Humor, ciekawostki i WTF lingwistyczne

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Sierpień 21, 2011, 13:55:55

Poprzedni wątek - Następny wątek

Feles

Cytat: Feles w Marzec 21, 2014, 23:22:23
A, i jeszcze jedna ciekawostka: czyżby reklamotwórcy chcieli wskrzesić skostniały zgrubiający sufiks ,,-iszcze"?
http://www.andrzejrysuje.pl/reklamiszcze/
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Dynozaur

Właśnie zdałem sobie sprawę, że The Beatles to po polsku... Rzuki!
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Ghoster

#2447
[...........]
  •  

Noqa

At him he yelled and yelped, tackling with taunting and dauntings; he tied and tacked him tightly and tautly, and killed him and quelled him and quenched him.
  •  

Spiritus

  •  

Wedyowisz

стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Ghoster

#2451
[...........]
  •  

Wedyowisz

стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Dynozaur

I to podobno ja jestem spamerem...

A idźcie w chuj.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Vilène

  •  

Ghoster

#2455
[...........]
  •  

spitygniew

#2456
A to nic innego jak konsekwencja dziwacznego ujęcia w polskiej składniologii, które już dawno mnie irytowało: dlaczego niby orzeczenia ma być najważniejszą częścią zdania kluczową dla uznania za nie wypowiedzenia? Dlaczego "piszą" ma być zdaniem, ale "kot" już nie? Tak jedne, jak i drugie wypowiedzenie są równie niezrozumiałe bez znajomości kontekstu i najczęściej bywają odpowiedziami za zadane pytanie zawierającymi domyślną elipsę. Przyznaję, że w przypadku "samotnych" orzeczeń pierwszej i drugiej osobie znamy dokładny podmiot, ale to specyfika języka polskiego - w takim szwedzkim same orzeczenie nigdy nie wyraża w sobie osoby agensa. Jedyny argument, jaki można by do tego znaleźć, to rządzenie przez orzeczenie dopełnieniem, tyle że podmiot (składniowo będący równorzędny orzeczeniu) podobnie rządzi przydawkami - nie mówiąc o tym, że to i tak kolejny polonocentryzm, gdyż jak wiadomo istnieje gros języków w których w orzeczenie wchodzi w związek zgody tak z podmiotem, jak i dopełnieniem. A jeśli chodzi o ujęcie sytuacji opisywanej przez zdanie w świecie pozajęzykowym, to wręcz przeciwnie - czasownik będący orzeczeniem jest tak naprawdę wyrazicielem hipostazy, bo w rzeczywistości istnieją jedynie podmiot i dopełnienie, biorące udział w dynamicznej akcji.

Jak to jest z tym w nauce innych krajów (poza Rosją, w której wiem, że każde wypowiedzenie ma status zdania)?
P.S. To prawda.
  •  

Widsið

Norweski odróżnia wypowiedzenie od zdania w zasadzie wyłącznie w sferze tekstowej, literaturoznawczej. Zdanie (setning) to wypowiedzenie (ytring) w którym jest podmiot i orzeczenie. Składnia się takim rozróżnianiem jednak nie zajmuje, zresztą norweska nazwa składni to setningslære. Ciekawostka: zdanie podrzędne, zdanie nadrzędne i zdanie współrzędne w zdaniu złożonym to już nie zdanie, tylko człon (ledd), podobnie jak po angielsku.
  •  

Wedyowisz



Zwłaszcza Ojrápę

CytatJak to jest z tym w nauce innych krajów (poza Rosją, w której wiem, że każde wypowiedzenie ma status zdania)?

http://en.wikipedia.org/wiki/Verb_phrase #VPs in dependency grammars
стань — обернися, глянь — задивися
  •  

Spiritus

Też chciałem wkleić zdjęcie tego plakatu, ale mój telefon ma fatalny aparat ;D. Po drugie powinno być pōtrzebujōm, nie potrzebujōm. No i jeszcze można by się przyczepić do <ã>, które jest raczej typowe dla Śląszczyzny Opolskiej, choć w teorii błąd to nie jest. Jak można popełnić 3 błędy w 3 słowach :D? Pominę już fakt, że pan Plura nie miał chyba lepszego zdjęcia na plakat.
  •