Ehh... W tym języku przez te pół roku trochę się zmieniło; przede wszystkim chodzi o pisownię, którą potencjalnie czeka kolejna zmiana, która ma pisownię ostatecznie zespolić z zapisem znaków, które są używane w tej "fonetyce".
Jednak w tej odpowiedzi skupię się co zostało już zmienione w języku, a o czym tu nie było wcześniej mowy:
- Zniknęły sztucznie wprowadzone znaki, mające oznaczać zmiekczenie, czyli tak zwane iły (y). Zostały one zastąpione literami "i" i "j". Również z tą zmianą oficjalnie palatalizacja nie jest już unikana (zmiany w wymowie na przestrzeni lat spowodowały jednak, że palatalizacja jest dość rzadka i najczęściej występuje w fornie "ni-")
- Tak zwane głoski suche stały się kompletnie niepotrzebne i sztuczne. Ich rolę przejęła litera "j". Wymowę sylab z literą "j" w środku i przy takich literach, jak "c", "z", "s" i "n" (wiem, że w tym ostatnim nie ma polskiego odpowiednika) przedstawiają wyrazy, które kończą się na "-cja", "-sja", "-zja".
- Litery z odwróconym daszkiem na górze, to tak zwane "litery z funkcją specjalną". Chodzi o to, że jest to jakieś przekształcenie litery, ktore nie znajduje sie w takim modelu przekształceń samogłosek. Najpewniej ta kategoria będzie niedługo usuwana z języka pisanego.
- W języku pojawiło sie długie "o", które zapisujemy jako "o" z odwróconym daszkiem u góry (najpewniej niedługo bedzie to "o" z poziomą kreską u góry)
- Doszło do sformowania się (nareszcie) dwuczęściowej listy przypadków. Wcześniej przypadki (przyimkowe i funkcyjne) mieszały się kompetencjach. Teraz w języku są cztery przypadki "funkcyjne", czyli odpowiadające polskiemu mianownikowi, dopełniaczowi, celownikowi i nieco rozszerzonemu narzędnikowi (część kompetencji przechodzi z polskiego miejscownika, ponieważ przypadek w języku liwińskim odpowiada tylko na pytania "kim?", "czym?"). Przypadki przyimkowe to grupa przekształceń rzeczownika, które wynikają z występującego przed nim przyimka. Podstawowym przypadkiem tego typu jest 1. przypadek przyimkowy, który tradycyjnie jest stosowany po przyimku "ò", ale z biegiem czasu jego kompetencje się rozszerzyły. Ich rownież jest cztery. I wiem, że to drugie może nie być deklinacją, ale do aglutynacji też nie pasuje i to jest coś pomiędzy.
- Wołacz przestał być funkcjonującym przypadkiem (sytuacja z nim podobna jak na przykład w języku rosyjskim)
- Zaimki osobowe maja ustalone formy w odmianie przez przypadki,
- Końcówki w odmianie przez przypadki przymiotników i rzeczowników są różne (niektóre przymiotniki jednak są wyjąkami, wykształconymi nautralnie, a nie zachcianki)
- Końcówki w odmianie przez przypadki są zależne od zasad ortograficznych (czemu to zostało zrobione tak późno?!)
- Sformalizowanie stosowania odmiany, która nie określa rodzaju, jak i odpowiedniej formy wskazywania.
- Długie "o" może mieć przed sobą literę "j". Jest to zasadniczo poluzowanie jednej z tych zasad "fundamentalnych" ortografii, które nie są już aktualne.
- IV "fundamentalna" zasada ortografii zostaje usunięta, z powodu bezsensownego powodu jej występowania i charakteru szyfracji. Znaczy to, że wyrazy będą mogły się zaczynać od "w".
Mam nadzieję, że o niczym nie zapomniałem. Potem mogę zawsze powiedzieć o obecnych tendencjach języka do rozwoju, a wprowdzenie ich oficjalnie będzie wręcz rewolucją dla języka.