Odnośniki przydatne językotwórcy - wasze sugestie

Zaczęty przez Towarzysz Mauzer, Sierpień 28, 2011, 14:10:29

Poprzedni wątek - Następny wątek

Henryk Pruthenia

Heh.
A to skurwielstwo.
A ja takich kont założyłem setki... jednego dnia.

Dynozaur

Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

lehoslav

Cytat: Dynozaur w Listopad 22, 2011, 19:40:25
Ma ktoś "Języki słowiańskie" Comriego i Corbetta w PDFie?

Tam dużo bzdur jest miejscami, trzeba uważać.
  •  

Dynozaur

#108
Cytat: lehoslav w Listopad 23, 2011, 02:36:23Tam dużo bzdur jest miejscami, trzeba uważać.

Głównie zależy mi na tabelach gramatycznych, które tam są podane dla każdego języka (a nie jak u Sussexa i Cubberleya, którzy zamiast analizować osobne języki wszystko zbierają do kupy i tabele wyglądają tak, że jest tylko podana odmiana prasłowiańska i to samo w dwu, góra trzech, językach potomnych [i to najczęściej po rusku, czesku i s-ch, czyli najbardziej oklepane], jednak nadrabiają opisami djalektologicznymi).

Zgaduję, że sporo owych bzdur znajduje się w zakresie języków łużyckich. Niestety, pod tym względem literatura kuleje.

W ogóle, wychodzę z założenia, że jedyne sensowne opracowania nt. języków słowiańskich są po rusku, a nie po angielsku.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Mścisław Bożydar

Hvernig á að þjálfa Dragon þín?
  •  

lehoslav

Cytat: Dynozaur w Listopad 23, 2011, 14:59:49
Zgaduję, że sporo owych bzdur znajduje się w zakresie języków łużyckich.

Nie tylko. Jak dobrze pamiętam, opis fonologii polskiej sprawia wrażenie, jakby napisał go człowiek po 150 letnim śnie zimowym, nie słyszący nigdy w życiu polskiego.
  •  

Vilène

Cytat: lehoslav w Listopad 28, 2011, 14:47:17
Nie tylko. Jak dobrze pamiętam, opis fonologii polskiej sprawia wrażenie, jakby napisał go człowiek po 150 letnim śnie zimowym, nie słyszący nigdy w życiu polskiego.
inb4 Standardowy Flejm #2023 ,,Asynchroniczna wymowa wargowych" i Standardowy Flejm #2024 ,,Wymowa samogłosek nosowych w języku polskim".
  •  

Dynozaur

Hmmm... Nosówki rzeczywiście są umieszczone w tabeli jako fonemy, ale opis ich wymowy jest dość zgodny z panującym obecnie poglądem na nosówki. Bzdurą jest tylko to, że wg nich istnieje jakaś "rosnąca tendencja" do wymawiania "dyftongonosówek" nienosowo (że niby ą, ę = ou, eu). Moim zdaniem to bzdura, bo nawet jeżeli wymowa jest asynchroniczna, to ta nosowość jest zachowana.

Bzdurą też jest to, że niby wymowa alofonu [ŋ] przed k/g jest ograniczona do pozycyj niealternujących. Czyli np. że bank to [baŋk], a szminka to już [šm'inka], ponieważ w formie szminek jest [n]. To już totalna bzdura. Gdyby faktycznie używanie [ŋ] było uwarunkowane morfologicznie, trzeba byłoby mówić o fonemie. A tak przecież nie jest. [ŋ] to w języku polskim alofon, artykułowany całkowicie nieświadomie. I pojawia się zarówno w banku, jak i w szmince.

Co śmieszniejsze, wymowę [šm'iŋka] klasyfikują oni jako "krakowską". No cóż... niestety częstym mankamentem obcojęzycznych prac naukowych nt. języka polskiego jest to, że naiwnie wierzą one w istnienie djalekt języka polskiego.

Podobnie za izoglosę warszawsko-krakowską uważają oni wymowę /choćmy/ vs. /chodźmy/. Znowu naiwna wiara w djalektologję. Chociaż ja osobiście mówię /chodźmy/ (a jestem pół-Prusem, pół-Mazowszaninem).

Widziałem jeszcze parę bujd, ale nie wydawały mi się one wynikiem jakiejś przestarzałości danych. Po prostu, dziwne podejście do pewnych spraw.

