Pytania różne (polszczyzna)

Zaczęty przez Noqa, Luty 17, 2012, 22:37:13

Poprzedni wątek - Następny wątek

poloniok

Cytat: Kazimierz w Wrzesień 23, 2017, 14:53:35
Cytat: poloniok w Wrzesień 23, 2017, 14:36:03
Cytat: Henryk Pruthenia w Wrzesień 23, 2017, 14:29:26
Cytat: マシオ w Wrzesień 23, 2017, 14:01:47
Bo ta opcja brzmi mi intuicyjnie najbardziej polsko? "To jest to zdjęcie, co ja zrobiłem." brzmi jakby pisał jakiś analfabeta co języka prawie nie zna. "Co" się nie używa przed ja i czasownikiem w pierwszej osobie i czasie przeszłym w tym kontekście. "Co ja zrobiłem" pasowałoby tylko gdybyś pytał się coś takiego uczynił i np. tego żałował. "Jakie" też nie pasuje w tej sytuacji. Też bardziej mi pasuje do pytania.
Ja i pisać umiem, i też tak mówię. Mówię też "jaki". A więc:
Zdjęcie, jakie zrobiłem.
Zdjęcie, co zrobiłem.
Zdjęcie, które zrobiłem.

Przy czym o ile pierwsze dwa mają odcień nieradopolski (a ten pierwszy to chyba dość wąski dialektyzm), to ostatni jest po prostu standardowy jedynie.

Ale już by się mówiło "To zdjęcie, jakie jest czarno-białe" (bo pyta o naturę zdjęcia, nie o specyficzne zdjęcie)? Czy przy takiej konstelacji tylko i wyłącznie w każdym przypadku używa się "który"? Istnieje w ogóle przypadek gdzie można (lub trzeba) używać "jakie" w wstępie do zdania względnego?

Bo tyle ile ja zrozumiałem, to jeżeli pytanie jest "Jakie to auto", to się pyta o naturę auta, "Zielone auto" na przykład. A "Które to auto?", to się pyta o specyficzne auto, "To koło sklepu" na przykład.
Ja bym powiedział To zdjęcie, co jest czarno-białe, albo po prostu w odpowiedzi na pytanie: Czarnobiałe. Co to znaczy: przy takiej konstelacji?

Z tym autem, to dobrze zrozumiałeś.

przy takiej konstelacji = przy takim zdaniu (miałem to ze względu na składnię zdania na myśli, dlatego powiedziałem "konstelacji")
  •  

Todsmer

Ja również, jak Henryk, wszystkie trzy przypadki. Z czego co to tylko w potocznym, a które właściwie tylko wtedy, kiedy się staram, i w piśmie.
  •  

Feles

#2222
Cytat: Kazimierz w Wrzesień 23, 2017, 13:43:59
Potocznie mówi się raczej co, a staranniej który. Chyba można też powiedzieć w tej sytuacji jaki, ale jest to raczej rzadkie.
Poza tym, jak powiesz ,,jaki", to pewien polski polityk młodego pokolenia może się obrazić.

Edit: ja bym powiedział ,,zdjęcie, które zrobiłem" albo ,,zdjęcie, co je zrobiłem", ale już nie ,,zdjęcie, jakie zrobiłem" czy ,,zdjęcie, co zrobiłem".
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Ghoster

#2223
[...........]
  •  

Siemoród

Zgadzam się z Ghosterem. Mimo iż Wrocławiak jeśm, nowe djalekta mięszane, literacka polszczyzna i te sprawy, ale konstrukcje z "co" jako zaimkiem względnym nie są mi obce w żadnym stopniu – nawet staram się go używać częściej niż "który", bo nie wszędzie on tak dobrze pasuje.

A "jaki" dla mnie brzmi nie tyle jak coś rzadkiego, co bardziej niepoprawnego, bo tyczy się ono cech objektu, nie tożsamości.
Niech żyje Wolny Syjam!
  •  


poloniok

Szukałem wszędzie, jaką etymologię ma wacha, nawet profesor Miodek nie wie, skąd to słowo pochodzi (19:26)

Jeżeli ktokolwiek by wiedział (co jednak wątpię, jeżeli nawet Miodek nie wie), to proszę dać tu znak. Może po prostu od wahać się pochodzi (i powinno się wtedy pisać waha)?
  •  

Obcy

#2227
Cytat: poloniok w Wrzesień 27, 2017, 12:42:08
Jeżeli ktokolwiek by wiedział (co jednak wątpię, jeżeli nawet Miodek nie wie), to proszę dać tu znak. Może po prostu od wahać się pochodzi (i powinno się wtedy pisać waha)?

