Trza było to ukarać, ale ja ostatnio jestem raczej zwolennikiem załatwiania tego typu spraw przez przekonanie użytkowników, dlaczego nie powinni tak robić, drogą PW, i monitorowaniem postępu w ich zachowaniu. Z uprzejmością i poczuciem humoru. Swego czasu nawet zanim wstawiałem warna to szukałem winowajców na gg, dlatego za moich czasów prawie że nie było warnów i banów. Dla was to pewnie brzmi jak kiepski żart, no bo władza jest od dawania po łbie, a nie od przekonywania nie tak licznych znowu użytkowników osobiście, żeby się ogarli...
ale co ja tam się znam...