I tak nic nie przebija Sussexa i Cubberleya, twierdzących, że w języku polskim nie ma odmiany nt-tematowej, a "prosię" odmienia się "prosia", "prosiu" it.d.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Vilène

Cytat: Dynozaur w Listopad 28, 2011, 16:20:43
I tak nic nie przebija Sussexa i Cubberleya, twierdzących, że w języku polskim nie ma odmiany nt-tematowej, a "prosię" odmienia się "prosia", "prosiu" it.d.
Akurat to można wybaczyć, ja sam bym nie wiedział, jak odmienić słowo ,,prosię" (zaraz, to istnieje taki wyraz?!).
  •  

Dynozaur

Cytat: Ⓐ Vilén w Listopad 28, 2011, 16:30:55Akurat to można wybaczyć, ja sam bym nie wiedział, jak odmienić słowo ,,prosię" (zaraz, to istnieje taki wyraz?!).

Prosię, szczenię, kocię, jagnię, cielę... Na prawdę nie wiecie?

To takie trudne?
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Feles

Cytat: Ⓐ Vilén w Listopad 28, 2011, 16:30:55Akurat to można wybaczyć, ja sam bym nie wiedział, jak odmienić słowo ,,prosię" (zaraz, to istnieje taki wyraz?!).
No to może, z tych częściej używanych: zwierzę, książę, niemowlę...
anarchokomunizm jedyną drogą do zbawienia ludzkości
  •  

Henryk Pruthenia

Cytat: Ⓐ Vilén w Listopad 28, 2011, 16:30:55
Cytat: Dynozaur w Listopad 28, 2011, 16:20:43
I tak nic nie przebija Sussexa i Cubberleya, twierdzących, że w języku polskim nie ma odmiany nt-tematowej, a "prosię" odmienia się "prosia", "prosiu" it.d.
Akurat to można wybaczyć, ja sam bym nie wiedział, jak odmienić słowo ,,prosię" (zaraz, to istnieje taki wyraz?!).
Ech..

Vilène

Cytat: Fēlēs w Listopad 28, 2011, 16:40:15
No to może, z tych częściej używanych: zwierzę, książę, niemowlę...
OK, teraz wiem:

zwierzę, zwierza, zwierzu, zwierzę, zwierzem, zwierzu, zwierzę! / zwierzęta, zwierząt, zwierzom, zwierzęta, zwierzami, zwierzętach
książę, księcia, księciu, księcia, księciem, księciu, księciu! / książęta, książąt, księciom, książęta, księćmi, księciach
niemowlę, niemowlaka, niemowlakowi, niemowlaka, niemowlakiem, niemowlaku, niemowlaku! / niemowlaki, niemowląt, niemowlom, niemowlaki, niemowlakami, niemowlakach

Jeżeli u was się odmienia inaczej, oznacza to że się nie znacie.
  •  

Dynozaur

Eee... Dla mnie -aki zawsze nosiły pewien negatywny ładunek emocjonalny.

Tak samo zwierz, to nie to samo co zwierzę.
Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

lehoslav

Cytat: Dynozaur w Listopad 28, 2011, 16:20:43Moim zdaniem to bzdura, bo nawet jeżeli wymowa jest asynchroniczna, to ta nosowość jest zachowana.

A ja słyszałem już nieraz wymowę z zanikiem nosowości, nawet na żywo.

Cytat: Dynozaur w Listopad 28, 2011, 16:20:43
Bzdurą też jest to, że niby wymowa alofonu [ŋ] przed k/g jest ograniczona do pozycyj niealternujących. Czyli np. że bank to [baŋk], a szminka to już [šm'inka], ponieważ w formie szminek jest [n]. To już totalna bzdura. Gdyby faktycznie używanie [ŋ] było uwarunkowane morfologicznie, trzeba byłoby mówić o fonemie. A tak przecież nie jest. [ŋ] to w języku polskim alofon, artykułowany całkowicie nieświadomie. I pojawia się zarówno w banku, jak i w szmince.

Hm. A w mojej wymowie jest właśnie tak, że [n] i [ŋ] nie mają dystybucji komplementarnej.

Cytat: Dynozaur w Listopad 28, 2011, 16:20:43
Podobnie za izoglosę warszawsko-krakowską uważają oni wymowę /choćmy/ vs. /chodźmy/. Znowu naiwna wiara w djalektologję. Chociaż ja osobiście mówię /chodźmy/ (a jestem pół-Prusem, pół-Mazowszaninem).

A ja mówię choćmy i krakowska wymowa chodźmy całkowicie mnie zszokowała, jak tam pierwszy raz pojechałem.
  •