U nas wywali 200 osób, głównie informatyków, team leaderów, oraz inne osoby, które się okazały całkiem nie tak przydatne, a ja, jako osoba pracującą na rynku zagranicznym (Дойч) zostałem, bo mamy falę maili od ludzi pytających o zwroty. Ogólnie firmy lotnicze obracają zwrotami od linii, starając się jakoś przetrwać. Ale ludzie zbiednieli, większość linii nie ma jakichś zapasów gotówki z wyjątkiem Ryanaira (dlatego blokują pomoc od państw dla linii, po irlandczycy jako jedyni byli przygotowani na kryzys, więc blokują pomoc dla innych linii, bo liczą, że przetrwają i opanują rynek, a inni nie zrobią tego bez pomocy państwa), więc raczej na to nie liczę i jak większość szukam innej pracy.
Część linii proponuje opcje zmiany czy vouchery (oba nielegalnie XD), a jedna linia obiecuje zwroty, jeżeli się po nie zgłosimy do ich biura w Stanbule, ale dostaniemy je i tak 6 miesięcy po tym, jak zostanie otwarte znowu niebo.
Więc ogólnie szukam innej pracy.