Co was wkurza w kwestiach językowych [s/z/wi/]

Zaczęty przez Silmethúlë, Sierpień 20, 2011, 13:34:19

Poprzedni wątek - Następny wątek

Obcy

Denerwuje mnie polska forma nazwiska Đoković jako Djoković. To jest ewidentne przemieszanie dwóch modeli transkrypcji! Albo niech będzie Djokovic, albo Dziokowić.
  •  

Todsmer

Ale przecież w oryginale nie ma c, tylko ć. A dj chyba jest ogólnie akceptowanym serbochorwackim zapisem dla tego dźwięku.
  •  

ShookTea

Serbskochorwackim tak, ale tu chodzi o formę polską. Đ się czyta, jak polskie "dź" (yy, jak to się nazywało? taoizm?).
Na tej samej zasadzie dziwi mnie transkrybowanie np. Walentyny Tierieszkowej jako "Valentina Tereshkova"... w Polsce. Jasne, w takim USA naturalnie. Albo lepiej: twórca układu okresowego pierwiastków Dmitri Mendeleev.
  •  

Towarzysz Mauzer

Tyle że nazwiska i nazwy serbochorwackie nie są transliterowane ani transkrybowane, bo język jest zapisywany (również) łacinką, a w takim wypadku podaje się zapis oryginalny. Zapisy oryginalne mają jednak to do siebie, że nawet w dobie Unicode z przyczyn technicznych (czcionki!) bywają nieco wybrakowane.

No więc właśnie grafemu <đ> często brakuje, bo typografowie interesując się jako tako Mitteleuropą, ignorują Bałkan, toteż jest akceptowalnym - choć wcale nie jednoznacznym - rozwiązaniem stosowanie <dj>. Przecież to zdecydowanie lepsze niż zapis samym <d> czy <dż> (Milovan Dżilas, boże drogi).

Angielski zapis Djokovic to też nie jest żadna transkrypcja i nie można jej porównywać do kwestii rosyjskich nazw własnych. To forma wybrakowana, o której nota bene zapadniacy nie mają fiołkowego pojęcia, jak ją wymawiać.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

zabojad

Wkurza mnie pisanie nazw marek samochodów z małej/małymi literami: np. Wsiadł do swojego srebrnego buicka, poczym odjechał zielobym bmw.
Nie jestem jakoś szczególnie oblatany w motoryzacji, więc gdy pierwszy raz zobaczyłem "buicka"to się z dziesięć minut zastanawiałem o co biega.
Feles [*]
Requiem aeternam dona eis, Domine, et lux perpetua luceat eis. Requiescant in pace. Amen.
  •  

Dynozaur

Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

spitygniew

Tyle że nie to nie dość iż usankcjonowane, to jeszcze logiczne, bo w końcu te nazwy sa tu używane w znaczeniu jednego z wielu egzemplarzy danego modelu, a nie firmy. Mam obiekcje jedynie co do "bmw", nie wiem na ile to powszechne (bo wątpię że preskryptywicznie poprawne), ale rzeczywiście tu powinno byc "BMW", skoro czytamy [ipa][bE?Emvu][/ipa], a nie [ipa][b@m@v@][/ipa].
P.S. To prawda.
  •  

ShookTea

No tak, tu jest raczej różnica między nazwą pospolitą ("wsiadłem do mojego mercedesa") a własną ("on jest dyrektorem w fabryce Mercedesa"). Z tego, co wyczytałem na stronie poradni językowej PWNu, piszemy "przyjechałem mercedesem" i "przyjechałem samochodem marki Mercedes". BMW to akronim.

No i jeszcze fragment jednej z książek R. Kosika:
"W oddali cichł świst eksperymentalnego hybrydowego silnika Land Rovera*."

I przypis do niego:
"* Ze względu na miłość autora do motoryzacji i jego wrodzoną krnąbrność, w tej książce nazwy samochodów są i będą pisane wielką literą."

Jeżeli redakcja musi tłumaczyć się na początku książki, dlaczego pisze dużą literą, to znaczy, że jest to co najmniej rzadko spotykane.
  •  

Noqa

Mam wrażenie, że można się ograniczyć do bardziej organicznej zasady, że nazwy własne piszemy dużą, o ile nie wryły się tak w leksykę, że stały się wyrazem pospolitym.
"Przyjechał Mercedesem" to dla mnie elipsa "Przyjechał samochodem marki Mercedes", tak samo jak "Kupił Marlboro" czy "Wypił Kubusia".
A już np. moim zdaniem adidas czy fejsbuk pisane małymi są w porządku, bo pokazują jak bardzo się znaturalizowały te produkty firmowe.
At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Towarzysz Mauzer

