß* to pierwotnie ligatura ſz (istnieje lub istniała do niedawna możliwość stosowania SZ w miejsce ß przy pisaniu kapitalikami). Btw, wymawiasz [r̝] w miejsce <rz>?
O tym eszett wiem, ale z 'tz' i 'z' nie zadawałem sobie sprawy (mimo, że uczę się niemieckiego ponad 4 lata). Odnośnie [r̝] - tak, od jakiegoś czasu, aczkolwiek w szybkiej wymowie czasem robi mi się z tego [r], jak mi się zapomni to [ʒ] / [ʃ]. Niemniej jednak staram się by było to [r̝].
  •  

spitygniew

#970
Co?

EDIT: Dobra, zrozumiałem skąd to dziwo. Pluur, gratuluje głównej na Kwejku...
P.S. To prawda.
  •  

Wedyowisz

Nie wiedziałem, że po śląsku można tworzyć aoryst od nazw zwierząt...
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Pluur

Cytat: spitygniew w Październik 14, 2013, 13:14:47
Co?

EDIT: Dobra, zrozumiałem skąd to dziwo. Pluur, gratuluje głównej na Kwejku...

Ej co jak co, ale nie udzielam się ni na kwejku ni na demotach ni na bestach czy innych takich gunwach, ot co, i serio to nie ja!

~~~~~tak w ogóle to ostatnio czuję się mocno dyskryminowan' na tym forum
  •  

Vilène

Cytat: spitygniew w Październik 14, 2013, 13:14:47
EDIT: Dobra, zrozumiałem skąd to dziwo.
A ja nadel nie rozumiech... To jakieś zapożyczenie z gwary zagłębiowskiej, czy co?

Swoją drogą, to lekko mi się kojarzy z pewnymi dialektami rodzkiego, gdzie celownik mnożyny tworzy się za pomocą końcówki ~och/ach/ech zamiast standardowego ~om/am/em, ale chyba raczej śląski z języka sztucznego tego nie przejął... :P
  •  

spitygniew

Cytat: Pluur w Październik 14, 2013, 17:04:34
Ej co jak co, ale nie udzielam się ni na kwejku ni na demotach ni na bestach czy innych takich gunwach, ot co, i serio to nie ja!
I tak nie uwierzymy, że ktokolwiek poza tobą może pisać "łosiech".
Cytat: Vilène w Październik 14, 2013, 17:45:49
Cytat: spitygniew w Październik 14, 2013, 13:14:47
EDIT: Dobra, zrozumiałem skąd to dziwo.
A ja nadel nie rozumiech... To jakieś zapożyczenie z gwary zagłębiowskiej, czy co?
Nie, pluuralizm hiperpoprawnie kalkujący odpowiedniość końcówek -em/-ech w czasownikach (robiłem vs. robiyłech) na zakończenie narzędnika...
P.S. To prawda.
  •