Co mówicie, a mówić nie powinniście, czyli zmutowany polski

Zaczęty przez Henryk Pruthenia, Sierpień 15, 2011, 20:00:52

Poprzedni wątek - Następny wątek

Kazimierz

#1545
Jak odmieniacie kasłać? Bo ja w czasie terazniejszym mam tam szl - ja kaszlę, ty kaszlesz, on/ona/ono kaszle, natomiast w czasie przeszłym jest - ja kasłałem, itd. Do niedawna nie widziałem w tej odmianie nic dziwnego, w końcu mówią tak wszyscy (no prawie, zdarza mi się też usłyszeć kaszlać z odmianą kaszlam, kaszlasz, kaszla/kaszle (nie jestem do końca pewien; w liczbie mnogiej nie słyszałem)) w moim otoczeniu, ale przeczytałem w słowniku poprawnej polszczyzny, że kasłać odmienia się jak moje w czasie przeszłym, a nieznana mi forma kaszleć odmieniana tak jak moje kasłać w czasie teraźniejszym. Jak to jest z tym kasłaniem? Czyżbym pomieszał dwie postacie tego czasownika, czy może to radopolskie rozróżnienie jest sztuczne?
  •  

Todsmer

Ja mam tylko kaszleć, kasłać rozumiem, ale tak archaicznie brzmi.
  •  

Kazimierz

  •  

Todsmer

Może dlatego, że spotkałem się z tym tylko w piśmie.
  •  

Spiritus

No ja zawsze myślałem, że kasłać, to kaszleć, ale tak raczej sucho albo bardzo gwałtownie - tak chorowicie.
  •  

Obcy

Ten piękny, bałtosłowiański rdzeń (vide litewskie kosulys - kaszel) powinien brzmieć oryginalnie kaszleć (nie kaszlać, bo w polskim doszło do restytucji *ě w czasownikach o temacie zakończonym na miękką). Kasłać jest be!
  •  

Pluur

Dla mnie kasłać brzmi nijak, nienatrualnie wręcz nawet. Nigdy tego chyba nie usłyszałem w mowie.
  •  

Kazimierz

Dla mnie bardzo dziwnie brzmi to pdmienione jak w słowniku, tzn. kasłam, kasłasz. Ja to odmieniam kasłać inaczej, tj. kaszlę, kaszlesz. Tylko w czasie przeszłym temat jest taki sam jak w bezokoliczniku. Nie wiem zkąd to się wzięło, ale u mnie w rodzinie (przynajmniej bliższej) poprostu tak się mówiło "od zawsze".
  •  

Ghoster

#1553
[...........]
  •  

Henryk Pruthenia

W ogóle, ostatnio rzekło mi się haraczę od haratać. W ogóle lubię te wymiany, i jak jest wybór, to wolę wymianę. Nie mówiąc o takich formach jak szepcę!

Icefał

To mnie zdziwiliście, u mnie kasłać a kaszleć to to samo tylko w różnych aspektach.
  •  

poloniok

Zdarza mi się często że używam formy "czen", "czych", etc.

Ten portfel sobie kupiłeś czy dostałeś? - Czen portfel masz na myśli?

Miałeś przecież tak dużo tych! - Czych? O co Ci chodzi?

Według mnie jest to taki naturalny odruch, "bo pyta się czych, a odpowiada się tych" (i tak dalej)
  •  

Spiritus

To tak, jak mój odwieczny dylemat - jak brzmi liczba mnoga od co i kto?
Zazwyczaj dla co w mianowniku używam rzeczownikopodobnej formy ca, a dla całej reszty czeladki wzoruję się na przypadkach zależnych: czych, kich, czym, kim...

Oczywiście, ze względu na to, że nikt by mnie prawdopodobnie nie zrozumiał, zawsze tworzę te zdania tylko teoretycznie, a kiedy się rzeczywiście wypowiadam, to próbuję jakoś to obejść :|.
  •  

Henryk Pruthenia


Ghoster

#1559
[...........]
  •