Jak ocenilibyście angielski, jakby był conlangiem?

Zaczęty przez Pluur, Listopad 13, 2012, 19:08:40

Poprzedni wątek - Następny wątek

Pluur

JW. Jest temat o polskim, to czemu by nie angielskim?* Na sam pjerw powiem, że jo bym go zhejtowoł, za:
a) ortografio
b) część gramatyki (szczególnie nie potrzebne w takiej ilości czasy -,- I żeby nie było, szanuję taki podział na czasy jaki jest np: w litewskim, ale to co jest w angielskim, to jednym słowem - burdel
c) myśla tyż, że liczne zapożyczenia by poszłe płed neż


A wy co sądzicie?


* - i nie zarzucajta mi, żem pokolei mowy bydziemy wałkować, porostu chca wiedzieć jakbyście zaareagowali na ańglski
  •  

Henryk Pruthenia

A mnie się angielski podoba - ciekawa gramatyka, czasy akurat rozumiém, więc nie hejtuję. Zapozyczenia téż mają swój urok, a ortograficzny burdel - no cóż, tu jednak sknocili.

Pluur

Cóż takiego ciekawego w tej gramatyce? Mógłbyś powiedzieć? Może polubię jeszcze ten język (bo odmiany staro-/średnio- czy co tam jeszcze to lubię)
  •  

tob ris tob

Dzień dobry :-)
  •  

Pluur

  •  

Widsið

Cytat: Pluur w Listopad 13, 2012, 19:31:44(bo odmiany staro-/średnio- czy co tam jeszcze to lubię)
A co o nich wiesz?

Gramatyka angielska jest dobrym przykładem na to, że teza "język dąży do uproszczenia" jest półprawdą, bo każde kolejne uproszczenie jakiegoś jej elementu prowadziło do skomplikowania się czegoś innego. Nevalainen twierdzi, że angielski był najłatwiejszy gramatycznie mniej więcej w połowie doby średniej nowej, czyli mniej więcej za Szekspira. Uporządkowano ten cały syf odziedziczony z doby średniej, a jednocześnie niektóre ciekawostki w rodzaju szalonych konstrukcji z kilkoma czasownikami pomocniczymi w zdaniach warunkowych dopiero zaczynały się kształtować.
  •  

Dynozaur

Jaranie się starem forem to pedalstwo, a Kwadrat i Seiphel to ciota i chuj.

P*lsko, cóżeś uczyniła ze swoim chrztem?
  •  

Todsmer

  •  

Pluur

Cytat: Widsið w Listopad 13, 2012, 19:36:26
Cytat: Pluur w Listopad 13, 2012, 19:31:44(bo odmiany staro-/średnio- czy co tam jeszcze to lubię)
A co o nich wiesz?

(...)

Nie wiele, bo nie wiele, ale wiem chociażby o odmianie rzeczowników, co mie ciekawi nie miłosiernie, może jest ktoś w stanie opisać jak to wygląda, i jak to by mogło wyglądać dzisiaj, jakby deklinacja nie zanikła do tego -s i zaimków? Po za tym to szczególnie staroangielski kojarzy mi się z skandynawskimi, które po prostu lubię, ot co.
  •  

tob ris tob

Cytat: Dynozaur w Listopad 13, 2012, 19:37:40
Cytat: Tоб ріс тоб w Listopad 13, 2012, 19:33:13
W angielskim są dwa czasy. -.-
A w polskim jeden.
No bo w angielskim są dwa czasy - potencjalny trzeci jest po prostu tworzony przez czasownik "will" (ew. "shall"), a potencjalny czwarty - przez jego przeszłą formę, "would".
Z polskim jest inaczej. Zgadzam się, że ten czas przeszły pochodzi od "jeśm" czy coś takiego, ale jednak z jakiegoś powodu wrosło to w czasownik i stało się jego odmianą. Czas(oaspekt?) przyszły niedokonany jest już dla mnie mniej jasny, jednak ciągle przekonuje mnie forma "będzie", która ma znaczenie przeszłe.
[/laik mode]
Dzień dobry :-)
  •  

Serpentinius

1. Ortografia to masakra
2. Ilość czasów mnie zabija - nie umiem tego przyswoić od 15 lat nauki.
3. Za bogate słownictwo (po co tyle słów na jedno znaczenie?) - np. regal, royal, kingly
4. Brak konsekwencji gramatycznych (przysłówek raz jest raz go nie ma, zapożyczenia z łaciny dość konsekwentne, słowa rdzenne - burdelnik):
praktyka, praktycznie, praktyczny
practice, practically, practical
zieleń, zielono, zielony
green, green, green
dobro, dobrze, dobry
good(ness), good (well), good
bliskość, blisko, bliski
close(ness), close, close
król, królewsko, królewski
king, royal(ly), royal
piękno, pięknie, piękny
beauty, beautifully, beautiful

itd. Jak coś mi się przypomni to na pewno wrzucę!
  •  

Henryk Pruthenia

I taki burdel i nieregularność jest czémś fajném. Zresztą, w języku polskiém trochę takiech par téż znajdziemy.

Widsið

Cytat: Pluur w Listopad 13, 2012, 19:41:21
Nie wiele, bo nie wiele, ale wiem chociażby o odmianie rzeczowników, co mie ciekawi nie miłosiernie, może jest ktoś w stanie opisać jak to wygląda, i jak to by mogło wyglądać dzisiaj, jakby deklinacja nie zanikła do tego -s i zaimków?
Zobacz jak wygląda deklinacja w niemieckim, to w zasadzie bardzo zbliżony system.

CytatPo za tym to szczególnie staroangielski kojarzy mi się z skandynawskimi, które po prostu lubię, ot co.
Nie do końca akuratne to skojarzenie, bo to dosyć odległe genetycznie systemy, chociaż Wikingowie, kiedy wyruszyli w swoje zorganizowane wycieczki na Wielką Brytanię, swoje tam zrobili, przyczyniając się choćby do uproszczenia deklinacji.
  •  

1krokodil

Cytat: Tоб ріс тоб w Listopad 13, 2012, 19:42:14
No bo w angielskim są dwa czasy - potencjalny trzeci jest po prostu tworzony przez czasownik "will" (ew. "shall"), a potencjalny czwarty - przez jego przeszłą formę, "would".
Z polskim jest inaczej. Zgadzam się, że ten czas przeszły pochodzi od "jeśm" czy coś takiego, ale jednak z jakiegoś powodu wrosło to w czasownik i stało się jego odmianą.
A dlaczego to, że jakieś znaczenie gramatyczne jest nadawane przez osobny wyraz jak "will" ma powodować nieobecność jakiejś cechy gramatycznej; w przypadku "will" czasu przyszłego? To by znaczyło, że żaden język izolujący nie ma czasów i pewnie wielu innych cech.
  •  

tob ris tob

Cytat: 1krokodil w Listopad 13, 2012, 20:31:27To by znaczyło, że żaden język izolujący nie ma czasów i pewnie wielu innych cech.
A nie jest tak?
Dzień dobry :-)
  •