Mieszkasz w Ameryce Płd.? To by wyjaśniało naukę dwóch języków indjańskich, z których przynajmniej jeden jest bardzo "dziwny" - nie wiem jak keczua, bo nie wiem który warjant jest najczęściej uczony.
Mam nadzieję, że wkrótce zrobisz jakiś conlang, może inspirowany tym co wiesz o keczui i tikuna 
Sam bardzo lubię brzmienie języka keczua, chciałem się go nawet nauczyć ale nie jest łatwe znalezienie dobrego kursu tak rzadko wybieranego przez ludzi języka obcego.
Nie, nie mieszkam w Ameryce Pd. Mieszkam w Polsce, Am. Pd. się interesuję, ale owszem miewam/mam kontakt z rodzimymi użytkownikami różnych języków indiańskich zasadniczo przez internet. Miałem lecieć do Amazonii w 2020, ale powstrzymała mnie pandemia Covid-19.

A tam w środku pandemii takie imprezy na zdjęciach mi podesłali, że hoho!
Zastanawiałem się dziś nad nauką języka yagua. Miejscowi powiadają, że Yagua są ładne, co brzmi zachęcająco... Choć powiedziano mi też, że są zarozumiałe.

Nie miałem nigdy z żadną Yagua ani żadnym Yagua kontaktu. Niemniej, język (ponoć) ma szyk VSO, którego jeszcze się nie uczyłem, jak również prosty system tonalny, tj. nie będzie bardzo trudno, ale też nie będzie zbyt nudno. Ponadto Yagua zamieszkują obszar, na który
względnie łatwo jest się dostać podróżnikowi.

Serio chcesz się uczyć keczua? Mogę podesłać Ci jakieś wstępnie wyselekcjonowane materiały, itd... Może w najbliższych miesiącach wezmę się za odświeżenie własnego keczua, to będziemy sobie na forum dyskutować w keczua.

Tylko, że keczua to rodzina językowa. Skrajne etnolekty różnią się pomiędzy sobą w stopniu porównywalnym jak hiszpański i rumuński. Brzmienie też potrafi się różnić pomiędzy językami keczua. Mój etnolekt, tj. keczua z Ayacucho znany też jako chanka, jest powiedzmy mało dźwięczny, ale pozbawiony jest tych wszystkich dziwnych głosek zaczerpniętych z aimara przez dialekty bardziej południowe. Tymczasem keczua z dalekiej północy (Ekwador, Kolumbia) ma bardziej udźwięcznione spółgłoski. Ewentualnie sam bym się pouczył języka inga (wariant keczua z Kolumbii), ale to raczej już po odświeżeniu na szybko chanka.
Jeśli chodzi o dostępność materiałów podręcznikowych i słownikowych, dostępność żywych materiałów typu teksty do poczytania lub piosenki, oraz łatwość dostępu do rodzimych użytkowników (choćby przez internet), w praktyce najłatwiej będzie Ci się uczyć któregoś etnolektu z gałęzi albo IIB (gł. Ekwador), albo IIC (gł. południe Peru, Boliwia).