Przecież nie trzeba nam tłumaczyć, jakie są przepisy ortografii, znamy je, tylko właśnie wykazujemy, że są nielogiczne i kontrintuicyjne. Bo niby na mocy jakiego zabiegu logiczno-semantycznego nazwa marki samochodu staje się nazwą pospolitą? Produkcji masowej? W takim razie małą literą trzeba byłoby pisać też Biedronka czy Carrefour w zdaniach typu Poszedłem do Biedronki. Pewnie byłaby w tym jakaś logika, ale pokrętna i nieużyteczna. Lepiej przyjąć, że prymarne znaczenie nazwy własnej (= jednostkowej, nie-deskrypcji-określonej) określa również pisownię znaczeń wtórnych.

@Noqa: Co do adidasów - zgoda, związek pomiędzy nazwą własną a zbiorem cech zatarł się. Ale jeśli chodzi o Fejsa, logiczna byłaby wciąż pisownia z dużej - ostatecznie to jest marka i konkretna, jednostkowa strona internetowa.
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Obcy

Cytat: Towarzysz Mauzer w Grudzień 23, 2015, 16:12:10
Przecież nie trzeba nam tłumaczyć, jakie są przepisy ortografii, znamy je, tylko właśnie wykazujemy, że są nielogiczne i kontrintuicyjne. Bo niby na mocy jakiego zabiegu logiczno-semantycznego nazwa marki samochodu staje się nazwą pospolitą? Produkcji masowej? W takim razie małą literą trzeba byłoby pisać też Biedronka czy Carrefour w zdaniach typu Poszedłem do Biedronki. Pewnie byłaby w tym jakaś logika, ale pokrętna i nieużyteczna. Lepiej przyjąć, że prymarne znaczenie nazwy własnej (= jednostkowej, nie-deskrypcji-określonej) określa również pisownię znaczeń wtórnych.

@Noqa: Co do adidasów - zgoda, związek pomiędzy nazwą własną a zbiorem cech zatarł się. Ale jeśli chodzi o Fejsa, logiczna byłaby wciąż pisownia z dużej - ostatecznie to jest marka i konkretna, jednostkowa strona internetowa.

Na szczęście w moim chatyńskim takie nazwy piszemy małą literą i już  :-D Tyle że przed nazwą firmy dodaje się przedimek określony, np. aš biedronka (taka sieć sklepów), a przed nazwą jednostkową przedimek nieokreślony, np. iš biedronka (jakiś sklep należący do sieci Biedronka).
  •  

elslovako

Znowu kombinujecie. Marka samochodu pisana dużą określa firmę, a marka samochodu pisana małą określa samochód. Na przykładzie - mój wujek pracuje w salonie Citroëna, co nie przeszkadza mu w prowadzeniu hondy.
  •  

Towarzysz Mauzer

CytatZnowu kombinujecie. Marka samochodu pisana dużą określa firmę, a marka samochodu pisana małą określa samochód.
No wyśmienicie. Ale co z tego?
Skrzydła miłości, mocy, o wielki, Twardy Jerze,
Rozpostrzyj ponad nami, ogrzej i przyjmij nas. -Mrkalj, Palinodia o twardym jerze
***
VIVAT CAROLVS GVSTAVVS REX POLONIÆ
  •  

Wedyowisz

a nie lepiej w ogóle wyciepnąć ten relikt epoki ciemnoty i zabobonu? toż to głównie sztuka-dla-sztuki i pole do wydziwiania dla językoznafcuf. starczyłoby oznaczać nazwy własne jakimś opcjonalnym znakiem interpunkcyjnym, gwoli jednoznaczności. poza tym: w ten sposób bardziej odróżnilibyśmy się od niemców, którzy słyną z szafowania majuskułą
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Obcy

Cytat: Wedyowisz w Grudzień 23, 2015, 18:30:04
a nie lepiej w ogóle wyciepnąć ten relikt epoki ciemnoty i zabobonu? toż to głównie sztuka-dla-sztuki i pole do wydziwiania dla językoznafcuf. starczyłoby oznaczać nazwy własne jakimś opcjonalnym znakiem interpunkcyjnym, gwoli jednoznaczności. poza tym: w ten sposób bardziej odróżnilibyśmy się od niemców, którzy słyną z szafowania majuskułą

No tak, ale pisownia wszystkich rzeczowników wielką literą utrudnia Niemcom granie w scrabble. Z drugiej strony takie nazwy, jak nike, punto, kodak, marlboro są dopuszczalne dla scrabblisty, a część podobnego typu nazw (zwłaszcza mniej znanych) już nie, co wymaga wykucia na blachę słownika dopuszczalności słów.
  •