Tak, bo "Słowen-" i "Jugosław-" nie są słowiańskie, wcale…
Weź się Dynozaur, bo zaczynasz tu urządzać jakieś lingwistyczne czystki rasowe.
Są słowiańskie, ale zinternacjonalizowane (poza tym, -sławja w Jugosławji jest już zlatynizowana) i nikogo nie rażą. A "Niemcja" brzmi po prostu śmiesznie.
Zwłaszcza, że w słoweńskim są i nazwy zakończone na -ska, tam gdzie końcówka -ija zdawałaby egzamin równie dobrze (jeśli nie lepiej). Więc akurat dlaczego w tym przypadku zdecydowali się na -ija? Jakaś "Nemačka" pewnie byłaby już zbyt chorwacka?
Dan
ska, Ir
ska, Portugal
ska ale Nemč
ija. Serjo, to jakaś językowa hipokryzja...
Żeby nie było, ruska Черногорія też jest idjotyzmem. Na dobrą sprawę jeszcze większym (bo tam nie trzeba było dorabiać jakiejkolwiek końcówki).