Polska cyrylica a kwestia nosówek urojonych

Zaczęty przez Dynozaur, Czerwiec 27, 2012, 17:54:54

Poprzedni wątek - Następny wątek

Dynozaur

[[ Wydzielone z tematu Praktyczne Ortografie Cyryliczne Viléna dla języka polskiego -- Vilén ]]

Czy jestem jedynym, dla którego "rozbijanie" nosówek to tylko niepotrzebne utrudnienie, a nie żadne uproszczenie?
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Todsmer

#1
Nie, nie jesteś jedyną osobą. Mi się osobiście nie podobają jusy jako znaki (nie pasują do grażdanki), ale ą, ę, ją, ję używane jest bardzo często w polszczyźnie, i z braku lepszej alternatywy używam ich. I nie podoba mi się ć poprzez zmiękczone ц. No i nie bardzo rozumiem, po co jest tam ten apostrof.
  •  

varpho :Ɔ(X)И4M:

Cytat: tqr w Czerwiec 27, 2012, 18:00:44
Mi się osobiście nie podobają jusy jako znaki (nie pasują do grażdanki),

trzeba by po prostu opracować jakieś dopasowane stylistycznie [unowocześnione wyglądowo] czcionki, ewentualnie zapisywać mały jus poprzez я [tylko co wtedy zrobić z /ja/?].
K̥elHä wet̥ei ʕaK̥un kähla k̥aλai palhʌ-k̥ʌ na wetä
śa da ʔa-k̥ʌ ʔeja ʔälä ja-k̥o pele t̥uba wete
Ѫ=♥ | Я←Ѧ
  •  

Todsmer

#3
Też myślałem o zapisie tego jusa przez я, no ale nie pasuje on do ѫ (chyba najpaskudniejszy znak cyryllicy), no i faktycznie zmusza do zmiany zapisu /ja/.

Очывисьте уважам, жё моя цырылица ест найлепша  ;-)
  •  

Vilène

Cytat: tqr w Czerwiec 27, 2012, 18:25:27
Też myślałem o zapisie tego jusa przez я, no ale nie pasuje on do ѫ (chyba najpaskudniejszy znak cyryllicy), no i faktycznie zmusza do zmiany zapisu /ja/.
Dlatego lepiej już dać sobie sposób z majstrowaniem z jusami, których i tak żaden normalny Polak nie zrozumie i nie zaakceptuje, i zapisywać pseudonosowe tak, jak to transkrybują ludy używające cyrylicy na codzień.
  •  

Todsmer

#5
Czemu miałby nie zrozumieć i zaakceptować? Przecież i tak używa w łacince ą i ę, wydaje mi się, że zrozumienie jusów nie stanowiłoby żadnego problemu dla Polaków.
  •  

Henryk Pruthenia

A ja akurat jusy lubię. Są ładne pod względém estetyczném... Skomplikowanie się je pisze (a jak piszę mały, to w szczególności, bo go się pisze "od tyłu" ręcznie) ale są ładne.

Vilène

#7
Cytat: tqr w Czerwiec 27, 2012, 18:40:11
Czemu miałby nie zrozumieć i zaakceptować? Przecież i tak używa w łacince ą i ę, wydaje mi się, że zrozumienie jusów nie stanowiłoby żadnego problemu dla Polaków.
A dlaczego mieliby rozumieć i akceptować jakieś dziwne znaczki, których dzisiaj się już nigdzie nie używa, i są z nimi same problemy np. na komputerach? Dlaczego by mieli akceptować cztery dodatkowe znaki, które bez żadnej straty możnaby zastąpić istniejącymi?

Toć już nawet Car w XIX w. był mądrzejszy, i dodał po prostu ogonki do cyrylickich znaczków, zamiast się bawić we wskrzeszanie jusów. Aczkolwiek to rozwiązanie też było przekombinowane, bo gdyby kazać przeciętnemu Polakowi zapisać jakiś polski tekst "ruskimi znaczkami"*, zapisałby pseudonosowe rozdzielając je na elementy składowe.

