Co was wkurza w kwestiach językowych [s/z/wi/]

Zaczęty przez Silmethúlë, Sierpień 20, 2011, 13:34:19

Poprzedni wątek - Następny wątek

spitygniew

Wciąż za symbol slangu uważa "cool"? xDDD
P.S. To prawda.
  •  

Todsmer

  •  

Dynozaur

#3377
Wiecie, że na chyba wszystkim dobrze znane miasto Czittagong KSNG każe mówić "Ćottogram"? Tradycyjny Czittagong został "zniepoprawiony"...

No japierdole, Ćottogram xDDDDDDDDDDDDDDD
A wystarczy przejechać się po Interwiki, żeby zobaczyć, że inne języki w przeważającej większości żadnych "Ciotogramów" nie uznają i używają nazwy tradycyjnej. Bolzga jak zawsze pierwsza do respektowania czyichś debilnych postanowień.

Od dziś nazywam członków KSNG ćottografami.


PS: Prutheń, podaj jakieś przykłady xDDD
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Henryk Pruthenia

Ale czego? Xd

Ale mam za to inną historię:
Wczoraj ba przystanku jakaś kobita ze swoim dzieckiem (które to przy okazji przez buty kwadrans gadało w kółko DA DA DA DA DA DA, co matce na przystanku w ogóle nie przeszkadzało) siedziała, i w pewnym momencie dziecko się oddaliło, a ta woła:
Brandon, zaczekaj!

Tadam.

Dynozaur

No przykłady "języka młodzieży" wg twojej wykładowczyni xDDDD

W razie czego sfinansuję onkologa xD
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

spitygniew

Nerwujące jest czytanie przez obu lektorów warszawskiego metra nazwy stacji "Plac Wilsona" przez [v]. Niby jest to wymowa tradycyjna (poznać sie po niej da starych warszawiaków, przyjezdni i młodzi mówią normalnie), ale co kurwa z tego - gdyby to nazwisko było w ten sposób zwyczajowo czytane we wszystkich kontekstach, zrozumiałbym to (sam nie silę się na wymawianie Darwina przez [w]), ale Woodrow Wilson jest skądinąd zawsze Łilsonem, więc czemu do cholery z głośników ma sie rozlegać inna wymowa, tylko dlatego że kiedyś ludzie byli głupi?
P.S. To prawda.
  •  

Dynozaur

Spóźrz na to jak na reliktowy archaizm, zachowany jedynie w toponimie xD
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Henryk Pruthenia

Cytat: Dynozaur w Maj 10, 2018, 12:24:26
No przykłady "języka młodzieży" wg twojej wykładowczyni xDDDD

W razie czego sfinansuję onkologa xD
No najbardziej jarkim przykładem były jej rozmyślania, czy elo to Elo, elO (tak, chodzi o akcent XD), czy też zawsze musi występować reduplikowane, a także o tym, czy się mówi na powitanie, czy na pożegnanie...

Silmethúlë

Wkurza mnie używanie tj. jako skrótu od czegoś innego niż to jest. Czytam sobie korzystamy z narzędzi tj. Git, Jira, TeamCity, czytam tj. jako to jest i myślę: no nie, w języku polskim słowo ,,narzędzia" nie jest równoważne z ,,Git, Jira, TeamCity"...

(Zgaduję, że podmiot liryczny na myśli miał takich jak)
  •  

Henryk Pruthenia

To jest w podanych przezeĆ przykładach pełni jaj dla mnie funkcję zawężającą i brzmi całkiem dobrze.

Silmethúlë

Hmm, dla mnie brzmi okropnie. Do zawężenia spodziewałbym się braku czegokolwiek, zwykłe wyszczególnienie elementów po dwukropku (używamy narzędzi: git, Jira...) albo do wprowadzenia przykładów spodziewałbym się takich jak (używamy narzędzi takich jak: git, Jira...). To jest dla mnie wprowadza definicję, i oczekuję, że wyrażenie z tj. będzie zrozumiałe również bez czytania tego, co znajduje się po tj.. A samo korzystamy z narzędzi nie ma sensu w ofercie pracy – każdy używa jakichś narzędzi, jak i Git, Jira, TeamCity nie jest definicją narzędzi.
  •  

Henryk Pruthenia

Tylko że sam fakt bycia daleko nie świadczy o żadnej definicji.

Silmethúlë

Dla mnie konstrukcja ,,X jest Y" jest definicją, sorry. Konstrukcja ,,X, tj. Y" tak samo. I nie umiem tego rozumieć inaczej.

Nie miałbym problemu np. z korzystamy z najlepszych narzędzi, tj. A, B, C, bo najlepsze narzędzia to już jakaś ich subiektywna kategoria, którą później doprecyzowują za pomocą listy A, B, C i głównym przesłaniem wciąż jest korzystamy z najlepszych narzędzi.

Samo korzystamy z narzędzi, tj. A, B, C dla mnie nie ma sensu, bo, kurwa, każdy korzysta z narzędzi. Ostatnio z narzędzi nie korzystano jakoś ponad 2,6 mln lat temu.
  •  

Silmethúlë

#3388
Skądinąd nie miałbym problemów z takim słowem zawężającym w angielskim we use tools, namely Git, Jira..., ani z irlandzkim úsáidimid urilisí Git, Jira.... Ale w moim polskim idiolekcie nie ma odpowiadającej temu konstrukcji, po prostu to namely czy w polskim opuszczam, wszystkie tj. w takim kontekście brzmią dla mnie niegramatycznie.

EDIT: w sumie co do irlandzkiego, nie jestem pewien, czy mój przykład jest gramatyczny... możliwe, że działa tylko w zdaniach kopularnych (czyli coś w stylu: is iad na huirlisí a úsáidimid ná Git, Jira... 'to są narzędzia, których używamy Git, Jira...', 'Git, Jira to są narzędzia, których używamy'). Ale znów, po polsku nie powiedziałbym 'to są narzędzia, których używamy: tj. Git, Jira'.
  •  

Henryk Pruthenia

Ale język nie jest obiektywnym suchym tworem, tylko pełny jest wielu niedomówień i przesunięć znaczeń. Doszukiwanie się logiki w języku zakrawa na śmieszność. I tak w tamtym zdaniu, te Twoje dookreślenie zostało po prostu pominięte, ot, nic nadzwyczajnego.

Naprawdę nie rozumiem Twojego zdenerwowania i  nie widzę powodu do kurwowania.