W sensie "paliwa" prawdopodobnie od tego, że ceny paliw cały czas się wahają, a więc w pisowni zapewne utrwalił się błąd.

EDIT:
Jest jeszcze teoria, że to ma związek z kaszubszczyzną lub też środowiskiem żeglarskim - wacha to po kaszubsku morze, woda morska, czyli mogło dojść do czegoś takiego:
morze > woda morska > woda > deszcz (gwara więzienna)
morze > woda morska > woda > ciecz > paliwo (slang motoryzacyjny)

Choć w sumie to i tak nie wyklucza związku z wahaniem (się).
  •  

poloniok

Cytat: Obcy w Wrzesień 27, 2017, 17:40:08
Cytat: poloniok w Wrzesień 27, 2017, 12:42:08
Jeżeli ktokolwiek by wiedział (co jednak wątpię, jeżeli nawet Miodek nie wie), to proszę dać tu znak. Może po prostu od wahać się pochodzi (i powinno się wtedy pisać waha)?

W sensie "paliwa" prawdopodobnie od tego, że ceny paliw cały czas się wahają, a więc w pisowni zapewne utrwalił się błąd.

EDIT:
Jest jeszcze teoria, że to ma związek z kaszubszczyzną lub też środowiskiem żeglarskim - wacha to po kaszubsku morze, woda morska, czyli mogło dojść do czegoś takiego:
morze > woda morska > woda > deszcz (gwara więzienna)
morze > woda morska > woda > ciecz > paliwo (slang motoryzacyjny)

Choć w sumie to i tak nie wyklucza związku z wahaniem (się).

A wahać w ogóle jest rodzime słowo (inaczej pytając: Czy ma ono prasłowiańską korzeń?)? Pytam się, bo kiedyś czytałem że właśnie ma prasłowiańską korzeń (dokładnie mówiąc waga, z czego wahać się kształciło). Sam ale nie jestem pewien, bo również czytam że nie ma prasłowiańską korzeń i według tego jest pożyczką w czasach post-prasłowiańskich (a nie w czasach prasłowiańskich)
  •  

Icefał

Swoją drogą, podoba mi się to omyłkowe przestawianie wyrazów takich jak korzeń na rodzaj żeński.
  •  

Obcy

Nie, wszelkie "wagopodobne" wyrazy są pożyczką germańską.
  •  

poloniok

Czy ktoś wie coś na temat etymologii tych słów gwary poznańskiej?

szkieł - policjant
dylać - tańczyć
gamaja - gimnazjum
melki - cukierki
flepy - dokumenty
  •  

Silmethúlë

Co do tego który vs jaki – odczuwam bardzo subtelną różnicę znaczeniową w niektórych zdaniach, np. samochody, które wystawiają na targach, są bardzo szybkie – czyli dokładnie te wystawiane samochody są szybkie (być może szybsze od innych egzemplarzy tych samych modeli, bo na targi ściągnęli jakieś przerobione z mocniejszymi silnikami) vs samochody, jakie wystawiają na targach, są bardzo szybkie – czyli wystawiają szybkie modele, inne egzemplarze tych samych modeli mogą wciąż być równie szybkie. Które tutaj podkreśla, że mówię konkretnie o wystawianych egzemplarzach, jakie że mówię o ogóle samochodów, które są podobne, analogiczne, do tych wystawianych na targach...

I choć raczej oba zdania w większości kontekstów znaczyłyby dokładnie to samo, to tutaj raczej częściej powiedziałbym jakie wystawiają... zamiast które.

Ale ogólnie ciężko znaleźć regułę, kiedy dokładnie użyć którego ze słów, zgadzam sie, że który jest najbezpieczniejszym wyborem, najbardziej literackim, co jest powszechne, ale bardzo potoczne, a jaki pasuje rzadko i zazwyczaj brzmi źle, choć zdarzają się sytuacje, gdzie IMO jest bardziej naturalne.
  •  

Obcy

Dla mnie w liczbie mnogiej sytuacja z którzy/które i jacy/jakie opiera się na funkcji i jest bardzo podobna jak w niemieckim was für ein i welcher. To pierwsze uszczegóławia jakąś klasę obiektów konkretnymi cechami, a to drugie wskazuje na konkretną grupę obiektów. Natomiast w liczbie pojedynczej zasadniczo bym użył który (zwłaszcza w mianowniku). Ogólnie można sobie pomóc, próbując dookreślić wyraz określany słówkiem ten lub jaki. Jeśli pasuje ten, to będzie który, a jeśli taki, to pasuje jaki.
  •  

poloniok

#2234
Co jest polskie tłumaczenie dla Güterlore? Nie umiałem nic znaleźć

EDIT: Znalazłem już (wagonetka), może na Dupnicę
  •