* Tak, wiem. Najprawdopodobniej zrobiłby wielkie oczy, i powiedziałby że "alejak" albo "niedasię".
  •  

Henryk Pruthenia

Skąd taka pewność? Ludzie przyzwyczaili się do nosówek, i jedyném wyjątkiém jest teraz wygłos... Ja nadal słyszę wśród ludzi nosówki, jako dyftongi, ale nosówki. Różniące się od on, om, en, em!
A Ty próbujesz wprowadzisz coś sztucznego.
W ogóle, przyjęli by to, co im kazano...
A co do dziwnech znaczków - dla przeciętnego pszeka cała cyrylica to dziwne znaczki.

Todsmer

#9
Cytat: Ⓐ Vilén w Czerwiec 27, 2012, 18:56:07
(...) są z nimi same problemy np. na komputerach? (...)

Kiedyś z ą i ę też były problemy na komputerach. Jak widać, przeszły.

Cytat: Ⓐ Vilén w Czerwiec 27, 2012, 18:56:07
Dlaczego by mieli akceptować cztery dodatkowe znaki, które bez żadnej straty możnaby zastąpić istniejącymi?

Z tego samego powodu, dla którego obecnie używa dodatkowych znaków, które bez żadnej straty można zastąpić istniejącymi.

Cytat: Ⓐ Vilén w Czerwiec 27, 2012, 18:56:07
(...) gdyby kazać przeciętnemu Polakowi zapisać jakiś polski tekst "ruskimi znaczkami"*, zapisałby pseudonosowe rozdzielając je na elementy składowe.

Podejrzewam, że "przeciętny Polak" nie zna cyrylicy.
  •  

Dynozaur

Jedną rzeczą jest transkrypcja fonetyczna, mająca przybliżyć brzmienie słowa z języka A w języku B, a inną rzeczą jest ortografja służąca rodzimym użytkownikom.

W tej drugiej, mojem skromnem zdaniem, nie ma miejsca na rozbijanie polskich (pseudo)nosówek.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Vilène

Cytat: Dynozaur w Czerwiec 27, 2012, 19:08:47
Jedną rzeczą jest transkrypcja fonetyczna, mająca przybliżyć brzmienie słowa z języka A w języku B, a inną rzeczą jest ortografja służąca rodzimym użytkownikom.
Inną rzeczą jest ortografia służąca rodzimym użytkownikom, a inną, ortografia która dobrze będzie służyć tylko paru osobnikom z lingwistycznymi hobbyami.
  •  

Dynozaur

Cytat: Ⓐ Vilén w Czerwiec 27, 2012, 19:26:35Inną rzeczą jest ortografia służąca rodzimym użytkownikom, a inną, ortografia która dobrze będzie służyć tylko paru osobnikom z lingwistycznymi hobbyami.

No właśnie, a rodzimy użytkownik bez lingwistycznych zainteresowań nie będzie się zastanawiać, który dokładnie alofon "ą" wymawia przed jaką spółgłoską.

Rodzimy użytkownik jest przeświadczony o istnieniu nosówek w polskim, jakkolwiek błędnem by owo przeświadczenie nie było.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Vilène

#13
Cytat: Dynozaur w Czerwiec 27, 2012, 19:30:20czy
No właśnie, a rodzimy użytkownik bez lingwistycznych zainteresowań nie będzie się zastanawiać, który dokładnie alofon "ą" wymawia przed jaką spółgłoską.
Oczywiście, że nie będzie. On to zapisze intuicyjnie, ze słuchu.

Rodzimy użytkownik za to nie będzie się zastanawiać, czy aby na pewno dobry jus zapisał.
  •  

Dynozaur

A co to za różnica - jus czy nie jus? Litera jak każda inna. Jeśli nauczy się cyrylicy z jusami, to będzie umiał ich używać.

Przecież statystyczny Polak, który edukację zaczął już po upadku Bloku Wzchodniego nie rozumie cyrylicy w ogóle. Ф, Щ czy Ѫ - dla niego to taki sam "chiński znaczek".
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •